Skocz do zawartości
IGNORED

Nagrywarka CD


czorny05

Rekomendowane odpowiedzi

Śmieszne są te dywagacje o tym czy sama podstawa technologii cyfrowej istnieje czy nie :D Otórz moi mili państwo podstawą tej technologii, jednym z jej fundamentów, dobrodziejstw, filarów, jest możliwość absolutnie bezstratnego powielania i przesyłania wszelkich danych całkowicie bezstratnie. Oryginalna płyta CD od nieoryginalnej różni się wyłącznie, tym, że jest wytłoczona a nie wypalona, dzięki czemu łatwiej ją odczytać sprzętowi słabej jakości i trudniej porysować (czyli znowu łatwiej odczytać). Jeśli sprzęt nie może odczytać danych z płyty a nie ma bufora i nie ma czasu na ponawianie próby do skutku, to najzwyczajniej w świecie słyszymy niemiły trzask i przerwę w dźwięku, albo sprzęt miele w jednym miejscu aż całkiem się zgubi i przeskoczy kilka sekund dalej. Ewentualnie odpowiednie algorytmy interpolują brakujące dane i powstają minimalne zniekształcenia trwające po pikosekundę. Jeszcze nie wynaleziono sprzętu który by sobie interpolował kilka sekund brakujących danych więc jeśli tych danych brak to zazwyczaj jest cisza, albo łatwo odróżnialne od muzyki cykanie niczym w starym modemie. Dane audio nie posiadają żadnych paranormalnych dodatkowych danych czy innych nadprzyrodzonych bitów, to takie same dane jak wszystkie inne. Każdą płytę można skopiować 20 milionów razy i nie będzie żadnej straty w jakości. Niezależnie od tego czy to jest film, czy to jest muzyka, czy to jest pdf. Każdy może sobie sprawdzić, skopiować plik chociaż 40 razy a potem porównać z plikiem źródłowym i zobaczyć, że otrzyma dokładnie to samo. To jest absolutna i niepodważalna podstawa, dzięki której może istnieć internet, dzięki której można ściągać pliki, dzięki której w sieci bit torrent można pobierać różna fragmenty plików od różnych osób, raz dostając fragment prosto od pierwotnego seeda, a raz dostając pakiet który jest już 25670 kopią pierwotnego pliku, i ostatecznie otrzymać plik idealnie zgodny z pierwotnym. W dodatku gdyby przyjąć, że błędy w odczycie cyfrowym, powodują takie same skutki jak błędy w analogowym, to ludziom blakłyby literki na blogach, rozmazywały się grafiki, filmy traciłyby ostrość i kolory, a muzyka po 40 skopiowaniu pliku powinna zamienić się w monotonne buczenie. Część osób oczywiście uparcie twierdzi, że dane audio mają ponadnaturalne właściwości, i oczywiście, pliki tekstowe, filmy, rysunki w cadzie, systemy operacyjne, gry, wszystko, można kopiować bezstratnie, ale muzyki się nie da. Nikt jakoś nie zauważa, że i filmy, i gry zawierają w sobie dane dźwiękowe, i jakoś one wewnątrz nich nie ulegają żadnej degradacji. Jakoś jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś skopiował film od kumpla i w domu obejrzałpiękne video, ale dźwięk miał już zaszumiony. Albo, żeby ktoś skopiował grę i jej ścieżka dźwiąkowa brzmiałą chu**wo. Dobrze by było też uświadomić sobie, że błędy odczytu danych cyfrowych nie powodują rozlazłości basu czy mniejszej przestrzeni, ani wyblaknięcia kolorów czy rozjechania ostrości. Najmniejszy błąd odczytu danych cyfrowych powoduje natychmiastowe rozpikselowanie się połowy obrazu, albo trzaski. Sprzęt audio od komputera rożni się swoim konkretnym przeznaczeniem, nie można więc za bardzo zastosować w nim nadmiarowego przesyłania danych, płytka musi się kręcić wolno, bo jak kręci się szybko to szumi i jeszcze nikt tego nie przeskoczył. Odtwarzacz nie ma za wiele czasu na buforowanie, i nie ma wielkich możliwości korekty błędów odczytu, a nie może wyświetlić komunikatu, sorry, nie mogę przeczytać, musi rzeźbić w tym co dostaje, i tam pojawiają się mikrooszustwa. Komputer tymczasem jest takim perfidnym urządzeniem, że ze względu na swoje przeznaczenie płytka w nim może wirować jak pojebana, a softwer może kazać rezać ją aż dane zostaną odczytane albo pójdą łożyska w czytniku. Proste. Napędy cd/dvd/bluray różnią się od siebie wyłącznie trwałością i kulturą pracy oraz im są lepsze, tym bardziej zajechane płyty są w stanie odczytać, ale kiedy już odczytają, to odczytają idealnie. W sprzęcie audio odczytane dane trafiają potem do wbudowanego weń daca i tam są przekształcane na formę analogową, i to od tego elementu wyłącznie zależy jakość dżwięku który się wydobędzie z CDka. Wyłącznie! Można się cieszyć, że ma się super uber czytnik w cdku, bo jest cichy, bo nie rysuje płytki, bo odczytuję ją błyskawicznie, bo płytka nie chroboli o tackę, bo czyta 15 letnie płyty którymi którymi ktoś dzlifował kredens, ale absolutnie nic więcej, dźwięk powstaje w DACu.<br />

