Skocz do zawartości
IGNORED

Kabel sieciowy - czy to ma sens?


soso

Rekomendowane odpowiedzi

lplover,

ja piszę:

"zdrowy na umyśle człowiek zdaje sobie sprawę z niedoskonałości swoich zmysłów i bierze poprawkę na to, że może się mylić"

 

a oto Twoja interpretacja:

>"tym zdrowym na umysle według ciebie jesteś Ty"

>"wszyscy nieposiadacze kejmbridża to głuchole"

>"kejmbridż nie nadaje się nawet do przetestowania sznura od bielizny"

>"twoje doświadczenie bazuje na budżetówce"

>"(uwagi) typowe dla początkującego audiofila który nie miał jeszcze okazji posłuchać sprzętu wysokiej klasy"

 

W tamtym wątku, w którym "mocno" się nie zgodziliśmy zaproponowałeś żebym odłożył trochę pieniędzy i kupił coś lepszego to mi się... SŁUCH POPRAWI, bo teraz testujemy na jamnikach powiązanych sznurami od bielizny.

 

To są Twoje słowa człowieku. Smutek :-(

 

lplover:

>"Mam 4 sieciówki Siltecha Raby Hill G5, wydałem na nie 14 baniek"

 

No to fantastycznie. Napawdę bardzo się cieszę z tego powodu.

 

lplover:

>"możesz mnie uważać za idiotę jeśli sprawi to ci przyjemność"

 

Nie uważam Cie za idiotę, ale być może już jestem w mniejszości.

 

audiofreak:

>"może lepiej było by zaproponować edziowi wspólny odsłuch"

 

Dziękuję, nie skorzystałbym z zaproszenia człowieka, którego interesuje tylko POSIADANIE. Ja NIE MAM mu czym zaimponować, nie DOROBIŁEM się takiego MAJĄTKU i tylu DROGICH sprzętów. A skoro NIE MAM to nie istnieje taka możliwość, że słyszę. Ot taka filozofia.

A jasne że bez ! Ja nie oczekuję potwierdzenia że ich nie otrzymałeś.

Ciesz się że znalazłeś się w stadzie pod wezwaniem Valhali czy jak jej tam i że podreperowałeś sobie nią męskość po tym jak ostatnio przepisany środek (Audik prawie nówka) przestał działać.

jar1:

>Ale twierdzisz, że nie słychać.... Grunt to intuicja.!

 

Raczej zgodność ze stanem wiedzy. Czemu nikt nie chce mnie poprzeć, gdy mówię, że słoik niskosłodzonego dżemu na kolumne poprawia basy? Właśnie intuicja poparta wiedzą, czyż nie?

 

A co będzie gdy ja jutro zrobię taki test i nie usłyszę różnicy? Czy wtedy argumentacja przeniesie się w zakres zbyt tanich klocków (tu piję ale nie do Ciebie :-) albo tego, że mój słuch jest za słaby.

 

Czemu tylko POSIADACZE tych węży boa SŁYSZĄ a cały świat temu przeczy? Wszystkie testy odsłuchowe oscylują w okolicy rozkładu losowego a milion dolarów za usłyszenie nadal czeka?

 

pozdrawiam

Re: Stempur 20 Cze 2006, 15:36

 

>Dobra graf, reasumujmy, bo chę się czegoś nauczyć.

>Kable sieciowe za wielkie pieniądze - lipa. Dobra, wywalam, choć drogich nie mam. Wrócę

>do kabelków do lamki

 

chyba od żelazka ;-)

niepotrzebnie się denerwujesz Stempur

pominąwszy to, ze ja nikomu nie mówie co a osobiście robić to skoro drogich nie masz to po co chcesz wywalać? I skoro już masz to wystarczy po prostu nie kupować droższych i zostać z tymi co już są :-)

 

>Głośniki wywalę, bo mają bas refleks, a to daje okropną sygnaturę dźwiękową (mielonka na

>srebrze). Albo może zatkam czymś te otwory, wtedy sygnatura owa zniknie.

