Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacze Pana Kuleszy


Azus

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Gość

(Konto usunięte)

"Jak dla mnie Zagra to takie,, amerykańskie'' granie. To nie jest plumkanie, to jest ogień"

 

mam inne doświadczenia z piecami z U$- dużo poweru,mało finezji. bas jest ale do dupy tj bezbarwny ,z "cyfrowym nalotem". nazwałbym to hmmm... dyma...ie bez polotu:-)

Oj bas to tu jest wielobarwny i pod pełną kontrolą. Co do reszty pasma to jak pisałem, ASR Emitter stał się zbędny, mimo że miał pozostać na górze. Więc źle nie jest:-)

Ja teraz wszystkie płyty odkrywam na nowo.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Napisz proszę jakie aspekty powodują,że słuchasz jakby "nowych płyt"?

No to co pisałem. Dużo, dużo głębszy bas z ogromnym uderzeniem. To powoduje że muzyka jest bardziej,, gęsta'' z mięsem. Jak ktoś walnie w bęben, a słuchasz głośno, to jakbyś łopatą dostał w pierś. Reszta pasma też jest rewelacyjna, ale już miałem ją naprawdę dobrą z ASR Emittera więc to dla mnie nic nowego. Trochę się zmieniło umiejscowienie wokali, jakby wykonawcy z linii kolumn poszli krok w tył. Ale to są w porównaniu z Emitterem drobne różnice. Ogromną różnicą jest bas.

Zagra ma fenomenalny drive, gra gęściejszym dźwiękiem niż Emitter. Emitter był bardziej zimny.

 

Toś mnie zaskoczył. Nie znam tych Infinity ale jak potrzebują jeszcze bardziej ciepłego brzmienia niż daje Emitter to muszą grać klinicznie. Chyba, że Twoje wyobrażenie o jakości basu jest mocno przesunięte w dolne rejestry.

pozdr. Jacek

HQ150 chodzi tu raczej nie o większą ciepłotę ( to mi się źle kojarzy bo z plumkaniem ) ale o głębsze nasycenie czy też wypełnienie poszczególnych dźwięków.

Jest wiele urządzeń grających dźwiękiem szybkim i precyzyjnym ale za cholerę nie grających dźwiękiem mogącym być uznany za ucieleśniony.

Bas musi posiadać fakturę , ten najniższy rzadko kiedy ma prawo się odezwać.

 

Np.Brystony są właśnie zbyt mało nasycone mimo wielu pozytywów w graniu tych wzmacniaczy.

HQ150 chodzi tu raczej nie o większą ciepłotę ( to mi się źle kojarzy bo z plumkaniem ) ale o głębsze nasycenie czy też wypełnienie poszczególnych dźwięków

 

Emitterem napędzam Harbethy SHL5 i jak miałbym dociążyć jeszcze ten dźwięk, to byłby muł. Dlatego sądzę, że kolumny HQ 150 grają szczuplej.

pozdr.

Słuchałem pre gramofonowego Darkula i był jak na konstrukcje na ukladach scalonych znakomity (sam popełnilem kilka i jakieś doświadczenie w tej materii mam).

Chyba trzeba bedzie posłuchać tej integry.

Czy szanowny konstruktor może podac wiecej informacji (może być na PW bo poziom komentarzy kolegów "wszystkowiedzących" jest jak zwykle żałosny więc lepiej nie karmić trola).

Ogólnie :

 

Made in ONZ z czego 40% USA , 10% Japan 10% , 50% Mua

 

Wzmocnienie napięciowe technologia J fet

 

Wzmocnienie prądowe J fet

 

Topologicznie NFB czyli inp.stage plus high amplitude driver plus current buffer.

 

Wszystko w temacie.

 

Ostatnimi czasy nawet dural jest spoza PL , rodzimy nie jest jednorodny.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Toś mnie zaskoczył. Nie znam tych Infinity ale jak potrzebują jeszcze bardziej ciepłego brzmienia niż daje Emitter to muszą grać klinicznie. Chyba, że Twoje wyobrażenie o jakości basu jest mocno przesunięte w dolne rejestry.

pozdr. Jacek

To że lubię dolne rejestry to fakt. Dlatego kupiłem te stare trumny znane z możliwości uderzenia. One nie mają nic wspólnego z klinicznym graniem. To raczej jest charakter właśnie Emittera. On ma bardzo dobrze kontrolowany bas tylko mało wyeksponowany. Jakby nie pozwalał temu dźwiękowi wybrzmieć. Ja nie szuakł bym nic innego ja Emitter gdybym mógł mu bas o parę kresek podkręcić bez straty jakości. Oczywiście piszę o konfiguracji Emitter Infinity Kappa 8.2i.

