Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w erze kapitalizmu przecietny kowalski bedzie mial kiedykolwiek dobrze?


antymalkontent

Rekomendowane odpowiedzi

BANKI I KORPORACJE SPYCHAJA NAS W OTCHLAN NEDZY - taki tytul nosi pewien artykul... no no no w koncu sie zauwaza problem, lepiej pozno jak wcale, tylko szkoda ze jak na razie nic sie z tym nie robi

chwilowy brak działalności w audio.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Popieram i mam nadzieje ze to sie rozszerzy na wielka swiatowa skale!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Popieram i mam nadzieje ze to sie rozszerzy na wielka swiatowa skale!!

 

 

no oby jak najszybciej bo garstka kapitalistow rozniesie to w cholere jak za dlugo bedzie to trwalo, a mi juz szkoda ludzi, szkoda mi ze okolo 75% zyje tak ze nie starcza im na miesiac z czego duza czesc bez srodkow, pozostale ok 25% normalnie a 1-2% zgarnia wszystko, za duzo ludzi na tym cierpi, mimo ze naleze do tych 25% ludzi (ale w hamerykanskim kapitalizmie w tydzien mozesz zaczac nalezec do tych 75%)

za duze wyniszczenie kapitalisci serwuja, cale szczescie ze powoli sie zaczyna chec rozpiepszenia tego dziadostwa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

image-271806-galleryV9-stxa.jpg

 

jakie 75 procent ?

nierownosc rozklada sie na 99 procent biednych i cholota, a 1 procent to ci co posiadaja wszystko.

jakie 75 procent ?

nierownosc rozklada sie na 99 procent biednych i cholota, a 1 procent to ci co posiadaja wszystko

 

dobrze napisał, w Polsce stosunek bogatych i zamoznych do pozostałych to circa 25% do 75%

 

bogaty i zamozny to od 7000 brutto na osobe na miesiac

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

bogaty i zamozny to od 7000 brutto na osobe na miesiac

 

to chyba sredniak co ?

 

bogaci ludzie maja o wiele wieksze dochody.

to chyba sredniak co ?

 

bogaci ludzie maja o wiele wieksze dochody.

 

badania KPMG , tu artykuł

samych badan chyba nie ma on line

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Łoj bartuś, to taki bogacz przy oszczędnym życiu odkładając 1500 zł miesięcznie będzie sobie mógł w końcu po 17 latach kupić swoje upragnione M2 w stolicy.:)

Rzeczywiście bogacz, a jaki gościu. Masz już te "elitarne" 7 kpln brutto? Ile już odkładasz na to M2?

Łoj bartuś, to taki bogacz przy oszczędnym życiu odkładając 1500 zł miesięcznie będzie sobie mógł w końcu po 17 latach kupić swoje upragnione M2 w stolicy.:)

Rzeczywiście bogacz, a jaki gościu. Masz już te "elitarne" 7 kpln brutto? Ile już odkładasz na to M2?

 

 

Taaa, założywszy że

a) ceny mieszkań pozostaną te same - wątpliwe

b) ceny kredytu pozostaną te same - wątpliwe.

 

W Brukseli w weekend odbył się również 2dniowy marsz i demonstracja niezadowolonych/poszkodowanych przez kryzys. Szkoda, ze tak cicho i bez echa to przeszło.

Powrót po dłuższej przerwie...

Rzeczywiście bogacz, a jaki gościu. Masz już te "elitarne" 7 kpln brutto? Ile już odkładasz na to M2?

 

Standaryzacja nie jest mojego autorstwa więc nie wiem czemu ci pośladki tak ścisnęło.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Łoj bartuś, to taki bogacz przy oszczędnym życiu odkładając 1500 zł miesięcznie będzie sobie mógł w końcu po 17 latach kupić swoje upragnione M2 w stolicy.:)

Rzeczywiście bogacz, a jaki gościu. Masz już te "elitarne" 7 kpln brutto? Ile już odkładasz na to M2?

 

 

ale masa musi byc niesle zniszczona ze wciaz nie rozniosla tego systemu kiedy namieszkanie musi cale zycie pracowac, niezle ja zniszczylo... masa dzialaj bo niedlugo bedziesz pracowac za jedzenie a kapitalista ci tylko wynajmie mieszkanie na czas pracy a pozniej cie wysiudaja i sprzedadza dorobek... chcesz tego maso? pomysl bo juz jest za pozno juz nie ma co czekac juz najwyzszy czas

chwilowy brak działalności w audio.

