Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki a piractwo


muki23

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę, że mamy tu trochę ludzi z powołaniem do zmieniania świata.

 

Nie podoba mi się cena płyt i dyktat wytwórni, to będę kradł płyty.

Nie podoba mi się przystanek autobusowy, to go zniszczę.

Nie podoba mi się polityk, to spalę mu dom.

Nie podoba mi się sąsiad, to go zabiję.

 

Tak właśnie postępujmy, a świat będzie na pewno lepszy. Wspaniała logika, gratuluję.

 

a czy ty w ogole wiesz jak dziala ten obecny system? czy jakakolwiek korporacja dziala dla Twojego dobra? Czy pracujesz bezstresowo, za godziwa zaplate tak ze Cie stac na wszystkie dobra na tym swiecie, jesli pracujesz dla korporacji (bo jesli ja strujesz to nie mamy o czym rozmawiac), czy gdyby tylko znalazly sie maszyny na Twoje miejsce to dalej bys pracowal? gdyby tylko znalazl sie ktos kto pracuje za polowe i potrafi to co ty to dalej bys pracowal? gdyby tylko wymyslono sposob zebys pracowal za darmo to by Ci placili? a tak wracajac moze do muzyki... czy ty wierzysz ze muzyka bez korporacji by upadla? przestano by nagrywac? myslisz ze ludzie juz nie maja motywacji do tworzenia? myslisz ze ludzie musza tylko pracowac za grosze dla kilku korporacji? myslisz ze muzycy musza nagrywac i dostawac grosze dla korporacji?

 

dobra ja to Cienki w uszach :D ale prawdziwi specjalisci sie wypowiadali i stwierdzili ze w tym ststemie w ktorym korporacje tworza niemal niewolnikow nie ludzi jedynym wyjsciem jest przestac je wspomagac: ja jestem tego samego zdania, przykro mi nie da sie inaczej juz naprawic dystrybucji muzyki jak przestac kupowac plyty...

 

Plyty nie moga kosztowac 15zl, bo przynosily by straty producentom.

 

 

spoko gdyby tylko im sie udalo zniszczyc piractwo to mieli by 100% monopol a wtedy bys bulil 150 za plyte a oni by Ci wcisneli ze taniej sie nie da a Ty co pewnie bys uwierzyl i pozwalal na dalsze ograniczenia, (ale tak sie nie stanie bo hamerykanie raczej nie dadza rady zamknac internetu) coz wierze ze to sie zmieni i ludzie przejrza na oczy...

 

a tak na temat: jak sie moze nie oplacic jesli przy masowej skali i ze sposobami produkcji jakie maja korporacje ze wspomagaczami to koszt plyty w calosci jesli osiaga 2zl to jest to raczej max, no jak?

chwilowy brak działalności w audio.

Fajnie, że tak się troszczysz o moją pracę. I jednocześnie chcesz zniszczyć korporacje, dające pracę tysiącom ludzi ;) Naprawdę ta logika mi się podoba. Zniszczmy najlepiej wszystkie firmy od razu, nie będziemy pracować, nie będziemy mieli pieniędzy, wszystko będziemy sobie robić dla siebie, każdemu według potrzeb. Tylko mam wrażenie, że to już kiedyś było.

 

Wiesz, to nie jest kwestia tego co mi się podoba, a co nie. Ja też uważam, że ceny płyt są za wysokie i też nie lubię tego, co z muzyką robią korporacje. Ale to nie znaczy, że mam kraść. Piękny to by był świat, gdyby każdy w ten sposób reagował na to, co mu się nie podoba i uważa za niesprawiedliwe. Kradzież to nie jest sposób na rozwiązanie problemu, a przynajmniej nie dla przytomnie myślących ludzi. A jeśli uważasz inaczej, to może do Al Kaidy wstąpisz? Oni tam też nie lubią amerykańskiego imperializmu, więc okresowo wysadzają się w jakichś publicznych miejscach. Idź do siedziby jakiejś firmy muzycznej i się wysadź w powietrze, zniszczysz ich od środka.

