Lampa czy tranzystor ?

[excel]

Ciekawy jestem Waszych opinii w tym temacie. Czy rzeczywiscie brzmienie wzmacniacza lampowego jest na tyle lepsze /o ile w ogóle/, że warto wydać dość spore pieniądze i godzić się jednocześnie na szereg niedogodności jak wymiany lamp, regulacje biasów, wygrzewanie, spore zużycie prądu, emisja ciepła itp. Dodam że sam gram na tranzystorze, chociaż miałem jeden niemiły incydent z lampą /grała gorzej/. Słowem czy warto "wchodzić" w lampę czy raczej kasę przeznaczyć na winyle ?

[Violet]

Warto. A nawet jak chol..a warto! :)

[Imacman]

Sporo osób twierdz, że jak się raz zakosztowało lampy, to wraca się do niej już prawie zawsze. Ona ma po prostu swój czar, trzeba tylko dobrze trafić.

[wojtek41]

Warto. Wcale nie musi być okrutnie drogo i "upierdliwie" z regulacjami i wymianą lamp.

[Gość masza1968]

Jest warto i nie musi być drogo.

 

Z chinolem za 1800 zł + lampy za ok 1000 zł można zasmakować już bardzo fajnego brzmienia.

[Waluch]

z tego co doczytałem na forum to excel , miał chinola właśnie ( 10L )

[Gość vasa]

Ciekawy jestem Waszych opinii w tym temacie. Słowem czy warto "wchodzić" w lampę czy raczej kasę przeznaczyć na winyle ?

 

Jak najbardziej warto. Jeśli korzystasz z MM to nie powinno być większego kłopotu. Jeśli ma to być pre do MC to gorzej choć też lepiej niż tranzystory i scalaki.

Najlepiej działa mariaż pre do MM i odpowiednie trafo ale w takiej konfiguracji trzeba zadbać o dopasowanie trafa do wkładki a i cena takiego kompletu zaczyna być już lekko niestrawna. Różnica w moim przypadku polegała głównie na uporządkowaniu sceny, poprawieniu definicji wysokich tonów i zdyscyplinowania niskich rejestrów.

[Yul]

Jak dla mnie, to dobrze wyregulowany gramofon o tzw. analogowym brzmieniu plus integra lampowa, to klasyczne tzw. dwa grzybki w barszcz. Wszystko na miękko. Jak słucham czegoś takiego, to zaraz mam "piasek pod powiekami" i chce mi się spać.

Pozdro,

Yul

[Gość GratefullDe]

Ja mam takie "grzybki w barszczu" nawet trzy i nie przysypiam, wręcz odwrotnie :)Za to gdy włączę cd to jest ostro i nie do wytrzymania :) Co do lampowego wzmacniacza to chyba jakieś mity, że to misie. Mój ma kopa jak trzeba... Przedtem miałem Musical Fidelity A3 i... cóż... już go nie mam... On ci to dopiero był misiek :)

Pozdrawiam

[mamel]

Jak dla mnie, to dobrze wyregulowany gramofon o tzw. analogowym brzmieniu plus integra lampowa, to klasyczne tzw. dwa grzybki w barszcz. Wszystko na miękko. Jak słucham czegoś takiego, to zaraz mam "piasek pod powiekami" i chce mi się spać.

Pozdro,

Yul

taka opcja występuje w standardzie jeśli używa się węglowych ramion, akrylowych talerzy, filcowych mat etc.

[Yul]

taka opcja występuje w standardzie jeśli używa się węglowych ramion, akrylowych talerzy, filcowych mat etc.

Aaaa - zaczyna się obrona Częstochowy :)

Lampa = kapeć, hehe; ni ma to jak 16 dobrych tranzystorów!

Pozdro,

Yul - dziś - tranzystorowy miś

[vis]

Ciekawy jestem Waszych opinii w tym temacie. Czy rzeczywiscie brzmienie wzmacniacza lampowego jest na tyle lepsze /o ile w ogóle/, że warto wydać dość spore pieniądze i godzić się jednocześnie na szereg niedogodności jak wymiany lamp, regulacje biasów, wygrzewanie, spore zużycie prądu, emisja ciepła itp. Dodam że sam gram na tranzystorze, chociaż miałem jeden niemiły incydent z lampą /grała gorzej/. Słowem czy warto "wchodzić" w lampę czy raczej kasę przeznaczyć na winyle ?

 

O jaki wzmacniacz chodzi ?