 

Tak jak napisalem wczesniej. W sytuacji konfliktu, kwestia podstawowa jest to, po czyjej stronie stanie aparat przemocy. Tam w USA najwyrazniej cos sie dzieje, ludzie sie jednocza, powstaje jakis nowy rodzaj ruchu.

Aparat przemocy stanie w wiekszosci zawsze po stronie wladzy bo zostal powolany aby jej sluzyc i ludzie o konkretnej mentalnosci ida tam sluzyc. Jednakze wg amerykanskiej konstytucji obywatele maja: ...prawo do posiadania i noszenia broni ...(amendment 2). Moga jeszcze stworzyc milicje obywatelska w zgodzie z prawodawstwem stanowym ale najwazniejsza czesc dotyczy prawa od posiadania broni i uzywania jej.

 

Niestety amerykanska konstytucja nie jest demokratyczna, gwarantuje tylko prawo do glosowania, zrzeszania sie, wolnosci wyznania itp. Ani prezydent ani poslowie nie sa odpowiedzialni przed wyborcami. Mozna ich zdjac gdy zlamia prawo a to czy zlamali czy nie czesto jest zalezne od interpretacji takich czy innych paragrafow.

 

pozdrawiam,

Aparat przemocy stanie w wiekszosci zawsze po stronie wladzy bo zostal powolany aby jej sluzyc i ludzie o konkretnej mentalnosci ida tam sluzyc. Jednakze wg amerykanskiej konstytucji obywatele maja: ...prawo do posiadania i noszenia broni ...(amendment 2). Moga jeszcze stworzyc milicje obywatelska w zgodzie z prawodawstwem stanowym ale najwazniejsza czesc dotyczy prawa od posiadania broni i uzywania jej.

 

Niestety amerykanska konstytucja nie jest demokratyczna, gwarantuje tylko prawo do glosowania, zrzeszania sie, wolnosci wyznania itp. Ani prezydent ani poslowie nie sa odpowiedzialni przed wyborcami. Mozna ich zdjac gdy zlamia prawo a to czy zlamali czy nie czesto jest zalezne od interpretacji takich czy innych paragrafow.

 

pozdrawiam,

 

 

Vik, ale prawo posiadania broni chyba dotyczy tylko wybranych stanów - tak mi się przynajmniej kojarzy (np. południa).

 

Co do odpowiedzialności parlametarzystów raczej wszędzie masz obecnie tzw. mandat wolny = parlamentarzysta głosuje zgodnie ze swoim sumieniem i nie jest związany instrukcjami elektoratu.

 

Ciekawi mnie też, czemu mowa w ostatnim czasie tylko o Stanach, podczas gdy w Europie w różnych miejscach mają miejsce podobne protesty: Frankfurt, Bruksela, wcześniej Grecja (choć w innym nieco kontekście). Czy u nas tez jest szansa, by coś się poważniej ruszyło?

Powrót po dłuższej przerwie...

W Polsce nie ma takiej szansy. Wielu ludzi zyje na granicy ubostwa, ale chyba uwazaja, ze tak jest OK. Wazne, ze Kuba Wojewodzki powie w telewizji cos cool i w niedziele leci "Taniec z gwiazdami".

 

Ja podaje linki ze Stanow, bo tylko angielski znam dosc biegle. Filmikow z Europy po porstu bym nie rozumial, a zreszta odnosze wrazenie, ze kolebka tych ruchow swiadomosciowych jest wlasnie USA.

Czy u nas tez jest szansa, by coś się poważniej ruszyło?

 

co się ruszyło ?

 

skoro lud ciemny dał się w niewole bankom bo chciał wiecej telewizorów, samochodw, ipadów to teraz niech tym bankom oddaje a nie sie burzy.

 

Skoro Europa i USA stworzyly cywilizacje gdzie główną wartoscia jest konsumpcja to niech teraz cierpi z tego powodu i poszuka sobie innych artości.

Bo na konsumpcje powoli już przestaje ja stać.

 

z pustego nie nalejesz, jak sie ruszy to jeszcze bardziej sie popieprzy.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Bartek, nie zgadzam się z diagnozą.

