cyna i jej znaczenie dla dzwieku?

migrena · 11 Lipca 2012

Oj tam oj tam. Wlozy calosc na moment do opiekacza i poprawi sobie wszystkie luty za jednym zamachem. ;)

Michał Zieliński · 11 Lipca 2012

Ja napiszę tylko co do pierwszego postu: Najlepszy i najprostszy "w obsłudze" jest zwykły tynol (stop cyny z ołowiem). I już lepiej jest dać lutowia zbyt dużo niż zbyt mało.

Pozdrawiam.

**Grzegorz7** · 11 Lipca 2012

Zobaczymy za 3...5 lat, jak będziesz musiał ganiać po lutach : )

Sam jestem ciekaw.

To już 1,5 roku pierwsze płytki.

Wspomniałem o tej paście bezołowiowej bo zwyczajnie innej nie zdobyłem ;).

Ale cyny wiewam różne.

Nie trzeba przekonywać, że ołowiową lutuje się lepiej.

Co do jakości to nie za bardzo ufałbym rozmaitym forumowym mitom. Trzeba by spytać jakiegoś zaufanego serwisu jak to jest.

Tymczasem panuje przekonanie, że wszystkie współczesne urządzenia nie powinny już działać z powodu dyrektywy RoHS.

**darkul** · 11 Lipca 2012

Grzegorz7

Miałem kilka markowych klocków na stole z L.F. między innymi VTL.... a wcale nie stary klocek : (

Po próbach reaktywacji punktów lutowniczych w takich klockach szybko spasujesz.

**michelangelo** · 11 Lipca 2012

Kilkadziesiąt lat temu ołów w benzynie miał być ratunkiem dla silników spalinowych, żeby się nie zużyły za szybko. Teraz znowu lansuje się pogląd, że bez ołowiu w cynie elektronika się rozpadnie. Zero refleksji u niektórych dostrzegam.

Problemem z cyną bezołowiową było dyfundowanie tejże w nieodporny na ten efekt laminat. Tworzyły się zwarcia z krzaczków krystalicznych po dyfuzji takiej cyny w podłoże. Temat sprzed kilku lat, dotyczący gęstych płytek z układami wysokiej skali integracji, i dawno rozwiązany u mających z tym problemy, a potencjalnym rozwiązaniem jest chociażby inny laminat. Do tego jak zrobić silnik pod benzynę bez dodatku ołowiu też szybko doszli i jeżdżą takie auta już 25 i więcej lat.

**darkul** · 11 Lipca 2012

Tja .... to dlaczego konsorcja Japońskie wystosowały noty protestacyjne mówiące o tym że stosowanie technologii montażu bezołowiowego powoduje krótki resurs oraz samo wdrażanie tej technologii jest znacznie droższe od tradycyjnej.

Sama utylizacja technologii bezołowiowej to dopiero lektura, z ekologią nie ma to nic wspólnego : )

Tak samo sprawa wygląda z m.inn.żarówkami ekologicznymi : )

P.S.Pewien Jugol od 100 lat ma żarówkę Edisona , ręcznie ją wkręca i wykręca...DZIAŁA !

Ile w międzyczasie wymieniłby tzw.LEPSZE włącznie z ekologicznymi : )))))))))

**michelangelo** · 11 Lipca 2012

O takiej żarówce w remizie strażackiej w USA jest cały film na youtube. To jest zaprogramowana żywotność. Niezależnie od tego popatrz jakie widmo światła daje drut grzejący się do niższej temperatury, a taki wyżyłowany jak w żarówce na 1000h pracy. W lampach elektronowych żarnik się nigdy nie spali, bo on się w sumie bardziej tli niż świeci, a jak chcesz pójść w jaśniejsze barwy, to trzeba podkręcić temperaturę włókna. Wiadomo, że się takie szybciej przepali niezależnie od teorii spiskowych. Te żarówki sprzed 100 lat miały grube włókno, przez co świeciły niższą temperaturą kolorów przy tej samej mocy. Takie widmo światła jest akurat mniej korzystne dla rozpoznawania barw. Stąd wymyślono lampy wyładowcze, gdzie materia świecąca czyli plazma ma zbliżone właściwości fizyczne do Słońca. O ekologii i ekologach można rozmawiać długo. Potrafią sami sobie przeczyć, a wszystko się sprowadza do takiego zakamuflowanego zieleniną lobbingu na rzecz podmiotów "proekologicznych". Mamy teraz na przykład ekologiczne żarówki jarzeniowe z zawartością soli rtęci. Już widzę, jak to wszyscy będą ładnie utylizować po zużyciu. Inną ciekawostką było jak walczyli z hodowlami zwierząt futerkowych, a potem się okazało, że zakłady produkujące sztuczne futra nieźle zapaskudzają środowisko naturalne. Tego, że planowana hodowla to najpewniejszy sposób na rozwój i zachowanie danego gatunku, to też zieloni nie kumają, ale jak mają kumać - zielony to niedojrzały czerwony.

