Skocz do zawartości
IGNORED

DAT i MD jako DAC


Gummo

Rekomendowane odpowiedzi

Nie magnetofon jest zły tylko standard: DCC. Zdecydowanie gorszy od DATa pod każdym względem.

 

Marantz DD-82 po pierwsze bardzo ładnie wygląda! A to już coś skoro taki sprzęt ma stać w domu.

Standard nie ma nic do rzeczy. Nie będziemy na tym sprzęcie nagrywać (bo wówczas mamy kompresję stratną) a jedynie będziemy używać tej maszyny jako samodzielny DAC. W roli samodzielnego DACa sygnał nie jest poddawany stratnej kompresji!

Jeśli chodzi o maszyny DCC to problem jest w tym, że aby pracowały one w roli samodzielnego DACa to musimy obowiązkowo włożyć kasetę do magnetofonu. Bez kasety w maszynie nie jesteśmy w stanie zmusić magnetofonu DCC do pracy jako samodzielny DAC. Jest to mniej eleganckie rozwiązanie niż ma to miejsce w DATach czy w MD. Kupując magnetofon DCC musimy mieć pewność, że mechanizm przyjmujący taśmę działa. Musimy miec pewność, że mechanika tegoż magnetofonu jest w stanie dobrym. Kupując DATa czy MD możemy pominąć stan mechanizmu - te sprzety działają bez wkładania nośnika w paszczę.

 

Przetworniki w MD i DCC niczym się nie różnią od tych co były aplikowane w DATach - ciągle to podtrzymuję. Philips / Marantz w swoich DCC aplikował high-end przetwornikowy gdyż te maszyny miały na celu wygryźć z rynku MiniDisci.

 

Abyśmy się dobrze zrozumieli - oczywiście w momencie zapisu na nośniku w sprzętach typu MD i DCC uaktywnia się kompresja stratna sygnału. Tutaj wygrywa DAT bo tam oczywiście podczas zapisu na nośniku żadnej kompresji nie ma. Jeśli jednak traktujemy MD czy DCC jako DAC (bez zapisu) to wówczas wszelkie kompresje nie mają miejsca.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

ale po chcesz cokolwiek dodawać ? to że masz tani odtwarzacz CD, to nie znaczy, że zły. Bywalcy tego forum nie potrafią wykazać, że te droższe są lepsze, więc można założyć, że nie są wcale lepsze. A parametry elektryczne są te same. Fachowcy od obsługi urządzeń, wiedzący świetnie, gdzie jest jaki przycisk na obudowie, szermujący słowem "aplikacja", którego nie rozumieją, nie są najlepszymi doradcami...

 

To nie tak. Po prostu zgrywam płytę CD do flac i odkładam na półkę. Nastolatkiem już nie jestem ale moje pokolenie jest wychowane na plikach *.mod i *.mid potem oczywiście *.mp3. Wiem dużo prościej i bezproblemowo byłoby kupić dobry odtwarzacz CD (np. Marantz CD80, 94 czy 6003 mnie zadowala) i po kłopocie ale wolę mieć dostęp do całej kolekcji. Dlaczego nie kupię Marantz-a NA7004 albo podobnego odtwarzacza. Nie chcę stawiać sieci. Po za tym odtwarzacze sieciowe nie są jeszcze na etapie wolnym od wad. Wolę zbudować energooszczędne HTPC, sterowane tanim tabletem albo połączone z małym monitorem. Niektórzy powiedzą, że to nie audiofilskie... Nie jestem audiofilem, chcę się cieszyć muzyką a jednak różnicę między mp3 a flac czy kartą dźwiękową w PC a DAC-iem słychać. Myślę, że dużych wymagań nie mam i poziom w/w odtwarzaczy za pomocą HTPC uzyskam.

 

Nie magnetofon jest zły tylko standard: DCC. Zdecydowanie gorszy od DATa pod każdym względem.

 

Jeśli korzystam tylko z DAC-a to czy znaczenie ma cała reszta?

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

ale po chcesz cokolwiek dodawać ? to że masz tani odtwarzacz CD, to nie znaczy, że zły. Bywalcy tego forum nie potrafią wykazać, że te droższe są lepsze, więc można założyć, że nie są wcale lepsze. A parametry elektryczne są te same. Fachowcy od obsługi urządzeń, wiedzący świetnie, gdzie jest jaki przycisk na obudowie, szermujący słowem "aplikacja", którego nie rozumieją, nie są najlepszymi doradcami...

