Skocz do zawartości
IGNORED

Odsłuch stereo z maskownicami czy bez?


awatar2000

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Dziwi natomiast grzebanie w kablach a nie dostrzeganie większych zmian wnoszonych przez maskownice.

Na marginesie: Przedstawione listewki to jedynie element usztywniający, podobnie decha z wyciętymi otworami. To po to aby tkanina nie „dyndała” jak chorągiewka…

 

Rozpraszacze to złożone struktury, na pewno nie spełniają ich roli jakieś drewienka…

 

PS:

Założyłem maskownice.

Zauważyłem, że nadal mogę cieszyć się muzyką!

:D

 

 

Grzegorzu.

Decha z dziurami, to jedynie element usztywniający?

Pozwolę sobie mieć inne zdanie.

 

Nie sądzisz, że dziury w "desce" wyfrezowane są po to, aby wydobywał się przez nie dźwięk? Tylko przez nie. Nie - poprzez cały "obszar" maskownicy.

Idąc dalej, wg Twojej teorii. Po co robić dziury w desce" Przecież bez nich, konstrukcja maskownicy będzie tak sztywna, że tkanina będzie leżeć JAK ULAŁ!

A, że nic (albo prawie) nie będzie słychać - to drobnostka:)

Sorry! Ale żarty muszą być:)

Bo, jak celnie zauważyłeś, żeby tkanina nie "dyndała" - wystarczą 2-3 poprzeczki:) Choć sporo maskownic radzi sobie bez nich...

 

Ale, do rzeczy.

Mam nieodparte wrażenie (po ok. 2 tys. godzin), że z założonymi maskownicami u mnie dźwięk jest lepiej poukładany, definiowalny i stabilny. Natomiast, bez nich - "obraz muzyczny" jest co prawda nawet większy, lecz co nieco rozmazany, jakby "pomieszany", czy też - odrobinę chaotyczny.

Być może, dla mniej osłuchanego, w tym konkretnym przypadku - nie będzie robić to wielkiej różnicy. Ba. Niejeden nawet powie w pierwszych chwilach, że bez masek jest lepiej!

Ale dla mnie, przy założonych maskownicach, różnica IN PLUS jest dostatecznie DUŻA, aby słuchać TYLKO z nimi (choć bez nich kolumienki prezentują się jak "milion dolarów:)

 

A może to tylko "wrażenie", które powstało na skutek czytania instrukcji manualnej?

Jakby co - razem z inż. tadeo (i innymi "dorabiaczami" teorii negatywnego wpływu tychże) przyjeżdżaj przekonać mnie, że jest inaczej...

Owszem. Generalnie tu i ówdzie maskownice nie mają większego wpływu na nic oprócz kurzu, dzieci i kotów oraz tłumienia co nieco pewnego zakresu pasma.

Ale nie jest tak zawsze i wszędzie...

 

Zapraszam!

 

Pozdrawiam serdecznie szukających!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Przecież ja nie upieram się przy niczym. Moje zdumienie budzi jedynie fakt słyszenia kabli a nie słyszenia maskownic.

 

Maskownice jak na Twojej fotce tworzą tunele (sic) przed głośnikami (abstrahując od nieszczelności pomiędzy maskownicą a frontem zespołów).

Znamy wszyscy cel frezowania wgłębienia pod przetworniki (wyrównania z frontem). Znamy też zasadę tuby.

Takie w efekcie wgłębienie zamocowania głośników na pewno skutkuje innym rozprzestrzenianiem się fal dźwiękowych. I z całą pewnością to element obudowy zespołu głośnikowego.

 

Czy gdzieś napisałem, że tak musi być gorzej? Dyskutując o maskownicach mamy na myśli raczej tkaninę na ramce. W Twoich konstrukcjach byłoby ciekawe jakbyś usunął tkaninę z deski maskownicy ;). Mówimy o szmacie ;).

I też jestem w stanie uwierzyć w szmatę luźno tkana z np. idealnie sztywnych nitek, tworzących określone oczka; przemyślane rozproszenia,…

Przecież ja nie upieram się przy niczym. Moje zdumienie budzi jedynie fakt słyszenia kabli a nie słyszenia maskownic.

 

Maskownice jak na Twojej fotce tworzą tunele (sic) przed głośnikami (abstrahując od nieszczelności pomiędzy maskownicą a frontem zespołów).

Znamy wszyscy cel frezowania wgłębienia pod przetworniki (wyrównania z frontem). Znamy też zasadę tuby.

Takie w efekcie wgłębienie zamocowania głośników na pewno skutkuje innym rozprzestrzenianiem się fal dźwiękowych. I z całą pewnością to element obudowy zespołu głośnikowego.

 

Czy gdzieś napisałem, że tak musi być gorzej? Dyskutując o maskownicach mamy na myśli raczej tkaninę na ramce. W Twoich konstrukcjach byłoby ciekawe jakbyś usunął tkaninę z deski maskownicy ;). Mówimy o szmacie ;).

I też jestem w stanie uwierzyć w szmatę luźno tkana z np. idealnie sztywnych nitek, tworzących określone oczka; przemyślane rozproszenia,…

 

Dokładnie!

Jak słusznie zauważyłeś, w tym wypadku są nieszczelności pomiędzy maskownicą a frontem deski, co może powodować pewne zakłócenia w przepływie fal dźwiękowych:(

Cholera. Może podkleję?

 

Nie mniej. Dzięki Tobie (i tej uwadze!), już wiem dlaczego (sic!) w najwyższym modelu, przetworniki średnio i wysokotonowe były oklejone taśmą, nad wyraz skutecznie (pisałem wcześniej o kłopotach przy odrywaniu) klejącą i łączącą maskownice, zarówno do frontu kolumny, jak i "deski" z materiałem. Sądzę, że dzięki temu, ta "przypadłość" z tańszego, skromniejszego modelu - była usunięta!

Szacunek!!!

 

Oczywiście. Gdybym miał drugą parę takich maskownic, pewnie spróbowałbym wyciąć otwory w miejscu przetworników. Choć średnicy i wysokich tonów bynajmniej nie brakuje:)

Logicznie biorąc. Zapewne maskownica pełni m.in. rolę ochronną oraz zatrzymuje (jakby nie było) część fal dźwiękowych.

Dlatego w tym, konkretnym wypadku - średnicy i wysokich, po jej wycięciu, mogłoby być zbyt wiele, bo mam przeświadczenie, że konstruktorzy ten temat przerobili:) A, że inni twórcy być może nie przykładają uwagi do takich "błahostek" - ich sprawa...

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

  • 1 rok później...

Najczęściej w praktyce lepiej jest bez maskownic. Rzadko kiedy kolumny są budowane tak, by najlepiej grały z maskownicami (ale ma to czasem miejsce). Więc korzystając ze statystyki pi razy drzwi lepiej będie bez maskownic :)

 

A patrząc na to jak ta maskownica jest zrobiona, można powiedzieć że jest możliwe, że coś pogorszy :)

Gość

(Konto usunięte)

Najczęściej w praktyce lepiej jest bez maskownic. Rzadko kiedy kolumny są budowane tak, by najlepiej grały z maskownicami (ale ma to czasem miejsce). Więc korzystając ze statystyki pi razy drzwi lepiej będie bez maskownic :)

 

A patrząc na to jak ta maskownica jest zrobiona, można powiedzieć że jest możliwe, że coś pogorszy :)

 

1. Pogarsza nieznacznie, przymula dźwięk - wyższe częstotliwości.

2. Mimo swojej "tandento-plastikowej" budowy, poprawia szerokość sceny stereo, rozpiętość planów.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.