Lud owszem może omamiony, ale coraz bardziej (część) świadomy swego niewolnictwa. Problemem nie jest tak bardzo życie na kredyt, co jak słuszeni zauwazyłeś owe 'puste' - uważam, że przyczyną wielu problemów obecnych, a zdecydowanie bezrobocia była mrzonka i kłamliwa wizja społczeństwa postindustrialnego, które nic nie wytwarza, a tylko wymyśla technologie i świadczy usługi. Wyprowadzenie produkcji z Europy było b. poważnym błędem. Obecnie mamy wysokie bezrobocie, uzależnienie od tandety z Chin, pogoń za jak najniższą ceną, która to pogoń wymuszona jest przez stopniową pauperyzację społczeństwa. Ludzie biora na kredyt, bo nie mają na bieżąco odpowiednich oszczędności (problem jest złożony - oczywiście mrzonka, że każdego stać na wszystko i podsycanie potrzeb tez leży tu u podstaw) --> kredyty, które dalej zubażają społeczeństwo i służą bankom do finansowania ryzykownych inwestycji w różnego rodzaju fundusze inwestycyjne, któe z kolei dalej doprowadzają do upadku kolejne przedsiębiorstwa w Europie (cięcie wydatków i kosztów --> potem sprzedaż takiej wydmuszki z dobrą kondycją na papierze) --> rosnące bezrobocie. Drugim elementem mrzonki jest to, że 80% społeczeństwa (przesadzam celowo) powinno mieć wyższe wykształcenie - albo raczej to nie mrzonka ale oszustwo.

Powrót po dłuższej przerwie...

Bartek, nie zgadzam się z diagnozą.

 

ja opisałem tylko konsekwencje z dnia dzisiejszego , to co opisałes leżało u podstaw i sie całkowicie zgadzam.

 

Konsekwencje widac teraz w ruchu oburzonych, oni chca bogactwa w jakim sie wychowywali ale niestety tego ogólnodostepnego bogactwa swoim dzieciom już nie zapewnią.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

ja opisałem tylko konsekwencje z dnia dzisiejszego , to co opisałes leżało u podstaw i sie całkowicie zgadzam.

 

Konsekwencje widac teraz w ruchu oburzonych, oni chca bogactwa w jakim sie wychowywali ale niestety tego ogólnodostepnego bogactwa swoim dzieciom już nie zapewnią.

 

 

Myślę, że nie o bogactwa chodzi a o zwykłą pewność dnia, poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Wreszcie o oburzenie faktycznie stopnowym ograniczaniem posiadania (podatki, daniny, etc.) klasy niższej i średniej przy jednoczesnym pobłażaniu i ułatwianiu akumulacji bogactwa tym najbogatszym, którzy ze społeczeństwa i państwa czerpią całymi garściami, jednocześnie nie oddając nic w zamian, albo wręcz ddziałając na szkodę tychże (vide firmy amerykańskie). IMHO chodzi przede wszystkim o chołubienie tych, którzy najbardziej naknocili, a wystawianie rachunku tym, którzy podwójnie dostają po dupie.

Powrót po dłuższej przerwie...

Myślę, że nie o bogactwa chodzi a o zwykłą pewność dnia, poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa.

 

przeciez takie jest hasło "Bogactwo"

 

 

problem polega na tym, że oburzeni chca powrotu metod i zasad które doporwadziły do obecniej sytuacji.

 

Jest to ruch w swoich postulatach oderwany od rzeczywistosci.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

przeciez takie jest hasło "Bogactwo"

 

 

problem polega na tym, że oburzeni chca powrotu metod i zasad które doporwadziły do obecniej sytuacji.

 

Jest to ruch w swoich postulatach oderwany od rzeczywistosci.

 

 

No tutaj to się nie zgodzę - oni protestują przeciwko temu, co doprowadziło do obecnego kryzysu. Zrobiono to za ich plecami, przy ich pasywności i niewiedzy - zgadza się, ale nie za ich przyzwoleniem, bo nikt ich o zdanie nie pytał. Wielka finansjera po prostu przez lata stopniowo degradowała ten system doprowadzając do obecnej sytuacji. Czy Ty też uważasz, jak niektórzy, że to zwykły Kowalski jest winny obecnemu kryzysowi?

Powrót po dłuższej przerwie...

Wielka finansjera po prostu przez lata stopniowo degradowała ten system doprowadzając do obecnej sytuacji. Czy Ty też uważasz, jak niektórzy, że to zwykły Kowalski jest winny obecnemu kryzysowi?