Użytkownicy komputera mają ten komfort, że nie muszą odtwarzać płyt bezpośrednio z szumiącego czytnika, tylko mogą robić to z względnie cichego dysku twardego, pamięci flash, dysku ssd, czy jakichś danych niewiadomo na czym bo w chmurze. Mnie osobiście wyjątkowow wnerwia wyjący czytnik przy oglądaniu filmów, więc przeważnie na czas oglądania filmu przerzucam sobie dane na twardy, i zgadnijcie co, odbywa sięto zupłenie bezstratnie. I teraz najważniejsze. Kopiowanie płyt, to takie samo kopiowanie, jak kopiowanie z dysku na dysk, z takiego dysku na taki czy z innego na inny. Jeśli płyta którą nagrywamy nie jest obesrana, nagrywarka nie była kopana podczas pracy, a komputer ma chcociaż 100 MHz, to nagrywanie przebiegnie idealnie bezbłędnie. A na komputerze jeśli choć jedno zero zostanie źle skopiowane natychmiast zostaniemy o tym poinformowani odpowiednim komunikatem o błędzie. Różnice miezy samymi płytami polegają wyłącznie na tym, że jedne mogą leżeć w szafie 30 lat i nic im nie będzie, a inne nie dadzą się przeczytać po pół roku. Różnice między nagrywarkami sprowadzają się w zasadzie do tego - jak łatwo przeczytać płytę w nich nagranych urządzeniom gorszej jakości i jak często wywala błąd podczas nagrywania. Jeszcze z 5-8 lat temu gdzieś co 10 płyta szła do kosza, a nagrywarka siadała po roku, góra 2. Obecnie już 4 lata jadę na jednym LGku, a do tej pory nieudane wypalenia można policzyć na palcach jednej ręki. Obecnie stacjonarne nagrywarki służą praktycznie wyłącznie do produkcji płyt na przemysłową skalę (nie padają po 2k nagrań tylko po 200k), ale odkąd piraci przestali sprzedawać płytki, to naprawdę mało kto ich potrzebuje. Tak więc jeśli komuś się wydaje, że słyszy różnice między kopiami, to albo jest wariatem, albo używając jakichś debilnych metod gdzieś po drodze doprowadził do konwersji i zmniejszył sobie bitrate, albo spiął urządzenia analogowym kablem, bo tylko i wyłącznie tam moga nastąpić jakiekolwiek zmiany, ale generalnie 99% ludzi nie jest aż tak głupia.<br />

<br />

Na koniec jeszcze taka ciekawostka, zastanawiałem się co też takiego niesamowitego znajduje się w odtwarzaczach audio CD, które przecież są urządzeniami składającymi się z zasilania, czytnika i DACa, że kosztują po 50k. Jeśli napęd w nich znajdujący się można zastąpić czytnikiem za 200 zł (oczywiście z żenującą kulturą pracy ale z równą jeśli nie lepszą jakością odczytu(nadmiarowość i korekcja błędów)), a do zasilania takiego napędu wystarczy ładowareczka niczym z komórki, żadnych hiperkondensatorów czy innych bajerów jak we wzmacniaczu. Jedynym więc elementem, który zawarzyć może na cenie powinien być wyłącznie DAC, bo to od niego wszystko zależy. No to myślę sobie, co też tam za DAC siedzi, że tyle kosztuje, a tu się okazuje, że dokładnie taki sam jak w zwykłym xonarze asusa za 700 zł. Oczywiście, DAC to nie wszystko, są jeszcze jakieś opampy, kondensatory, cały tor analogowy, który zapewne jest lepszy od tego w zwykłym xonarze, no ale przepraszam bardzo, chyba nie może to być jednak wiele droższe od serca układu? Ile więc tak naprawdę trzeba wydać, żeby dogonić jakością dźwięku transport za 50k? 2k złotych za komputer i drógie tyle, za uczciwie i z głową wykonany DAC?<br />

<br />

Jesłi ktoś nadal tego nie rozumie, to ja mu rzyczę szczęścia podczas słuchania nagrywarek, kabli cyfrowych, porównywania jakości odtwarzania z poszczególych pendrajwów, z serwerów w chinach z serwerami w rio de janejro, i sprawdzania czy muzyka zapisana na dyskach w matrycy RAID ma mniej basu niż muzyka z kopi na CD.

Przetestowałem sobie moje płyty...o co tu chodzi?

 

Jakieś wnioski, sugestie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-23349-0-10858700-1333748928_thumb.jpg

post-23349-0-49019600-1333748939_thumb.jpg

post-23349-0-47277600-1333748960_thumb.jpg

post-23349-0-36869900-1333748970_thumb.jpg

post-23349-0-50665200-1333748979_thumb.jpg

post-23349-0-30614700-1333749006_thumb.jpg

post-23349-0-04629500-1333749026_thumb.jpg

post-23349-0-64041700-1333749037_thumb.jpg

post-23349-0-69596300-1333749056_thumb.jpg

post-23349-0-40437400-1333749074_thumb.jpg

post-23349-0-33194800-1333749092_thumb.jpg

post-23349-0-37149000-1333749104_thumb.jpg

post-23349-0-85711000-1333749126_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ile więc tak naprawdę trzeba wydać, żeby dogonić jakością dźwięku transport za 50k? 2k złotych za komputer i drógie tyle, za uczciwie i z głową wykonany DAC?<br />

<br />

 

Jak to mówią; w dupie byłeś, gówno widziałeś.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość partick

(Konto usunięte)

Ewentualnie odpowiednie algorytmy interpolują brakujące dane i powstają minimalne zniekształcenia trwające po pikosekundę. Jeszcze nie wynaleziono sprzętu który by sobie interpolował kilka sekund brakujących danych więc jeśli tych danych brak to zazwyczaj jest cisza, albo łatwo odróżnialne od muzyki cykanie niczym w starym modemie. Dane audio nie posiadają żadnych paranormalnych dodatkowych danych czy innych nadprzyrodzonych bitów, to takie same dane jak wszystkie inne. Każdą płytę można skopiować 20 milionów razy i nie będzie żadnej straty w jakości. Niezależnie od tego czy to jest film, czy to jest muzyka, czy to jest pdf. Każdy może sobie sprawdzić, skopiować plik chociaż 40 razy a potem porównać z plikiem źródłowym i zobaczyć, że otrzyma dokładnie to samo. To jest absolutna i niepodważalna podstawa, dzięki której może istnieć internet, dzięki której można ściągać pliki, dzięki której w sieci bit torrent można pobierać różna fragmenty plików od różnych osób, raz dostając fragment prosto od pierwotnego seeda, a raz dostając pakiet który jest już 25670 kopią pierwotnego pliku, i ostatecznie otrzymać plik idealnie zgodny z pierwotnym. W dodatku gdyby przyjąć, że błędy w odczycie cyfrowym, powodują takie same skutki jak błędy w analogowym, to ludziom blakłyby literki na blogach, rozmazywały się grafiki, filmy traciłyby ostrość i kolory, a muzyka po 40 skopiowaniu pliku powinna zamienić się w monotonne buczenie. Część osób oczywiście uparcie twierdzi, że dane audio mają ponadnaturalne właściwości, i oczywiście, pliki tekstowe, filmy, rysunki w cadzie, systemy operacyjne, gry, wszystko, można kopiować bezstratnie, ale muzyki się nie da.

