Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Rekomendowane odpowiedzi

Sprawiłeś mi wiele radości tym clipem. Ron Carter to wiadomo - stary mistrzunio i jego preferowany timing in front of the beat pompuje fantastycznie rytm, przez co muzyka staje się pięknie swingowa - tak samo jak timing Charlesa Mingusa. Znakomity i jeden ze świętej trójki, razem z Hadenem i Hollandem! Uwielbiam wszystko co mam Cartera, a mam bardzo dużo... chociaż i tak daleko mi do skompletowania całej dyskografii...'-)

No, ale jest tu jeszcze jedna postać, ktora jest po prostu genialna, a jest nim BB! Jak się wsłuchacie w jego timing, to śmiało można powiedzieć, że jest bardzo laid back i niesamowicie ciemny; absolutnie własny i charakterystyczny język! Nikt tak nie gra... Znam tego człowieka i chodziłem na jego gigi. Pochodzi z NY, ale można powiedzieć, że to Chicagowianin. Razem z Dana Hall są chyba topowymi muzykami w Chicago, oczywiście światowej najwyższej ligi! Dzięki SzuB za znakomite wejście! Oczywiście plus i gdybym mógł dodałbym ich conajmniej z dziesięć. Sprawiłeś mi wiele radości swoją propozycją i morda mi się uśmiechnęła, a miałem cały dzień dół!

SzuB, szanuję, cenię i lubię Twój gust, znasz się na dobrej muzyce! Thank you!

Parker's Mood

Wysłuchałem całego setu zaprezentowanego przez SzuBa i naprawdę zachęcam wszystkich miłośników jazzu z najwyższej pólki do wysłuchania i obejrzenia tego wspaniałego koncertu. Prawie godzinna jazda na najwyższym poziomie ze znakomitym legendarnym pianistą Mulgrew Millerem i geniuszem gitary Bobby Broomem. Formuła trio, bez perkusji i podobna do projektu Rona Cartera z 2003 roku - The Golden Striker - gdzie na gitarce pomykał Russell Malone, którego też cenię, jednak timing i styl Bobbiego Brooma jest w/g mnie ciekawszy, nieszablonowy i jak dla mnie nie do pobicia. Świetne granie i dużo fanu! Polecam!

Parker's Mood

Widzisz, Mark, jednak YT, choć to popkulturowa cyberblaga, skrywa perełki, raczej niedostępne w innej (płytowej np.) wersji. Ten koncercik jest jak marzenie, a mnie urzekł brakiem perkusji, bez której - jak się po raz kolejny okazało - można się doskonale obejść. Pozdrowienia!

Hey, rozumiem! Przecież nigdy nie powiedziałem, że YT to zły wynalazek, ale jakby nagle wszyscy zaczęli wklejać komercyjną papkę to sam rozumiesz co by się stało, a i miejsca na dyskusję na bank by zabrakło. Oczywiście, że YT to genialny wynalazek, jednak moje ulubione słowo balans jest jeszcze bardziej genialne... i o zachowanie proporcji tylko i wyłącznie mi chodzi. Zwróć uwagę co się dzieje w jednoosobowych wątkach Magnepana... Wygląda to wszystko jak gazetka ścienna i dyskusji merytorycznych tam praktycznie nie uświadczysz. Przecież muzyka to nie tylko dżwięk i przykłady, ale jak najbardziej też i treść... no chyba, że się mylę i jestem staroświecki!

Poza tym, przecież powiedziałem róbta co chceta... '-) Pozdrowionka

Parker's Mood

Ależ Marku, co Mark! Toż to taka uwaga ogólna na fali muzycznej radości. Co by ją podgrzać:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Może czas pogadać o Monku?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość papageno

(Konto usunięte)

Blue Monk. Bez Monka. Wielcy jazzmani w hołdzie jeszcze większemu jazzmanowi.

http://www.youtube.com/watch?v=uiR_m-9qDk8&list=PLazZyBYV04NWPNFOwSFAnWQ7-_osv2itA&index=4

 

A już za kilka dni dostanę serię klasycznych albumów Theloniusa.