 

problem jest bardziej złożony

 

do pewnego momentu europejskiczy amerykanski kowalski szedł łapka w łapkę z finansjerą budując jakis tam dobrobyt. W stanach już w latach 40tych pojawiały sie krytyczne opinie o tym tandemie ale wizja dobrobytu i nowego lepszego sswiata była silniejsza

 

i wszystko grało aż do teraz

 

to taka mega wielka piramida finansowa

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

problem jest bardziej złożony

 

do pewnego momentu europejskiczy amerykanski kowalski szedł łapka w łapkę z finansjerą budując jakis tam dobrobyt. W stanach już w latach 40tych pojawiały sie krytyczne opinie o tym tandemie ale wizja dobrobytu i nowego lepszego sswiata była silniejsza

 

i wszystko grało aż do teraz

 

to taka mega wielka piramida finansowa

 

 

Bartek, zgadzam się z pierwszą częścią wypowiedzi - do pewnego momentu ta koalicja działała. Przestała działać w momencie, kiedy na fali nowoczesnych szkół ekonomii neoliberalnej, sięgających jakoby do jądra ideologii laissez-faire, do władzy dochodziły stopniowo ekpiy popierające minimalną interwencję państwa w gospodarkę, a wspierane własnie przez drapieżnych kapitalistów, dorobkiewiczów i firmy, którym zysk na dotychczasowym poziomie nie wystarczał. Dzięki rozbratowi między firmami a konsumentami/pracownikami/społeczeństem możliwy stał się alians pomiędzy władzą, a finansjerą. Władza, w imię liberalizacji prawa wspierała tworzenie m.in. czegoś co określa się jako 'shareholder value model' (czyli model działania firmy oparty o maksymalizację zysku dla akcjonariuszy jako jedynych beneficjentów). Ów shareholder value model zastąpił coś, co wcześniej nie było sprecyzowanym modelem, ale można by określić (dziś uzywa się tej nazwy) mianem 'stakeholder model' - czyli modelem uznającym rolę i interesy szerzej zdefiniowanych interesariuszy pozostających pod wpływem działania przedsiębiorstw (pracownicy, lokalne społeczności, społeczeństwo). Dopiero obecnie stakeholder model zaczyna być dyskutowany jako alternatywa. Trochę późno...

Powrót po dłuższej przerwie...

Przestała działać w momencie, kiedy na fali nowoczesnych szkół ekonomii neoliberalnej, sięgających jakoby do jądra ideologii laissez-faire, do władzy dochodziły stopniowo ekpiy popierające minimalną interwencję państwa w gospodarkę, a wspierane własnie przez drapieżnych kapitalistów, dorobkiewiczów i firmy, którym zysk na dotychczasowym poziomie nie wystarczał.

 

nie przyznawałbym rzadzacym inicjatywy sprawczej, oni sa bardziej ( ich postawa) konsekwencją przewratosciowania sił.

 

Troche łopatologicznie to wyjaśnię

W p[ierwszym okresie , w którym sie zgadzamy, kowalski i finansiera szli razem. Kowalski był potrzebny finasjerze a finansjera odpłacała się kowalskiemu. Miliony kowalskich dawały finansjerze gotówkę którą to gotówkę finansjera mnozyła z korzyscią obopólną. ładnie i miło .

 

potem finansiera stała sie wyhtarczalna ale kowalskiemu było po drodze. Zresztą kowalski jest takim samym akcjonariuszem oczekującym zysku a wręcz gorszym bo duzy inwestor zadowoli sie zyskiem wyrazonym liczbowo zas kowalski preferuje zysk procentowy. System działał dalej.

 

potem finansjera już w pełni samowystarczalna zachwowywała się jak lichwiarz w kasynie az ostatecznie kiedy kowalski nie miał nic poza zobowiazaniami postanowiła zarobic na jego bankructwie. Mamy więc dziś .

 

spójrzmy na to tak, fundusze w złoto, kredyty we franku , fundusze w ropę, fundusze inwestycyjne , obligacje skarbowe. to wszystko instrumenty gdzie kowalski spekuluje samemu sobie nakładając pentlę.

I dlatego uwazam ,że kowalski jest współwinny. Bo miał miraż ,że może współdecydować.

 

 

 

 

 

 

Dopiero obecnie stakeholder model zaczyna być dyskutowany jako alternatywa. Trochę późno...

 

ten model był dyskutowany juz bardzo dawno , końcem XIX wieku, ale umarł wobec uznania go za nienowoczesny.

