Skocz do zawartości
IGNORED

kolejna wkładka


dida83

Rekomendowane odpowiedzi

>>>Vlado,

25 kHz i zero dB jest mi oczywiście prawie na nic. A tym bardziej 50 kHz z Grado ze spadkiem pewnie ze 20-30 dB. Te całe Hertze i decybele mi generalnie nie są do niczego potrzebne. Natomiast potrzebuję dobrze wyciągniętej, czystej, klarownej i silnej "górki". Ze sferycznego szlifu nigdy tego nie miałem, nigdy tego też nie słyszałem z cudzych, drogich wkładek z takimi najprostszymi szlifami. Nic na to nie poradzę. Moim zdaniem, jak ktoś słucha ze sferycznego szlifu, to słyszy tylko część tego co w rowku siedzi.

Pozdro,

Yul

Yul>

Z przyczyn oczywistych ja również nie słyszałem lepszej góry z igły o szlifie sferycznym. Chodziło mi tylko o wyważenie stwierdzenia, że kupujący gramofon z igłą o szlifie sferycznym otrzyma dźwięk jak ze słuchawki telefonicznej i natychmiast musi się wykrwawić na Shibatę. Te prostrze szlify we wkładkach uznanych producentów przetwarzają pełne pasmo z naciskiem na "ciepełko" i średnicę co na początek daje satysfakcję ze słuchania. W miarę wzrostu wymagań sami świadomie sięgną po szlif z wyższej półki.

Pozdrawiam Włodek.

Yul>

Z przyczyn oczywistych ja również nie słyszałem lepszej góry z igły o szlifie sferycznym. Chodziło mi tylko o wyważenie stwierdzenia, że kupujący gramofon z igłą o szlifie sferycznym otrzyma dźwięk jak ze słuchawki telefonicznej i natychmiast musi się wykrwawić na Shibatę. Te prostrze szlify we wkładkach uznanych producentów przetwarzają pełne pasmo z naciskiem na "ciepełko" i średnicę co na początek daje satysfakcję ze słuchania. W miarę wzrostu wymagań sami świadomie sięgną po szlif z wyższej półki.

Pozdrawiam Włodek.

Bardzo słuszna uwaga!

Jest jednak jedno "ale"

Zanim sięgną po szlif z wyższej półki, to mogą bezpowrotnie zniszczyc płyty!!!

Dokładnie, szkoda płyt. Po za tym bawienie się aż w takie półśrodki jest chyba nie potrzebne, bo najtańsze przyzwoite wkładki kosztują naprawde niewiele biorąc pod uwagę cennik całego świata audio.

Dźwiękowo te sferyczne szlify mnie nigdy nie zachwycały. Ale jeżeli ktoś słucha dużo starszej muzyki, jakiegoś powiedzmy Nat King Cole'a, Louisa Armstronga, Peggy Lee, no takie tematy, to te sfery sprawdzą się nawet dość dobrze. Dawniej zapisywano węższe pasmo, zakładanie do takich płyt super fikuśnych szlifów większego sensu nie ma, bo wobec braku wysokoczęstotliwościowej modulacji ścianek rowka dźwięki o wysokich częstotliwościach oczywiście nie powstaną.

Natomiast te najprostsze szlify są dość tolerancyjne dla kalibracji, dlatego takie wkładki sprawdzą się w rękach początkujących. Mogą też słabiej czytać mikrouszkodzenia płyty, bo "górka" jest ogólnie rzecz biorąc "ścięta" i trzeszczenie jest mniej dotkliwe.

Co do tego "ciepełka", to w wydaniu słabej wkładki ze sferycznym szlifem jest ono jednak trochę kuglarskie, bo rodzi się ze słabej wyrazistości średnicy i przyciętej góry. Najlepiej jest jak jest ciepło i jasno zarazem, mięsiście ale też jednocześnie wyraziście, "romantycznie" ale zarazem dobitnie, itp., itd.

Pozdro,

Yul

Yul>

Z przyczyn oczywistych ja również nie słyszałem lepszej góry z igły o szlifie sferycznym. Chodziło mi tylko o wyważenie stwierdzenia, że kupujący gramofon z igłą o szlifie sferycznym otrzyma dźwięk jak ze słuchawki telefonicznej i natychmiast musi się wykrwawić na Shibatę. Te prostrze szlify we wkładkach uznanych producentów przetwarzają pełne pasmo z naciskiem na "ciepełko" i średnicę co na początek daje satysfakcję ze słuchania. W miarę wzrostu wymagań sami świadomie sięgną po szlif z wyższej półki.

Pozdrawiam Włodek.

 

Vlado, co z tymi akrylowymi matami? Używałeś tąkie kiedyś? A jakie są w użytkowaniu z korka i filcu? Możesz mi cos podpowiedzieć? Dzieki.

Jest temat o matach - nazywa się "wasze doświadczenia z matami" czy jakoś tak. Brzmienie zmienia się po zastosowaniu maty z różnego materiału, ale cięzko powiedzieć co jest najlepsze - każdy ma swój gust. Zależy jeszcze od tego z czego jest zrobiony talerz, jaka wkładka i co chcesz zmienić/poprawić w brzmieniu. Ja np. lubie maty filcowe, chociaż cieszą się małą popularnością, raczej wyostrzają brzmienie. Musisz sam wypróbować, pozdr.

