jedwab vs tytan

janekp2 · 20 Kwietnia 2011

Witam.

Mam zamiar zmienić kolumny, ta którą sobie upatrzyłem występuje w dwóch wersjach, z kopułką jedwabną i tytanową.Celowo nie powiem jakie to to kolumny, chciałby poznać waszą opinię odnośnie obu technologii, podobnio wcale nie jest prawdą że tytan brzmi metalicznie a kopułka nie, czasami bywa odwrotnie.

Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.

powalla · 20 Kwietnia 2011

Co Ci dadzą "podpowiedzi" z forum, jak jedynie co można sensownego napisać "posłuchaj sam , na swoim sprzęcie towarzyszącym" .

Krzysiek71 · 20 Kwietnia 2011

Nie poslucha sam, bo zeby naprawde poczuc roznice, to trzeba troche z obydwoma zestawami poobcowac.

To wymaga czasu.

A watpie zeby mozna bylo tak dlugo miec obie wersje w domu, do testu przed zakupem.

Z moich obserwacji wynika, ze jakkolwiek jedna z wersji moze byc lepsza od drugiej, albo bedzie bardziej pasowac sluchaczowi, to obie wersje da sie tak zestroic w systemie, ze dzwiek z kazdej z nich bedzie miodny. Moze inny w obu przypadkach, ale w efekcie koncowym dobry.

Jest jeden warunek, trzeba byc cierpliwym i nie zrazac sie poczatkowa porazka, gdy np. zakupiona wersja nie bedzie pasowala idealnie.

**Grzegorz7** · 20 Kwietnia 2011

Mam obecnie w różnych monitorach i podłogówkach:

kopułki jedwabne,

kopułki metalowe,

wstęgę,

stożek papierowy.

I nie jestem w stanie wysnuć jakichkolwiek prawidłowości. Może jedynie monitory z kopułką metalową (nie wiem z czego) brzmią "metalowo".

Forumowy Przemo opisał to jako szeleszczące talerze, stosunkowo kiepska reprodukcja... Ale on grywał za młodu na perkusji i to czuje.

Ciekawe, że gwizdek szmaciany brzmi dużo lepiej w tym przypadku, można by powiedzieć jedwabiście.

Nie wiem dlaczego jeszcze lepiej brzmi wstęga...

Klasyczny papierowy gwizdek brzmi nad wyraz dobrze.

Ale wystarczy skupić się na przestrzeni aby docenić monitory z kopułkami metalowymi. Ale to już efekt układu D`Appolito. Jednak gwizdki w tym nie przeszkadzają.

I rzeczywiście metal może brzmieć jak szmata, a szmata jak metal ;)

Słuchając zaś muzyki mam to serdecznie w poważaniu jaki mam gwizdek.

Zespół głośnikowy ma właściwie tonalnie zagrać i prawidłowo kreować przestrzeń...

Abstrahując od pomieszczenia ;)

**Kyle** · 20 Kwietnia 2011

Zespół głośnikowy ma właściwie tonalnie zagrać i prawidłowo kreować przestrzeń...

... i dla mnie ogólnie jak najmniej zniekształcać. Też jest mi obojętne co tam jest, liczy się tylko efekt.

"Mówią" że "twarde" (metalowe) kopułki są lepsze od jedwabnych (miękkich), bo jedwabne podczas ruchu się odkształcają , metalowe nie. No fajnie ... tylko co praktycznie z tego? Widać w pomiarach by tekstylne miały większe zniekształcenia?

Z drugiej strony metalowe mają swój rezonans (dosyć ostry i problematyczny). W aktywnych kolumnach jest on zwykle filtrowany ... w pasywnych ze zrozumiałych wzgl. nie.

Z kolei wstęgi i ART nie mają jakiegoś ostrego rezonansu ... przydały by się jakieś pomiary zniekształceń wstęga vs. ART vs. kopułka metalowa vs. tekstylna ... tak z ciekawości.

Kolejna wada metalowych to podatność na trwałe zniekształcenia/uszkodzenia mechaniczne (jeśli nie są oczywiście osłonięte jakąś kratownicą).

Widzę tendencję do przechodzenia na wstęgi u producentów kolumn "pro" (Behringer z metalowej kopuły i ostatnio ESI z tekstylnej/jedwabnej (miękkiej) ... dawniej Samson jeszcze w swojej "topowej" serii zaprezentował wstęgi (do tego czasu miał kopułki) ).

Imacman · 21 Kwietnia 2011

Podaj chociaż producenta tych przetworników i modele.

janekp2 · 21 Kwietnia 2011

są to APS AEON, teraz mam APS IO i jestem zachwycony, myślę z AEON troszkę zaszaleją z rockiem, a i organy może zagrają.....