Co do Infinity to kiedyś kolega tu na forum opisywał spotkanie paru kolegów u siebie w domach i odsłuch różnych zestawów. I posiadacz Infinity u niego poproszony o swoją opinię na temat tego co usłyszał powiedział:

no te kolumny fajnie udają bas,

reszta trochę się zjeżyła, ale zrozumieli o czym mówił jak poszli do niego i włączył dobrze napędzone klasyczne Infinity.

I tą przygodę opisywał ten co na początku czuł się dotknięty udawaniem basu u siebie.

Emitter to wzmak wybitny. Polecam go każdemu do próby w swoim zestawie. Tylko z Infinity nie do końca się chyba zgrywa.

Kolega z forum jak mnie odwiedził i posłuchał ASR Emittera z Infinity to mówił że ma dreszcze tak realny przekaz daje. Ale w porównaniu z Zagrą nie gra basem.

 

HQ150 chodzi tu raczej nie o większą ciepłotę ( to mi się źle kojarzy bo z plumkaniem ) ale o głębsze nasycenie czy też wypełnienie poszczególnych dźwięków.

Jest wiele urządzeń grających dźwiękiem szybkim i precyzyjnym ale za cholerę nie grających dźwiękiem mogącym być uznany za ucieleśniony.

Bas musi posiadać fakturę , ten najniższy rzadko kiedy ma prawo się odezwać.

 

Np.Brystony są właśnie zbyt mało nasycone mimo wielu pozytywów w graniu tych wzmacniaczy.

Jest tak jak piszesz. Ja może nie mam dużego doświadczenia w opisywaniu tego co słyszę, ale Ty dobrze to ująłeś.

 

Emitterem napędzam Harbethy SHL5 i jak miałbym dociążyć jeszcze ten dźwięk, to byłby muł. Dlatego sądzę, że kolumny HQ 150 grają szczuplej.

pozdr.

Nie to nie tak. Tylko są na tyle wredne że mało który wzmak daje im radę. Emitter z innymi pakami na pewno będzie brzmiał całkowicie inaczej.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Dlatego kupiłem te stare trumny znane z możliwości uderzenia. One nie mają nic wspólnego z klinicznym graniem. To raczej jest charakter właśnie Emittera. On ma bardzo dobrze kontrolowany bas tylko mało wyeksponowany. Jakby nie pozwalał temu dźwiękowi wybrzmieć. Ja nie szuakł bym nic innego ja Emitter gdybym mógł mu bas o parę kresek podkręcić bez straty jakości. Oczywiście piszę o konfiguracji Emitter Infinity Kappa 8.2i.

 

Czytam ten temat z zainteresowaniem, a w tym momencie jego trwania pozwolę sobie na własny wpis.

Powyższy opis HQ150 utwierdza mnie w przekonaniu, że to nie kolumny (dobre kolumny) są najważniejszym elementem systemu, lecz właśnie wzmacniacz.

To wzmacniacz jest odpowiedzialny za wzorcowe prowadzenie kolumn, bo to on będzie decydować o równomierności przekazywanego pasma audio, i wszelkie inne ę i ą.

Widać ta "sztuka kompromisów" udała się kol. Darkulowi, skoro Twoje Infinity, w towarzystwie zakupionego od Niego wzmacniacza, grają tak jak powinny grać.

Pisząc "sztuka kompromisów" miałem na myśli słynne stwierdzenie A. Einsteina.

 

pzdr.

Elektronika jest sztuką kompromisu.

 

Co do samych kolumn ( różnych ) w większości nie grają poprawnie.

 

Atak , wybrzmienie , barwa to jest to. Lecz nie oczekujmy cudów dynamiki w warunkach domowych , niech gra wiernie w skali pomniejszonej co do oryginału.

 

Dowcip polega na tym że czasem sam realizator nie ma zielonego pojęcia jak to gra po drugiej stronie szyby.

Czasem sam jest tzw.audiofilem ze swoim gustem i potrzebami.

 

Infiniti nie są moim ideałem.

 

Natomiast mają pewne aspekty brzmienia które są w stanie ująć słuchacza emocjami odtwarzanymi , a to już pozytyw.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Powyższy opis HQ150 utwierdza mnie w przekonaniu, że to nie kolumny (dobre kolumny) są najważniejszym elementem systemu, lecz właśnie wzmacniacz.

