Skocz do zawartości
IGNORED

Stoliki audio


jodel

Rekomendowane odpowiedzi

Wyobraź sobie że na forum motoryzacyjnym ktoś

>rozpaczałby że są firmy, które produkują samochody Porsche albo Bentley. A Ty nie widzisz w tych

>samochodach żadnej wartości dodanej do Twojego nowego Forda Mondeo. Zadajesz więc pytanie : po co te

>firmy produkują takie drogie samochody(w domyśle - skoro mnie na nie nie stać, lub uważam ich

>kupowanie za bezsensowne) ? Czy to jest racjonalna postawa ? Nie stać Cię - nie kupuj - ale i nie

>rozpaczaj w internecie że są to sprzęty nikomu niepotrzebne !!!

 

Kiepski ten argument, nikt kto oferuje Bentleya nie twierdzi, że ma on jakieś magiczne właściwości które wpływają na zachowanie na drodze lub przyspieszenie. Tu mówi się wprost : jakość, luksus i prestiż, pokaż innym że Cię stać. Gdyby stoliki za 15 k były oferowane z taką argumentacją, miał byś 100% racji.Tym kogo nie stać - nic do tego.

Śmieszne natomiast jest wmawianie ludziom, że cena takich stolików odzwierciedla ich magiczny wpływ na dźwięk.

MEDELIN, 7 Mar 2009, 11:08

 

>Tylko chciałem wiedzieć czy jest jakaś teoria, która miałaby udowadniać wyższość stolików

>audiofilskich nad nieaudofilskimi.

 

Oczywiście że jest. Przecież właśnie za to płacisz najwięcej. Za audiofilskie teorie i zlepki pseudonaukowego bełkotu, o wyższości gówna nad nasranym. Cała reszta to kupione za grosze niewymiarowe odpady, sklecone do kupy klejem z Biedronki.

Ja też usiłowałem kiedyś poznać chociaż podwaliny jakiejkolwiek teorii mówiącej o tym jaki (konkretnie) wpływ, na co (konkretnie) i dlaczego (konkretnie) może mieć podłożenie pod sprzęt czegokolwiek, nawet laboratoryjnej platformy pod mikroskop elektronowy za dziesiątki tysięcy dolarów. Wszystkie znane mi teorie prześcigają się w udowadnianiu, który materiał ma lepsze właściwości tłumienia drgań, ale jakoś żadna z nich nie tłumaczy co konkretnie z tego wynika... poza samym faktem tłumienia jakichś tam drgań.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Wysokie stoliczki stojące na środku sceny stereo, a więc na linii głośników, to całkowita porażka :/ Zaburzają scenę stereo na środku, dźwięk w końcu rozchodzi się dookoła nie tylko tam gdzie celują głośniki. Stolik więc albo powinien być cofnięty do wnęki zrobionej w ścianie, albo być małej wysokości, ot, platforma na krótkich nóżkach, żeby można było pod nią łatwo poodkurzać ;)

 

Czy mają być z granitu, drewna, sklejki, stali i ile ważyć, to już trzeba sobie samemu poeksperymentować. Ja mam ciężkie, granitowe blaty postawione na kolcach. Dobrze izolują, na pewno można skakać wokół CD i laser nie zgubi ścieżki ;) Analogicznie gdy się słucha rocka na realistycznych poziomach głośności i od basu w pokoju wszystko lata ;P

I love the sound of crashing guitars

Tak wielu forumowiczów się wypowiedziało w wątku i tak mało konkretów. Dla osób nie widzących potrzeby takiego mebla (większość wypowiedzi) to powinni stawiać swoje graty na podłodze lub na jakiś innych meblach. To proste.

U mnie na dziś sprzęt stoi na biurku (czekam na zamówiony stolik). Ale to nie jest dla mnie problem. Nie potrzebuję pilota bo sięgam do gałek bez problemu.

Natomiast to czy będzie to stolik audiofilski, drewniany czy zwykły nie jest istotne. Powinien być ładny i odpowiadać moim oczekiwaniom. Nazewnictwo jest pojęciem wtórnym.

Stolik jak to stolik,potrzebny to on jest.Sam dopisek do wykonanego w dowolnej technologii i dowolnego materiału"AUDIOFILSKI" pozwala kalkulować cene razy osiem lub jeszcze więcej,tylko przez wymieniony dopisek.Audiofil,jak narkoman za działke-zapłaci.W większości to te stoliki są takie "AUDIOFILSKIE" jak cygan jest murzynem.Mówi się,że frajerów nie sieją-rodzą się sami i do tego jeszcze się wymądrzają.