Edytowane przez papageno

Monk bez Monka to nie Monk, co moim zdaniem świetnie prezentuje klip zamieszczony przez Papageno. Po pierwsze wszystkie tematy które napisał były moim zdaniem szalone, co chwile jakieś dysonanse wplecione w sumie klasyczną formę jazzu, przecież to były lata 50' i 60'. Tutaj nastąpiło jakieś wygładzenie, ludzie klaszczą do rytmu...

 

Monk był lekko, hm, stuknięty, albo ekscentryczny mówiąc grzecznie. Jego ubiór, jego zachowanie, wstawanie od fortepianu, tupanie nogą, a przede wszystkim styl grania - mocny dźwięk, dużo sekund małych, taka niedbałość, która była wyjątkowa i jest nie do podrobienia. Standardy które napisał są cholernie trudne, dziwne, np. Brilliant Corners czy nawet Round Midnight. Thelonious cały czas mówił M.Davisowi, że nie umie grać Round MIdnight, na co Miles odpowiadał, że Monk jest "stukniętym czarnuchem". Granie z nim musiało być cholernie trudne, co opisują praktycznie wszyscy muzycy. Po pierwsze trudność tematów i zmiany rytmiczne i dosyć dziwne linie melodyczne. Po drugie, jak ktoś ogarnie rytm, to potem Monk gra zupełnie nie "w time".

 

Blue Monk to łatwy temat, jeden z prostszych, posłuchajcie jak gra w pierwszej minucie w tym klipie i zobaczcie jakie to jest utrudnienie dla saksofonisty. No i solo Monka tak od 3:30 - to jest zaprzeczenie wszelkiech techniki fortepianowej a jak to brzmi każdy słyszy. Moim zdaniem Wraz z Miles'em, Coltranem to nawiększy jazzman historii jazzu.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-34919-0-00629600-1361263524_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość papageno

(Konto usunięte)

Był wybitny. Jego ekscentryczność była powodowana prawdopodobnie jakąś niezdiagnozowaną do końca psychozą, nawet chciano mu zaaplikować elektrowstrząsy.

Poniżej widać, że niektórzy muzycy świetnie potrafili się wczuć w jego zamiary :)

Gdyby był pisarzem i psychotykiem, jak Joyce, można by dyskutować, na ile psychoza bądź prepsychoza wpływa na twórczość i jaką to ma wartość. Natomiast w muzyce szaleństwo lub "szaleństwo" daje niezwykłe rezultaty, gdyż chodzi o abstrakcję. Być może Monk był schizofrenikiem, a muzyka pozwoliła mu funkcjonować lub nie dopuścić do rozpętania psychozy, jednak rezultaty są po prostu artystyczne dla słuchaczy. To świetna muzyka i tyle. A że przy okazji ekscentryk? Może po prostu artysta? :)

Bo inność albo fascynuje, albo przeraża. W przypadku artysty może fascynować. Dziwactwa bywają różne:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przeważnie jakim się jest człowiekiem taką się robi muzykę i przykład Monka dokładnie do odzwierciedla. Genialny artysta i chyba nie ma na świecie poważnego muzyka jazzowego, który by nie przerobił powyginanych klimatów Monka. Penetrując bebop i Monkowsko-Parkerowską ekwilibrystykę można się doszukać jak najbardziej korzeni i podwalin free jazzu. Monk, oprócz wybitnych zdolności muzycznych (zaczął grać mając pięć lat) znakomicie sobie radził z matematyką i fizyką i być może połączenie tych ścisłych nauk ze zdolnościami muzycznymi spowodowało wyrobienie oraz rozwinięcie tak nieszablonowego i powykręcanego stylu. Jego poczucie rytmu, groove, złożona harmonika i dysonanse wpłynęły i pozwoliły na skonstruowanie czy też budowę brzmienia jedynego w swoim rodzaju, niepowtarzalnego, modernistycznego i jak najbardziej aktualnego do dzisiaj. Coltrene do końca swoich dni wspominał o doświadczeniach wyniesionych ze współpracy z kwintetem Monka w nowojorskim klubie Five Spot. Podle, amatorsko zrealizowana płytka Discovery! Live at the Five Spot zaliczana jest razem z Jazz at Massey Hall do największych kart w historii jazzu i dumnie grzeje jedno z pierwszych miejsc w jazzowym kanonie! Uwielbiam Monka, a Round Midnight to jeden z najwspanialszych standardów. Razem z płytami Birda, Gillespiego, Powella to trzon mojej bibopowej kolekcji.

