Kino braci Coen.

[wojciech iwaszczukiewicz]

krokodylowy

 

 

Nie wiem skąd ten sarkazm w stosunku do Wajdy?Co prawda dawno już niczego dobrego nie nakręcił(wiek) ale jego najlepsze pozycje weszły do historii światowego kina czego o produkcjach braci powiedzieć nie można.

[krokodylowy]

krokodylowy

 

 

Nie wiem skąd ten sarkazm w stosunku do Wajdy?Co prawda dawno już niczego dobrego nie nakręcił(wiek) ale jego najlepsze pozycje weszły do historii światowego kina czego o produkcjach braci powiedzieć nie można.

 

 

Konia z rzędem kulturalnemu obcokrajowcowi,który wymieni ze trzy pozycje miszcza.Nie twórzmy niepotrzebnych mitów.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Ludzie z branży filmowej na świecie wymienią.

[MegaMixDuo_pl]

Ludzie z branży owszem, ale przecietni zjadacze chleba już niekoniecznie. Co nie zmienia faktu, że Wajda jest jednym z najlepszych polskich reżyserów.

A wracając do tematu, podobał mi się film "Tajne przez poufne". Trochę niekonwencjonalne zwroty akcji, a humor jak dla mnie bardzo w porządku. Nie powiem, śmiałem się nieźle :) Film pokazuje, jak wszystkim kręci przypadek i ludzie z "góry". Na pewno jest to inny rodzaj humoru niż np. "American Pie", bo bardziej wymagający, ale jak dla mnie rewelacyjny

[theli28]

Mówisz ze odczuwasz miałkość??? Błędem jest to jak na to patrzysz. Jak dlamnie film ma bardo dużo wartości, cały film posiada wiele synonimów.

Co kolega miał na myśli z tymi synonimami?

 

Wojciechu - generalnie zgadzam się z Twoim zarzutem że Coenowie dołączyli do mainstreamu. Może są trochę pokrętni ale to hollywood, panie.

[k0pytk0]

Hm nie wiem mam tylko 15 lat wiec nie wiem. Moze to ja jakos dziwnie to interpretuje. Synonimy no powiedzmy ze np. sceny z moneta, mysle ze cos oznaczaja.

 

A filmy moze niektorym sie nie widza, moze nie lubicie klimatu Braci. Mi sie podobaja i tyle

Ktos napisal, ze Bracia ciagle trzymaja jakis poziom, ktory dla wiekszosci hollywoodzkich tworcow jest nieosiagalny. Mysle ze to najlepsze slowa, ktore opisuja Coenow

[Chicago]

"The Man Who Wasn't There" - obejrzałem ten film niestety dopiero teraz, ale lepiej pózno niż wcale. Znakomity obraz

w reżyserii Joel'a Coen'a, który łączy w sobie elementy czarnego humoru, suspensu i dramatu. Film opowiadający krótką

historię nieszczęśliwego i zagubionego człowieka w realiach małego prowincjalnego miasteczka w Kaliforni, z kryminalną

intrygą, w którą wkręca się główny bohater. Znakomita gra z widzem w mrocznych i ciemnych klimatach, która dodatkowo

jest podkręcona czarno-białymi zdjęciami oraz balansem światła i cienia. Film artystyczny pod względem formy z kreacją

aktorską najwyższej próby. Świetna główna rola Billy Bob Thornton'a i znakomita kreacja Frances McDormand plus

świetne role drugoplanowe w wykonaniu siedemnastoletniej wówczas Scarlett Johansson i jak zwykle bardzo dobrego J.Gandolfini.

Znakomity film, który równie dobrze może znalezć się w zakładce "niekomercyjnego kina artystycznego".