Skocz do zawartości
IGNORED

Zrozumieć gramofon,


Violet

Rekomendowane odpowiedzi

clark_kent

 

Nie jestem teoretykiem gramofonu. Napisałem to co przeczytałem w materiałach producentów. Co do inż. Tułodzieckiego - nie mnie oceniać jego wiedzę. Natomiast to co napisał pokrywa się z moimi obserwacjami gramofonu, więc nie widzę powodu aby twierdzić, że pisze on bzdury.

A co do tego nieszczęsnego SRA - pięknie opisał to Yul.

Bardzo ciekawa dyskusja i co najwazniejsze bez personalnych wycieczek (przynajmniej narazie) co w tej zakladce powinno byc norma.

 

Co do sily nacisku z wlasnego doswiadczenia wybieram zazwyczaj srednia wartosc ktora pozwala na wyrownany dzwiek pomiedzy gornym a dolnym zakresem pasma a reszte staram sie szlifowac doborem komponentow (kabelkow itp.) podobna zasade stosuje do pozostalych ustawien.

 

robix

Witam panowie coś niecoś o setupie,może to komuś pomoże.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wiedza podawana w artykułach wątku jest po prostu nieoceniona!Aby ją zrozumieć i wykorzystać praktycznie należy zbudować samodzielnie gramofon.Najlepiej w formie podatnej na zmiany wszystkich parametrów.Każdy kto to zrobi odkryje,jak zmienia się materiał wytłoczony na płycie,ile szczegółów było nieczytelnych z prozaicznego powodu zaniedbania i niestosowania kilku podstawowych zasad!Właściwa budowa układu talerz-ramię jest kluczowa do tego stopnia,że po kilku latach intensywnych prac konstrukcyjnych nie doszedłem jeszcze do punktu w którym mogę powiedzieć,że już nic nie da się zrobić lepiej!Jedyne kategoryczne stwierdzenia,jakie mogę dziś przekazać są następujące:1.Nie da się prawidłowo skalibrować wkładki,jeżeli ramię nie ma możliwości regulowania VTA oraz overhang.2.Ramię o długości standardowej 8 cali,a takie w ogromnej większości są w budżetowych gramofonach, zapewnia w miarę poprawne granie na 1/4 materiału zapisanego na jednej stronie płyty.To stwierdzenie jest delikatne!Powinno się przyjąć,że ramiona tej długości zapewniają jedynie odtworzenie materiału muzycznego w celach identyfikacyjnych!Muzykalność takiego układu jest żadna i zmiana wkładek w tym układzie niczego nie wnosi,bez względu na ich cenę!Tzw.tunning takiego gramofonu jest jedynie źródłem poznania problemów a nie gwarancją ich rozwiązania.3.Właściwy dobór wkładki do ramienia to 50% sukcesu.Dopiero na tym etapie,przy idealnym zgraniu rezonansów ramienia z podatnością wkładki można powiedzieć,że Ortofon gra dla mnie przyjemniej niż Shure , lub na odwrót.Właściwa jej kalibracja to kolejne 25%.Pozostałe 25% to reszta toru.Oczywiście zakładam,że układ napędowy jest perfekcyjny i nie wnosi niczego,poza idealnym i bezdrganiowym zapewnieniem właściwych obrotów!Mając gramofon,w którym ramię pozostaje w synergii z płytą można dopiero mówić o zauważalnym wpływie materiału talerza,maty,kolców,podkładek antywibracyjnych,docisków,kabli i reszty.Można też odkryć woodoo w postaci jonizatorów,czy dejonizatorów tak popularnych ostatnio!To wszystko odkryłem i odkrywam dalej,a piszę o tym,bo naprawdę mam już dosyć pytań dotyczących efektów jakie przyniesie wymiana kabelków w ramieniu w gramofonie Foniki,czy jaka wkładka zagra dobrze z takim czy innym wytworem gramofonowym zakupionym okazyjnie na portalu aukcyjnym za 10-200 zł.A przecież gdybym jeszcze napisał,że tylko lampowe pre zagra dobrym dźwiękiem,to obraziłbym kilku znamienitych kolegów.Tytuł wątku jest kluczem do sukcesu w samodzielnej budowie gramofonu,ale też w zakupie czegoś fabrycznego.Możliwości regulacji są podstawowym kryterium dobrego dźwięku.Jeśli układ nie posiada takich możliwości,szkoda wydać nawet 100 złotych.I na koniec przyznam się też,że kupuję gramofony foniki,sony,philipsa czy duala.Są znakomitym źródłem elementów typu sprężyny,maty na talerz,śrubki,spinki,konektory do wkładek itp.I za to zawsze zapłacę te kilkadziesiąt złotych bo zakup takich samych elementów ale już nazwanych audiofilskimi,to wielokrotnie większy wydatek.Noooo nie mogłem się powstrzymać!!!

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Możliwości regulacji są podstawowym kryterium dobrego dźwięku.Jeśli układ nie posiada takich możliwości,szkoda wydać nawet 100 złotych.

Trąbie o tym od miesięcy, praktycznie przy okazji każdego durnowatego wątku o gramofonie z aukcji za 200zł i jego cudownych, magicznych właściwościach rozkładających każde CD na łopatki...