 

Unlike a music CD, a CD-ROM cannot rely on error concealment by interpolation, and therefore requires a higher reliability of the retrieved data.

In order to achieve improved error correction and detection, a CD-ROM has a third layer of Reed–Solomon error correction.

A Mode-1 CD-ROM, which has the full three layers of error correction data, contains a net 2,048 bytes of the available 2,352 per sector.

http://en.wikipedia.org/wiki/CD-ROM#CD-ROM_format

Przetestowałem sobie moje płyty...o co tu chodzi?

 

Jakieś wnioski, sugestie?

 

Pierwsza sprawa - dlaczego wszystkie testy przerwałeś w połowie? Często "niespodzianki" pojawiają się przy końcu płyty - sprawdź te ponad 70-cio minutowe do końca.

Wszystko widać jak na dłoni - jeżeli płyta na zrzucie nr 7 ma ok. 1000 błędów C1, a ta na zrzucie nr 3 ponad 164 tys. to chyba wnioski nasuwają się same...

Generalnie im bardziej niebiesko tym gorzej.

Zielona linia pokazuje zachowanie napędu (prędkość odczytu, a w zasadzie płynność pracy). Jak widać momentami znacznie zwalnia, gdyż natrafia na miejsca na płycie które są trudniejsze do odczytania.

 

U mnie pewnie nieco częściej będzie używana do zgrywania, nie zależy mi na szybkości ale na JAKOŚCI.. Nie ma jakichś modeli nagrywarek które te cechy mają tak wypośrodkowane, że nadają się równie dobrze do zgrywania i nagrywania?

Tak to tylko w Erze...

Każda nowa nagrywarka spełni Twoje oczekiwania. Jeżeli nie masz totalnie zjechanych płyt, pomackanych, brudnych itp. to nie powinieneś mieć żadnych problemów przy zrzucaniu. Ja zrzucam na dysk napędem co ma 5 lat - zero zwiechy.

Nawet jak kupisz upatrzony model nagrywarki, zwróć uwagę, że występują różne wersje biosu. Proponowany wcześniej Liteon też tak ma - pewne wersje mogą różnić się strategią zapisu. Zazwyczaj najnowsze biosy "polepszają' właściwości nagrywarki.

Nawet jak kupisz upatrzony model nagrywarki, zwróć uwagę, że występują różne wersje biosu. Proponowany wcześniej Liteon też tak ma - pewne wersje mogą różnić się strategią zapisu. Zazwyczaj najnowsze biosy "polepszają' właściwości nagrywarki.

 

Sam sobie zaczynasz odpowiadać ile czynników dochodzi poza bitperfect i ma wpływ na jakość wypału która później rzutuje przy odczycie w domowym odtwarzaczu . Tutaj np. można by porównać analogicznie biosy jako jazdę dwóch kierowców z których jeden ma "ciężką nogę" i za chwilę nie będzie miał klocków hamulcowych, sprzęgło pójdzie do wymiany a i opony jakieś takie łyse się zrobią. Drugi dojeżdża na dodatek na miejsce bez stłuczki.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Następny który nie potrafi zinterpetować prostych informacji. Nagrywarki różnią się poszczególnymi parametramil, jedna zasówa jak wyścigówka inna pojedzie po wszystkim, bo ma napęd na 4 koła, a jeszcze inna niczym się nie wyróżnia, ale może jeździć 20 lat, ale wszystkie ostatecznie dojeżdżają do takiego samego celu - idealnej kopi. Aktualniejszy bios może poprawić parametry nagrywarki, ale nie sprawi, że będzie kopiowała czy nagrywała kopie bliższe ideałowi, bo każda nagrywarka robi idealne kopie, tylko sprawi, że będzie w stanie robić je szybciej albo precyzyjniej, tak, że potem przeczyta to nawet 20 letni cd audio akai.

 

Zrozumcie ludzie, to, że istnieje korekcja błędów, to nie znaczy, że kopia jest obarczona błędami, tylko, że odczyt jest obarczony pewnym marginesem błędu i czasem trzeba go kilkakrotnie powtażać, żeby uzyskać bezbłędną kopie. Obecnie mam jeden dysk magnetyczny który ledwo żyje, ilość błędów odczytu wynosi na nim prawie 50%. Ale nie oznacza to, że dane są na nim w 50 procentach nieprawdziwe, oznacza to, że jego wydajność jest marna bo musi praktycznie bez przerwy powtarzać odczyt, ale kiedy już odczyta dane to wszystko jest idealnie.

Już drugi raz czytam tę bzdurę o goniometrach. Jak chcesz badać zgodność dwóch płyt za pomocą goniometru i po cholerę aż dwa goniometry?!! Posiadam kilka goniometrów i to kilka różnych.

Chyba nie masz zamiaru porównywać dwóch płyt za pomocą pomiaru goniometrem ustawionym przed kolumnami?! To idiotyczny i durnowaty pomysł i nic taki pomiar nie powie.

Można goniometrem zbadać zapis płyty zrzucony do pliku. Wystarczy do tego JEDEN goniometr. Uruchamiany jest on wówczas w edytorze dźwiękowym i tak na dobrą sprawę nic nam nie powie - nic prócz to, co wyniknie z porównania binarnego. Dwa pliki identyczne bitowo = taki sam odczyt na goniometrze.

 

Porównywanie CD-R z oryginałem za pomocą goniometru to tak kretyński i idiotyczny pomysł, że tylko całkowity ignorant mógłby wpaść na tak kuriozalny pomysł. Coś chłopie usłyszałeś, coś o czym nie masz zielonego pojęcia i teraz stroisz chojraka.

 

Chopie nie masz miernika goniometrycznego; jeśli już masz goniometr to w oprogramowaniu a nie taki typowy z oscyloskopem jak kiedyś w solidnych studiach były, to kosztuje! A w małym studyjku liczy się każda wydana złotówka Chopie!

 

Chopie po to dwa goniometry żeby można było porównać w czasie rzeczywistym Chopie

 

Chopie nie po to pracujemy bezpośrednio na płycie CD-R i oryginale żeby Chopie zrzucać je do pliku Chopie.

