Skocz do zawartości
IGNORED

I Wojna Światowa-jak mogło do niej dojść?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli ludobójstwo uważasz za czynnik nierozerwalnie związany z demokracją. Ustrój który w swoich fundamentach ma wpisaną obronę praw mniejszości przed dominacją większości. Ciekawe spojrzenie ...

Przeciążasz definicję. Demokracja to demos + kratos. Ludowładztwo. Wszystko inne jest ściemnianiem i próbą panowania nad rzeczywistością przez panowanie nad językiem.

Definicję pamiętam dobrze z zajęć z socjologii. Tym się różni demokracja od dyktatury większości że ma wbudowane i zagwarantowane mechanizmy obrony słabszych przed silniejszymi.

 

Nie powinno się (to pamiętam z logiki) z zależności statystycznych wysnuwać ciągów przyczynowo - skutkowych.

Czyli jeżeli coś występuje w tym samym czasie co coś innego to nie oznacza to że jedno zależy od drugiego.

 

Ludobójstwo było w historii ludzkości od zawsze. A im wyższy poziom technologiczny i możliwości organizacyjne państwa większe - tym rozmiar ludobójstwa bardziej zaskakujący ...

Pytanie kto układał definicję jaką poznałeś na zajęciach z socjologii, i czy zadbał chociażby o wyeliminowanie z niej wewnętrznych sprzeczności. Ja też miałem różne zajęcia tego typu i wspominam je jako nie trzymający się kupy bełkot.

 

PS. Zwolennicy demokracji mawiają "każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie" - i ja jestem nawet gotowy się z tym zgodzić.

 

Implikacje są jednak przerażające - o ile mocno zdeprawowanego władcę czy nawet dynastię można zmienić w drodze przewrotu pałacowego (takie rzeczy się zdarzały w historii, czasem nawet z pozytywnymi skutkami), o tyle absolutna władza ludu, który jest o niej zapewniany przez żądnych wyboru polityków, demoralizuje cały lud bądź naród - a jego przecież zdymisjonować nie można.

 

PPS. Dobrą ilustracją demoralizacji ludu przez posiadaną władzę jest obecne życie na kredyt. Roszczeniowy motłoch cwanie kombinuje, że będzie żarł za pożyczone pieniądze, a o spłacanie niech się martwią przyszłe pokolenia. Żaden polityk nawet nie odważy się pisnąć o konieczności zaprzestania tego niecnego i zgubnego procederu.

Roszczeniowy motłoch cwanie kombinuje, że będzie żarł za pożyczone pieniądze, a o spłacanie niech się martwią przyszłe pokolenia. Żaden polityk nawet nie odważy się pisnąć o konieczności zaprzestania tego niecnego i zgubnego procederu

A zastanawiałeś się kiedyś co się stanie jak ta spirala długów na świecie runie ? To ja ci odpowiem - nic ...

To nie jest wiara w demokrację tylko w pazerność świata. Pieniądz to nic innego jak pokwitowanie zobowiązania. Jeżeli swoich zobowiązań nie zapłaci jedno państwo - to ogłasza upadłość, przestaje płacić swoje zobowiązania, robi u siebie porządek gospodarczy a wszyscy którzy dali mu kredyty się obrażają że zostali wyrolowani i nie dają mu więcej kredytów. Pracownicy dostają na rękę mniej i życie toczy się dalej tak jak przedtem. Co innego kiedy upada cały system gospodarczy - długi wszystkich krajów danego układu gospodarczego są nie do spłacenia. Wtedy po prostu zobowiązania zostaną anulowane - i de facto nic się nie stanie. Oczywiście wszyscy uderzą się w piersi że to jednorazowo i ze względu na wyjątkową sytuację.

To tak jak z Twoją pensją - jak raz jej nie dostaniesz to idziesz do sądu i pracodawca musi Ci ją wypłacić. Ale jak pracodawca nie ma - to nie wypłaci. I co wtedy z Tobą ? Umierasz z głodu ? Nie - musisz zapomnieć o tych swoich zobowiązaniach - anulujesz je i np. idziesz pracować gdzie indziej. A co jeżeli wszyscy pracodawcy w danym obszarze nie zapłacą ? To samo - ich i Twój dług się anuluje, część osób jest stratna, część firm upada, ale powstają nowe i lokomotywa gospodarcza ciągnie pociąg dalej ...

Cały problem w tym, że jeżeli niewypłacalność jakiegoś państwa będzie oznaczać np. załamanie się systemu emerytalnego (i rozruchy łącznie ze zmianą ekipy rządzącej) w innym, silniejszym, skutki trudno przewidzieć. A są jeszcze inne przyjemności związane z niewypłacalnością - hiperinflacja itd. Wielki Kryzys to pikuś przy tym, co będzie jak padnie obecny system zadłużania się państw demokratycznych.

Niewypłacalność nie grozi niczym. Co z tego że nastąpi załamanie systemu emerytalnego jeżeli przed niewypłacalnością nie było w nim pieniędzy? Bo gdyby były - to będą przecież również i po niewypłacalności. Jeżeli nie było - to i bez ogłoszenia niewypłacalności nadal ich nie będzie. Przecież większość systemów emerytalnych nie jest kapitałowych tylko jest opartych na umowie międzypokoleniowej gdzie młodzi płacą składkę na starych. Krach finansowy nie może dotknąć przedmiotu samej umowy, co najwyżej może spowodować zmniejszenie wysokości składki emerytalnej jako pochodnej od zmniejszonych dochodów płatników.

Niewypłacalność to okazja do przywrócenia równowagi pomiędzy dochodami a wydatkami. W skali światowej - to tylko zabieg księgowy polegający na rolowaniu zobowiązań. I tyle.

Wywołującym I WŚ też wydawało się że powalczą sobie parę miesięcy, zdobędą kolonie i inne bogactwa a następnie w chwale odbędą defiladę.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.