Jakie znowu kraść.... Po pierwsze prawo pozwala na pożyczanie i posiadanie kopii od rodziny i znajomych. Pomijam już cały temat związany z dozwolonym użytkiem osobistym.

Po drugie nie trzeba robić nic niedozwolonego. Wystarczy wejść na w pełni legalne serwisy takie jak youtube czy wrzuca i posłuchać danego kawałka dwa razy w roku. Jakość i tak lepsza niż z tunera z byle jaką anteną. A czy można sobie taki utwór nagrać? O tym już dokładnie mówi dozwolony użytek osobisty....

 

Gdy ktoś jest fanem jakiejś kapeli to i tak cena płyty tak samo jak cena biletu na koncert nie gra roli. Kupi płytę i będzie słuchał kilka razy w miesiącu całej a nie jednego utworu z niej raz na ruski rok. W przypadku płyt z "jednym hitem' wydaje mi się że lepiej odpalić youtube niż płacić kilkadziesiąt złotych za jeden utwór.... No ale jak ktoś bardzo chce to przecież może także kupić.

 

Nie mniej muzyki można słuchać w pełni legalnie całkowicie za darmo. A płaci się tylko za chęć posiadania srebrnego krążka i okładki. Sam mam tylko około 200 płyt z wydań "pudełkowych" (jakiś dodatków z gazet nie liczę). I jest tylko kilka kapel dla których moim zdaniem i w moim przypadku warto mieć ich więcej. I wtedy mnie raczej nie interesuje cena płyty.... Całą resztę dla zachcianki mogę przesłuchać przez internet.

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Ja jestem na tyle stary, że pamiętam czasy wprowadzenia na rynek CD, i jego wysoka cena była uzasadniana wysokimi kosztami wytworzenia (nowego) nośnika.

 

Dziesięć lat później wytworzenie nośnika CD było znacznie tańsze od wyprodukowania kasety magnetofonowej, a ceny CD były dwa trzy razy wyższe od ceny CC. Nadmieniam iż mowa o oryginalnych kasetach z nagranym albumem.

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Fajnie, że tak się troszczysz o moją pracę. I jednocześnie chcesz zniszczyć korporacje, dające pracę tysiącom ludzi ;) Naprawdę ta logika mi się podoba. Zniszczmy najlepiej wszystkie firmy od razu, nie będziemy pracować, nie będziemy mieli pieniędzy, wszystko będziemy sobie robić dla siebie, każdemu według potrzeb. Tylko mam wrażenie, że to już kiedyś było.

 

 

 

 

spoko jak jeszcze bardziej zautomatyzuja swoja produkcje to bezrobocie siegnie 50% to ludzie przejza na oczy i zobacza o co chodzi firmom i dlaczego ludzie pracuja i tyle zarabiaja, tylko moze byc juz za pozno na uratowanie wszystkiego, teraz jeszcze mozna

chwilowy brak działalności w audio.

Wiem że trochę stare

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ale sam nie wiem: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia czy może hipokryzja czystej wody?

 

A co myślicie o audiobookach?

Ceny ~ 20-30 zł ale niekiedy uszy więdną jak się słyszy: czydzieści czy, czasnoł, poczonsnoł, szczykawka, rozczepany itd.

 

Czytanie jednego imienia na dwa lub trzy różne sposoby (wymowa) w jednej książce (pół biedy jak się zna wersje papierową w przeciwnym wypadku cała fabuła siada)

 

Błędy w czytaniu, przejęzyczenia, ja rozumiem że to się zdarza ale w takim razie za co płace te 20-30 zł

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

MWP05: Dobry link.... A audiobooki to dla mnie chyba coś co nigdy się nie przyjmie przynajmniej u mnie. Film rozumiem. Książkę tym bardziej.... Ale żeby ktoś czytał za mnie tego już nie.... Odebrana cała przyjemność i wydaje mi się że jednak byłoby to zbyt męczące i trwało zbyt długo w porównaniu do zwykłego czytania.

