Skocz do zawartości
IGNORED

wygrzewanie wzmacniacza.


pinio12

Rekomendowane odpowiedzi

Zadbany dziesięciolatek czy piętnastolatek w przypadku samochodów to też gruchot.... chyba, że większość czasu stał w garażu to ok, ale jak ma nabite kilkaset tysiaków to nie ma mocnych.....wiem jak wyglądają zadbane auta po takim przebiegu....co chwilę jest coś do zrobienia, a wszystkiego i tak nie zrobisz.....poza tym stan np. skóry na siedzeniach jest "zajebisty" jak i samo wysiedziane siedzenie, gdzie wpadasz dupskiem niczym w taczkę :-)))))

 

Słuchaj, nie wiem jakie masz doświadczenie z autami, ale ja widzę od wewnątrz w ciągu roku około 2,500 samochodów i powiem Ci, że się mylisz. Dla przykładu, z ostatnich dni - Mitsubishi Outlander - dwu latek. Życzę powodzenia. Jakość wykonania tak żałosna, że siedzenie kierowcy wymmieniane zostało już po 35kkm. Drugi przykład - Honda F-RV - temat sprzed tygodnia - trzeszczacy srodek, tak że nie da się jeździć. Przebieg - 60kkm. W serwisie właścicielka zostawiłą circa 9000zł. Tak jak piszę - mógłbym wymieniać tutaj godzinami, ale czy ma to sens, skoro i tak sami fanatycy nowych "samochodów" :-) Przyjedz do mnie, zobaczysz jak wyglada Volvo 960 po 17 latach i przebiegu 260kkm. Zwątpisz. S40 rok '01 po przebiego 160kkm - nie uwierzysz. Golf IV rok '00 po przebiego prawie 120kkm. Zwątpisz. I inne. Stoi na placu u mnie zawsze kilka sztuk. Owszem, sa auta zgnojone i zaniedbane. Ale to ja nie mowie o syfie ale o autach... :-)

A prawda leży po środku :) Najlepiej kupić nowe auto ale produkowane od kilku lat, żeby wiedzieć jakich bolączek się można spodziewać. Poza tym ktoś z mniejszą gotówką szuka prostych konstrukcji a nie egzotyki w stylu mitsubishi albo volvo.

A prawda leży po środku :) Najlepiej kupić nowe auto ale produkowane od kilku lat, żeby wiedzieć jakich bolączek się można spodziewać. Poza tym ktoś z mniejszą gotówką szuka prostych konstrukcji a nie egzotyki w stylu mitsubishi albo volvo.

 

Tak jak powiedziałem - mało kto, rozsądny, kupuje nowe auto. Serio. Zwłaszcza diesla, który jest DUŻO bardziej (często x10 i więcej) kosztowny od auta benzynowego. Tak jak pisałem, mogę pisać masę słów na temat aut, ale to jednak nie jest forum w tym celu ;-)

 

Volvo egozyka? Pierwsze słyszę. Skąd takie wyobrażenie? Haaaalo - mamy 2012 rok a nie 1995 :-P

Mitsubishi od dawna robią "małe rączki" (czyt. chińskie łapska).

Volvo egozyka? Pierwsze słyszę. Skąd takie wyobrażenie? Haaaalo - mamy 2012 rok a nie 1995 :-P

Mitsubishi od dawna robią "małe rączki" (czyt. chińskie łapska).

No jak ktoś chce ryzykować filtr za 10>tys :) jego wybór. Rozsądny klient zakupi nową Octavie czy astrę z podstawowym sprawdzonym silnikiem. A bogaty nie zwróci uwagi na takie drobiazgi jak serwis :)

No jak ktoś chce ryzykować filtr za 10>tys :) jego wybór. Rozsądny klient zakupi nową Octavie czy astrę z podstawowym sprawdzonym silnikiem. A bogaty nie zwróci uwagi na takie drobiazgi jak serwis :)

 

A sądzisz, że w nowej Astrze albo w nowej Skodzie nie ma filtra cząstek stałych? Cena od 4000-6000zł. :-)

A jaki jest sprawdzony silnik w Astrze? :-)))))

A w Skodzie? Np. benzynowy TFSI, który jak wytrzyma 100.000 bez problemów to cud.