 

 

my obecnie nie stoimy przed ryzykiem bankructwa, my stoimy przed koniecznoscia sanacji systemu gospodarczego

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

 

potem finansiera stała sie wyhtarczalna ale kowalskiemu było po drodze. Zresztą kowalski jest takim samym akcjonariuszem oczekującym zysku a wręcz gorszym bo duzy inwestor zadowoli sie zyskiem wyrazonym liczbowo zas kowalski preferuje zysk procentowy. System działał dalej.

 

Wpływ i rola akcjonariusza dużego w porównaniu do indywidualnego, rozproszonego akcjonariatu jest diamteralnie różna.

 

 

spójrzmy na to tak, fundusze w złoto, kredyty we franku , fundusze w ropę, fundusze inwestycyjne , obligacje skarbowe. to wszystko instrumenty gdzie kowalski spekuluje samemu sobie nakładając pentlę.

I dlatego uwazam ,że kowalski jest współwinny. Bo miał miraż ,że może współdecydować.

 

W tym sensie zgoda - wielu ludzi inwestowało w fundusze, które następnie wykupywały ich firmy, albo firmy gdzie ich rodzina była zatrudniona, i przeprowadzając ich 'sanację' doprowadzały do zwolnień i upadku przemysłu finalnie.

 

 

 

 

 

 

ten model był dyskutowany juz bardzo dawno , końcem XIX wieku, ale umarł wobec uznania go za nienowoczesny.

 

 

my obecnie nie stoimy przed ryzykiem bankructwa, my stoimy przed koniecznoscia sanacji systemu gospodarczego

 

Dyskusja z końcem XIX wieku o stakeholder model była w porównaniu do obecnej debaty jak rozmowa o warunkach i bezpieczeństwie pracy wówczas, i dziś.

Powrót po dłuższej przerwie...

Wpływ i rola akcjonariusza dużego w porównaniu do indywidualnego, rozproszonego akcjonariatu jest diamteralnie różna.

 

przyjmuje sie traktować grupę akcjonariuszy indywidualnych jako jeden, bo ma jeden wspólny cel, zysk.

inwestorzy instytucjonalni czasem realizuja także inne cele (wspópraca w RD , segmentacja rynku etc.).

 

 

 

Dyskusja z końcem XIX wieku o stakeholder model była w porównaniu do obecnej debaty jak rozmowa o warunkach i bezpieczeństwie pracy wówczas, i dziś.

 

oj, nie byłbym taki kategoryczny, coraz wiecej jest podobienstw

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

 

oj, nie byłbym taki kategoryczny, coraz wiecej jest podobienstw

 

 

To kwestia tylko oceny. Niemniej wydaje mi się, że wówczas orientajca na interesariuszy (albo to co dziś rozumiemy pod poczuciem społecznej roli przedsiębiorstwa, CSR, etc.) i szerszy pożytek społeczny była częścią etosu przedsiębiorcy. Dziś trzeba walczyć o to, by istnienie tego modelu w ogóle przebiło się do świadomości. Spytaj studentów ekonomii, zarządzania - odsetek tych z niewypranymi mózgami w zakresie ładu korporacyjnego jest na poziomie promili.

Powrót po dłuższej przerwie...

To kwestia tylko oceny. Niemniej wydaje mi się, że wówczas orientajca na interesariuszy (albo to co dziś rozumiemy pod poczuciem społecznej roli przedsiębiorstwa, CSR, etc.) i szerszy pożytek społeczny była częścią etosu przedsiębiorcy. Dziś trzeba walczyć o to, by istnienie tego modelu w ogóle przebiło się do świadomości. Spytaj studentów ekonomii, zarządzania - odsetek tych z niewypranymi mózgami w zakresie ładu korporacyjnego jest na poziomie promili.

bo nie ma sprawdzonych narzedzi do zmierzenia ,że CSR sie opłaca.

 

jak słusznie zauwazyłeś etos przedsiebiorcy umarł, jest etos zysku.

 

ale ale

 

dzis rano oglądałem z maluchem bajke i sknerus mckwacz w bajce sprzed wielu wielu lat powiedział do siostrzeńców tak "kiedy wszyscy mają zbyt duzo pieniedzy to rodzi się inflacja, wtedy na rynku jest duzo pieniedzy bez pokrycia i robi sie bałagan"

:]

 

prorocze a bajka jeszcze z lat 80tych

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Podobne "proroctwa" pamiętam z "Ja Klaudiusz" (bądź "Klaudiusz i Messalina"), bajek z lat 30-ych ubiegłego wieku, tak że nihil novi sub sole...

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.