 

Fonomono: A moim zdaniem choć wyżej i tak napisałem że można mieć wszystko za darmo i legalnie i zgodnie z własnym sumieniem to naginanie prawa przez wymianę flaców czy całych płyt przez internet z każdym po kolei to jest już kure...o. Jak chce się mieć oryginał to trzeba zapłacić.... A jeśli to nie jest warte swojej ceny to lepsza jakość niż mp3 niczego przecież nie zrekompensuje. I nie widzę powodu dla którego miałbym naginać prawo i żądać darmowych flaców tłumacząc że oryginały są zbyt drogie. Jak za drogie to za darmo są stratne dostępne 24 na dobę których nawet nie ma sensu zapisywać na dysku....

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

jest jeszcze jedna ciekawa rzecz ktora obserwuje w otoczeniu: ludzie sa tak slabo zorientowani technicznie ze nawet nie potrafia znalezc i sciagnac interesujacych ich informacji, chocby pirackich, toz to nieprawdopodobne ale prawdziwe, wiec nie jest wcale tak latwo z tym piractwem. No i nie ma sie co dziwic dla takich pozostaje tylko cd, on sie nie polapie w odtwarzaczach flac ape, wav itd...

chwilowy brak działalności w audio.

No i właśnie o to chodzi - można mieć za darmo z takiego youtube i to jest zgodne z prawem. Jakość potrafi być taka, jak z przeciętnego mp3. Ale zupełnie co innego, jak ktoś ma terabajt empetrójek na dysku i uważa się za wielkiego melomana czy fana dawnego wykonawcy.

Antymalkontent: Powiem ci że sam z youtuba ściągnąć klipu nie potrafię :-) Jak raz na rok albo wcale chciałbym coś posłuchać czy ewentualnie zobaczyć to internet wystarczy a wszystko 24 na dobę jest dostępne za darmo i legalnie ;-)

 

No chyba że chodzi o "zbieractwo" tak jak to ujął Rafał996. Czyli mam wszystko lokalnie z tym że nie wiadomo po co skoro jest też w internecie ;-) Chyba tylko po to żeby dostać wyrok jak się jednak okaże że znamiona "zbieractwa" przekraczają ramy dozwolonego użytku prywatnego ;-)

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

.... A audiobooki to dla mnie chyba coś co nigdy się nie przyjmie przynajmniej u mnie. Film rozumiem. Książkę tym bardziej.... Ale żeby ktoś czytał za mnie tego już nie.... Odebrana cała przyjemność i wydaje mi się że jednak byłoby to zbyt męczące i trwało zbyt długo w porównaniu do zwykłego czytania.

 

 

OT.

Masz złe podejście do audiobooków (dziwnie ten wyraz wygląda)

Audiobook nie jest "przynajmniej dla mnie" do użytku domowego, nic nie przebije wersji papierowej.

Ale np. gdy trzeba odstać swoje by dostać się do lekarza, stanie w korku (słuchanie w czasie jazdy jeżeli nie rozprasza), słuchanie w pracy :-) w autobusie i w każdym możliwym wolnym czasie gdy mamy wolne uszy i zajęte oczy :-)

Skoro na chwilę temat lekko zboczył, to napiszę inne zdanie o audiobookach. Dzięki profesjonalnie opracowanym, nadawanym bodajże w trójce ówczesnym audiobookom, "przeczytałem" kilka świetnych pozycji których normalnie bym nie ruszył. Nie wiem jak opracowane są dzisiejsze, ale tamte sprzed 20,30 lat były tak dobre, że można było się na nich uczyć jak poprawnie czytać. Poza tym dodane efekty audio wspomagały zrozumienie i zapamiętanie materiału oraz po prostu czyniły go ciekawym.