Trąbie o tym od miesięcy, praktycznie przy okazji każdego durnowatego wątku o gramofonie z aukcji za 200zł i jego cudownych, magicznych właściwościach rozkładających każde CD na łopatki...

Hehe, trąbie o tym od lat, ale prawie każda uwaga, że kalibrację robi się kompleksowo, sumiennie i dokładnie spotyka się z powątpiewaniem. Wynika to pewnie stąd, że w prostych gramofonach praktycznie rzecz biorąc nie ma możliwości kalibracji lub jest ona szczątkowa, no to łatwiej wówczas wyrazić powątpiewanie, niż postarać się o lepszy gramofon.

Pozdro,

Yul

AndrzejAnalogowy!

 

Dziękuję, że Kolega się nie powstrzymał i napisał, to co napisał. A to, z mojego punktu widzenia, bardzo wartościowy wpis.

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

>>>bat73,

Gdyby kąt pomiędzy osią pionową igły (oglądanej z boku), a płytą miał wynosić zawsze bezwzględnie 90 stopni, to pojęcie SRA (Stylus Rake Angle) nie powstałoby. Na tej samej zasadzie nie powstaje pojęcie kąta pomiędzy kolumną ramienia a plintą gramofonu, bo wiadomo, że ten kąt ma wynosić zawsze bez względu na wszystko 90 stopni i nikt tu żadnego dziwnego kąta na siłę nie wymyśla.

"...Krótko zaznaczył że ustalenie względem jakich osi igły mierzymy ten kąt nie jest takie oczywiste..." - tu musiałeś może coś źle zrozumieć (niczego nie kwestionuję, a w żadnym przypadku Twojej znajomości angielskiego), bo tak powiedzieć to śmieszność. Jeżeli patrzymy na igłę od frontu to sprawdzamy azymut, jeśli z boku to sprawdzamy SRA, to są dwie całkiem różne rzeczy.

"...Generalnie jednak konia z rzędem temu kto potrafi ustawić igłę czy cantilever pod kątem 20 stopni..." - założenie jest takie, żebyś nie musiał tego badać. Jeżeli ustwisz wkładkę tak aby jej górna lub dolna ścianka były równoległe do powierzchni płyty (przy założeniu że są one płaskie, często taka nie jest dolna ścianka, górna już tak), i zadasz jej nominalny nacisk, to masz taki właśnie kąt pomiędzy cantileverem a płytą (tzn. taki jaki przyjął producent). Jednocześnie wtedy kąt SRA jest właściwy, no chyba ze producent nie wie co to SRA albo nie umie tego ustawić. Ortofon produkuje wkładki 70 lat, sprzedał ich pewnie dziesiątki milionów, i wie oraz umie. Tak jak pisał wyżej >Senior<, mam wiele takich wkładek w których nie ma żadnej fizycznej możliowści ustawić tak wkładkę, aby SRA wynosiło 90 stopni, ani 92 stopnie, ani 88 stopni, bo cantilever musiałby być równoległy do płyty.

Należy jednak pamiętać, że zawieszenie cantilevera starzeje się z czasem, wkładka głębiej "siada" na zawieszeniu, wówczas zmienia się kąt pomiędzy cantileverem a płytą na mniejszy. Automatycznie z tym zmienia się także SRA. Aby to skompensować mamy w gramofonoach regulację VTA, czyli możliwość podnoszenia/opuszczania ramienia, którą takie niewielkie zmiany możemy z powodzeniem wywoływać. Bo VTA jest jednak powiązane z VTF, o czym się najczęściej zapomina. Podobnie jest z naciskiem - jedni wolą nastawiać nacisk bliski maksymalnemu dopuszczalnemu czy zmuszają zawieszenie do silniejszego "przysiadu" (co owocuje zmniejszeniem kąta pomiędzy cantileverem a płytą), drudzy wybierają mniejsze naciski, bliskie minimalnemu dopuszczalnemu - wtedy kąt pomiędzy cantileverem a płytą się powiększa. Też można to skompensować regulacją VTA w ramieniu, bo nie są to duże wartości.

Pozdro,

Yul

 

Już doprecyzowuję

Jeżeli chodzi o brak oczywistości wyznaczenia osi igły to chodzi o to że zależy to od szlifu igły. Fremer pokazał 2 zdjęcia igły w powiększeniu. na jednym oś względem której mierzono SRA przebiegała przez środek igły (była jej osią symetrii) na drugim oś ta przebiegała wzdłuż tylnego brzegu igły (nie pamiętam jakie to były szlify).

Druga sprawa. Fermer powiedział że SRA ma wynosić 92 stopnie nie 90.

Fermer twierdzi że powinno się ustawiać SRA a VTA jest tylko pchodną tego ustawienia nie mówiąc już o równoległości powierzchni wkładki.

Fermer proponował użycie mikroskopu do ustawienia SRA.

Tyle Fermer.

Ja zgadzam się z tobą.

Wg mnie w praktyce łatwiej ocenić równoległość płaszczyzny wkładki do powierzchni płyty niż kąt cantilevera czy igły.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.