 

spróbuj, ale efekty mogą być bardzo różne, bo zatkanie otworów to niestety półśrodek, który nie zastąpi obudowy zamkniętej dobrze dobranej do odpowiedniego głośnika, nie będę tłumaczył dlaczego, znudziło mi się, sam sobie poszukaj – google it!

 

>I teraz pytania zasadnicze: co dalej, jak żyć? Proszę odpowiedź, bo może jeszcze czegoś nie

>wiem i tkwiąc w swojej ciemnej niewiedzy używam odtwarzacza, wzmacniacza

>tranzystorowego i kable mam między nimi dość drogie i do kolumn też. To co, może ta

>kable taż jakimś sznurkiem zastąpić? Bo sygnaturę jakąś dają...

 

??? "jak żyć"? jak sobie życzysz Stempur :-)

to nie to forum chyba, ale powiem tylko, że ja nie mogę Ciebie nauczyć jak żyć, sam musisz znaleźć drogę ;-)

[z żalem przypuszczam że niestety szydzisz – stąd ten znaczek ";-)" na końcu]

 

>absolutność tonu Twoich wypowiedzi jest porażająca. A dlaczego powiedz mi, dlaczego to mamy słucha- wiedzy objawianej przez grafa a nie kogo innego?

 

słuchaj sobie czego i kogo chcesz Stempur :-)

a "wiedza" którą ja tutaj momentami popularyzuję jest zupełnie podstawowa, to żadne objawienia i żadna wiedza "specjalistyczna", ja nie jestem żadnym specjalistą, co podkreślałem trylion razy

każdy audiofil mógłby mieć taką elementarna wiedzę gdyby czytał coś więcej niż kolorowe czasopisma z reklamami

poza tą wiedzą dzielę się swoimi konkretnymi nausznymi doświadczeniami - z korektorem Behringer, z Shure E2, z nietypowymi ustawieniami kolumn itp.

takie doświadczenia mógłby mieć każdy audiofil, gdyby zainteresował się choć raz czymś spoza oferty reklamowanej w kolorowych czasopismach i spoza tabelek z kropeczkami i gwiazdkami

feedback na forum mam różny, chyba w większości negatywny ale wystarczy mi tego pozytywnego, żeby mieć przyjemność z pisaniny

poza tym pisze tu ŻEBY SIĘ CZEGOŚ NAUCZYĆ, a swoje kategoryczne wypowiedzi formułuje tak a nie inaczej żeby sprowokowac odpowiedzi i wywołać dyskusję

 

co do "absolutnej" formy moich wypowiedzi

w moich wpisach nie ma >>"gówno" i "debile"

Re: Jar1 20 Cze 2006, 15:32

 

>>jest jedna odpowiedź na Twoje pytania - WŁAŚCIWY POMIAR! WŁAŚCIWY POMIAR!

>>WŁAŚCIWY POMIAR!

>>nie te nieszczęsne %THD, które są taką samą ściemą jak "ultra-kable"

>

>jaki to jest właściwy pomiar i jak go odnieść do 'ultra-kabli' ?

 

wiesz co jar1, google it!

To jest dzięki sieci powszechnie dostępna i łatwo przyswajalna wiedza. Nie zaszkodzi Ci.

Odpisałbym Ci jak to robiłem wielokrotnie, ale niezmiennie "odwdzięczasz się" niskiego poziomu kpiną. Znudziło mi się. Szukaj sobie sam. Powodzenia! :-)

Sieć stawia tylko jeden warunek - trzeba umieć czytać po angielsku. Ze zrozumieniem.

 

pozdrawiam!

Graaf:

 

A czymże jest tranzystor, jeśli sprytnie złożoną kanapką z półprzewodników? A rezystor? A kondensator, lampa? Ta sama fizyka działa i na elementy aktywne, i na pasywne. W tym na kable. Uważasz, że bitwa o długość ścieżki sygnałowej to ściema?

 

Ja też mam teorię. Za dużo w życiu czytałeś, a za mało słuchałeś. No offense :)

"Erystyka, czyli inaczej dialektyka erystyczna jest nauką o wrodzonej chęci człowieka, aby zawsze mieć rację. Jest sztuką dyskutowania w taki sposób, aby zachować pozory racji. Zajmuje się ona przekonaniem o słuszności dyskutantów i słuchaczy, a nie obiektywną prawdą jakiegoś twierdzenia. (...)