 

Chopie dla tego goniometrem bo co niektórzy tutaj albo nie słyszą albo nie wierzą własnym uszom słuchając z odtwarzacza (nie mówię o zrzuconych na kompa plikach Chopie) i dla tego należy im to mierząc pokazać Chopie

 

Chopie siedzisz sobie w tym swoim studyjku i widzisz problem tylko od strony studyjka Chopie! Weż Chopie rusz dupsko pofatyguj się do klienta i posłuchaj Chopie jak u niego zabrzmi materiał nagrany na :

Komp,Napęd CD słuchany z kompa ,Odtwarzacz domowy,przenośny odtwarzacz plików, samochodowy odtwarzacz plików i podobny płyt CD.

 

Chopie jest bit perfect a jest tak różnie Chopie.

 

Jeden stołuje się tylko po domach a drugi je wszystko co mu po barach zaserwują. Chopie na razie jest możliwośc wyboru i dla tego na razie pracujesz w malutkim studiu a nie gdzie indziej.

 

Chopie a niby to takie proste jak pracować w dużym pięknym światowym studio liczącym sobie 700 funciaków za godzinę pracy Chopie.

 

Ale nie oznacza to, że dane są na nim w 50 procentach nieprawdziwe, oznacza to, że jego wydajność jest marna bo musi praktycznie bez przerwy powtarzać odczyt, ale kiedy już odczyta dane to wszystko jest idealnie.

 

Tylko że wtedy Już pewnie od paru godzin śpimy albo pacjent umarł!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Następny który nie potrafi

 

A co Ty potrafisz poza p...niem i teoriami z d...y wziętymi? Przyszedłeś się tutaj czegoś nauczyć (vide opis) czy w prostacki sposób pouczać innych? Wełniany idealnie podsumował Twoje wypociny. Zaprojektuj sobie taki odtwarzacz CD według Twojego pomysłu z czytnikiem za grosze, z byle jak zaaplikowanym przetwornikiem itp tylko nie miej potem pretensji do całego świata że gra ch...wo. Ale nie, Ty nie będziesz miał pretensji - raczej ogłosisz wszem i wobec że gra tak jak ten za 50.000 PLN mimo że będzie inaczej. No ale przecież wszystkie odtwarzacze CD grają tak samo. Jesteś wręcz idealny na dzisiejsze czasy.

Tylko że wtedy Już pewnie od paru godzin śpimy albo pacjent umarł!

 

Nie, zwyczajnie kopiowanie danych obecnie nie odbywa się z prędkością 50 MB/s tylko 25 MB/s. Różnica wprawdzie zauważalna bo kopiowanie przykładowego 11 gb obrazu gry na sąsiednią partycję zajmuje 7 minut zamiast 3,5, albo uruchomienie odtwarzania jakiegoś pliku zamiast zająć 0,5 sekundy trwa pełną sekundę. Sprawia to, że ten dysk jest trochę za mało wydajny by grać w gry zainstalowane na nim, ale dalej świetnie nadaje się na magazyn danych. Oczywiście przy takim zużyciu występuje ogromne ryzyko, że w każdej chwili padnie, więc lepiej nie trzymać na nim swojej pracy magisterskiej, ale póki działa, to działa wolniej lub szybciej, ale działa.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Chopie jest bit perfect a jest tak różnie Chopie.

 

O tym cały czas piszę.

 

 

Poza tym jednym z podstawowych błędów jest porównywanie kopiowania danych na dysk do tworzenia płyt audio.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)
Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 7 Kwietnia 2012 - pyskówka
Ukryte przez misiomor, 7 Kwietnia 2012 - pyskówka

@discomaniac71: ssij.

 

No proszę jaka "kulturka". W zasadzie nic dodać nic ująć. Mam nadzieję Panowie że przestaniecie polemizować z czymś takim.

Sam sobie zaczynasz odpowiadać ile czynników dochodzi poza bitperfect i ma wpływ na jakość wypału która później rzutuje przy odczycie w domowym odtwarzaczu . Tutaj np. można by porównać analogicznie biosy jako jazdę dwóch kierowców z których jeden ma "ciężką nogę" i za chwilę nie będzie miał klocków hamulcowych, sprzęgło pójdzie do wymiany a i opony jakieś takie łyse się zrobią. Drugi dojeżdża na dodatek na miejsce bez stłuczki.

 

Ja naprawdę sam sobie nie już muszę niczego wyjaśniać ani odpowiadać:) Moje posty skierowane są do kolegów, którzy chcieli by się czegoś więcej dowiedzieć. Jak dotąd tylko J.Jerry jest zainteresowany. Zrobił krótkie sprawdzenia i już wie że jego kopie ma płytach wychodzą jak wychodzą.

Osobiście ma trzy takie samy nagrywarki, ale każdą z innym firmware i każda nagrywa super.

 

Jeżeli ktoś napisał, że jego kopia jest nagrana na dobrym jakości płycie i to CD-R Audio, ale nie sprawdził ile ma błędów to co taka wypowiedź jest warta?

Do tego napisał, że gra to gorzej, ale nie szuka żadnych przyczyn, to co to pomoże?

Ja wczoraj sprawdziłem i wiem, że płyta która ma blisko pół miliona(!) błędów nadaje się na śmietnik i właśnie tam wylądowała. Możliwe, pisze możliwe, że przy tak masakryczne nagranej płycie faktycznie gra to gorzej. Ale to już nie moja wina. Dopóki się nie sprawdzi jakości nagranej płyty można pisać o gorszej jakości, wcale się temu nie dziwię. Skąd wiecie jakie macie nagrania!? Może jeszcze gorsze?

 

Jak mówił Czarek Pazura do Jana Nowickiego w filmie "Sztos" - "Bo pić to trzeba umieć" oraz "Bo grać to trzeba umieć"

Ja ośmielam się dopisać "Bo nagrywać też trzeba umieć"

 

Gdyby nikt nic nie sprawdzał, a tylko kierowałby się słuchem, węchem lub wzrokiem ten świat stałby do góry nogami. A dlatego, że świat jest pełen zwykłych oszustów, żerujących na ludzkiej niewiedzy i zawodności zmysłów.

Dlaczego te same proszki do prania produkowane na zachodni rynek i na wschodni tak bardzo się różnią?