Antymalkontent: Powiem ci że sam z youtuba ściągnąć klipu nie potrafię :-) Jak raz na rok albo wcale chciałbym coś posłuchać czy ewentualnie zobaczyć to internet wystarczy a wszystko 24 na dobę jest dostępne za darmo i legalnie ;-)

 

 

tez nie wiem jak sciagac z youtube bo tego nie potrzebuje ale gdybym potrzebowal to bym wiedzial, a co do sluchania to ja jako audiofil i kazdy audiofil ktory chciualby na skruty (a wiec najlepiej nie kupic ale sluchac) nie moge korzystac z najprostszej metody ktora na to pozwala (YOUTUBE - o ktorej piszesz) bo jakosc nie ta...

ale pozostale grupy jak najbardziej, nawet gdybym byl przedstawicielem nieaudiofili to bym sobie pod kino domowe zmontowal laptopa czy mini pc podpial pod neta i muzyka na zywo z neta jak i youtube, nic wiecej nie potrzeba, a cos co jest warte uwagi to i tak odbiorca kupi lub bedzie mial w wersji pliku lub cd

chwilowy brak działalności w audio.

Dobrze że ktoś wspomniał o kupowaniu płyt z drugiej ręki. Dla wytwórców to chyba to samo co piractwo bo dwie osoby skorzystały z płyty a pieniądze do nich wpłynęły tylko od jednej. Więc gdzie tu moralność? Artysta nie dostanie dodatkowych pieniędzy bo płyta jest z drugiej ręki.

Dobrze że ktoś wspomniał o kupowaniu płyt z drugiej ręki. Dla wytwórców to chyba to samo co piractwo bo dwie osoby skorzystały z płyty a pieniądze do nich wpłynęły tylko od jednej. Więc gdzie tu moralność? Artysta nie dostanie dodatkowych pieniędzy bo płyta jest z drugiej ręki.

 

A przeczylales chociaz ten watek z uwaga? Bo gdybys przeczytal, to bys znalazl kawalek o ciasteczku. Chyba rozumiesz, ze nie mozna miec ciasteczka i jednoczesnie go zjesc, kupujac tylko jedno, prawda? No wiec jesli kupisz uzywana plyte, to ten ktos kto ja sprzedal, chyba juz nie bedzie jej posiadal w swojej kolekcji, wiec nie bedzie mogl juz sluchac, prawda? No wiec, Twoj argument o skopiowania plyty i sluchaniu przez DWOCH OSOBNIKOW W TYM SAMYM CZASIE TEJ SAMEJ PLYTY ZAPLACONEJ TYLKO RAZ, jakoby jest bez znaczenia dla wydawcy, zwyczajnie, kompletnie nie ma sensu?

 

To, ze panstwo popiera zlodziejski proceder poprzez uchwalenie ustawy nie znaczy jeszcze ze jest to moralne. Moze byc legalne, ale jest tak samo moralne, jak upanstwowienie kulakow w Rosji. Tez bylo legalnie, pojawila sie ustawa wprowadzona w zycie przez samozwanczy rzad i zaczelo sie rzniecie. Zlodzieje tez sie cieczyli, bylo co rozkradac, mogli miec za darmo cos, na co inaczej trzeba bylo ciezko zapracowac. A ze ktos inny stracil dorobek ciezkiej pracy a i wielu zycie, kogo to obchodzilo, w koncy to byli "wyzyskiwacze" tak jak te przyslowiowe korporacje, czyz nie?

