Skocz do zawartości
IGNORED

Ambitna muza


KoRnik

Rekomendowane odpowiedzi

polecam grupe Rarebird,trzy pierwsze plyty,szczegolnie Rarebird Rarebird,zapomniane,stare ,ale kopie,z pogranicza psychodelii i progresu jak to sie teraz mowi:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za innymi

Rage against the machin,tool

a od siebie

pro pain, beasty boys,zawartosc urodzonych mordercow,zawartosc zagubinej autostrady, NIN , the doors(bez light my fire)

milego odsluchu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemski

(Konto usunięte)

z cięższych brzmień polecam:

-Cradle of filth - coś niesamowitego, tło muzyczne bardzo podniosłe, motywy z muzyki sakralnej, skala symfoniki, na pierwszym planie perkusja i gitarowe riffy z solidnym kopem, vocal nie do zniesienia, czasami pojawia się chór, nie wiem czy wszystkie albumy, ale te które mam są dzielone na roździały, z których kazdy ma niesamowity wstęp, który w momencie gdy zaczyna sie nastepująca po nim ścieżka jest rozsypywany w pył albo rozjeżdżany przez buldożery; najnowsza płyta Damnation and a day - moim zdaniem bardzo dobra, do kupienia za 25 zł w MM

 

-Helloween - Keeper of the seven keys - Arcydzieło podzielone na 2 cześci, nie znam bardziej ambitnej muzyki z pode znaku HeavyMetal`u, płytki drogie i ciężko dostępne

 

-Judas Priest - prekursorzy gatunku, bogowie metalu, mówi się o nich również że w jednym utworze potrafią zawrzeć tyle co niektore kapele w całej swojej twórczośći!!, niedawno postanowiłem zebrac ich dyskografię, szczególnie polecam : screaming for vengeance, painkiller (tytułowy utwór to definicja słowa "czad"), point of entry, jugulator - aktualnie dostępne niedrogo remasterowane od sony music

 

-System of a down - toxicity - według wielu osób jedna z najlepszych płyt dekady, ambitna muzyka z przesłaniem na czasie, niektórym mogą się nie podobać polityczne manifesty ale skupić nalezy się na muzyce, jedyna uwaga to to że podobać zaczyna się od drugiego przesłuchania; sama muzyka zawiera wiele egzotycznych elementów, znakomite partie gitarowe, wszystko tworzy niesamowity klimat

 

-Saxon - klasyka cięższego rocka, dość stara grupa, powstała przed Metallicą, ktora na początkach swojej kariery grała często przed ich koncertami na rozgrzanie publiczności, najslynniejszy album : wheels of steel; dyskografia dość obszerna i przy tym zróżnicowana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaaa... przypomniały mi się stare czasy... wyjmę więc na chwilę jak to ktoś "wdzięcznie" ujął sztuczną szczękę z szuflady i napiszę Wam o Waszym okresie prenatalnym :)))

 

Dream Theater (ale TYLKO pierwsza płyta), Living Colour (tylko niech nikt nie pisze że nie lubi "afro-łojenia"), Megadeath (he, he, he - takie "Countdown to Extinction" to i w przedszkolu można grać), Saigon Kick (przemknęli jak meteor a szkoda, bo łoili z głową), Soundgarden, Alice in Chains, Type O'Negative itd, itp

 

a na balanżkę taki metalowy pop: Danger Danger, Tyketto, Poison, Faith No More, Skid Row,

Kiss, Cinderella, The Cult, Warrant, White Lion, Slaughter, Van Halen, Winger, Firehouse, ZZTop, G'N'R, Whitesnake, Ugly Kid Joe, Lita Ford, David Lee Roth, Ratt, Steelheart, Def Leppard no i ..... Motley Crue :)

 

O takich kapelach jak Judas Priest, Saxon, Motorhead itd to nawet nie chcę wspominać, bo tego pewnie i Wasi rodzice nie pamiętają :))))

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> KoRnik

po pierwsze to jest już dział muzyka :-)

 

po drugie - zobacz wątek 3562, bo zszedł on na temat, ktory Cię interesuje

 

po trzecie - luknij do działu opinie na opis płyty Armii - Duch (zresztą w 3652 też jest wzmianka)

powinno Cię zainteresować, bo to świetna czadowa muzyka, a nagranie - referencyjne

(poza tym lider tego zespolu mieszkał za młodu w twoim mieście, że odwołam sie do lokalnego patriotyzmu ;-)