 

A. m.cz.

B. przedwzmacniacz

C. pre do gramofonu

 

VIS

[mamel]

Aaaa - zaczyna się obrona Częstochowy :)

Lampa = kapeć, hehe; ni ma to jak 16 dobrych tranzystorów!

Pozdro,

Yul - dziś - tranzystorowy miś

Misiu tranzystorowy - odłącz z 7 par, może coś usłyszysz, wyobraźnia Ci zadziałała, nie ma żadnej obrony Częstochowy, napisałem wyżej tylko tyle, że gramofon ma być zbudowany jak gramofon nie jak składak z konfekcji węglowych

a jak będziesz w formie to i nocna lampka dostarczy Ci wzruszeń

[Yul]

taka opcja występuje w standardzie jeśli używa się węglowych ramion, akrylowych talerzy, filcowych mat etc.

Mamelciu Drogi, Ty masz pewnie blaszane ramię i blaszany talerzyk - nic dziwnego, że masz z tego blaszany dźwięk. Żeby to wytrzymać kupiłeś pewnie lampke i na zdrowie! Mamelciu Drogi, to jest na prawdę bardzo proste! Każda lampa jest dobra! Szczególnie uliczna - oświetleniowa, hehe.

Pozdro,

Yul

P.S. Mamelu - na barykady!!!

[mamel]

No comments Miszczu

[Yul]

No comments Miszczu

Mamelu Drogi, wiesz co jest lepsze od 16 tranzystorów?

[vis]

U mnie tranzystorowy jak i lampowy pre gra bardzo dobrze.

Natomiast pre na kościach się nie sprawdziły.

 

Po ostatnich testach w których brały udział pre referencyjne.

Podtrzymuję to co mówię od dawna.

Pre ma być dla toru przezroczyste.

Jak coś wnosi to jest do bani.

Trzeba się umówić pre gramofonowe to nie equalizer.

 

VIS

[Alexander]

Pre ma "wyprostować" krzywą charakterystykę wynikającą z zapisu w standardzie RIAA (lub innych) oraz nieco wzmocnić słaby sygnał wygenerowany przez wkładkę - to wiadomo więc dyskusja co gra lepiej dotyczy pewnie wad urządzeń wykonanych w takiej, czy innej technice. Jeśli pre gramofonowe będzie wykonane poprawnie, nie będzie wnosiło zniekształceń na znaczących poziomach, szumów itp, to zwyczajnie nie będzie słyszalne w torze. I tu będzie można rozpocząć dyskusję na temat, która wkładka będzie lepsza MM, czy MC ;-)

[excel]

- lampa, lampa - o ile wiem to wzmacniacze lampowe nie mają regulacji barwy - jak sobie z tym radzicie ? Ja lubię jak bas ściele mi się po podłodze, mam ustawione basy na 75% a soprany na 100 %, dopiero wtedy jest przyjemność ! Mam też stare radio lampowe wysokiej klasy, no ale tam jest equalizer !

[paul_67]

- lampa, lampa - o ile wiem to wzmacniacze lampowe nie mają regulacji barwy - jak sobie z tym radzicie ? Ja lubię jak bas ściele mi się po podłodze, mam ustawione basy na 75% a soprany na 100 %, dopiero wtedy jest przyjemność ! Mam też stare radio lampowe wysokiej klasy, no ale tam jest equalizer !

 

Masz stare przyzwyczajenia.Przy dobrym wzmaku regulatory barwy nie są w ogóle potrzebne.

[mirfak]

Pre na lampie a końcówka na tranzystorze. Zalety lampy + zalety tranzystora.

[psg]

mirfak - baśnie, bajki, bajeczki; owszem, to co napisałeś się sprawdza, ale nie zawsze i nie ze wszystkim; może byc cały tor lampowy i będzie cudnie, może być też od początku do końca tranzystorowo i też będzie odlot;

[mirfak]

psg,

zgadza się. Zależy co kto lubi.

Nie jestem przeciwnikiem tranzystorów, ba... bardzo je lubię :)

 

P.S. dobrze zaaplikowana lampa nie brzmi... lampowo.

[Imacman]

Ja lubię jak bas ściele mi się po podłodze, mam ustawione basy na 75% a soprany na 100 %, dopiero wtedy jest przyjemność !

 

Jakim dysponujesz obecnie zestawem?

[ricon]

Bas ma ruszać narządy w środku.Jak się ściele po podłodze to nie bas, a ba sik :).

[ziemniak58]

Napisano 18.04.2011 - 21:00

Bas ma ruszać narządy w środku.Jak się ściele po podłodze to nie bas, a ba sik :).

 

No chyba że ktoś leży narządami na podłodze...