Skocz do zawartości
IGNORED

Magazyn HI-FI 02/2004 czyli ROTFL


fv

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie bardzo mnie rozśmieszył ten numer (kupiłem dziś na stoisku ze starymi gazetami). Opowieść o rozciętym palcu we wstępie to tak kosmiczna bzdura że ludzie w pociągu się oglądali przez ramię z czego tak rżę :) Po drugie nagminnie pojawiają się zdania w stylu 'wygląda na droższą' - co mnie to obchodzi ? Ja chcę czytać o dźwięku. Wreszcie koszmarnie drażniące są wszystkie te wzmianki o kinie domowym mimo kreowania audiofilskiego wizerunku. Przykładowo uważam za zupełnie nieistotne to że firma ma w ofercie cały zestaw KD pasujący do danego monitorka.

 

Wreszcie hitem numeru jest test tunerów z których jeden nie zmieścił się w klasie cenowej do 4k PLN :)) Żadnych wzmianek o starych tunerach po prostu wychwalanie miernych technicznie drogich klocków które w skrajnym przypadku są przeskakiwane przez lepszą komputerową kartę RTV pod względem S/N :> Jedynie wstępniak o antenach był przydatny (można było na tym poprzestać).

 

Pozwolę sobie zacytować co lepsze fragmenty:

 

"Moja ulubiona naśladowczyni boskiej Elli (...) zaśpiewała znowu brzydko, ale ładnie" -- opis CA Azur 640C

 

"A czy coś tu nie gra ? CDR-y, bo reszta jak należy a nawet lepiej" -- jw. Za problemy z CD-R odtwarzacz powinien zostać zdyskwalifikowany, ale całe zdanie jest miodne ;) Pobrzmiewają echa pisania artykułu na kolanie i formułowania myśli w pośpiechu.

 

"Kilka lat temu Rotel wydawał opasły katalog. Protesty zielonych doprowadziły do tego, że drzew wycina się coraz mniej. Dlatego firma ograniczyła ofertę i dziś ...." -- opis Rotela RCD-2. To ja proponuję również przez zaniechanie wydawania HI-FI oszczędzić biednych drzewek ;))

 

"..o ile za 'heblami' nie siedzi ignorant, który zjadł wszystkie rozumy, ale nadal uważa, że odtwarzacze CD się między sobą nie różnią" -- jw. Kompleksiki drogi redaktorze ? ROTFL!!!

 

"Marantz był kiedyś stricte audiofilską manufakturą. Od czasów Mr. Saula marka przechodziła z rąk do rąk, zmieniała się oferta i profil. No nie do końca (...)" -- opis Marantza cd-7300. Hyhy.

 

i wreszcie perełka numeru. Zamieszczono spis recenzji z gwiazdkami, ceną i krótkim opisem. W rubryce wzmacniacze lampowe w cenie powyżej 15k PLN czytamy:

ATC SIA2-150 ......... Niezwykła, *prawie* lampowa kultura brzmienia. Solidne wykonanie.

 

Kończę bo mnie brzuch boli ze śmiechu ;) Jedyny plus tego zakupu to inspiracja do zakupu anteny RTV oraz to że ujżałem pięć gwiazdek przy swoich dwóch typach do zakupu ;))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8745-magazyn-hi-fi-022004-czyli-rotfl/
Udostępnij na innych stronach

stryjek: zanim zająłem się audio interesowałem się właśnie komputerami. W sumie jak czytam tego typu recenzje to mam ochotę do tego wrócić i ciepnąć audiofilizm na bok. Miłe dźwięki jazzu trzeźwią mnie jednak, przypominając że zawsze zostają mi własne uszy...

To prawda, wiedza jej uczy. Czy trzeba jednak wiele wiedzieć żeby ocenić artykuły w tej gazecie w kategoriach dowcipu ? Przynajmniej te które przytoczyłem ? Ja jak pisałem do gazety to były dwa wyjścia: albo ja napisze dobrze albo ktoś za mnie zrobi korektę. Mając świadomość swoich braków wybrałem to drugie. Jednak merytorycznie starałem się dać z siebie wszystko. W tym czasopiśmie w niektórych artykułach nie czuć ani jednego ani drugiego. Są i dobre, to prawda. Problem w tym że całość nie jest dla mnie wiarogodna.