Owszem, zdarzają się auta bez awarii, ale taka loteria _większości rozsądnych ludzi_ nie interesuje :-)

 

Mylisz się rybko ;-) Ludzie o tym nie mają pojęcia. Zastanawiają się po zakupie dopiero. Za co kupić opony na feldze 17" albo do nowego Passata 215/55R16 opony które są droższe o 300-400zł. (na sztuce) od 205/55R16 kiedy to rata kredytu wynosi 1000zł. A to są tylko opony... I tak dalej, i tak dalej... :-)

 

Przed warsztatem u mnie zawsze stoi kilka aut, bo ludzi nie mają pieniędzy aby je odebrać, bo zostało naprawione coś, co w normalnym aucie kosztuje 500zł. a u nich 4000zł. bądź więcej, a tutaj trzeba kredyt spłacać za furmankę... Niestety... Życie mój drogi :-)

Widze , że rozmowa poszla w zupelnie innym kierunku niż temat tego wątku ale w sumie to tak w co 2 temacie ma miejsce. Skoro juz robimy ot to tez jezdze honda jak jeden z kolegow wyżej z tymże w dieslu 2.2 i-ctdi i musze powiedzieć że silnik super. Auto ma 5 lat z hakiem i 175tyś km na blacie i smiga az milo... Naprawy? Jakie naprawy oprocz oleju i filtrow nic nie bylo grzebane przy silniku jak i calym aucie... I ja uwazam ze warto kupic diesla tylko tez nie każdego...

Mylisz się rybko ;-)

A może to ty się mylisz ptaszku:) widzisz rozmawiałem z wieloma takimi "fachowcami" jak ty i kazdy zachwala co innego. Jeden diesle drugi "Japończyki" trzeci "niemcy" i rozumiem że to ty jesteś tym nieomylnym? Z samochodem jak ze wszystkim trzeba mieć trochę szczęścia.

A może to ty się mylisz ptaszku:) widzisz rozmawiałem z wieloma takimi "fachowcami" jak ty i kazdy zachwala co innego. Jeden diesle drugi "Japończyki" trzeci "niemcy" i rozumiem że to ty jesteś tym nieomylnym? Z samochodem jak ze wszystkim trzeba mieć trochę szczęścia.

 

Piszesz o mnie jako o kimś o kim należy pisać w cudzysłowiu?? Na jakiej podstawie?? Synu - jak pozwolę sobie zauważyć - jesteś anonimowy na tym forum więc nie wiem czy nie rozmawiam przypadkiem z 15 letnim gówniarzem? JEŚLI MASZ JAJA (a założę się, że ich nie masz) to przyjedz do mnie do warsztatu i się sam przekonasz. Pa.

Mam 37 lat mieszkam w Wołominie, jak jesteś nie daleko :) wsiadaj w szrota i przyjeżdżaj :)

 

 

Z tym, że ja jakoś nie mam problemu z tym o czym "rozmawialismy" w przeciwieństwie do Ciebie :-) Niezdrowo się podniecasz. No ale cóż - prawa młodości.

 

Mój adres znajdziesz na forum, moje nazwisko także nie jest niczym tajemnym. Mnie nie interesuje anonimowość, bo nic mi ona nie daje w tym przypadku. A Tobie, z tego co widzę daje, bo możesz się "rozpisać" (miałem napisać "wyrzygać" ale uznałem, że byłoby to niekulturalne ;->) tu i tam absolutnie bezkarnie. Nie wiem tego ile masz lat i skąd jesteś. Jak dla mnie masz 15 lat i jesteś znikąd.

 

Proponuje, abyś poszedł już spać, bo rano do szkoły nie wstaniesz i rodzice nie będą się musieli denerwować.

 

Buziaczki ;-)

Próba sprowadzenia tematu na tory którymi w pewnym momencie podążał.

 

Wygrzewanie wzmacniacza zwykle trwa bardzo długo i bywa mało skuteczne.

Słyszałem o rzekomo sprawdzonej metodzie wygrzewania ekspresowego.

Wystarczy pod zestaw podłączyć kompa z generatorem przebiegu sinusoidalnego lub (lepiej) prostokąta.

Generator ustawiamy na 20kHz i kręcimy gałą wzmacniacza aż usłyszymy dźwięk (wyraźny).

Po kilku minutach system jest wygrzany. Rzekomo dźwięk łagodnieje i jest mniej drażniący.

Ktoś może to potwierdzić?

 

 

Poniższe PS nie dotyczy starych wyjadaczy.

 

PS

Byłbym łajdakiem gdybym nie dodał że to żarcik.

Automat w mieście nie ma alternatywy. Gdybym miezkał na wsi i zasuwał po pustych drogach to bym inaczej śpiewał.

Ale mieszkam w milionowym mieście. Są tu korki i dlatego jeżdżę automatem. Moje kolejne auto to też będzie automat. Amen.

A kto chce się branzlować swoja "męskością" i opowiadać, jaka to ręczna skrzynia jest super a automat be, tego zapraszam na godzinny weekendowy postój w korku na Navan Road lub pod centrum handlowym w Dundrum... pouczające doświadczenie. Bardzo mu się ręczna skrzynia przyda.