Macie w domu złoto? Czy złoty łańcuszek lub pierścionek jest złoty czy z tombaku? Nikt z Was na pewno nie sprawdzał, ale ja tak. Tak z ciekawości i wiem, że jeden nie jest.

Tankujesz auto? Ile faktycznie oktanów ma najlepsza Suprema? Na pewnej stacji benzynowej po wymianie dystrybutorów przez pół roku lali najzwyklejsze paliwo w cenie najdroższego - dopóki ktoś nie sprawdził.

 

A czym solicie swoje jedzenie? No, jasne solą, ale nie drogową przypadkiem?

Trochę mi niezręcznie życzyć smacznego na święta...

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)
Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 7 Kwietnia 2012 - pyskówka
Ukryte przez misiomor, 7 Kwietnia 2012 - pyskówka

Szanowna Moderacjo bardzo proszę o bana dla Negatywnego. Dawno nie było tutaj takiego chama. Chętnie spotkałbym się z nim w cztery oczy wtedy zapewne ciężko byłoby mu wydobyć słowo z siebie.

 

 

Gdyby nikt nic nie sprawdzał, a tylko kierowałby się słuchem, węchem lub wzrokiem ten świat stałby do góry nogami.

 

Ludzki świat! W przyrodzie te zmysły są wystarczające!

 

Ja wczoraj sprawdziłem i wiem, że płyta która ma blisko pół miliona(!) błędów nadaje się na śmietnik i właśnie tam wylądowała. Możliwe, pisze możliwe, że przy tak masakryczne nagranej płycie faktycznie gra to gorzej. Ale to już nie moja wina. Dopóki się nie sprawdzi jakości nagranej płyty można pisać o gorszej jakości, wcale się temu nie dziwię. Skąd wiecie jakie macie nagrania!? Może jeszcze gorsze?

 

 

 

Ależ z podejrzanie mała ilością Błędów C1 (zupełnie bez błędów w EAC-u :) a w Plextoolsie max 4000, często na poziomie 1500 a na byłych Pastelach mniej niż 1000 [tego nikt nie usłyszy]) C2 brak, Beta jak i Jitter też jest super, pity i landy w genialnej równowadze!!!

 

Problem dalej polega na tym że jak się wrzuci taką płytę z nagrywarki do porządnego napędu to dalej to nie jest to co oryginał i budzi to niesmak do tego sposobu robienia kopii.Kiedyś w szpulakach na małej studyjnej przybywało szumu minimalnie wieksze było 'drżenie taśmy" ale reszta grała przy poprawnie ustawionych głowicach i torze genialnie!!!

 

Dziś jest korekcja i sterowanie cyfrowe, słaba (bo to dalej bardzo droga sprawa) mechanika i jest do dupy. Oczywiście mówię o kimś kto ma wysokie wymagania co do dźwięku.

 

 

 

A czym solicie swoje jedzenie? No, jasne solą, ale nie drogową przypadkiem?

 

 

Znajomy z praktyką w publicznych jadłodajniach zaproszony na nawet najlepsze frykasy domowe czy trzeba czy nie trzeba soli i pieprzy bez sensu; domyśl się dla czego?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

konradskala płyta TDK którą testowałeś należy do najgorszej serii. Oprócz niej fatalne były Basfy Maxima. Pierwsze TDK CDR-XG i późniejsza wersja Studio dają naprawdę dobrą jakość. O dziwo CDR-ki Philipsa z 1998 roku za 15 PLN mają się świetnie. Żeby było śmieszniej to de facto producentem nośnika jest Ricoh.

Disco, dlatego prosiłem, aby ktoś jeszcze (oprócz J. Jerry) zamieścił zrzuty z nagranych płyt żeby się przekonać

Piszesz, że TDK jest najgorsza z serii. Też tak uważam, ale jak Ty to poznajesz?

 

Rafael - jak świetnie wypaloną płytę wrzucę do porządnego napędu to on ją świetnie odtworzy. To przecież logiczne. Może miałeś na myśli świetny odtwarzacz CD, który świetnie radzi sobie z tłoczoną CD, a z wypalaną już nie?

 

Kopia cyfrowa zawsze pozostanie kopią taką jak jest w oryginale. W cyfrowej technologii właściwie nie funkcjonuje pojęcie oryginału.

A jakby kopię na CD-R wytłoczyć z powrotem na płytę? Też będzie gorzej, czy tak jak na oryginale?

... po to dwa goniometry żeby można było porównać w czasie rzeczywistym Chopie

 

Człowiecze, muszę powiedzieć, że jesteś jakiś potłuczony. Nie mam innych słów niestety.

Goniometr w klocku niczym się nie różni od goniometru softwarowego. Owszem, kiedyś stosowano goniometry stand alone, ale od czasu kiedy komputery kosztują grosze o wiele rozsądniej jest nabyć goniometr w postaci software. Zresztą dzisiejsze mierniki w klocku to dotykowy ekran LCD plus oprogramowanie a wszystko to zamknięte w małej skrzynce - np. RTW

 

Porównywanie w czasie rzeczywistym na dwóch goniometrach to czysty idiotyzm - to jest fizycznie niemożliwe dla obserwatora wykresu. To jest tak idiotyczne jak określanie prędkości samochodu na oko. I to w dodatku dwóch samochodów jadących obok siebie. Dodatkowo jeszcze nie mamy punktu odniesienia, bo samochody jadą po bezkresnej pustyni.

 

Nawet gdyby powyższe ograniczenia pominąć to i tak masz wielki problem. Skoro chcesz pracować na płytach a nie na zrzutach do pliku, to masz wielki problem techniczny. Otóż nie da się wystartować dwóch płyt w tym samym czasie co do ramki. Nawet dwa takie same odtwarzacze obsługiwane z tego samego jednego pilota wystartują inaczej. Nawet gdybyś fizycznie spiął kablem przycisk play z dwóch odtwarzaczy to i tak odczyt się rozjedzie bo płyty nie zostaną wystartowane w tym samym czasie co do ramki.

 

Skoro nie chcesz zrzucać CD-R oraz oryginału do pliku to rozumiem, że chcesz mierzyć goniometrem odczyt płyty w czasie rzeczywistym. Chcesz to mierzyć po analogu czy po cyfrze? Bo o pomyśle postawienia goniometru przed głośnikami nawet nie wspominam - to kretynizm.