**audioburak** · 21 Kwietnia 2011

Witam. Moje dotychczasowe doświadczenie to paradygm. Przykład jest taki; Led Zeppelin "Since I'v ..." słuchane na tytanie brzmi na pierwszy rzut ucha bardziej atrakcyjnie, jednak wystarczy założyć słuchawki, żeby stwierdzić, że pewnych dźwięków tak naprawdę w nagraniu nie ma. Dawało się nawet usłyszeć źle naoliwiony hi-hat bębnów. Na dłuższą metę jest to i męczące, a poza tym metalowej kopułce brak powietrza i finezji. O ile jednak głównym repertuarem nie będzie instrumentarium akustyczne czy głos np.Diana Krall, to da się przeżyć. Oprócz tego nie to ładne, co ładne, czy dobre bezwzględnie, bo i słyszymy inaczej; a najważniejsze: każdy ma inny smak, muzyczny też i trudno każdemu dogodzić. Zostałem przy VIFA XT na górze. Moim skromnym zdaniem głośniki metalowe mają rezonans, lub kilka wynikających z konstrukcji, o ile nie zostaną dobrze stłumione komorą za magnesem, dotyczy to jednak rozwiązań wysokobudżetowych. Na stronach Audio, bądź Stereophile US można przejrzeć "podejrzane" metalowe wysokotonowce, gdyż wychodzi to zwykle na charakterystykach kolumn już w pasmie akustycznym. Każdy taki pik na wykresie, to nie tylko zaburzenie przetwarzania, czasem niewielkie, ale bywa też "producentem " harmonicznych, a to już czasem mocno zmienia barwę dźwięku. Wszystko to odnosi się jedynie do dźwięków i barwy wynikającej z nagrań akustycznych. Poza tym najczęściej bywa niezauważalne, gdyż często nagrania są tak zrealizowane, że mogą brzmieć w każdy sposób(patrz np Lady Gaga, czy Michael Jackson). A słuchane np. na jedwabiu już tak nie brzmią. Pozdro.Audioburak.

Krzysiek71 · 21 Kwietnia 2011

są to APS AEON, teraz mam APS IO i jestem zachwycony, myślę z AEON troszkę zaszaleją z rockiem, a i organy może zagrają.....

AEON-y graja wszystko.

Trzeba je tylko cierpliwie zestroic w systemie.

U mnie pieknie zagraly plyty zroznicowane, np. Edyte Bartosiewicz "Sen" gdzie sa kawalki bardzo rozne, takze akustyczne.

Bardzo dobrze graja RAP (Beastie Boys), R'n'B (Missy Eliot), wszystko co rytmiczne np. Jamiroquai, Moby, Gorillaz.

Slucham tez troche klasyki i bardzo dobrze zagraly "4 pory roku" Vivaldiego w wykonaniu Fabio Biondi'ego i Europa Galante. Tak jak nie moglem uzyskac dobrego brzmienia klawesynu, tak teraz slychac wszystko bardzo sugestywnie.

Bardzo sugestywnie (jeszcze w obecnym systemie nieidealnie) wychodzi perkusja, bo nie jest to jakis zlepek walenia, ale poszczegolne bebny, stopa i talerze. Slabo jeszcze brzmia mi talerze, ale to juz niedlugo rozwiaze.

A juz naprawde szczegolnie wychodzi rytm i selektywnosc perkusji. Na AEON-ach czuje sie prace perkusji w utworach.

Kiedys to bylo walenie w tle.

Moj obecny zestaw odtwarzacz CD i bezposrednio wpiete AEON-y naprawde gra dobrze co tylko sie w niego nie wrzuci.

Owszem, ma swoje ograniczenia, np. najnizszych piszczalek organowych nie zagra, ale kontrabas calkiem dobrze.

I wedlug mnie pisanie o zbyt duzej szczegolowosci monitorow studyjnych, jakoby to w czyms przeszkadzalo, to takie bajki.

Ja gdybym teraz utracil te bezposredniosc dzwieku, ta obecnosc w nagraniu, to tak jak bym zostal od muzyki oddzielony.

Kto tego nie sprobowal, ten tego poprostu nie zrozumie.

AEON-y maja w stosunku do IO wiecej dobrze kontrolowanego dolu, ale ten dol w malym pomieszczeniu moze byc zbyt obfity przez podbicia od scian.

U mnie jest podbity minimalnie tak, ze mi bardzo odpowiada.

Jak chce go miec nieco mniej (tak prawdziwie), to robie krok do przodu.

Nie jest to dol pelny i wybitny, ale nie wszyscy musza taki miec i wtedy dol z AEON-ow jest wystarczajacy.

Zbyt duza ilosc dolu mozna zmniejszyc wlaczajac uklad kontroli basu, ktory wtedy troche go pogrubia, ale mozna go regulowac przelacznikiem i zmniejszyc lub zwiekszyc wypelnienie w najnizszych czestotliwosciach.

Pisalem juz ze mi osobiscie w mojej akustyce i z moim zestrojeniem systemu ten kontroler nie odpowiada brzmieniowo. Ale kazdy moze to miec u siebie troche inaczej.