**darkul** · 11 Lipca 2012

Prowda

**Grzegorz7** · 11 Lipca 2012

... ale jak mają kumać - zielony to niedojrzały czerwony.

Plusik!

**Marek Lacki** · 11 Lipca 2012

Lepsze błyszczące luty ze zwykłej cyny z ołowiem, czy matowe luty z cyny ze srebrem?

Dokładnie. Jakośc lutu ma bardzo duże znacznie. Większe niż sama cyna. Z kolei jakośc cyny bardziej zależy od np. topnika użytego wewnąrz, niż samej cyny. 96% cyny i 4% srebra to dziś standard, który zastąpił 60% cyny i 40% ołowiu. Różnica jest taka, że ten drugi stop mógł polutowac ktoś pierwszy lepszy i trzymało to 20 lat, a cyna ze srebrem wymaga już sporego doświadczenia.

**darkul** · 11 Lipca 2012

Ano to je prawda.

Dobra cyna + wiedza + osprzęt i dłuuuugo działać będzie.

P.S.

Nie jestem pewien ale jaka firma ale komputerowa firma wypuściła kompa z bezołowiówką i szybko się z tego wycofała : )

11 Lipca 2012

Nie jestem pewien ale jaka firma ale komputerowa firma wypuściła kompa z bezołowiówką i szybko się z tego wycofała : )

Lead in solders for servers, storage

and storage array systems, network

infrastructure equipment for switching,

signalling, transmission as well

as network management for telecommunications,

until 31 July 2014,

and for the repair or the reuse of

such equipment put on the market

before 1 August 2014.

jak widać, RoHS reguluje to wyłączenie dość precyzyjnie.

a co do PCB, to w telefonach komórkowych nie stosuje się ołowiu.

ba, od kilku lat mamy oficjalny zakaz lutowania starych modeli z ołowiem.

**Grzegorz7** · 11 Lipca 2012

Również zasłyszałem tego typu zdarzenia.

Ja obecnie to głównie hobbystycznie się bawię w lutowanie.

Ale czasami wykonuje jakieś prototypy dla zaznajomionych firm.

Robiłem np. jakiś sterownik na bazie płyty aluminiowej z naniesiona warstwą miedzi (na cienkiej izolacji). Układy dyskretne znacznie grzały się z założenia i miało to służyć za radiator a przy tym być płaskie. Efektywne w odprowadzeniu ciepła z elementów SMD.

Oczywiście po drodze wyszły problemy.

Śmieszny: Aluminium trawi się w chlorku żelaza i to intensywnie gazując ;)

Poważny: Przylutowanie graniczyło z cudem (szybkie odprowadzanie ciepła z kropelki cyny i cienkiego grota do SMD), szczególnie elementów w obudowach DPAK i SOT223. Jakoś nabrałem wprawy ale firma wycofała się z tej technologii.

Są różne przypadki gdzie minimalne rozbieżności od dotychczasowego standardu powodują znaczne problemy.

Pamiętajmy PbSn to kilkadziesiąt lat doświadczeń, SnAg to zaledwie kilka i wymóg wprowadzony nagle. To nagle zrodziło problemy w okresie przejściowym.

**darkul** · 11 Lipca 2012

Dlatego Nokia 3310 do dzis wywołuje nostalgie.

Niech sobie dyrektywy bezołowiowe i całe to ISO U.E. w kuper zainstaluje.

Niech sobie ci co to wymyślili sprzęt medyczny tym glutem robią : )

P.S.

Na potrzeby militarne oraz tam gdzie zależy od tego bezpośrednio życie ludzkie nadal stosujemy cynę z zawartością ołowiu też dyrektywa U.E. : )

Jankesi pukają się w czoło.