Parker's Mood

Gość papageno

(Konto usunięte)

Po koncercie Monka w Warszawie w 1966 Bogusław Schaeffer tak napisał: "Legendarna postać jazzu. Wyjaśnił, w którym punkcie - jego zdaniem - znajduje się dzisiejsza muzyka, dzisiejszy jazz. Zrobić z potknięć i przejęzyczeń harmonicznych klimat pełen freudowskich znaczeń - to potrafi chyba tylko Monk" O, i jeszcze to: "Usłyszeliśmy Monka prawdziwego, wielkiego indywidualistę fascynującego grą i osobowością, zadziwiającego skromnością i nieszkodliwą nonszalancją, w przede wszystkim urzekającego wielkim autentyzmam."

 

Sam Monk o sobie w wywiadzie przeprowadzonym tegoż roku przez Józefa Balceraka mówi: "Nie znam nikogo, kto by dziś miał coś nowego do powiedzenia. Nowe to było wtedy, kiedy graliśmy w klubie Minton's Playhouse z Parkerem, Gillespie'm, Christianem."

 

A mnie w 2013 roku wydaje się tak samo ;)

Edytowane przez papageno

Nawet chyba nie ma o czym rozprawiać... Monk to muzyka żródłowa i każdy fan jazzu powinien ją przerobić przynajmniej w podstawowym zakresie. Bardzo cenię nieliczne nagrania z Coltranem i oczywiście z Sonny Rollinsem. Warto też wspomnieć o prawie dziesięcioletniej wspólpracy Monka z Charlie Rouse, który jak żaden inny saksofonista potrafił kompleksowo zrozumieć muzykę mistrza i jego intencje. W kwartecie założonym po koniec lat pięćdziesiątych nagrali razem ponad dwadzieścia albumów, począwszy od At Town Hall w 1959 roku. Monk to jeden z największych kompozytorów nowoczesnego jazzu ogrywany przez najpoważniejsze postacie jazzu, zarówno poprzedniego jak i obecnego stulecia.

 

51A0LP1eyCL._SL500_AA300_.jpg5136E52ZZWL._SL500_AA300_.jpg6175LxmMzaL._SL500_AA300_.jpg51jmCWecH6L._SL500_AA280_.jpg41WFVC1HM8L._SL500_AA300_.jpg61B07MJN5-L._AA300_.jpg

Parker's Mood

Genialny muzyk,dyskografia zawiera wszelkie możliwe odmiany wykonań,od lżejszych zaczynając na wolnoodjazdowych kończąc.

Bardzo barwna i ciekawa postać,prawdziwy "dżiant" jazzu.

 

 

Jest jeszcze inna postać, Joe Henderson. Byłem na jego dużym koncercie w Warszawie, chyba JJ, kozak, ale nie porwał mnie wówczas. Chociaż jak teraz słucham takich oto fragmentów...

 

 

...to powiem wam, że zna się facet na rzeczy :))

Zresztą w tym drugim nagraniu wszyscy znają się na rzeczy. Hubbard gra świetnie, acz - że tak powiem - w pocie czoła, a kontrabasista zaskakuje swobodą, a nawet brawurą.

Gość papageno

(Konto usunięte)

Muzyczne dialogi Raya Browna z Cannonballem Adderleyem na tle doskonale precyzyjnego big-bandu pod dyrekcją Ernie Wilkinsa. Nagranie z 1962 roku dla Verve. Dzięki japońskim mistrzom dźwięku jest ono audiofilsko bezbłędne (24bit/96kHz). Swing, swing, swing.