 

Ale coz, selektywne czytanie pomaga ukoic sumienie. W koncu jakze trudno zdac sobie sprawe, ze tak na dobra okradalo sie innych przez tyle lat. I co teraz tym fantem zrobic?:

 

1. Przyznac sie do bledu

2. Machnac reka i zwalic wine na korporacje

 

Wiekszosc tutejszej mlodziezy tudziez osobnikow wychowanych w duchu komuny wybierze to drugie. Taki juz ten kraj, tacy ludzie, taka mentalnosc. Kradlo sie tyle lat za komuny, kradlo sie gdy byla bieda, to i jak sa pieniadza tez sie kradnie. Ot, takie wychowanie. Dwa pokolenia trzeba, zeby bylo NORMALNIE, jesli w Europie wogole moze byc normalnie. Europa ma tradycje do nieszanowania czyjejs wlasnosci i pracy. Ot, taki socjalistyczny kontynent.

 

nsnotes

Antymalkontent: Na szczęście nie jestem audiofilem ;-) I nie przeszkadza mi żeby jakiś utwór obejrzeć czy przesłuchać przez net. Ale tak jak pisałem jest kilka kapel których nowe płyty mieć muszę.

 

MiL: Nie wiem czy dla artystów to to samo co piractwo. Raczej nie. Choć z pewnością woleliby żeby drugiego obiegu już nie było. A co do samych pieniędzy od tego są przede wszystkim koncerty aby zarobić. Szczególnie w Polce. Leń chce nagrać płytę i bimbać resztę czasu. Już pomijam tych artystów na których koncert przyszłaby garstka ludzi bo można byłoby posłuchać co najwyżej 1-3 utworów. Nie mniej każda szanująca się kapela ma trasy koncertowe na które przychodzą tłumy i brakuje biletów. I w tym wypadku CD to tylko dodatek do budżetu... I to mi się podoba. Artysta ma śpiewać grać i śpiewać cały czas a nie tylko raz nagrać a później tylko pokazywać się w TV.

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Dobrze że ktoś wspomniał o kupowaniu płyt z drugiej ręki. Dla wytwórców to chyba to samo co piractwo bo dwie osoby skorzystały z płyty a pieniądze do nich wpłynęły tylko od jednej. Więc gdzie tu moralność? Artysta nie dostanie dodatkowych pieniędzy bo płyta jest z drugiej ręki.

 

 

przestan tak sie przejmowac artysta on ma kilka metod dochodu plyta to tylko jedna z nich a nawet nazwalbym to w przypadku niektorych artystow - ze plyta to jakby reklama, wiec da rade, zobacz ze Ci ktorzy na tym zarabiaja za free (koncerny plytowe) tez dodatkowo maja kilka zrodel dochodu i prawoi do ich zwiekszania 9ze wzgledu na swoja pozycje) i to jest niepokojace bo to powoduje sterowanie muzyka...

 

I w tym wypadku CD to tylko dodatek do budżetu... I to mi się podoba. Artysta ma śpiewać grać i śpiewać cały czas a nie tylko raz nagrać a później tylko pokazywać się w TV.

 

 

zgadza sie to ma byc grupa zawodowa a nie tzw. kapitalista,

 

dlaczego informatyk to nie kapitalista tylko zwyczajny programista mimo ze tez tworzy? a artysta ma traktowac cd jako firme ktora pracuje dla niego? bez sensu, w ogole dystrybucja obecna muzyki jest bez sensu...

 

 

 

Wiekszosc tutejszej mlodziezy tudziez osobnikow wychowanych w duchu komuny wybierze to drugie. Taki juz ten kraj, tacy ludzie, taka mentalnosc. Kradlo sie tyle lat za komuny, kradlo sie gdy byla bieda, to i jak sa pieniadza tez sie kradnie. Ot, takie wychowanie. Dwa pokolenia trzeba, zeby bylo NORMALNIE, jesli w Europie wogole moze byc normalnie. Europa ma tradycje do nieszanowania czyjejs wlasnosci i pracy. Ot, taki socjalistyczny kontynent.