To wzmacniacz jest odpowiedzialny za wzorcowe prowadzenie kolumn, bo to on będzie decydować o równomierności przekazywanego pasma audio, i wszelkie inne ę i ą.

No ale też kolumny muszą mieć, jak i czym to co daje im wzmak, oddać. Tu znowu kłania się fizyka. Jak kolumna ma 1x30, 1x40, 2x25cm na basie i dobre przetworniki na górze to ma możliwości, a jak 1x16 to myślę że choćby wzmak się z....ł to nie da rady.

 

Infiniti nie są moim ideałem.

 

Natomiast mają pewne aspekty brzmienia które są w stanie ująć słuchacza emocjami odtwarzanymi , a to już pozytyw.

 

 

Panie Darku to które konstrukcje, z tych dostepnych na rynku i dla naszych kieszeni, by Pan do swojej elektroniki polecał?

Tu nie ma pojęcia zgrywania : )

 

Ale wiemy jedno że praw fizyki nie przeskoczymy. Duży dźwięk tylko z dużych membran.

 

Moc powstaje na basie.

 

Ogólnie rzecz biorąc można w ścieku dostać gdy w kolumnie np.trzy drożnej wokal słychać z wysokotonowca.

 

Ciekawymi kolumnami są z pewnością :

 

z podstawek > Reference Audio , Da Cappo ( fajny dźwięk ale w skali mikro ) big-bandu z tego nie posłuchamy.

 

Małe RLS , stare Acoustic Energy ( magnesy po zbóju ). ATC scm ale tu uwaga mają swoje niedobory.

 

Z wolno stojących ATC scm 35 lub nowe 40 i wyższe 100 , 150 , w nich uczepiłbym się wyjścia w średnicy , ale ogólnie rzecx biorąc bardzo poprawne barwą dźwięku trochę za mało ekspresji.

 

Za ogólne granie ( choć moim zdaniem niezbyt udana prezentację szybkości i barwy ) Magnepany , stare Infiniti , bardzo ciekawymi są ART Deco 10 i 20 ( moim zdaniem nie są pod lampę ... ale jak komuś odpowiada czarowanie to o'k ).

 

Jest sporo ciekawych kolumn , lecz w większości przypadków system jest rozkładany akustyką pomieszczeń oraz nazbyt dużym nasyceniem audiofilskiej poprawności , też tak zrobię bo tak napisali :).

 

Co do nieudanych kolumn , oj , 90% to wynalazki , niezależnie od ceny.

 

Kilka typów po prostu kiepskich mam.

 

Ale poco wsadzać kij w mrowisko.

 

Słuchacz ewoluuje , normalne nic na silę.

darek, takie moje male przemyslenia:

 

1) nie uzywaj juz klona (wiesz ktorego ;)

2) przychamuj czasem bo prawdziwemu konstruktorowi nie przystoi tak zachowywac sie na forum ;)

3) stworz jakies dwa trzy modele swoich urzadzen zeby byla jakas powtarzalnosc (np. hi-fi entry, hi-fi, hi-end) bo narazie jedyna stala w Twojej ofercie jest typ obudowy ;)

4) poprzesylaj na odsluch jakies swoje konstrukcjie (powtarzalne) chetnie sam bym posluchal

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

>Foxbat

 

Daj namiary to dam posłuchać. Co człowiek to inne potrzeby , grania , osprzętu , formy estetyki.

Dlatego nie ma sensu pchać się w kanał z tzw.masówką.

 

PL nie jest rynkiem na jeden / dwa stałe modele.

 

Pamiętasz film z Chaplinem ? Kiedy w fabryce śrubki przykręcał ? Jak wyszedł z roboty to aż go telepało : )

 

Oczywiście nikt nie oczekuje że akurat ta blondyna wszystkim zamiesza w głowie.

 

Są fani rudych , łysych i zezowatych : )

 

P.S.

 

Indywidualne potrzeby kłócą się z powtarzalnością modułową.

 

To tak jak z kolumnami.

 

Sklonuj lewą , sklonuj prawą , później oddzielnie np. te lewe posłuchaj w trybie stereo względem tych prawych w tym samym układzie.... suma = inne granie.