Gdybym miał manuala tutaj, to bym chyba dostał wścieklizny. A tak - luzik! :)

Po co się pałować? Mam taki luksus że swoją męskość udowadniam w inny sposób, nie poprzez rodzaj używanej skrzyni biegów. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Tak jak powiedziałem - mało kto, rozsądny, kupuje nowe auto. Serio.

 

Czy to nie jest jednak generalizowanie? Weź pod uwagę, że mało kto zna się tak na samochodach jak ty i w związku z tym zakup na rynku wtórnym może nieść, dla takiej niezorientowanej osoby, nieakceptowalne ryzyko.

To mój przypadek. Nie znam się na samochodach, za to mam dzieci, a samochodem poruszam się często z prędkością > 100km/h - dla mnie to były wystarczające powody, żeby kupić samochód niższej klasy, ale za to nowy.

Czy to nie jest jednak generalizowanie? Weź pod uwagę, że mało kto zna się tak na samochodach jak ty i w związku z tym zakup na rynku wtórnym może nieść, dla takiej niezorientowanej osoby, nieakceptowalne ryzyko.

To mój przypadek. Nie znam się na samochodach, za to mam dzieci, a samochodem poruszam się często z prędkością > 100km/h - dla mnie to były wystarczające powody, żeby kupić samochód niższej klasy, ale za to nowy.

I bardzo słusznie. Jak się ktoś na samochodach nie zna i nie ma pod ręką kogoś kto się zna, a mimo to kupuje używany samochód nieznanego pochodzenia, to moim zdaniem albo jest hazardzistą i ryzykantem albo nie wie co robi. To samo dotyczy zresztą audio, tyle tylko, że ryzyko poważnej wtopy finansowej jest zazwyczaj mniejsze.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Wtopa finansowa to jedno, ale życie ludzkie jest bezcenne,kilka lat temu byłem świadkiem wypadku na trasie Katowickiej gdzie przy prędkości 120-130km urwało się koło,bodaj w WW-Golf,massakra! audio?tu nie ma zagrożenia,na czas awarii i powrotu z serwisu można słuchać radyjka na baterie i żyć dalej:)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

audio?tu nie ma zagrożenia,na czas awarii i powrotu z serwisu można słuchać radyjka na baterie i żyć dalej:)

No nie wiem. A jak się audiofilowi popsuje wrażliwość od słuchania byle czego i po naprawie "hajendu" nie będzie już słyszał kabli?

No nie wiem. A jak się audiofilowi popsuje wrażliwość od słuchania byle czego i po naprawie "hajendu" nie będzie już słyszał kabli?

Używane audio, grzebane bez ładu i składu przez jakiegoś wiejskiego elektryka, może zupełnie spokojnie zabić prądem swego niczego nieświadomego, nowego posiadacza, szczególnie jeśli krążeniowo słaby. Takie wypadki też się zdarzają. Tyle tylko, ze człowieka pochowają po tym w jednym kawałku, a po poważnej kraksie samochodowej niekoniecznie :(

Pozdro,

Yul

Rozumiem Wasze rozterki odnośnie zakupu używanych w Polsce.

W IRL jest trochę inaczej: tutaj za przekręcenie licznika idzie się do pierdla (sam słyszałem w radiu parę m-cy temu: gościa, który kręcił liczniki w autach sprowadzonych z UK wymienili z imienia i nazwiska zaraz koło sprawcy mordu, dostał rok pierdla i kręcenia liczników mu się odechce... :) ).

Zatem można mieć większą pewnośc co do przebiegu samochodu, bezwypadkowości itd.

W UK jeszcze lepiej... Mój kolega żyje ze sprowadzania stamtąd aut, ściągnął już do IRL ponad 120 samochodów :) i zawsze mi powtarza: "Chcesz kupić używany samochód? Tylko Cambridge i okolice! Tam jest cywilizacja! Auto zawsze w 100% zgodne z opisem! Na kilkadziesiąt sprowadzonych stamtąd aut nigdy nie trafiła mi się żadna lewizna."

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Jak już spamujemy...

 

Co do używanych i nowych aut to Pepepk ma rację.

Nowe auta są cholernie nietrwałe i kosztowne w utrzymaniu (jak wiele urządzeń w tych czasach).

Ludzie łapią się na gwarancję, no bo przecież mam gwarancję i wszystko mi naprawią w razie czego. Nic bardziej mylnego.

Nie wiem czy niektórzy oglądają np. program na tvn turbo, gdzie załatwiają właśnie takie sprawy.

 

Są nowe auta, które ze względu na wady fabryczne nadają sie tylko na złom. Diler, sprzedawca, producent nie chce wymienić auta - standart.

Rozprawy w są dach trwają latami, powoływani są na przemian rzeczoznawcy itd. w nieskończoność.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.