 

nsnotes

 

 

co ty wiesz o kradnieciu, przypatrz sie najwyzej to dopiero bedziesz wiedzial co to jest prawdziwa kradziez, przeciez caly ten system opiera sie na pieniadzu a wiec im wiecej masz tym wiecej znaczysz wiec zlodziejstwo jest niemal dozwolone (jak nie widzisz to znaczy ze nie patrzysz za dobrze albo nie chcesz widziec, w korporacjach muzycznych tez to dziala bo to idealni wyznacznicy tego nurtu gdzie chodzi tylko o kase) muzyk czy pseudomuzyk to tylko grupa zawodowa jak wspominalem, wiec pracuje ma nie pracuje nie ma, nie moze byc takiego czegos jak cd=darmowy zysk, ja to nazwalem cd=firma, a wiec podsumowujac dokladnie wychodzi ze muzyka powinna byc ogolniedostepna a placisz tylko abonament, koniec

chwilowy brak działalności w audio.

Chyba w tym wątku nie powinno się aż tak naciskać na moralność a odrzucać praworządność. Pewne prawa zezwalające na korzystanie nie ustanowiono ze względu na to, że to byli złodzieje i zrobili to dla złodziei. To trochę prymitywne upraszczanie.

Przyjmując taki tok myślenia to Radio Telewizja itp. to też złodzieje. Ba ale oni przecież płacą. Tak, ale tyle co nic w porównaniu do kosztu płyty (prawie zero w przeliczeniu na jednego słuchacza). Czy powinni więc płacić więcej, dużo dużo więcej, bo swoją złodziejską niską stawką okradają artystów? Oczywiście że powinni, ale do tego nigdy nie dojdzie. Dlaczego? Dlatego, że wytwórnie mają kasę tylko dlatego, że ludzie znają ich artystów i ich twórczość, i chcą mieć ją u siebie, a to dzieje się tak, bo są w tych środkach rozpowszechniani. To jest pokręcona moralność.

Wszystko musi być wyważone bo inaczej powstaną zwykłe idiotyzmy doprowadzające do takich sytuacji jak obecnie.

nsnotes to odpowiedz na proste pytanie JAKA JEST FINANSOWA RÓŻNICA DLA WYDAWCY/ARTYSTY POMIĘDZY ŚCIĄGNIĘCIEM PŁYTY Z INTERNETU A KUPIENIEM UŻYWANEJ?

Pomińmy kwestie moralne i prawne bo nie o tym rozmawiamy. I nie pisz że wtedy jeden ma płytę a drugi nie bo wydawców to akurat najmniej obchodzi.

nsnotes to odpowiedz na proste pytanie JAKA JEST FINANSOWA RÓŻNICA DLA WYDAWCY/ARTYSTY POMIĘDZY ŚCIĄGNIĘCIEM PŁYTY Z INTERNETU A KUPIENIEM UŻYWANEJ?

Pomińmy kwestie moralne i prawne bo nie o tym rozmawiamy. I nie pisz że wtedy jeden ma płytę a drugi nie bo wydawców to akurat najmniej obchodzi.

 

 

odpowiem ja...

 

bardziej szkodliwa dla korporacji jest osoba kupujaca uzywany cd, bo gdyby nie miala mozliwosci pewnie by kupila nowy, a pirat to zazwyczaj osoba ktora sciaga bo jest, nie ma nie sciaga wiec nie ma zysku ale nie ma tez straty, zawsze sa wyjatki od reguly

chwilowy brak działalności w audio.

Jak to jaka różnica? Zasadnicza.

Jak ktoś kupił płytę, to zapłacił wytwórni i ona zarobiła. Transakcja kupna - sprzedaży, przepływ pieniędzy. Koniec, kropka, proces zakończony. To, że kupujący dostanie potem częściowy zwrot poniesionych kosztów, to już nikogo nie interesuje.

 

Natomiast płyta ściągnięta to brak zapłaty za towar, a więc ewidentna strata.

 

Płyta kupiona i potem pożyczana zawsze będzie tylko jedna. Kopiowane pliki się rozmnażają.