**michelangelo** · 12 Lipca 2012

Cyny bezołowiowej jest parę rodzajów, dwa zasadnicze: Sn99Cu1 oraz Sn96Ag4. W przemyśle używa się przede wszystkim tego pierwszego, bo jest tańszy. Ten drugi metal ma za zadanie tylko podnieść temperaturę topnienia stopu eutektycznego. Temperatura robocza dla Sn60Pb40 to około 380 stopni, 400 stopni dla Sn99Cu1 i 420 stopni dla Sn96Ag4. Jak ktoś tego dobrze nie ustawi w procesie produkcyjnym, to potem są problemy z kiepskimi lutami. Przyglądając się natomiast obydwu rodzajom cyny bezołowiowej widać, że Sn96Ag4 będzie miała lepszą przewodność elektryczną i cieplną od Sn99Cu1, bo srebro samo z siebie lepiej przewodzi jedno i drugie od miedzi, a poza tym jest go w stopie 4x więcej, gdzie cyna jest wyraźnie gorszym przewodnikiem jako pierwiastek. Czy różnice między bezołowiówką na bazie miedzi i srebra są elektrycznie istotne, to mi się nie chce dyskutować, bo i tak co najmniej 95% w stopie lutowniczym bezołowiowym to jedna i ta sama cyna.

**darkul** · 12 Lipca 2012

Texas Instruments ładnie to opisał w jakiejś broszurze , na oko widać że bezołowiowa to wydumka.

Za jakiś czas powrócą do tradycyjnej. Bo dojdą do wniosku że utylizacja bezołowiowej jest beeee : )

Dar · 12 Lipca 2012

Czy ktoś słyszał czy mozliwy jest wpływ cyny na dzwięk?

Ty pytasz poważnie czy żartujesz? Bo jeżeli poważnie, to chyba nie masz co robić i strasznie się nudzisz. Niektóre wątki na tym i na podobnym forum po prostu mnie osłabiają (intelektualnie). Dobra, to teraz ja w podobnym stylu: jaki był wpływ orgazmu modliszki w dżungli równikowej w 1968 r. na długość skoku w dal Beamona ( 9 metrów !!!) w tymze roku na Olimpiadzie w Meksyku? hi, hi, hi. :-)

Pozdrawiam wszystkich melomanów

**darkul** · 12 Lipca 2012

Dobra, to teraz ja w podobnym stylu: jaki był wpływ orgazmu modliszki w dżungli równikowej w 1968 r. na długość skoku w dal Beamona ( 9 metrów !!!) w tymze roku na Olimpiadzie w Meksyku? hi, hi, hi. :-)

Pozdrawiam wszystkich melomanów

No więc , jeżeli taka modliszka piardnie z wysiłku ( efekt motyla ) to Beamont mógł dostać o 0,2% silniejszy podmuch w plecy co niewątpliwie miało wpływ na długość skoku : )

Podobnie może się to odbić w takich dyscyplinach jak np.na Wielkiej Krokwi : ))))))))))))))))

>Dawid 2011

Np .po 2...4 latach cyna bezołowiowa a w zasadzie luty ulegają korozji i efekt może być słyszalny a czasem nie... jak już przestaje kontaktować : )

Michał Zieliński · 12 Lipca 2012

Słyszeliście o "chorobie cynowej"? Po kilku latach cyna bezołowiowa się po prostu proszkuje :) I co do pozłacanych ścieżek na PCB jeszcze dodam: Nóżki elementów i tak są z w większości z niklu, chociaż jest domowy sposób na pozłacanie dowolnego metalowego przedmiotu :) Czyli te ścieżki nic nie robią po prostu przez wyprowadzenia elementów.

**Grzegorz7** · 12 Lipca 2012

No więc , jeżeli taka modliszka piardnie z wysiłku ( efekt motyla ) to Beamont mógł dostać o 0,2% silniejszy podmuch w plecy co niewątpliwie miało wpływ na długość skoku : )

Podobnie może się to odbić w takich dyscyplinach jak np.na Wielkiej Krokwi : ))))))))))))))))

Adam Małysz podobno tak daleko skakał bo polscy kibice pierdzieli synchronicznie...

Nie był to jednak "efekt motyla" tylko "efekt skali"...

**darkul** · 12 Lipca 2012

Adam Małysz podobno tak daleko skakał bo polscy kibice pierdzieli synchronicznie...

Nie był to jednak "efekt motyla" tylko "efekt skali"...

Nowa fonografia " Odbytofon" : )

Dawid2011 · 13 Lipca 2012

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tu jest krótka wzmianka o wpływie cyny na dżwięk.Modernizacja zwrotnic.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

13 Lipca 2012

Montując zwrotnice i okablowanie wewnątrz kolumn, warto zdobyć lut z dodatkiem srebra. Jego wpływ na dźwięk (w porównaniu ze zwykła cyną) bywa zaskakujący.