Po analogu nie ma sensu - nie będzie dwóch identycznych odczytów tego samego materiału. Więc zostaje cyfra.

Teraz musiałbyś dysponować goniometrem (JEDNYM) zdolnym przyjąć dwa sygnały stereofoniczne (4 kanały) w tym samym czasie - w dodatku goniometr ten musiałby mieć możliwość nałożenia na siebie w czasie rzeczywistym wykresów tych dwóch sygnałów stereo z opcją zamrożenia obrazu. Już uprzedzam wszystkich - NIE MA takich goniometrów na rynku, bo i po co.

 

Goniometr nie służy do badania czegokolwiek. To małe urządzenie bądź soft pomocniczy w kreowaniu przestrzeni w miksie. Goniometrem audio nie można niczego zmierzyć bo na goniometrze nie ma skali. Nie można powiedzieć, że pomiar goniometrem wyniósł 'tyle a tyle' w 'takiej to a takiej' jednostce.

Goniometr daje nam jedynie pojęcie o korelacji fazowej nagrania.

 

Wbij sobie powyższe do głowy i nie ośmieszaj siebie ani (co gorsza) nie obrażaj czytelników bzdurnymi wpisami.

__________

 

Co do błędów C1. Są to błędy całkowicie korygowalne i nikt się w nimi w tłoczniach nie przejmuje. Nie istnieje limit błędów C1.

 

P.S.

Bardzo Cię proszę abyś założył temat na forum Estrady i Studia tyczący porównywania jakości płyt (wypalania) za pomocą goniometru. Opisz całą procedurę, tak jak ją sobie wyobrażasz wraz z założeniami. Gwarantuję, że będzie to jeden z wpisów roku - oczywiście w kategorii idiotyzm.

Jeśli jesteś anglojęzyczny to taki sam temat załóż na forum Gearslutz - niech świat też się pośmieje.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Piszesz, że TDK jest najgorsza z serii. Też tak uważam, ale jak Ty to poznajesz?

 

 

Mam doświadczenia niemal ze wszystkimi nośnikami na rynku od 1998 do 2005/2006 roku. Wtedy sprzedałem ostatnią nagrywarkę Marantza. Pracując w radiu, prowadząc własne audycje musiałem posiłkować się kopiami zrobionymi np z winyla albo z unikalnych wydawnictw. Nie wszystko można mieć a moje ówczesne zbiory to była jakaś tam część tego co mam obecnie (około 6000 pozycji). Jednak w tamtych czasach i tak miałem jedną z największych kolekcji w Polsce. Było - minęło. Niestety w nagrywarce którą kupiłem jako nową zaczął po kilku latach szwankować laser a ja nie pracowałem już w radiu więc ze spokojnym sumieniem pozbyłem się jej. Choć kopia świetnie nagranej Yello - The Eye z PD-R 05 brzmi fenomenalnie. Nie wiem czy wiesz ale około 1998/1999 roku na naszym rynku pokazał się Philips CDR 870. Jedyna nagrywarka która umożliwiała podmianę płyt audio na płyty komputerowe.

Na wykresach są testy 8 płyt w tym 4 cd-r dla audio wypalone i testowane na tej samej nagrywarce oraz test 4 płyt oryginalnych i nieporysowanych.

 

Dwa pierwsze to sony premium: widać bardzo dużo błędów, ale potem ich liczba spada i pewnie jest podobna jak na drugim obrazku, błędy 164 000 i 5000

 

Kolejna płyta, to zielona TDK for Audio 9670 błędów i Fuji PRO z 4500 błędami

 

Następne płyty to oryginały: najgorszy ma 90 000 błędów, a najlepszy 1000. Przeciętnie oryginały miały powyżej 5000 błędów ! Nawet "dobre realizację miały ich ok. 10 000, więc gdybym miał przyjąć dobrą średnią, to bym uznał za dobre płyty z błędami poniżej 10 000 w pierwszych 30 minut.

 

Moje obserwacje i wnioski:

 

- płyty cd-r nie są tak dokładnie nagrane jak tłoczone, jitter jest większy i zmienny w szerszych granicach ( różowo - czerwony wykres), zwykle większa ilość błędów C1 była w związana z większym jitterem. Jitter w tym przypadku to odchyłka, precyzja w rozmieszczeniu/wypaleniu pitów i landów.

- płyty cd-r miały mniej błędów niż oryginały, albo inaczej łatwiej mi było znaleźć płytę cd-r niż oryginał z niską ilością błędów

- mniejsza prędkość odczytu powodowała mniejszą ilość błędów C1 i większy Jitter

- płyty emtec gold miały mało błędów 2000, ale większy jitter 10%

 

Dalsza analiza mogłaby doprowadzić do wniosku, że CD-R są lepszej jakości od oryginałów...więc przerywam analizę i wysuwam tezę, że ten test nie ma nic wspólnego z rzeczywistością (odtwarzanie płyt w stacjonarnych odtwarzaczach). Co najwyżej jest jakaś zbieżność między brzmieniem cd-r, a testem - np. złote emteki brzmią charakterystycznie w porównaniu do innych cd-r, które posiadam. Jitter, czyli dokładność, precyzja w rozmieszeniu pitów i landów jest zwykle lepsza i niezmienna w oryginałach, a w cdr zmienia się czasem w szerokich granicach - do tego nie trzeba testu. Odczyt, ilośc błędów zależą od prędkośći odczytu, a ponieważ minimalna u mnie to x12, to również nie odtwarzam płyty tak jak stacjonarny odtwarzacz z prędkością x1 (czasem x2,x4), mimo to stosująć prędkości x48 i x12 zaobserwowałem różnicę "jakości" błędów np. mniej błędów i większy jitter.