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

PO CO SĄ AUDIOFILSKIE STOLIKI ?

tak naprawdę długo się nad tym zastanawiałem , dopóki sam nie zacząłem eksperymentować.

zrobiłem na zamówienie solidny szklany stolik dwupółkowy z aluminiowymi nogami, postawiłem na nim sprzęt i odpaliłem - żadnej różnicy pod względem dzwięku nie było do momentu gdy jeden z kolegów na forum poradził mi podłożenie pod wzmacniacz cztero centymetrowej deski .

może komus wydać się to smieszne, ale różnice w dzwięku były zauważalne - lepiej kontrolowany bas i bardziej zaokrąglony wysoki rejestr.

i tak doszedłem do wniosku ,że szklane półki degraduja dzwięk.

następne doświadczenie ze stolikiem było wtedy kiedy postanowiłem dokładnie powycierac kurze, czyli wyciągnołem wszystkie klocki , poukładałem na podłodze ,stolik odsunąłem na bok do polerki i podłączyłem sprzęt na podłodze z parkietu.

zdziwiłem się dosyć mocno jaką dosyć sporawą różnicę usłyszałem,zdecydowanie lepsza scena ( tak jakby stolik degradował ją ) bas kontrolowany i zaokrąglona góra.

potwierdza się moje spostrzeżenie z ostatniej wizyty w jednym z audiofilskich sklepów , gdzie cd,wzmacniacz, monobloki , przedwzmacniacz stały na podłodze.

moje zdanie jes nastę pujace i wiem to na pewno , kiedy będę robił sobie pokój odsłuchowy - żadnych półek , stolików i niepotrzebnych wydatków , sprzęt na podłogę!

zachęcam do eksperymentowania

tomasz dudzinski, 7 Mar 2009, 15:06

 

>półek , stolików i niepotrzebnych wydatków , sprzęt na podłogę!

>zachęcam do eksperymentowania

 

No oczywiście, ale takie rozwiązanie ma sporo wad. Sprzęt się bardziej kurzy, a poza tym może przypadkiem dostać kopa z laczka ;)

tomasz dudzinski, 7 Mar 2009, 15:20

 

>rbej

>jak miałem nawet denona 1500 ae to tez żadnej różnicy nie słyszalem , a co dopiero 500

 

Różnicę usłyszałeś kolego w co nie wątpię po pozbyciu się stolika, ale nie dla tego że sam w sobie degradował dzwięk, tylko dlatego, że pozbyłeś się degradującego ustrojstwa między kolumnami, przez co scena uległa zdecydowanej poprawie, a co za tym idzie poczułeś równiez poprawę w pozostałych aspektach brzmienia. Ot i cała filozofia twojej teorii. To tak z ciekawości spytam jeszcze co masz na podłodze i z czego jest wykonana, bo dla akustyki i powstawania wibracji to rzecz dość istotna. Jeśli nie jest to coś w rodzaju gresu, kamienia lub porządnego parkietu lub desek, a np. panele podłogowe to postaw jeszcze sprzęt na jakimś kawałku solidnego granitu, ale leżącego na jakiś gumach a nie na kolcach i zobacz co sie wtedy dzieje.

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

lechb

tak jak wyżej pisałem sprzęt wylądował na pododze z parkietu , ale mimo to podkładałem granity pod sprzet tylko nie opisywałem bo bym znów został wyzawany od idioty jak to kolega od denona 500ae sie wypowiedział twórczo wyżej.

ps. różnice na granicie są kolosalne

Spokojnie panowie, nie chodzi tu przecież o obrazanie się a o wymianę doswiadczeń. Nie od dziś wiadomo, że rezonanse maja zły wpływ na pracę urządzeń i to nie tylko audio. Tomasz jest posiadaczem wzmacniacza lampowego, a one bardzo łatwo wpadaja w wibracje i tu masywne podstawy granitowe mogły pomóc, dodatkowo tak jak mówiłem pozbycie się gratów między kolumnami i mamy piekna przestrzeń, ale w obydwu przypadkach kłania się bardziej akustyka niz magia. Od dawien dawna też jeszcze w erze audio pozbawionej jako takiego marketingu, gdzie widziało się prawdziwie rzetelną inzynierską robotę, chasis było wykonywane wielowarstwowo i w formie np. plastrów miodu właśnie w celu pozbycia się rezonansów. Czysta fizyka, a nie magia.

 

P.S. Osobiscie nie uważam się za audiofila pędzącego za goraz to lepszym, nowszym i wymyslniejszym sprzętem, ba muszę się zadowolić tym co posiadam, a szczyt moich marzeń to na pewno nie jest, ale jest fajnie, przyjemnie i jest moje. Po latach pustki muzycznej jaka przeszedłem i powrotu po KD do stereo wreszcie mogę usiąść i spokojnie posłuchać muzyki, nie sprzętu bez wsłuciwania się co tam tak jazgocze i nie gra. Dodam też, że sam już nie wiem, nie jestem pewny co słyszę, a czego nie, ale tak dla świętego spokoju wiekszość sprzętu stoi sobie na podstawkach z granitu na drewnianym stoliczku, a CD dodatkowo dociązony jeszcze kawałkiem granitu, ale nie będę się upierał czy to cos poprawiło. Natomiast co do dużych kilkudziesięcio kilowych granitów pod kolumnami jestem tak pewny poprawy dźwięku zwłaszcza w niższych rejestrach, że mogę dac sobie ręce poucinać. Dodam też, że za nic nie zapłaciłem astronomicznych kwot, bo tego typu markowe audiofilijskie ustroje kosztowały, by więcej niz cały sprzęt jaki posiadam. Wszystko z odpadów, albo innych ciekawych opcji, jak się chce to mozna znaleźć. Pod kolumnami mam np. granity 50x50x10cm, zakupione w promocji za 80 pln za parę w Realu jako podstawy do parasola ogrodowego. Inne podstawki to podstawki pod doniczki ogrodowe równiez granitowe po 12 zł za szt. w promocji. Tak więc nie musimy dawać sie okradać, wystarczy ruszyc muzgownica.