 

Może coś przeoczyłem ? Czy może to pismo jest znane z niskiego poziomu i właśnie połowa forum śmieje się że odkryłem amerykę ? :)

Drogi Panie. Pewnie nauczycielka długo wyjaśniała Panu, o co chodziło autorowi. Niewykluczone, że wobec takich zarzutów wydam w najbliższej przyszłości czasopismo "bardziej przystępne".Widać, jest zapotrzebowanie.

Wrażliwi ludzie!

Włączcie PR 2 TVP! NOW.

A bo to pierwszy raz ? Są dwie możliwości: albo zauważyłem coś czego nikt wcześniej nie zauważył i nie powiedział głośno albo się mylę w dużej części. Czytam to pismo i czytam i widzę że conajmniej w jednym punkcie mylę się ja. Konkretnie to o wzmacniaczu lampowym to błąd składu a nie autorów. Jednak uwagi co do stylu podtrzymuję - nieco zbyt niski. Ludzie wydający po 5k PLN na klocki to nie są raczej ziomale z dzielni jarający grass i lubiący wykop. Czy może są ? :)))

 

Wykop to słowo dobrze oddające dźwięk lecz musi być użyte ostrożnie, w ramach żartu czy ostrożnego entuzjazmu gdzie nic innego nie pasuje. Czy tutaj też się mylę ? Jakoś nie wydaje mi się żeby melomani byli tak ubodzy w słownictwo...

 

Litościwie odpuszczam recenzje kabli, zwłaszcza uwagi co do kabli cyfrowych bo to jest ewidentny ukłon w stronę kabloentuzjastów. Ja rozumiem że z komercyjnego punktu widzenia jest to element nieodzowny i na tym poprzestanę... ale .. guma od majtek napewno lepiej zagra niż zwykły kabelek ? Napewno, napewno ?

Mi akurat podoba sie Magazyn hi-fi o ile cos mozna sadzic po 3 numerach. Mam tylko drugi numer (1/04) ale recenzje tam zawarte sa sensowne i daja mi jakies pojecie o charakterze tego, co opisuja panowie. Podobalo mi sie takze, ze ktos mial odwage przejechac sie po CD playerze NAD 542 bo to przeciez nie taki osmy cud a u nas prawie swietosc.

 

Generalnie wydaje mi sie, ze staraja sie byc rzetelni i to dobrze. Takze trzymaja jakis poziom z punktu widzenia angielskiej szkoly prowadzenia pisemka dla hobbystow - klientela z roznych regionow wiec staraj sie nie robic wycieczek w rejony alkoholowe, nasmiewania sie z innych ras, poza zainteresowaniami narkotyki, kobiety i sex. Czesto z tego powodu czytam z niesmakiem Hi-Fi i Muzyka bo ich pseudosmieszne kawalki o red-bullach na wodce, czarnych, czerwonych, zoltych i rozowych czy o waleniu miekkimi palami w bebny sa ponizej poziomu sznujacego sie pisama. No i ta mania cytowania pochwal dla samych siebie. W efekcie kazdy list do redakcji zaczyna sie lub konczy waleniem biednego pytajacego czolem o betonowa posadzke. Kompletny brak wyczucia ze strony redakcji, jak dla mnie.