U większości ludzi istnieje także wrodzona próżność, przez którą nie chcemy dopuścić do tego, aby nasze pierwotne twierdzenie okazało się fałszywe, a przeciwnika słuszne."

 

I tak dalej...

graaf, 20 Cze 2006, 18:07

 

>Sieć stawia tylko jeden warunek - trzeba umieć czytać po angielsku. Ze zrozumieniem.

 

Stawia jeszcze jeden warunek - trzeba sie tez nauczyc oddzielac ziarno od plew, ktorych w sieci jest zdecydowanie wiecej

Re: Marcin (g), 20 Cze 2006, 18:26

 

>>Za dużo w życiu czytałeś, a za mało słuchałeś. No offense :)

 

z czego tak wnioskujesz?

bo widzisz ja słuchałem "sprzętu" w ciągu 12 lat zajmowania się tym hobby sporo, a także więcej niż sporo żywej muzyki

i mam dość wyrobiony gust, szczęśliwie doceniony na tym forum przez innych (żeby nie było że coś zmyślam)

zdaniem kilku osób wiem co to dobry dźwięk, zwykle się tym nie chwalę, bo nie ma m takiej potrzeby, ale zostałem wywołany więc mówię wprost

a najciekawsze "odkrycia" w swoje hobbystycznej karierze zawdzięczam właśnie temu, że również czytam i interesuję się tym co poza "salonem audio"

a jest tak bo słyszę poważne różnice między tym co słyszą na żywo a tym co słyszę w "salonach"

 

może jest raczej tak Marcinie, że to Ty >>za dużo w życiu "słuchałeś sprzętu", a za mało żywych instrumentów. O czytaniu czegoś poza prasą reklamową nie wspomnając. No offense :)

"ten, kto postawił tezę i ma jej dowieść stosuje wobec przeciwnika taktykę zapytań: czynimy to w celu wyzyskania jego odpowiedzi do udowodnienia prawdziwości własnego twierdzenia. Ta metoda nazywana erotematyczną, czyli polegającą na pytaniach i odpowiedziach lub też sokratyczną była stosowana szczególnie w czasach antycznych. Należy pytać wiele naraz i obszernie, aby ukryć to, na czym nam w odpowiedziach przeciwnika najbardziej zależy, natomiast argumentację własną w oparciu o to, co już zostało przyznane przedstawiać szybko, albowiem ci, którzy orientują się powoli, nie mogą dokładnie śledzić biegu rozumowania i przeoczają ewentualne błędy oraz braki we wnioskowaniu."

 

Dziwne podobienstwo...

Różnicy pomiędzy "na żywo" a "z głośników" nikt normalny nie kwestionuje. Ja też nie. A słuchałem wystarczająco wiele, by bardzo uważnie rozdawać kategoryczne osądy. Pozdro!

Re: KotFilemon, 20 Cze 2006, 18:31

 

> U większości ludzi istnieje także wrodzona próżność, przez którą nie chcemy dopuścić do tego, aby

>nasze pierwotne twierdzenie okazało się fałszywe, a przeciwnika słuszne."

 

ja bym się ucieszył, gdyby ktoś w ogóle spróbował na forum wykazać, ze moje "pierwotne twierdzenie okazało się fałszywe"

takie "zboczenie zawodowe" - mnie cieszy kiedy się czegoś nauczę, dowiem od mądrzejszego i lepiej poinformowanego

 

...zamiast tego są w najlepszym razie zastrzeżenia co do tonu, a w najgorszym zwykłe pomyje i wulgaryzmy

Re: KotFilemon, 20 Cze 2006, 18:36

 

>"ten, kto postawił tezę i ma jej dowieść stosuje wobec przeciwnika taktykę zapytań: czynimy to w

>celu wyzyskania jego odpowiedzi do udowodnienia prawdziwości własnego twierdzenia. Ta metoda

>nazywana erotematyczną, czyli polegającą na pytaniach i odpowiedziach lub też sokratyczną była

>stosowana szczególnie w czasach antycznych. Należy pytać wiele naraz i obszernie, aby ukryć to, na

>czym nam w odpowiedziach przeciwnika najbardziej zależy, natomiast argumentację własną w oparciu o

>to, co już zostało przyznane przedstawiać szybko, albowiem ci, którzy orientują się powoli, nie mogą

>dokładnie śledzić biegu rozumowania i przeoczają ewentualne błędy oraz braki we wnioskowaniu."