lechb

>Tomasz jest posiadaczem

>wzmacniacza lampowego, a one bardzo łatwo wpadaja w wibracje i tu masywne podstawy granitowe mogły

>pomóc, dodatkowo tak jak mówiłem pozbycie się gratów między kolumnami i mamy piekna przestrzeń, ale

>w obydwu przypadkach kłania się bardziej akustyka niz magia

 

ok .. z ta przestrzenia sie zgadzam, to ze granitowe podstawy mogly pomoc tez troszke. ale sory nie w kolosalnym stopniu ! dobierajmy odpowiednie i przemyslane porownania i przymiotniki w stosunku do mozliwosci poprawy :)

Ciekawy wątek - jedna część, to wypowiedzi zupełne normalnych "słuchaczy muzyki", natomiast druga, to poezja słuchaczy stolików, kabli, podłóg i tym podobnych ;-D... Ale bawi mnie tylko jedno - diametralną różnicę podobno daje ustawienie na granicie lub na desce (może klozetowej?...), więc dziwne, że jeszcze nikt nie zauważył, że już wielokrotnie bardziej na parametry będzie działać na przykład zmienność temperatury i wilgotności w pomieszczeniu... Zamiast inwestować w setki stolików i desek klozetowych do eksperymentów, zainwestujcie w klimatyzator zapewniający stałą temperaturę i wilgotność oraz na przykład wydzielcie osobną, stabilizowaną sekcję zasilania sieciowego... To tyle, jeśli chodzi o mnie i moje zdanie na temat psycho-audiofili ;-).

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

XYZPawel

>Popieram :) szczególnie pieprzeniem jak to podłoga poprawiła dźwięk...

 

nie będę komentował tego twórczego wpisu , ale polecam na następny raz czytac ze zrozumieniem.

widac jak kolega lubi dymic we wszystkich wątkach, ato nie o to chodzi , prawda ?

ogólnie opisałem moje spostrzeżenia i oczywiscie jedni mogą się zgodzic z tym , inni nie , ale warto wziąśc pod uwagę jakim się sprzętem dysponuje.

nie mam jakiegos super , ale wybaczcie jak ktos sie wypowiada w tym wątku mając altusy czy też tam denona 500 ,

bez urazy ...

Mam taki stolik.Sam go zaprojektowałem i jego wpływ na dżwięk w przypadku np.gramofonu,tunera sat,t-ampa jest słyszalny.Poza tym ułatwia organizację,maskuje kable.Górny blat jest odizolowany od ramy żelkami w kształcie walcy,dolny na stożkach.nóżki wypełniłem miszaniną piasku,żwiru i ścinków bawełny,stopki spoczywają na gumowanych podkładkach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość chml

(Konto usunięte)

>nie mam jakiegos super , ale wybaczcie jak ktos sie wypowiada w tym wątku mając altusy czy też tam

>denona 500 ,

>bez urazy ...

 

Popelniasz kolego blad logiczny; jezeli stolik wplywa na dzwiek to wplywa, niezaleznie od tego jaki ten dzwiek jest (dobry czy zly). Ja w ogole nie bardzo rozumiem dlaczego powszechnie na tym forum uwaza sie, ze wplywac stolikiem, kablami zasilajacymi itp mozna tylko na "dobry" dzwiek. Czy stolik jest jakas rozumna forma materii, ktora wie ile kosztowal sprzet na nim postawiony?

Gość

(Konto usunięte)

tomasz dudzinski, 7 Mar 2009, 17:41

 

>XYZPawel

>>Popieram :) szczególnie pieprzeniem jak to podłoga poprawiła dźwięk...

>nie będę komentował tego twórczego wpisu , ale polecam na następny raz czytac ze zrozumieniem.

>widac jak kolega lubi dymic we wszystkich wątkach, ato nie o to chodzi , prawda ?

>ogólnie opisałem moje spostrzeżenia i oczywiscie jedni mogą się zgodzic z tym , inni nie ,

 

Twoje spostrzeżenia są mało warte:

1. nie ma teorii uzasadniającej wpływ podkładek czy podłogi na brzmienie wzmaka.

2. Nie zrobiłeś testu ABX, żeby stwierdzić czy faktycznie jest różnica, czy Ci się wydawało.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.