 

Kiedys zreszta napisalem jakis liscik do hi-fi i muzyka na ten temat i nie dodalem do niego tradycyjnych roz i pudelka czekoladek podanego wraz z gatunkowa whisky. Skutek: nie wydrukowali :-)

Podobnie bylo, jak zauwazylem w innym lisciku, ze Avance nie sa sprzedawana w Danii (recenzent tych kolumn pisal, ze staly sie hitem w Danii). Takze nie wydrukowano. :-)

Dajmy pozyc Magazynowi Hi-Fi a moze wreszczie pojawi sie niezalezna i wiarygodne pismo na polskim rynku. IMVHO nie jest wcale zle. Cytowane sformulowania rozumiem ;-)

 

 

pzdrw

 

soso

Óps, dopiero teraz zauważyłem o co chodzi z moją pomyłką. W tytule zamieściłem nazwę innego czasopisma niż opisywane :/ Mi chodzi o 'Hi-Fi i muzyka', nie wiedziałem że jest coś takiego jak 'Magazyn Hi-Fi' (z wypowiedzi soso wynika że jest). Redaktorów tego drugiego przepraszam oczywiście.

Huh, w takich chwilach żałuję że to nie usenet. Tam można zablokować czyjeś posty, tu nie. A myślę że w tej sytuacji obie strony (tzn. ja i ci których uraziłem) skorzystałyby z tej możliwości.

 

Trudno, muszę się pogodzić z sytuacją. Zwłaszcza że właśnie zerkłem na stronę www krytykowanego pisemka i to jest ta którą lubiłem. No ale król jest nagi - cytowane fragmenty mówią same za siebie. Po prostu tak pisać nie można :(

 

Zmuszę się i przeczytam dokładnie cały numer, potem kupię kilka innych i postaram się wyśledzić jakieś prawidłowości i zgadnąć w jakiej kolejności były pisane recenzje, które klocki/kolumny spodobały się piszącemu najbardziej i czy to nie stoi w sprzeczności z oceną itp... Stay tuned...

 

Kończmy ten wątek bo skoro nikt nie uważa że mam rację to najwyraźniej jej nie mam albo przedstawiłem stanowczo za słabe dowody. EOT, ok ?

Branża audio jest mała więc z krytyką trzeba uważać. Piszący o sprzęcie humanistami nie są i osobiście wolę żeby byli dobrymi inżynierami i muzykami. Trochę się zdziwiłem że krytyce został poddany Magazyn Hi-Fi, bo cenię ich sposób oceny sprzętu(szczególnie z czasów MS). Natomiast Hi-Fi i Muzyka to zupełnie inna bajka... Ale z drugiej strony niech redaktorzy wiedzą, że czytający zwracają uwagę na styl. Ja przede wszystkim jednak zwracam uwagę na zbieżność dobrych ocen z ilością reklam danego dystrybutora w czasopiśmie. Bez reklam pismo nie jest w stanie funkcjonować-to zrozumiałe. Jeśli jednak po przeczytaniu dwóch numerów jakiegoś pisemka związki danego dystrybutora z redakcją stają się jednoznacznie czytelne to etyka zawodowa dziennikarzy zdaje się pozostawać na poziomie zdechłego Azorka. Czy mam zbyt duże wymagania?

  • Redaktorzy

Dlaczego nie są humanistami? Wszyscy których znam, są. W obu redakcjach nie znam ani jednego inżyniera. A co do reklam i pozytywnych ocen - przerabialiśmy ten tamat wiele razy, i nic nie dało się udowodnić, mimo licznych wysiłków. Czy trzeba zaczynać od nowa? Nie chcę wdawać się w pustą polemikę, ale nie lubię pustego gadania, za którym nie stoją inne argumenty, niż tylko czyjaś przygnębiająca wizja świata.

>fv: Watkow o HiFiM bylo sporo, to byl baardzo popularny temat, powracajacy prawie co miesiac w zeszlym roku.

Co do obu czasopism: kon jaki jest kazdy widzi [wlasciwie konie jakie sa kazdy czyta ;)] - gdyby HiFiM nie mialo wziecia to by padlo, a w razie czego mozna pewne rzeczy ominac. Co do recenzji i gwiazdek - bez odsluchow sie nie obejdzie, ilu recenzentow tyle gustow.

 

"A teraz z calkiem innej beczki" - (jak mawiali u Monthy Pyton'a) - z beczki wazeliny:

 

>jozwa maryn: gratuluje MHiFi, ominal mnie pierwszy numer (do nadrobienia), ale to co przeczytalem w drugim odstaje dosc mocno od reszty wydawnictw na rynku - zarowno dobor sprzetu do recenzji jak i one same na wysokim poziomie.