>

>Dziwne podobienstwo...

 

uff na szczęście to nie o mnie :-)

przecież ja nie pytam tylko "arogancko nauczam" i "absolutnie i kategorycznie twierdzę" :-)

 

najbardziej mi ten opis pasuje do jar1, on głównie zadaje pytania, ale trudno się dopatrzyć jakiejś tezy za nimi

poza może taką ogólną intencją - "trochę was naprowadze matoły może sami dojdziecie do sedna" ;-)

ps.

 

>>to, co już zostało przyznane przedstawiać szybko, albowiem ci, którzy orientują się powoli, nie

>mogą

>>dokładnie śledzić biegu rozumowania i przeoczają ewentualne błędy oraz braki we wnioskowaniu."

 

na szczęście co powieszono na forum to wisi i zawsze można sobie poszukać w swoim tempie "braków we wnioskowaniu" i odświeżyć temat :-)

Nie masz co sie dziwic graaf, ze wywolujesz agresje. Stwierdzenie //Sieć stawia tylko jeden warunek - trzeba umieć czytać po angielsku. Ze zrozumieniem.// jest obrazliwe i lekcewazace. Dobrze o tym wiesz, bo w tym celu to umiesciles graaf...jak zreszta inne takie 'kwiatki'.

Re: KotFilemon, 20 Cze 2006, 18:45

 

>Nie masz co sie dziwic graaf, ze wywolujesz agresje. Stwierdzenie //Sieć stawia tylko jeden

>warunek - trzeba umieć czytać po angielsku. Ze zrozumieniem.// jest obrazliwe i lekcewazace. Dobrze

>o tym wiesz, bo w tym celu to umiesciles graaf...jak zreszta inne takie 'kwiatki'.

 

eh Kocie, wcinasz się w dyskusję starego małżeństwa :-))

żebyś wiedział co jar1 wypisywał pod moim adresem ;-)

 

pierwszemu lepszemu forumowiczowi bym tak nie napisał, ale jar1 i inni - to jest taki nasz wewnętrzny kod :-)

 

nie przesadzaj Kocie i nie twórz mitów z wywoływaniem przeze mnie agresji

jest na forum cała masa ludzi, u których agresji nie wywołuję :-)

 

pozdrawiam!

graaf

ps.

jak tam na forum HiFiM beze mnie? nie tęsknicie?

;-)

Re: KotFilemon, 20 Cze 2006, 18:47

 

>Riposta qb_1 byla bardzo celna lol.

 

a co było w niej tak celnego jeśli ująć ją jako ripostę (w czyjej wymianie postów? bo ja do qb_1 nie pisałem)

 

jako twierdzenie uzupełniające do mojego postu jest to w pełni słuszna uwaga :-)

graff

To o wydzielinach i debilach nie było do Ciebie a do dudivana. A co mi przeszkadza w Twoich wpisach, to już napisałem: styl i forma. A dziwne, że w całkiem ciekawym wątku o twoich eksperymentach z ustawianiem głośników potrafisz pisać nie z pozycji wszchcwiedzącego mistrza a człowieka zafascynowanego różnymi efektami w ustawiemiu. To tyle, nie zaśmiecam już wątku. Dyskutujcie sobie dlaej o siewcówkach.

 

Stempur

Słuchajcie, Koleżanki i Koledzy, a może by tak - poniekąd dla ostudzenia debaty - przeprowadzić forumową sondę, w ktorej należałoby odpowiedzieć na jedno tylko pytanie: czy słyszysz wpływ kabla sieciowego na brzmienie systemu audio? Dla mnie byłoby ciekawe dowiedzieć się, ilu mamy mistyków, a ilu sceptyków ;-)

zwolennik łagodności

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.