 

po czwarte - sięgnij po nagrania PRIMUS, przestaniesz twierdzić, że bas w Kornie to jest mistrzostwo świata ;-)

"Pork Soda" może być na początek albo "tales from The Punchbowl"

"Sailing the seas of cheese" też jest niezłe

wczesniejsze "Frizzle Fry" jest tak samo genialne, jednak w odróznieniu od trzech ww. dośc kiepsko nagrane, a na dodatek chyba nieosiągalne w Polsce

 

zobaczysz jak malutkie są przy tym te wszystkie modne teraz "czadowe" numetalowe zespoliki, w których prawdę mowiąc widać tylko tanie efekciarstwo i epatowanie okropieństwami (ostatni klip KoRn - powinni tego

zabronić ;-) a czadu tam tyle co audiofili w Mongolii

 

 

pozdrawiam

ps. a z tym within temptation to żartujesz mam nadzieję ;-) jak zobaczylem klip w TV to malo nie spadlem z kanapy - te groźne, demoniczne miny chlopakow vs. śpiewające dziewcze niczym anioł ;-)

i ten imidż i oprawa plastyczna - coś na kształt fantasy podanego a'la "jeleń na rykowisku"

KAPITALNE - po prostu kicz w najczystszej postaci, Ich 3 się nie umywa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze cos więcej

Primus =

wirtuozerskie umiejętności muzyków (ze wskazaniem na Lesa Claypoola (bas) ale... wszyscy są świetni :)

+ niebanalne, dość "pojechane" kompozycje

+ niesamowita energia

(właśnie tu tkwi fenomen tego bandu - mimo, że utwory są jak na ten gatunek stosunkowo bogate pod względem formy, nie wyszło z tego progrockowe przynudzanie, a świetny czad - trudno przy tej muzyce usiedzieć :)

+ (jakby tego było jeszcze mało) świetne teksty (znowu L. Claypool) pełne specyficznego humoru i sarkazmu trochę w duchu Zappy

+ fajny, specyficzny wokal (też Les Claypool, wychodzi na to, że to geniusz ;-)

 

i pomyśleć, ze dostał on swego czasu propozycję objęcia posady basisty Metalliki (sic!)

to by się chłopaczyna zmarnował ;-) no a my nie mielibyśmy jedego z najlepszych mainstreamowych zespołów rockowych zeszłej dekady

 

lapidarniej ujmując Primus to trochę taki nieco uboższy formalnie, za to bez porownania bardziej czadowy King Crimson z Zappowskim poczuciem humoru ;-)

 

oczywiście dużo bardziej mnie jarała tego typu muzyka ładnych parę lat temu,

ale po Primusa chyba zawsze będę sięgał z przyjemnością, mimo iż słucham zupełnie innych rzeczy

 

dobranoc Państwu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeśli chodzi o mocniejsze gitarowe granie z działki alternatywa, underground albo jak wolicie - muzyka niezależna to w latach 90. zespołem nr 1 był SHELLAC (co implikuje fakt, że gitarzystą nr 1 byl Steve Albini)

sama esencja rockowej energii!

tyle, ze Shellac się Kornikowi nie spodobał ;-(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z atomem /podesłałem Ci juz moj spis :-)/, Primus rulez. A Claypool spiewa przez nos.

W korn dobry bas? Bez jaj, raczej tanie efekciarstwo opierajace sie glownie na klangu i nowofalowe jekokrzyki o macosze, klopotach na chacie, z panienkami i pornosach. Bez obrazy, sam kiedys korna sluchalem :-) Jesli z nowych kapel To chyba system of a down. A moze cos ze starych kapel hardcore'owych?

PZDR

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kol. Kornik, przepraszam - KoRnik napisał w recenzji płyty tegoz bandu -

"a bas to mistrzostwo świata" czy jakoś tak, zresztą sam zobacz ;-)

 

A ze starych kapel w zeszłym roku kupiłem sobie S.O.D. (to był chyba ostatnio mój największy regres, jeśli chodzi o muzyke ;-)

to się nazywa czad! głupawka, ale o to chodzi

to nic, że zahaczali o seksizm i rasizm, bo to wszystko było chyba nie do konca na poważnie

no bo czy mozna traktowac poważnie hymny o mleku ? ;-)

piękne czasy, crossoverem wtedy zwali taką muzykę ;-)

pozdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniewaz aTom nadal tytulowi tego odgrzewanego watku jakis sens, rowniez cos dopisze.