Teraz można sobie tylko wyobrazić jak dobra może być kopia wykonana przy użyciu bardzo dobrej płyty i nagrywarki z dobrym czytnikiem z prędkością zapisu x1.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-23349-0-74913600-1333800328_thumb.jpg

post-23349-0-79328700-1333800345_thumb.jpg

post-23349-0-25536500-1333800372_thumb.jpg

post-23349-0-08460200-1333800394_thumb.jpg

post-23349-0-47387600-1333800408_thumb.jpg

post-23349-0-31762900-1333800435_thumb.jpg

post-23349-0-43609000-1333800452_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nawet gdyby powyższe ograniczenia pominąć to i tak masz wielki problem. Skoro chcesz pracować na płytach a nie na zrzutach do pliku, to masz wielki problem techniczny. Otóż nie da się wystartować dwóch płyt w tym samym czasie co do ramki. Nawet dwa takie same odtwarzacze obsługiwane z tego samego jednego pilota wystartują inaczej. Nawet gdybyś fizycznie spiął kablem przycisk play z dwóch odtwarzaczy to i tak odczyt się rozjedzie bo płyty nie zostaną wystartowane w tym samym czasie co do ramki.

 

 

Po analogu nie ma sensu - nie będzie dwóch identycznych odczytów tego samego materiału. Więc zostaje cyfra.

Teraz musiałbyś dysponować goniometrem (JEDNYM) zdolnym przyjąć dwa sygnały stereofoniczne (4 kanały) w tym samym czasie - w dodatku goniometr ten musiałby mieć możliwość nałożenia na siebie w czasie rzeczywistym wykresów tych dwóch sygnałów stereo z opcją zamrożenia obrazu. Już uprzedzam wszystkich - NIE MA takich goniometrów na rynku, bo i po co.

 

Goniometr nie służy do badania czegokolwiek. To małe urządzenie bądź soft pomocniczy w kreowaniu przestrzeni w miksie. Goniometrem audio nie można niczego zmierzyć bo na goniometrze nie ma skali. Nie można powiedzieć, że pomiar goniometrem wyniósł 'tyle a tyle' w 'takiej to a takiej' jednostce.

Goniometr daje nam jedynie pojęcie o korelacji fazowej nagrania.

 

Wbij sobie powyższe do głowy i nie ośmieszaj siebie ani (co gorsza) nie obrażaj czytelników bzdurnymi wpisami.

 

 

__________

 

Co do błędów C1. Są to błędy całkowicie korygowalne i nikt się w nimi w tłoczniach nie przejmuje. Nie istnieje limit błędów C1.

 

P.S.

Bardzo Cię proszę abyś założył temat na forum Estrady i Studia tyczący porównywania jakości płyt (wypalania) za pomocą goniometru. Opisz całą procedurę, tak jak ją sobie wyobrażasz wraz z założeniami. Gwarantuję, że będzie to jeden z wpisów roku - oczywiście w kategorii idiotyzm.

Jeśli jesteś anglojęzyczny to taki sam temat załóż na forum Gearslutz - niech świat też się pośmieje.

 

Cienki bolku jakbyś miał goniometry to byś inaczej śpiewał :)

 

Nie da się to parasola w d.. otworzyć.

 

Takie firmy jak np. Studer mogły od 1kopa odpalić i 6 napędów na raz!!! Mogły np odpalać z konkretnego miejsca od 0,01s i zapętlać dany fragment; tak że teoretyku można by sobie obejrzeć na oscyloskopie goniometru prawie dowolnie krótki czas nagrania.Zaraz mi pewnie napiszesz ze łatwiej zrzucić do kompa; nie zawsze musi być łatwiej czasem trzeba coś zrobić rzetelniej!

 

Już wcześniej teoretyku pisałem że programy typu Protools nie służą do pomiarów tylko do realizacji nagrania a Hopisko dalej z uporem maniaka chciało by nimi mierzyć :) Obraz na ekranie goniometru jest już pomiarem. Goniometr programowy ciężko wypiąć z toru-innego programu innej maszyny liczacej i użyć jako osobne urządzenie pomiarowe które można wpiąć w miejscu w którym chcemy lub powinniśmy zrobić pomiar.

 

Co do limitu błędów C1 to chyba fajniej na kopii mieć np 25000 razy mniej niż na oryginale i często tak wychodzi! ale za tym o czym to świadczy?Że tylko można odtworzyć nagranie bez błędów czy po prostu przez konstruktorów tworzących standard redbook to zignorowano i jest to przez soft niemierzalne mimo wykazywania? Czy nagranie bez błędów C1 jest gorsze od tego z błędami? a może błędy są w innym miejscu i inaczej to działa na proces odczytu?

 

Wytłumacz maluczkim kolego prostym językiem!

 

 

Po co zakładać watek na forum PRO jak towarzystwo nie rozróżnia wpływu wtyku XLR za 1,5zł a wtyku np Amphenola za parę złotych więcej? :)

 

Już jakiś wiedzący wszystko uczelniany wykładowca realizator z Lublina piszący na podobnych forach PRO wycofał się rakiem jak chciałem mu pokazać w bezpośrednim starciu o co chodzi przy nagrywaniu bezpośrednio z mikrofonów kablami a "kablami"

 

Na innych uczelniach muzycznych jest trochę lepiej wykładowcy maja świadomość że jest lepiej ale budżet mają taki a nie inny i pracują na tym na co uczelnie stać.

 

Tak w ogóle to po co na akademiach muzycznych robią wstepnie badania słuchu, przecież wszyscy słyszą tak samo :D

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Takie firmy jak np. Studer mogły od 1kopa odpalić i 6 napędów na raz!!!

Odpalić na raz to można każdą ilość napędów. Ale należy je zsynchronizować co do jednej ramki - to jest niewykonalne.

 

Mogły np odpalać z konkretnego miejsca od 0,01s i zapętlać dany fragment; tak że teoretyku można by sobie obejrzeć na oscyloskopie goniometru prawie dowolnie krótki czas nagrania.Zaraz mi pewnie napiszesz ze łatwiej zrzucić do kompa; nie zawsze musi być łatwiej czasem trzeba coś zrobić rzetelniej!

 

Obejrzeć sobie można ale co z tego? Ano nic! Można sobie oglądać do woli ale nic z takiego oglądania nie wynika. Tam nie ma skali!! Obraz jest ruchomy!! Nie da rady obserwować równocześnie dwóch ruchomych abstrakcyjnych obrazów - to tak jakby ktoś chciał na raz oglądać dwa telewizory i dokonywać oceny na którym telewizorze mamy bardziej okrągłe koło.

 

Już wcześniej teoretyku pisałem że programy typu Protools nie służą do pomiarów tylko do realizacji nagrania a Hopisko dalej z uporem maniaka chciało by nimi mierzyć :) Obraz na ekranie goniometru jest już pomiarem.