ROTFL

**Grzegorz7** · 13 Lipca 2012

Bywa zaskakujący?

Pewnie wówczas, kiedy cyna wyleci jako piasek, zgodnie z tym co Koledzy napisali o cynie ze srebrem...

13 Lipca 2012

z tego co pamiętam, choroba cynowa, to są ujemne temperatury - i faktycznie stop cyny (w tym wypadku z ołowiem) ma na nią zbawienny wpływ.

Michał Zieliński · 13 Lipca 2012

Niestety, nie tylko ujemne, przekonałem się na własne oczy na wieży kolegi (chinszczyzna szajsunga).

**darkul** · 13 Lipca 2012

Sn60Pb40+ plus to cyna święcona : )

migrena · 13 Lipca 2012

Niestety, nie tylko ujemne, przekonałem się na własne oczy na wieży kolegi (chinszczyzna szajsunga).

Moze te sprzeta przez morze polnocne zima do nas plynely?

asertywny · 15 Lipca 2012

Odnośnie samego lutowania i cyny SnPb:

<a class="bbc_url" href="

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) rel="nofollow external" title="Zewnętrzny odnośnik">

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) />

<a class="bbc_url" href="

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) rel="nofollow external" title="Zewnętrzny odnośnik">

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) />

<a class="bbc_url" href="

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) rel="nofollow external" title="Zewnętrzny odnośnik">

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) />

<a class="bbc_url" href="

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) rel="nofollow external" title="Zewnętrzny odnośnik">

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) />

<a class="bbc_url" href="

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) rel="nofollow external" title="Zewnętrzny odnośnik">

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) />

Co do samej cyny SnPb to zalecany jest tylko jej stop tzw. eutektyczny, co dokładnie omówiono w powyższych linkach (to dotyczy samego lutowania).

Natomiast jeżeli chodzi o samą cynę to problem stanowi zawartość w niej ołowiu. I to z dwóch zasadniczych powodów.

- Jednym z nich jest szkodliwość dla organizmu ludzkiego zarówno w postaci oparów jak i kontakt poprzez dotyk. Problemy z tym mają osoby pracujące w zakładach, gdyż

codziennie są na to narażone. Ołów w organiźmie to choroba zwana ołowicą - cierpiał na nią m.in. Beethoven.

- Drugim natomiast gorsze przewodnictwo jak też utlenianie się ołowiu, a co to znaczy w elektronice nie trzeba chyba tu wyjaśniać.

Z tych to właśnie powodów zaleca się stosowanie cyny bezołowiowej, a nie z jakichkolwiek innych. Nie wiem też skąd bierze się pojęcie jakiegoś proszkowania cyny? Bo właśnie do instalacji hydraulicznych (lutowanie rurek miedzianych) używa się wyłącznie czystej bezstopowej cyny. A tu pewność lutu mierzy się ilością zalanych mieszkań.

Ja sam przez wiele lat używałem cyny SnPb, jednak ostatnio przyszło mi lutować właśnie rurki miedziane i to cyną bezstopową. Początkowo miałem trudności, bo "używałem" zbyt niskiej temperatury. Gdy zacząłem bardziej podgrzewać, to efekty okazały się znakomite. Wspaniałe błyszczące luty no i pewność połączenia. A wiemy przecież, że idea samego lutu to dyfuzja powierzchniowa, która to dla miedzi najlepsza jest właśnie z cyną.

Natomiast nie wiem po co są w cynie dodatki takie jak Ag czy Cu bo jest tego zaledwie od jednego do kilku procent. Czy to poprawia przewodność? Zapewne tak, ale w jakim stopniu? Chyba w tak niewielkim, że "na ucho" nikt tego nie wyczuje!! Sam też używam STANNOL - Sn99Cu1 oraz EDSYN Sn95,5AgCu0,7. Niestety wymagają one znacznie wyższej temperatury niż SnPb. Przy tym STANNOL daje ładne błyszczące luty natomiast z EDSYN ciągle są jakieś niedomagania typu ziarnistość (mat) itp.

I dodatkowo na temat stosowania pokryć końcówek oraz różnych cyn dla tych co nie mają problemu z angielskim (ja mam): <a class="bbc_url" href="

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) rel="nofollow external" title="Zewnętrzny odnośnik">

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sorry, nie wiem co tu ma miejsce z linkami, dlatego wklejam je dodatkowo!!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość