Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.

[Mark75X]

5 minut temu, turandy napisał:

Muszę Wam napisać, że jestem oczarowany tą muzyczną ilustracją..

Tak jak ja. Też się nie spodziewałem takiej płyty Mellera, szczególnie jako gitarzysty, a nie klawiszowca. Dość późno się na nią natknąłem i to mnie nieco martwi w zakresie skuteczności własnego rekonesansu muzycznych nowości. Fakt, że nie była też mocniej promowana.

[turandy]

1 minutę temu, Mark75X napisał:

Tak jak ja. Też się nie spodziewałem takiej płyty Mellera, szczególnie jako gitarzysty, a nie klawiszowca. Dość późno się na nią natknąłem i to mnie nieco martwi w zakresie skuteczności własnego rekonesansu muzycznych nowości. Fakt, że nie była też mocniej promowana.

Widziałem zapowiedzi tej płyty przy zakupie Live ID w Riverside store ale potem zapomniałem i dopiero tu mi o niej przypomniano. 

A z takich mniej oczywistych rzeczy spod znaku prog to bardzo spodobała mi się Muzyka z płyty Hamelin grupy King Garcia. To ich debiut. 

Mieszanka prog rocka, folku, metalu... Bardzo fajne greckie granie z polskim akcentem.

Płytę zamówiłem bezpośrednio na stronie internetowej zespołu.

Czekam sobie na nią 😊

kinggarcia.bigcartel.com

 

[soundchaser]

Meller czeka w kolejce. Ciekaw jestem, skoro tak chwalicie.

Tymczasem polecam amerykańską kapelę, która d 2008 roku nagrała tylko 3 płyty.
Najnowsza właśnie ujrzała światło dzienne.

Edensong

Nie jest to muzyka dla miłośników rocka progresywnego lubiących "okrągłe", klimatyczne granie i chwytające za serce solówki gitarowe.
Sporo tu muzycznych zaskoczeń, nieprzewidywalnych, acz ciekawych rozwiązań, bogatych aranżacji na przemian z ubogimi dobrze przemyślanymi, mało melodyjności, ale za to dużo ambitnej muzyki z pewnością pozbawionej nadmiernej wtórności.

Polecam.
 

[turandy]

5 minut temu, soundchaser napisał:

Meller czeka w kolejce. Ciekaw jestem, skoro tak chwalicie.

Tymczasem polecam amerykańską kapelę, która d 2008 roku nagrała tylko 3 płyty.
Najnowsza właśnie ujrzała światło dzienne.

Edensong

Nie jest to muzyka dla miłośników rocka progresywnego lubiących "okrągłe", klimatyczne granie i chwytające za serce solówki gitarowe.
Sporo tu muzycznych zaskoczeń, nieprzewidywalnych, acz ciekawych rozwiązań, bogatych aranżacji na przemian z ubogimi dobrze przemyślanymi, mało melodyjności, ale za to dużo ambitnej muzyki z pewnością pozbawionej nadmiernej wtórności.

Polecam.
 

Słucham właśnie, super