 

koRnikowi (ktory, ufam, zna deftones i nie trzeba mu przypominac ze kazdy prawdziwy ChOkoRn musi ich znac;-)),moze sie spodobac Candiria, rock progresywny, w prawdziwym znaczeniu tego slowa, choc moim zdaniem troche sa przereklamowani w pewnych kregach. koRn przy nich to... (ech, whatever...). A moze Dillinger Escape Plan? A moze Tomahawk? Moze Naked City? Moze Painkiller? Inaczej - nie zapominajmy o jedynej (tu sie narazam metalowcom...) sensownej plycie Sepultury - Roots. Kilka plyt Pantery (Vulgar Display of Power, Far Beyond Driven, The Great Southern Trendkill). Jesli za ciezko - to Down - NOLA (jedna z najlepszych plyt 'riffowych' lat 90-ych) Nieco inaczej i latwiej do przetrawienia: Helmet? Prong? zwlaszcza Prong...

 

A moze, hej, NoMeansNo - pierwsze dzwieki z plyty Wrong (pampampam, pampampampampam) zrobily w swiecie niskonakladowym podobnie wiele zamieszania jak pierwsze dzwieki V. Symfonii w innym swiecie;-), a dalej jest jeszcze lepiej.

 

Jesli klymaty blisko-gotyckie - posluchaj Neurosis. Nagrane miejscami ok, miejscami zle (ale przez s. albiniego, wiec TAK MA BYC!!!:-)) )

 

warto poszukac dawno temu nagrana plyte kobonga... mozna sie zdziwic..., najbardziej tym, ze to polski 'zespol'.

 

A moze, z kategorii nieco lzejszych - byc moze kluczowe pytanie... koRnik, a znaszli Jane's Addiction? Bas tez sie tam znajdzie, a gitara... coz... Dave Navarro byl kiedys takim fajnym mlodocianym grajkiem, nikt kogo nie zlapie za trzewia riff z Been Caught Stealing nie moze byc (jak to sie mowilo w latach 90tych) cool ;-).

 

o Primusie napisano...

 

No ale to w zasadzie (poza tomahawkiem i ostatnio Primusem i JA) same trupy... z nowszych nagran to moge polecic jedynie... hm... hm... (ale dol)... chyba tylko Oneida, ale mam wrazenie, ze Cie nie ruszy. No i System of a Down, niech bedzie.

 

I prosze posluchac ze dwoch plyt Living Colour...:-)

 

Ech, milo powspominac czasem, sorry, rozgadalem sie...

 

A jesli wciaz podazac chcesz sciezka koRna - spodoba Ci sie Machine Head, Sevendust, Mudvayne, Static X, ale to juz chyba wiesz... osobiscie uwazam, ze to pasci, ale i tak stokroc fajniejsze pasci niz jakies Papa Roache, Evanesence, czy (brrrrr...) linkin parki. howgh.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o jane's a. tez mialem zapodawac :)

hehe, pan KoRnik chyba dostal ode mnie o ile pamiętam próbki shellaca, jesus lizard, naked city i mr. bungle

reakcja nie byla początkowo zbyt entuzjastyczna, ale to dośc młody gosciu jest, chyba nawet nie moze sie jeszcze legalnie wprowadzac w stan w ajkim ja sie obecnie znajduje ;)))

(bez obrazy, red. Tomku K. ;-)

 

a właśnie -> KoRnik napisz (mamm nadzieje, ze nie obraziles sie na mnie po powyzszych slowach)

- wyrzuciłeś do kosza te płytki czy moze w koncu sie spodobały ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a teraz offtopikowo zabawie sie w medium ESP i zgadne: czas: przelom lat 80/90 (nie dam rady teraz sprawdzic...) Z (malo)kolorowej gazety o nazwie non-stop odchodzi W. Mann. Odchodzi Holdys (chyba wczesniej nawet). Pozostala zgraja dziennikarzy pozostawiona na pastwe czerwonego kombinatu Robotniczej Spoldzielni Wydawniczej 'Ruch' rowniez ucieka stamtad i zaklada dla zabawy nowe pismo. w ramach zemsty RSW Ruch nie kolportuje owego pisma prawie wcale. Pismo nazywalo sie trafnie (choc tylnia okladke numeru pierwszego (?)wypelnia obfity biust niejakiej Samanty F) Rock'n'Roll i jak mniemam ob. aTom, podowczas w ostatnich latach edukacji stopnia podstawowego, tudziez wczesnych latach edukacji stopnia sredniego codziennie zartobliwie zapytuje zaprzyjazniona kioskarke/kioskarza 'czy juz jest?'. moze sie myle, ale, kurde... ja sie pytalem, zartobliwie, i tak dalej. czytam i czytam i wymiekam... doswiadczenia muzyczne, rzeklbym eufemistycznie, dosc zbiezne... (i_nemes(at)interiadotpl) (do you trade cds?)

 

a na temat: Corrosion of Conformity :-). Assassins of God (mili sa, wcale nie jakies "szatanisty").

 

ps. a ja mam nadzieje, ze Shellac bedzie rowniez najwazniejsza kapela lat, hm, jak to sie teraz mowi, zerowych(?):-). Zas audiofilskim kontemplantom polecam nagrania legendarnej kapeli Big Black w legendarny sposob nagrane przez legendarnego S. Albiniego. A jesli sie nie spodoba - posluchanie jakiejkolwiek plyty ktora nagral z kimkolwiek (no prawie), a zwlaszcza perkusji. Czy ktos wie, co to 'Tokyo effect'? Moim zdaniem przelomowe odkrycie w realizacji dzwieku, jakaz szkoda, ze rzadko wykorzystywane...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i doloże jeszcze kamyczek do pomnika PRIMUSA

Les Claypool poza tym jeszcze świetnie wygląda ;-)))

(tylko bez głupich podtekstow proszę ;-)

wszytkim kapelom zycze frontmana z taka facjata!

 

-> i-nemes, chyba pojde posluchac WRONG

(albolepej nie, jescze ludzi pobudze :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musialem troche popracowac... WRONG to z pewnoscia jedna z ciekawszych i WAZNIEJSZYCH plyt jakie mi sie zdarzylo slyszec w zyciu - na szczescie prawie zupelnie niedoceniona przez prase mainstreamowa, choc z drugiej strony to nie taka znow krypta niezaleznosci... Fanow fusion / miles davisa mozna poinformowac, ze zespol NoMeansNo, uwazany w zasadzie chyba za kapele punkowo-hardcorowa, nagral na ostatniej (o ile wiem) plycie dosyc przyjemna dla ucha wersje Bitche's Brew. Zreszta ogolnie sie jakby muzycznie statkuja, niestety, niestety... A z WRONG kilka 'rokendrolowych' perkusyjnych partii spokojnie moglby sobie zagrac rozgrzewkowo przed koncertem taki Jim Black... (a gdyby tak *na chwile* wyrzucic (znowu, hehe) Herba z Primusa i wpuscic JB? mmmmmmm....) no nic... i need sleep, where's my brain?;-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma być w kręgu ambitnego metalu, to tylko Neurosis (przynajmniej dla mnie). Ale mogę się nie znać, bo metalu nie łykam od dawna, chyba już wyrosłem z tego :-)

A najlepiej to poszukać eksperymentalnej przybudówki Neurosis czyli Tribes of Neurot. "Static migration" to ostatnio moja ukochana płyta, choć swoje lata już ma.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie Primusa dorzuce jeszcze taki projekt, ktory Claypool nagral min z perkusista Police (Copelandem) o nazwie Oysterhead-"the grand pecking order"-podobny odjazd. NoMeansNo to juz klasyka, czysty hardcore, pozatym plyty w cenach rekordowych. Nie jest to latwa muzyka, ale jak ktos lubi masade ...

Z lzejszych czadowych tematow polecam Helmet - prosto, z totalnym drivem i czadem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję żebyś posłuchał (kolejność nie ma znaczenia ale najwyższy szczebelek sztuki ma dla mnie In The Woods, Arcturus):

 

Arcturus - La Masquerade Infernale

Arcturus - The Sham Mirrors

In the Woods - Omnio

In The Woods - Strange in Stereo

In The Woods - Three Times Seven On A Pilgrimage

Therion - Deggial

Green Carnation - Light Of Day, Day Of Darkness

Green Carnation - Journey to the end of the night

Anathema - Alternative 4

Anathema - Judgement

Covenant - Nexus Polaris

The Kovenant - wszystkie

Blackmore's Night - wszystkie

Death - The Sound of Perseverance

Tower - Mercury

Tower - The Swan Princess

Atropia Red Sun - Twisted Logic

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu łojenie lekkie, łatwe i przyjemne:

 

The Cult - Electric

ZZ Top - Eliminator (albo jak niektórzy wolą El Iminator :-)

 

Ostatnio podobno karierę robi niejaka Lana Lane, ale nie udało mi się tego nigdzie znaleźć.

 

Dużo kontroloanej energii ma w sobie Blue Man Group, to oczywiście już daleko od hard & heavy, ale jak się głośno puści...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.