 

Jak można nie rozumieć tak prostych rzeczy?

Natomiast płyta ściągnięta to brak zapłaty za towar, a więc ewidentna strata.

Jak mozna miec strate, zezeli nie ponioslo sie zadnych kosztow? Czy wytwornia plytowa moze zaksiegowac to jako strate i wykazac ujemny dochod, nie placac podatku?

Jak to jaka różnica? Zasadnicza.

Jak ktoś kupił płytę, to zapłacił wytwórni i ona zarobiła. Transakcja kupna - sprzedaży, przepływ pieniędzy. Koniec, kropka, proces zakończony. To, że kupujący dostanie potem częściowy zwrot poniesionych kosztów, to już nikogo nie interesuje.

 

Natomiast płyta ściągnięta to brak zapłaty za towar, a więc ewidentna strata.

 

Płyta kupiona i potem pożyczana zawsze będzie tylko jedna. Kopiowane pliki się rozmnażają.

 

Jak można nie rozumieć tak prostych rzeczy?

 

w takich sytuacjach nie rozmawiamy o liczbach bo wtedy piractwo jest bardziej szkodliwe,

 

ale autor chcial porownanie 1v1 to napisalem jak jest...

chwilowy brak działalności w audio.

...

podsumowujac dokladnie wychodzi ze muzyka powinna byc ogolniedostepna a placisz tylko abonament, koniec

 

Nie wiem czy to dobry pomysł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wedlug mnie, juz na obecnym poziomie technologi mozna by zrezygnowac z wytworni plytowych. Zaowocuje to wiekszymi dochodami dla artystow (tych dobrych) i tanszym (lub darmowym) dostepem do sztuki dla jej odbiorcow.

MWP05: Pierwszy link. Genialny w swojej prostocie. Płacisz raz na rok jeśli ściągasz i przechowujesz i masz spokój. Nie ściągasz i nie przechowujesz to nie płacisz. W obrębie kraju ustawodawca może łatwo zmienić przepisy.

 

Natomiast drugi link jest z założenia bez sensu. Bo poza narzuconym podatkiem nie uprawnia do niczego. Już teraz są podatki w płytach CD czy w papierze choćby. A czy nabyliśmy dzięki temu prawo do dowolnego kopiowania książek? ;-) No właśnie....

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

No właśnie nawiązując do "opłat" za CD, papier itd. Jeśli nie wypaliłem żadnego pirata, a zużyłem ok 600 płyt, nie wydrukowałem żadnej pirackiej książki, a zużyłem ok 30 ryz papieru, to czy czasem nie powinienem się czuć okradziony? Przecież to zwykłe złodziejstwo. A to chyba nie wszystkie "opłaty dodane". Kto wie za co jeszcze płacimy frycowe?

Majkeljot: Łatwiej byłoby wymienić za co nie płacimy ;-) W niektórych miejscach płaci się nawet za oddychanie powietrzem... :-)

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

MWP05: Pierwszy link. Genialny w swojej prostocie. Płacisz raz na rok jeśli ściągasz i przechowujesz i masz spokój. Nie ściągasz i nie przechowujesz to nie płacisz. W obrębie kraju ustawodawca może łatwo zmienić przepisy..

 

Każdy pomysł można zepsuć i jakoś wydaje mi się że była by to tylko kolejna opłata/podatek.

 

Kupując oryginał który wcześniej był zdarty z netu celem przesłuchania płacimy dwa razy (też należę do grupy która musi płytę wziąć do ręki)

 

Podobnie dziwna sytuacja jest z opłatami rtv.

Płacę więc mogę legalnie słuchać radia w domu, żeby legalnie posłuchać w barze jego właściciel również musi taką opłatę ponieść.

Posłuchać radia w pracy mogę ale tylko wówczas gdy szef za to zapłaci haracz.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Aż strach pogwizdać pod prysznicem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.