Obraz jest obrazem i tylko tyle. Do póki nie jest wyskalowany jest tylko obrazem. Nie ma skali to nie ma pomiaru. Zmierz sobie długość linijką bez podziałki.

No chyba, że ktoś na oko ma zamiar sprawdzać czy i czym jeden wykres różni się od drugiego - poniżej przykład z goniometru do rozróżnienia*

 

Goniometr programowy ciężko wypiąć z toru-innego programu innej maszyny liczacej i użyć jako osobne urządzenie pomiarowe które można wpiąć w miejscu w którym chcemy lub powinniśmy zrobić pomiar.

 

Bez problemu jestem w stanie uruchomić dowolny goniometr softwarowy pod dowolnym urządzeniem. Mogę go wpiąć w dowolny tor. Po cyfrze albo po analogu. Mogę wpiąć goniometr softwarowy pod kazdego DACa na wyjście cyfrowe, pod każde dowolne wyjście analogowe. Ba, jestem w stanie zrobić to w dowolnym miejscu - nawet w tramwaju.

Każdy DAW (Digital Audio Workstation) umożliwia powyższe działanie. Każdy DAW jest w pełni konfigurowalny. Jestem w stanie uruchomić na raz nawet i dziesięć goniometrów a każdy z nich będzie pokazywał obraz z innego źródła zewnętrznego - np jeden z odtwarzacza CD, drugi z DATa, trzeci z MiniDiscu, czwarty z DACa, piąty po analogu z dowolnego źródła, szósty z mikrofonu, itd, itp.

Co do limitu błędów C1 to chyba fajniej na kopii mieć np 25000 razy mniej niż na oryginale i często tak wychodzi! ale za tym o czym to świadczy?

 

O niczym to świadczy. Błędy C1 są korygowalne i nikogo nie interesują.

 

---------

* poniżej zrzut goniometru w trakcie pracy. Człowiek zwący się [email protected] nakazuje Wam teraz wpatrywać się w dwa takie obrazki i w czasie rzeczywistym naocznie dokonywać rozróżnień w rozkładzie widma. Ba, oceniane w czasie rzeczywistym mają być dwa takie same nagrania!! Dla tych co nie mają styczności z takim sprzetem dodaję, że ten wykres jest bardzo dynamiczny i cholernie szybko się cały czas zmienia.

 

Najśmieszniejsze jest to, że [email protected] ma w podpisie branża - cholera, mam nadzieję, że robi w branży guzikowej czy w margarynie, bo jeśli w audio to niestety kompromituje nie tylko siebie ale i wszystkich zawodowców.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

J.Jerry - dziękuję za podjęcie tematu.

Doszedłeś do pewnych wniosków, o których już dawno pisałem np. że CD-R może i często ma mniej błędów niż oryginalna płyta.

Wspomniałeś także o jitterze - jego ilość na płycie zależy od możliwości nagrywarki, a konkretnie od na jakich prędkościach i na jakich płytach dany model "nagrywa" więcej lub mnij jitteru. Zdolności odczytu są tutaj akurat pomijalne.

Szkoda, że wciąż nie mamy zrzutu płyty nagranej na PDR-05 albo innej nagrywarce stacjonarnej.

 

Teraz następna sprawa - nagrywanie na prędkości x1 to jedyna prędkość z jaką może zostać wypalona płyta przez stacjonarną nagrywarkę. Powód prosty - drugi odtwarzacz do niej podłączony daje też w tej prędkości sygnał.

Jednak proszę zwrócić uwagę, że na początku narywania płyta kręci się szybko (odtwarzaczu CD też), a pod koniec dużo wolniej. Teraz domyślam się (nie mam pewności) - ażeby nagranie było wysokiej jakości ów silnik krokowy chyba musi mieć bardzo, ale to bardzo precyzyjne sterowanie obrotami. Nie słyszałem aby stacjonarne nagrywarki (w przeciwieństwie do komputerowych) miały różne tryby pracy tj. CLV czyli stała prędkość liniowa lub CAV czyli stała prędkość obrotowa. Albo połączenie obydwu czyli Partial CAV.

 

Wniosek (wg mnie) jest taki, że jednak najlepsze sprzęty mogą nie radzić sobie z odczytem CD-R nawet całkiem dobrze nagranych, a jedyną winę ponosi właśnie napęd, a nie pozostałe bebechy odtwarzacza.

 

 

Wniosek (wg mnie) jest taki, że jednak najlepsze sprzęty mogą nie radzić sobie z odczytem CD-R nawet całkiem dobrze nagranych, a jedyną winę ponosi właśnie napęd, a nie pozostałe bebechy odtwarzacza.

 

Jak to miło czytać że kolega przyszedł po rozum do głowy. Przecież także płytki CD-R używa się także w odtwarzaczach (dodam tych domowych również)

Jeśli za tym problemy nie do końca kompatybilnego nośnika są to odbija się również na tym co wychodzi u użytkownika końcowego z głośników CND

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Disco, dlatego prosiłem, aby ktoś jeszcze (oprócz J. Jerry) zamieścił zrzuty z nagranych płyt żeby się przekonać

Piszesz, że TDK jest najgorsza z serii. Też tak uważam, ale jak Ty to poznajesz?

 

U mnie zielone TDK mają podobną charakterystykę jittera (mówi o precyzji pitów i landów na płycie) jak oryginały i umiarkowaną ilość błędów C1 ok. 10 000.

 

Kompromisem wydają się być Fuji PRO w których charakterystyka jittera przypomina linię prostą, chociaż jest większy o 1 - 2% za to mają znacznie mniej błędów przy niższych prędkościach odczytu ok. 1700. Właściwie, to jest on porównywalny do tego jakie mają emtec gold - tam jednak nie jest tak stabilny, a ilość błędów nieco większa ok. 2000.

 

Na koniec zostają Sony Premium jako najbardziej nieprzewidywalne płyty. Co którą nie wezmę to inne wyniki testu ocena od marnej przeciętnej jak TDK - najmniej było 4000 błędów i jitter 9% równy jak w Emtecu.

 

To oczywiście testy na mojej nagrywarce, a jak wiadomo od nagrywarki i odtwarzacza zależy jak test wypadnie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.