Tak samo i czasem jest to pokazywane w pomiarach ze słuchawkami , gdzie mamy tylko dwa przetworniki a ni kilka.

popieram foxbata w kwestii przyHamowania, najpierw poza tym,niech sie bractwo oslucha,potem ewtl obecnosc producenta na forum(o ile w ogole),re acoustic energy-nie znam nowych ale starsze byly nieznosne-kupa basu,bez finezji w calym pasmie

popieram foxbata w kwestii przyHamowania

 

hie hie hie.... no co :) to jest tak, jak ktos w kwestii przyHamowania ma CHamstwo na mysli ;)

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Gość stary bej

(Konto usunięte)

No ale też kolumny muszą mieć, jak i czym to co daje im wzmak, oddać. Tu znowu kłania się fizyka. Jak kolumna ma 1x30, 1x40, 2x25cm na basie i dobre przetworniki na górze to ma możliwości, a jak 1x16 to myślę że choćby wzmak się z....ł to nie da rady.

 

Owszem, ale jest to fizyka samego głośnika, a jak wszyscy chyba wiedzą, głośnik o tej samej powierzchni membrany, ale różnych firm, ma różne parametry.

Nie można zatem jednoznacznie wyrokować, ze ten wielkości kanału burzowego, przetworzy bas nienagannie.

Poniższe zdjęcie przedstawia wyrób kanadyjskiej firmy Dynamics, swoją drogą u nas mało znanej firmy, ale równie zacnej co Paradigm.

Miałem przyjemność słuchać podstawkowców tej firmy, i muszę przyznać że bas z fi18 srednio-niskotonowca, przy doskonałej amplifikacji potrafił "zabić" - wrażenia były piorunujące.

A skoro posiadasz wzmak Darkula, i to urządzenie jest w stanie nienagannie kontrolować większą powierzchnię membran niż rzeczona przeze mnie, to tylko powinieneś się cieszyć.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Oczywiście, kolumn nie można oceniac po wielkości przetworników. Są duże kiepskie i małe dobre. Tylko mały dobry raczej nie dorówna dużemu dobremu:-)

Tu ciekawy artykuł poparty wyliczeniami na ten temat.:

http://www.hifi.pl/porady/ogolne/megabas.php

Zwróć uwagę że dwu krotnie większa membrana dała 16-to krotny wzrost mocy wypromieniowanej dla najniższych częstotliwości.

Zwróć uwagę że dwu krotnie większa membrana dała 10-to krotny wzrost mocy wypromieniowanej dla najniższych częstotliwości.

 

Są plusy ujemne i minusy dodatnie : )

 

Większa membrana ma większą bezwładność.... wszystko jest to kwestia do czego i w czym oraz z czym ma to gadać.

Gość Gość

(Konto usunięte)

No niestety. Dlatego tak trudno o piec do kontroli dużych pudeł.

W kinie domowym mam sub Velodyne DD12. Tam producent żeby zapewnić odpowiednią moc i kontrolę dał 1250W RMS i 3000W w szczycie! Na jeden głośnik 12''. Do tego jakiś mechanizm serwa który działa jakby w kontrze do głównej cewki żeby hamować niekontrolowane zapędy głośnika.

Czytam ten temat z zainteresowaniem, a w tym momencie jego trwania pozwolę sobie na własny wpis.

Powyższy opis HQ150 utwierdza mnie w przekonaniu, że to nie kolumny (dobre kolumny) są najważniejszym elementem systemu, lecz właśnie wzmacniacz.

To wzmacniacz jest odpowiedzialny za wzorcowe prowadzenie kolumn, bo to on będzie decydować o równomierności przekazywanego pasma audio, i wszelkie inne ę i ą.

[...]

pzdr.

Mam podobne przeprzyślenia, ale trochę w innym kontekście bez uwypuklania, że to najważniejszym elementem jest wzmacniacz. Myślę, że na równi są ważne kolumny jak i wzmacniacz. Ze wzmacniaczami mam natomiast takie doświadczenie, że w danym przedziale cenowym trudniej o wzmacniacz, który właściwie "poprowadzi/skontroluje/zdyscyplinuje kolumny". Niby mamy uzrądzenia z tej samej półki jakościowej w tym przyzwoite monitory a okazuje się, że często monitory 2way rządzą wzmacniaczem i coś nie gra: jazgot, bałagan, kliniczność, zamiast basu tam gdzie powinien być, zamiast nasycenia - łopoczące membrany, jak podłaczy się większe kolumny bywa, że robi się jeszcze gorzej - system np. ewidentnie traci życie. A jak podłączymy wzmacniacz "konkretny", który wiemy, że ma nie tyle "papierowe waty" co dobrą wydajność prądową to zaczyna on rządzić głośnikami. Rzecz w tym, że statystycznie chyba o taki wzmacniacz trudniej niż o kolumny.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.