No no no! Roland Kirk! Niewidomy geniusz i świr! Podobnie jak Herman SunRa, też łączył klimaty bibopowe z odjazdami free, zawsze kojarzę ze sobą te dwa nazwiska. Początkowo miał na imię Ronald, ale duchy powiedziały mu, żeby zmienił na Roland. Zresztą Herman też zmienił na SunRa, ale za sprawą kosmitów, no i po części ja mu podpowiedziałem...'-) Kirk jest znakomity, potrafił grać na trzech instrumentach na raz. Po wylewie sparaliżowało mu prawą stronę jednak nauczył się grać lewą ręką i dalej koncertował. Świetny muzyk i ciekawa nietuzinkowa postać, mało się wspomina o nim na forum - dzięki Frank!

 

No i mój ulubiony wykonawca > papageno! Cieszę się, że przedstawiłeś Ray Browna. Muszę się pochwalić, że na tego artystę zdążyłem, a nawet miałem okazję z nim porozmawiać! Za dobrych czasów, kiedy kluby jazzowe miały kasę, koncertował przez okrągły tydzień w starej najlepszej lokalizacji chicagowskiego klubu Jazz Showcase. Chodziłem na te gigi codziennie i zostawałem na dwóch setach, jak jakiś maniak, ale mam przynajmniej co wspominać. Dużo dobrych płyt Ray Browna wydał problematyczny dla mnie w swojej jakości audiofilski Telarc. Są też dwie znakomite realizacje importowanych wydań XRCD - Mack The Knife Lionela Hamptona i I'm Walking z West Coast All-Stars Giants. Świetne płyty z powalającą realizacją! Polecam!

 

Pozdrówka '-)

 

1_9e52c16d4668056d98ccf80d8c01f917.jpg47929f.jpg

Parker's Mood

Gość papageno

(Konto usunięte)

XRCD super realizacje. Mam. Mam też ostanie nagranie Raya przed udaniem się do Krainy Wiecznego Jazzu. Happy Coat. Shota Osabe Piano Trio. I tak jak Haden nadał właściwe znaczenie muzyce Jarreta z Jasmine, tak tutaj Brown wyciska wieczyste piętno na wizerunku tej grupy. Zaraz potem zmarł. Przed śmiercią mówił, że chętnie zagra z tą formacją jeszcze raz.

P.S. Wylansował Dianę Krall.

Edytowane przez papageno

Ciekawy wątek.

Z takich ciekawostek płytowych polecam dialog tych muzyków, zresztą znakomity.

Każdego z nich doskonale znamy z osobna, a tu Jack DeJohnette - nietypowo, bo na syntezatorze i Lester Bowie razem. Płyta "Zebra" nagrana w 86.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Niech ktoś może powie Kazikowi kto to gra, bo ja nie wiem, a następnie proszę moderatorów o w wykasowanie mojego wpisu, a powyższy wpis/ film proszę przenieść do działu filmowego, albo jakiegoś innego... albo do lasu... Dziękuję!

 

PS. Współczynnik inteligencji co niektórych studentów drastycznie się obniża. Już nawet pokolorowanie drwala jest wyzwaniem!

Parker's Mood

Gość

(Konto usunięte)

Niech ktoś może powie Kazikowi kto to gra, bo ja nie wiem, a następnie proszę moderatorów o w wykasowanie mojego wpisu, a powyższy wpis/ film proszę przenieść do działu filmowego, albo jakiegoś innego... albo do lasu... Dziękuję!

 

PS. Współczynnik inteligencji co niektórych studentów drastycznie się obniża. Już nawet pokolorowanie drwala jest wyzwaniem!

 

no dzięki, mam oponę do Stara, z lasu, temat się trochę zruszył, niechcący, nie było widać, że wstęp tylko na karnety, wybacz, pozdrawiam z gimnazjum

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.