Wiedziałem, że jakieś nozyce się odezwą. A czy ktoś wie o jakiej gazecie pisałem...? Ja czytuję cztery. Magazyn Hi-Fi cenię, bo gust redaktora jest jasno wyartykułowany i dostrzegam wewnętrzną spójność wypowiedzi na temat całego ocenianego sprzętu. Wyrażanie zdania przez dwa zespoły (GS i MS), miało głęboki sens. Przewaga czynnika "inżynierskiago" nad humanistycznym była dla mnie jednoznaczna. Skoro w innych redakcjach humaniści wiodą prym to wiele wyjaśnia. Powiązanie wrażeń słuchowych z konstrukcją w sposób kompetentny to wyższa szkoła jazdy i mam wrażenie, że często voo-doo zwycięża. A co do etyki to nie jestem w swoich opiniach osamotniony, chociaż o jednoznaczne przykłady bardzo trudno.

Przemol, ja w kwestii formalnej. Ot, lubię się czepać czasami. Napisaałeś tak:

 

"Piszący o sprzęcie humanistami nie są i osobiście wolę żeby byli dobrymi inżynierami i muzykami".

 

Jak już wiesz są, i dobrze, bo "zacięcie do pióra" mają zazwyczaj humaniści. Znam kilku "ścisłych" i chociaż to fajni ludzie, to pisać nie powinni. To jednak szcegół, bo istotna jest kolejna część twego zdania, w którym humanizmowi przeciwstawiasz muzyka - zdawałoby się jeden ze sztandarowych przykładów humanistycznej profesji. No jeszcze krok i muzykę zaliczymy do przedmiotów ścisłych.

Myślę, że warto, abym się tu wypowiedział... W dwu kwestiach:

 

1) Recenzje zawsze są subiektywne. Chyba że robi je cyborg. Ale wtedy są dla człowieka niemal bezwartosciowe. Dlatego też apelowałem (i apeluje nadal!) o opiniowanie sprzętu przez ludzi TUTAJ, na tych stronach. Subiektywność można zredukować dzięki większej próbce.

 

2) Znam wiecej inżynierów mających lekkie pióro niż humanistów umiejących rachować ;-)

Jaki krok ? Muzyka _jest_ przedmiotem ścisłym i jedną z najważniejszych nauk. Kiedyś wykładano ją na równi z matematyką.

 

A poza tym stereotypy: humanista == nie zna się na technikaliach oraz 'zna się na technice => nie umie pisać' to bzudry. Nie jednego już programistę posługującego się piękną polszczyzną poznałem. Znam tez conajmniej jednego z wykształcenia humanistę który śmiga w technikaliach aż pięści z zazdrości zaciskam ;)

 

Innymi słowy: mało mnie obchodzi kim kto jest z wykształcenia. Jeśli pisze do gazety stawiającej sobie wysokie cele to lepiej żeby był biegły zarówno jeśli chodzi o opisywaną materię jak i spójność, prostotę, logikę i bogactwo język którym się posługuje. Jak ktoś nie spełnia tych kryteriów to niech pisze tu na forum. Albo niech oddaje tekst do korekcji przed wydrukiem (po coś ona u diabła jest chyba?).

  • Redaktorzy

A ja biolog jestem. i gdzie tu się zaliczyć? No, powiedzmy - dna, statystyka, transformacje rozmaite. a więc niby ścisłe, chociaż całki to ja w pamięci nie obliczę. ale gdybym tak nie daj boze byl lekarzem?

Tak że ten podział nie na wiele się zdaje, natomiast lepiej byłoby się tu zainteresować liczbą ludzi z dyplomami którzy ani be, ani me... Sam znam sporo osoby ze stopniami naukowymi, które nie rozumieją słowa pisanego. Litery odróżniają, natomiast sens zdania już umyka, oj umyka... To się teraz nazywa specjalizacja. Jestem przeciw.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.