Vlado, co z tymi akrylowymi matami? Używałeś tąkie kiedyś? A jakie są w użytkowaniu z korka i filcu? Możesz mi cos podpowiedzieć? Dzieki.

Tomasz mnie wyręczył i zrobił to wyśmienicie. Od siebie zwrócę Ci uwagę na fakt, że maty wełniane i korkowe powodują elektryzowanie się płyt i wymagają używania uziemionych szczoteczek węglowych lub jonizatorów. Wpływ na brzmienie jest zauważalny, to sprawa tłumienia drgań rozchodzących się w płycie. Igła je również odbiera i dodaje do sygnału zmieniajac brzmienie. Tłumacząc najprościej tę zależność, to grubsza miękka mata, dźwięk cieplejszy lecz zmulony, maty twardsze i twarde (vinyl szkło) dźwięk szybszy bardziej szczegółowy często jaśniejszy. Często firmy produkowały maty ze specjalnie opracowanych mieszanek gumy z tajemnymi dodatkami dopasowane do ich ramion np. DUAL i jego ULM.

To, że opada nie znaczy, że wkładka nie przenosi pasma podanego przez uznanego producenta. Z tak postawionej tezy należałoby wnioskować, że Shure i inni znani producenci perfidnie nas oszukują, podając bardzo zawyżone wartości pasma przenoszenia ich wkładek, a klienci w tym melomani i profesjonaliści to łykają bo lubią jak się ich nabija. Tutaj sięgnę po przykład starej wkładki żeby nie było, że dzisiejsze technologie pozwalają itd. Wkładka Ortofon SPU Meister A, MC spherical pasmo 20Hz-25kHz, a poprawiona szlifem eliptycznym Ortofon SPU Meister A/E pasmo 20Hz-27kHz. To naprawdę chamstwo, żeby bezczelnie dopisać klientom chrakterystykę zawyżoną o prawie 20kHz.

Ciekawe ile procent widma dżwięku odczytuje igła sferyczna?

Pewne pojęcie daje o tym, parametr Trackability:

1. Shure M 24H

2. Shure M 95HE

3. Shure M 95G

400Hz - 20, 24, 19 cm/sec ( 1, 2, 3 )

1 kHz - 28, 33, 29

5 kHz - 47, 28, 25

10kHz - 50, 19, 18

30kHz - 25, brak danych

<<fonomasterek>>

Troszkę źle postawione pytanie. Zapewniam Cię, że dobrze wykonana wkładka z igłą o szlifie sferycznym przenosi pełne pasmo słyszalne przez człowieka.

Parametr zdolności śledzenia zapisanego rowka w odniesieniu do szlifu igły odczytującej mówi nam, że igła o szlifie eliptycznym posiada lepszą zdolność odczytu zapisu od igły o szlifie sferycznym, igła o szlifie Fine line ma lepszą zdolnosć odczytu od igły o szlifie eliptycznym i wiele lepszą od igły o szlifie sferycznym. Reasumując im bardziej zaawansowany szlif, tym lepszy parametr Trackability, lepsza zdolność czytania zapisu i lepsze możliwości odtwarzania szerszego pasma, ale nie tylko, bo i dynamiki zapisu i szczegółowości przy mniejszych zniekształceniach.

Dokładniej może "profee" jeśli to przeczyta coś uzupełni lub mnie poprawi.

<<fonomasterek>>

Troszkę źle postawione pytanie. Zapewniam Cię, że dobrze wykonana wkładka z igłą o szlifie sferycznym przenosi pełne pasmo słyszalne przez człowieka.

Parametr zdolności śledzenia zapisanego rowka w odniesieniu do szlifu igły odczytującej mówi nam, że igła o szlifie eliptycznym posiada lepszą zdolność odczytu zapisu od igły o szlifie sferycznym, igła o szlifie Fine line ma lepszą zdolnosć odczytu od igły o szlifie eliptycznym i wiele lepszą od igły o szlifie sferycznym. Reasumując im bardziej zaawansowany szlif, tym lepszy parametr Trackability, lepsza zdolność czytania zapisu i lepsze możliwości odtwarzania szerszego pasma, ale nie tylko, bo i dynamiki zapisu i szczegółowości przy mniejszych zniekształceniach.

Dokładniej może "profee" jeśli to przeczyta coś uzupełni lub mnie poprawi.

Dzięki za takie dokładne wyjaśnienie tego parametru.

Porównywałem ostatnio igły sferyczną i shibatę na tej samej wkładce Philips 422 i gramofonie Pioneer PL L1000.

Dżwięk ze sferycznej jest jak kurczak ze sklepu i to jeszcze ugotowany: taki mdły , nijaki, blady i bez smaku.

Natomiast z shibatą to jak kurczak od baby, upieczony w piekarniku, dobrze przyprawiony, ociekający sosem - az chce się jesc!

Muzyka to az podrywa z fotela: pełna barwy, emocji- trudne to do opisania!

Dżwięk ze sferycznej jest jak kurczak ze sklepu i to jeszcze ugotowany: taki mdły , nijaki, blady i bez smaku.

Natomiast z shibatą to jak kurczak od baby, upieczony w piekarniku, dobrze przyprawiony, ociekający sosem - az chce się jesc!

Muzyka to az podrywa z fotela: pełna barwy, emocji- trudne to do opisania!

Jednak nietrudno, skoro tak ładnie i obrazowo tę różnicę opisałeś.

Pozdrawiam Włodek.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.