 

Oj żebym ja ci nie powiedział czego ty nie wiesz i czego nie rozumiesz. A jest tego sporo.

Co do "wykazywania" to zapytaj kumpli buma1234 czy bmiarę kiedy w końcu dotrzymają słowa i pojawią się na odsłuchu bo jak na razie to jacyś tchórzliwi są;-) Tak samo było z XYZ i innymi mądrymi inaczej;-)

Tak teraz przypomniało mi się że sprawę rozwiązałby Marantz PM75 ale dostać takiego niegrzebanego w dobrym stanie chyba niewykonalne...

Dzis kupilem w stanie prawie idealnym za 900zl. Wiec wykonalne.

?👈

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jeśli korzystam tylko z DAC-a to czy znaczenie ma cała reszta?

 

Bez względu na to co pisze yayacek będę upierał się że aplikacja przetwornika w DCC jest zdecydowanie gorsza jak w DAT. Brzmienie także.

Dzis kupilem w stanie prawie idealnym za 900zl. Wiec wykonalne.

Nie skojarzyłem do tej pory że tam jest wejście cyfrowe na dac-a. Szczerze mówiąc nie śledzę aż tak rynku. Inne wydatki są ważniejsze ale mały krokami chcę przeprowadzić zmiany w posiadanym systemie. Inna sprawa, że mi zależy na sprzęcie kompletnym z pilotem i wolałbym kupić egzemplarz bdb wizualnie i ewentualnie naprawić do stanu bdb. Przywiązuje się do rzeczy i nie lubię ciągłych zmian.

 

Bez względu na to co pisze yayacek będę upierał się że aplikacja przetwornika w DCC jest zdecydowanie gorsza jak w DAT. Brzmienie także.

 

Nigdy nie słyszałem. Odpowiadają mi odtwarzacze CD Marantz i myślałem, że DDC to podobna liga.

Oj, ludzie, może byście najpierw się przeszli i posłuchali czegoś, i może czegoś się nauczyli. DCC to format stratny, oczywiście racja, kompresja wynosiła 4:1 (w MD 5:1, przy pierwszej odsłonie kodeka ATRAC). Birate wynosił, uwaga 384kbps, kodek to nic innego jak MP1 (MPEG-1 Audio Layer I), Philips nazwał go PACS, miał kompensować ograniczony birate wynikający z wolnego przesuwu samej taśmy względem głowicy, a dlatego tak wolno, by głowica mogła to obrobić. Niestety, birate był zdecydowanie za mały w porównaniu do technologi DAT. DAT to nic innego jak PCM, a tam, birate wynosi 1,4 Mbps, czyli tak jak to się ma w CD. Dlatego właśnie można było wykonać bardzo dokładną kopię płyt CD, które brzmią nawet lepiej niż oryginały. Mało tego, aplikację przetworników, jak i same przetworniki były zdecydowanie bardziej dobrane i lepsze w porównaniu do DCC. Przedewszystkim DCC nie potrzebował niczego lepszego, łącznie z zasilaniem - był to tak na prawdę jeden z pierwszych formatów zapisu plików, protoplasta dzisiejszych plików MP3.

 

DCC jako zewnętrzny DAC? Jedynie Marantz chyba dawał taką funkcję, ale pewien nie jestem, w moim DCC-730 nie ma takiej funkcji np. Nigdy nie miałem DD-82, ani DD-92, więc nie wiem, ale podejrzewam, że była taka funkcja i chyba tylko te modele można rozpatrywać pod tym kątem. Ja bym jednak kupił DAT`a, bo maszyny były robione typowo pod format PCM. Warto kupić np DTC-55ES, miałem, ale niestety, głowica była porysowana, co wprowadzało błędy w odczycie/zapisie. Teraz mam DTC-60ES i jestem z niego bardzo zadowolony. Kiedyś jeszcze muszę dorwać Pioneer`a

 

A jaka była historia? Już to kiedyś pisałem:

 

Standard U-matic to był standard analogowego zapisu obrazu i dźwięku, czyli inaczej mówiąc magnetowid. Był to pierwszy tego typu standard wprowadzony w 1971 (1969 była premiera prototypu). W zasadzie była to próba jego wprowadzenia, ponieważ kowalskiego nie było stać, zaczęto go stosować typowo profesjonalnie. Później, dopiero na początku lat 80`tych, wykorzystaną technologię do zapisu sygnałów cyfrowych. Magnetowid U-Matic tak na prawdę nagrywał sygnały analogowe, odpowiednio przetworzone przez cyfrowy konwerter PCM-1600. Była to kombinacja dwóch, tak na prawdę różnych standardów. Przypominam, że były to lata 80`te - dokładnie 1980 rok, gdzie płyty CD jeszcze nie było w wolnej sprzedaży. Nagrywanie odbywało się z częstotliwością próbkowania 44.1kHz, czyli tak samo jak przewidywał format PCM. Tak nagrana taśma, po masteringu, jechała do tłoczni i tam znowu dokonywano konwersji sygnałów analogowych na standard cyfrowy PCM.

 

Pierwszym prototypem wykorzystującym zapis PCM na taśmie magnetycznej był recorder firmy Denon. Był to 1972 rok, ale prace ustały i nigdy nie opuściły inżynierskich salonów. Przez lata Denon podobno współpracował z jakąś firmą, zbudował nawet chyba magnetofon ośmiościeżkowy, ale, przepraszam, więcej informacji na ten temat nie posiadam.

 

Pierwsze, pełne recordery Sonego, nagrywające sygnały cyfrowe w standardzie PCM, i pierwsze wypromowane i wprowadzone na rynek to seria studyjnych magentofonów szpulowych z serii D.A.S.H.

 

D.A.S.H to inaczej Digital Audio Stationary Head. Wykorzystuje stancjonarną głowicę, jak w magnetofonach analogowych. Sygnały zapisywały się na taśmie analogowej o grubości 1/4 cala. Były to dwa ślady oraz jeden cieńszy do zapisu różnych cyfrowych danych typu synchronizacja, aktualna klatka itd. Przykładem jest np PCM-3402.

 

Dowiedziałem się, że PCM-3402 był to ostatni recorder z serii D.A.S.H. i był produkowany do 1997 roku. Wychodzi na to, że technologia D.A.S.H debiutowała dużo wcześniej, niestety między 1981 a 1987 jest luka, w zasadzie nie mogłem się dowiedzieć ile było dokładnie modeli z tej serii, ani jakie to były modele. Dokopałem się za to do dwóch magnetofonów, APR-5000 i APR-5003. Były to jeszcze w pełni analogowe maszyny. Posiadały jednak już małą nowinkę techniczną. Były wyposażone w jedną głowicę cyfrową i obsługiwały tak zwane kody czasu. To nic innego jak zapis synchronizacji, aktualnego czasu, fazy, głębiej na taśmie. Był to wstęp do cyfrowej kontroli sygnału analogowego. Dzięki temu sygnał był cały czas kontrolowany, dodatkowo można było bez oporu cofnąć się do przodu/do tyłu z dokładnością do setnych sekundy, była też możliwość edycji co do 0,5 sekundy. Magnetofony obsługiwały trzy prędkości: 9.5, 19.05 oraz 38cm/s. Podejrzewam, że skoro już w 1980 pojawiły się kody czasu, to pewnie już za 2-3 lata mógł się pojawić pierwszy z serii D.A.S.H. Ale to tylko moje domysły.

 

Co do PCM-3402, jak mówiłem wcześniej, był to ostatni z rodu i jego cena była piekielnie wysoka. Dowiedziałem się jednak paru rewelacji. Magnetofon nagrywał z próbkowaniem: 44.056, 44.1 i 48kHz, miał dwie prędkości przesuwu 19,05 oraz 38cm/s. Co do rozdzielczości bitowej to nie mam pojęcia. Obsługiwał pełny zestaw kodów czasu, było ich 8 chyba plus faza.

 

Jak się jeszcze czegoś dowiem to dam znać, jeśli chcecie oczywiście :)

 

Tak na prawdę, technologia D.A.S.H to protoplasta DAT`a, tylko, że DAT wykorzystuje zapis helikalny, taśma jest węższa i cieńsza. Myśl o standardzie DAT pojawiła się już dużo wcześniej, bo w 1983 roku. Sony chciał najpierw stworzyć standard dla cyfrowych sygnałów, dla studiów nagraniowych. Później, w latach 1985-86 Sony stwierdziło, że kaseta to przeżytek, dlatego zaczęto, już na poważnie, prace nad tym standardem zapisu. Wtedy dopiero zaczęto dopiero to wszystko składać w całość, a stacjonarną głowicę zamieniono na rotacyjną (i tu korzenie sięgają standardu U-Matic). Zapis helikalny został później zastosowany w standardach VHS i Betamax. W roku 1986 zaprezentowany został prototyp, a w 1987 rozpoczęła się produkcja seryjna serii magnetofonów DAT. Dalej już znacie.

 

Z racji tego, że Sony miał już swój standard, Philips z Panasonic`iem mieli inną koncepcję: DCC - Digital Compact Cassette. Standard powstał zaraz po wprowadzeniu przez Sony standardu DAT. Ale na rynku pojawił się dopiero 1992 roku. Lata 90`te to wysyp różnych cyfrowych technologii, w tym także standardu MD. Niestety, ani MD, ani DCC nie wygrały batalii. DAT był mniejszy, lepszy i tańszy. Standard MD powstał także w 1992 roku, gości do dziś w Japonii i tam jest najbardziej popularny. Nie wynika to z jego przewagi nad innymi mobilnymi standardami, Japończycy poprostu kochają ten format i tyle :)

 

Co przetrwało? DAT (rynek profesjonalny) i MD (kowalski: w zasadzie obecny jest w Japonii, reszta świata już chyba zapomniała co to w ogóle było). DCC wyparowało, przegrało z DAT`em. U-Matic został zastąpiony później przez standard Betamax i trzyma się nadal. VHS wyparował, zamiast tego mamy DVD i już teraz, zagościł na dobre Standard BD. CD się trzyma, SACD kuleje, w zasadzie nawet w Japonii już z nim krucho. A co mamy teraz? Teraz to już nie wiem..... :)

 

Co do MD, hmmm, chyba tylko klocki klasy ES można brać pod uwagę, ale nie wiem, czy warto. Sony od połowy lat 90`tych zrobił parę modeli klasy ES, ale to już niestety po upadku gospodarki. DAT jest starszy, ale i ich aplikacja jest lepiej wykonana. To moje osobiste zdanie.

 

Pozdrawiam!

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

neo jedna ważna uwaga odnośnie MD: mianowicie kupując rejestrator największą uwagę należy zwracać na algorytm kompresji. Im wyższy tym lepszy. Pierwsze urządzenia MD bez względu na półkę jakościową brzmiały fatalnie. Lepsze będzie późniejsze urządzenie, nawet niższy model niż starsze i wyższe. Powiedzmy że ATRAC w wersji 5.0 (nawet 4.5) nadaje się już do słuchania. Podobnie ATRAC DSP Type R - to chyba ostatnia wersja algorytmu. Tutaj w zasadzie jakość sygnału jest niemal zgodna z oryginałem. Czasem widzę jak ludzie rzucają się na wysokie modele ES w niezłych cenach nie zdając sobie sprawy że kupują coś czego nie da się słuchać.

DCC jako zewnętrzny DAC? Jedynie Marantz chyba dawał taką funkcję, ale pewien nie jestem, w moim DCC-730 nie ma takiej funkcji

 

Oczywiście, że jest!!

Warto zapoznać się z możliwościami technicznymi posiadanego sprzętu bo potem takie chochliki się wypisuje.

Wystarczy wcisnąć guzik >|| by Philips DCC-730 przeszedł w tryb DAC. Potem za pomocą guzika || wybieramy źródło (coax albo optical) i cieszymy się opcją przetwornika. Kaseta oczywiście musi być w napędzie.

 

I do licha przestańcie pisać tu w końcu o kompresji.

To ma gów...no do rzeczy za przeproszeniem.

Kompresja podczas pracy MD i DCC w trybie przetwornika nie występuje. Nie ma wówczas kompresji więc nie ma się nad czym rozwodzić.

Ten temat nie tyczy rejestracji/zapisu. A tylko przy zapisie fizycznym na nośniku (MD, DCC) kompresja się uaktywnia

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

>>yayacek

To nie jest tryb przetwornika, tylko monitorowanie sygnału przed nagraniem. Sygnał przechodzi, przez cały tor zapisu/odczytu, a nie tylko przez sam przetwornik. Dlatego nie ma takiej opcji w magnetofonach DCC Philips`a. W magnetofonach DAT wystarczy nacisnąć przycisk nagrywania bez wkładania taśmy i wtedy mamy uaktywniony przetwornik bez zbędnych sekcji nagrywania i odczytu. Chyba tylko DTC-1000ES nie miał tego trybu. To jest świetnie zrobiony magnetofon, ale nie ma tam np. możliwości nagrywania sygnałów analogowych lub cyfrowych z próbkowaniem 44,1kHz, tylko 48kHz. 32kHz można było nagrać, ale tylko sygnał cyfrowy.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

>>HydraulikPolski

Pomiary to jedno, a brzmienie to zupełnie inny aspekt, chyba, że lubisz płaskie, bez duszy granie, to podłącz oscyloskop pod wmaka i słuchaj wykresów....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

670 i 690 sobie odpuść....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

>>yayacek

To nie jest tryb przetwornika, tylko monitorowanie sygnału przed nagraniem. Sygnał przechodzi, przez cały tor zapisu/odczytu, a nie tylko przez sam przetwornik. Dlatego nie ma takiej opcji w magnetofonach DCC Philips`a. W magnetofonach DAT wystarczy nacisnąć przycisk nagrywania bez wkładania taśmy i wtedy mamy uaktywniony przetwornik bez zbędnych sekcji nagrywania i odczytu. Chyba tylko DTC-1000ES nie miał tego trybu. To jest świetnie zrobiony magnetofon, ale nie ma tam np. możliwości nagrywania sygnałów analogowych lub cyfrowych z próbkowaniem 44,1kHz, tylko 48kHz. 32kHz można było nagrać, ale tylko sygnał cyfrowy.

 

 

Jeśli chodzi o ścisłość, to akurat niektóre modele miały tryb przetwornika, DCC Philipsa nie miały, ale już Marantz DD82 i DD92, tak. Miały do tego dedykowany klawisz.

 

670 i 690 sobie odpuść....

 

To samo miałem napisać, ale Kolega mnie ubiegł :) Akurat te dwa modele mają się nijak do reszty z wymienionych na liście.

 

Inna sprawa, czy gra jest rzeczywiście warta świeczki, nie wiem czy nie wolałbym jakiegoś DACa kupić po prostu, jest ich teraz "jak mrówków". I spokojnie można coś rozsądnego pod siebie wybrać, nie rujnując przy tym dokumentnie budżetu.

Dlatego napisałem:

 

 

DCC jako zewnętrzny DAC? Jedynie Marantz chyba dawał taką funkcję, ale pewien nie jestem, w moim DCC-730 nie ma takiej funkcji np. Nigdy nie miałem DD-82, ani DD-92, więc nie wiem, ale podejrzewam, że była taka funkcja i chyba tylko te modele można rozpatrywać pod tym kątem. Ja bym jednak kupił DAT`a, bo maszyny były robione typowo pod format PCM. Warto kupić np DTC-55ES, miałem, ale niestety, głowica była porysowana, co wprowadzało błędy w odczycie/zapisie. Teraz mam DTC-60ES i jestem z niego bardzo zadowolony. Kiedyś jeszcze muszę dorwać Pioneer`a

:)

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

No ja troche przewalilem Cdekow i wiem co jak gra i ile kosztuje? A ty co zrobiles? Twierdzenie ze wszystkie graja tak samo, czy tez tanie graja tak samo jak drogie jest poprostu glupie. Sa tam jakies wyjatki, ale nie przesadzajmy.

 

Nic nie zrobił i nie zrobi. Nigdy nie pojawi się też na żadnym odsłuchu bo się tego panicznie boi. Stać go jedynie na internetowe wypociny. Nie widzisz że rozmawiasz z klonem który w dodatku jest trollem?

>>Gummo

DD-92, tak żebyś obaczył :)

 

Tylko tego dedykowanego klawisza nie wiedzę :) Może był to klawisz REC, tak jak to się ma w DAT`ach?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Widziałem wcześniej DD-82/92.

 

Stronę Marantz/Philips też znam:)

 

Zobaczę co będzie w dobrej cenie. Ostatnio na niemieckim ebay poszedł DD-92 za poniżej e150. Nie śpieszy mi się tymbardziej że większość sprzętu wystawionego na alledrogo przypomina eksponaty wyjęte ze śmietnika :P

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

>>Gummo

DD-92, tak żebyś obaczył :)

 

Tylko tego dedykowanego klawisza nie wiedzę :) Może był to klawisz REC, tak jak to się ma w DAT`ach?

 

http://www.dutchaudioclassics.nl/marantz_dd92_dcc_recorder/

 

To ten klawisz zaraz obok open/close. Oznaczony jako "monitor".

 

Gummo weź pod uwagę to co napisałem o jakości DCC i nie spodziewaj się cudów po przetworniku w DD82/92.

 

Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie w tej kwestii. Używałem DD92, dokaądnie w roli przetwornika, przez blisko dwa lata i muszę powiedzieć, że siedzi tam bardzo udana aplikacja DAC7 i z bardzo dobrą i rozbudowaną sekcją zasilania. Na pewno nie można o nim złego słowa powiedzieć, na tle DATów z tamtych czasów. Przynajmniej tych średnio wysokich modeli.

 

Generalnie DD92 był projektowany i wykonany z zamysłem, jako urządzenie flagowe, taka ikona techniki DCC w tamtym czasie, dlatego dość mocno przysadzili się do aplikacji. A o kompresji można zapomnieć, jako że nie ma ona tak naprawdę nic do rzeczy, w kwestii samego przetwornika. Cały DAC jest tam obsadzony zresztą jako osobny, wymienny, moduł. Brzmieniowo określiłbym go na poziomie topowych CDków Marantza z tamtych czasów i ze 3 klasy wyżej jak CD Philipsa 951, na tym samym przetworniku i z tego samego czasu. Akurat miałem oba urządzenia jednocześnie, więc miałem duuuużo czasu na testy porównawcze. Oczywiście, należy wnieść zastrzeżenie, że generalnie brzmienie DAC7 nie każdemu może pasować z definicji i to niezależnie od jakości aplikacji samego konwertera. Ale to już inna historia. A i tak uważam, że zakup takiego starego sprzętu, w dobie samodzielnych DACów, dostępnych w dużych ilościach, to poroniony pomysł, bo po co sobie takim klocem gracić. Kondensatory w nim już swoje lata mają, a i brzmieniowo nie było, aż tak różowo jak to się niektórym wydaje, w 90% przypadków było generalnie przeciętnie, w porównaniu do tego co mogą dać nowe rozsądne konstrukcje. No ale to moje zdanie. Każdy to już sobie kalkuluje po swojemu. Obecnie modnym jest gloryfikowanie "wykopalisk" audio sprzętów. Więc zakup starego DATa/DCC/Mini Disca, idealnie wpisuje się w tę tendencję.

To ten klawisz zaraz obok open/close. Oznaczony jako "monitor".

 

 

 

Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie w tej kwestii. Używałem DD92, dokaądnie w roli przetwornika, przez blisko dwa lata i muszę powiedzieć, że siedzi tam bardzo udana aplikacja DAC7 i z bardzo dobrą i rozbudowaną sekcją zasilania. Na pewno nie można o nim złego słowa powiedzieć, na tle DATów z tamtych czasów. Przynajmniej tych średnio wysokich modeli.

 

Generalnie DD92 był projektowany i wykonany z zamysłem, jako urządzenie flagowe, taka ikona techniki DCC w tamtym czasie, dlatego dość mocno przysadzili się do aplikacji. A o kompresji można zapomnieć, jako że nie ma ona tak naprawdę nic do rzeczy, w kwestii samego przetwornika. Cały DAC jest tam obsadzony zresztą jako osobny, wymienny, moduł. Brzmieniowo określiłbym go na poziomie topowych CDków Marantza z tamtych czasów i ze 3 klasy wyżej jak CD Philipsa 951, na tym samym przetworniku i z tego samego czasu. Akurat miałem oba urządzenia jednocześnie, więc miałem duuuużo czasu na testy porównawcze. Oczywiście, należy wnieść zastrzeżenie, że generalnie brzmienie DAC7 nie każdemu może pasować z definicji i to niezależnie od jakości aplikacji samego konwertera. Ale to już inna historia. A i tak uważam, że zakup takiego starego sprzętu, w dobie samodzielnych DACów, dostępnych w dużych ilościach, to poroniony pomysł, bo po co sobie takim klocem gracić. Kondensatory w nim już swoje lata mają, a i brzmieniowo nie było, aż tak różowo jak to się niektórym wydaje, w 90% przypadków było generalnie przeciętnie, w porównaniu do tego co mogą dać nowe rozsądne konstrukcje. No ale to moje zdanie. Każdy to już sobie kalkuluje po swojemu. Obecnie modnym jest gloryfikowanie "wykopalisk" audio sprzętów. Więc zakup starego DATa/DCC/Mini Disca, idealnie wpisuje się w tę tendencję.

 

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

 

W pierwszym poście tematu zadałem pytanie jak się ma DAC w wymienionych przeze mnie DAT/DCC/MD do ogólnodostępnych oddzielnych DACów w cenie 1000-1500zł. Nikt nie napisał a wydaje mi się że rDAC, Beresford i podobne są bardzo popularne na forum. Druga sprawa 1000-1500zł to kwota wręcz wejściowa na DACa (mówię o sensownych urządzeniach mających kilka wejść) więc dostajemy minimum. Wiadomo ważną rolę odgrywa zasilanie. Jakiej jakości jest zasilacz w rDAC skoro na forum opisane są zasilacze diy alternatywne? Jaki byłby sens zawracania sobie głowy nim gdyby nie był potrzebny/wskazany? Sony ES czy stary Marantz to klocki topowe z tamtego okresu i ich jakość coś sobą reprezentuje lub przynajmniej powinna. Raczej nie zamierzam kupić najtańszego szrotu wyciągniętego ze śmietnika bo jest tani, bo jest ES i ma być high-end. Jeżeli będę kupował to na niemieckim ebay-u lub tanio ładny wizualnie w Polsce i oddam na przegląd i do ewentualnej naprawy. Wolę kupić coś starszego solidnego w dobrym stanie (tu decydującym kryterium nie jest cena) niż nową konstrukcję budżetową.

 

Tak więc ponawiam pytanie jaki nowy lub prawie nowy samodzielny DAC w cenie do max 1500zł gra na poziomie Marantz CD/SA no powiedzmy 6003-8003.

 

Zestaw budżetowy więc nie ma sensu kupować przetwornika za 3-4000zł. Tani przetwornik bądź DAT sprzeda się zawsze za podobną cenę jeśli wyniknie taka konieczność. Klapek na oczy na stare DAT/MD nie mam :)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

 

W pierwszym poście tematu zadałem pytanie jak się ma DAC w wymienionych przeze mnie DAT/DCC/MD do ogólnodostępnych oddzielnych DACów w cenie 1000-1500zł. Nikt nie napisał a wydaje mi się że rDAC, Beresford i podobne są bardzo popularne na forum.

 

Ale kto Ci tutaj miał napisać? Z magnetofonami DAT do czynienia miało raptem kilka osób mimo że wielu za wszelką cenę próbuje się wypowiadać. Nie oczekuj tutaj cudów. Zawsze można napisać że DAT to archaizm i szrot zwłaszcza kiedy nie wie się o czym się pisze. Tutaj to normalne.

Na DATa wydasz kilka stówek. Na MD czy DCC też. Samodzielny przetwornik D/A z drugiej ręki można kupić też za kilka stówek. Różnica jest taka, że uzywany przetwornik to już przepaść technologiczna w stosunku do DAT, MD czy DCC. Trzeba pamiętać, że DAT, DCC czy MD próbkuje max do 48kHz a rozdzielczość bitowa tych maszyn to zazwyczaj 20 bit (lepsze modele).

Oczywiście zalecam kupno używanego przetwornika D/A. Bardzo popularne E-MU 0404 USB (karta dźwiękowa potrafiąca pracować jako samodzielny przetwornik bez potrzeby włączania komputera) bije na łeb wszystko co można znaleźć w tych starych maszynach. Klinicznie sterylny i nic nie dodający od siebie dźwięk, wspaniała dynamika, świetna przestrzeń i dodatkowo całkiem dobry wzmacniacz słuchawkowy na pokładzie. Możliwość podpięcia dwóch urządzeń po łączu cyfrowym (coax lub optical), dwa wyjścia cyfrowe, wyjścia analogowe (symetryczne i niesymetryczne). To już zupełni inna liga i inny świat jakościowo brzmieniowy.

Na Twoim miejscu kupiłbym używany i bardzo tani MD SONY. Można nabyć z uszkodzonym napędem za 50 do 100 zł. Kupiłbym go dla zabawy i na próbę. Podłączysz, posłuchasz, zastanowisz się i jak się spodoba to nabędziesz model wyższy, ładniejszy.

DATa bym nie brał - na sprzęt w ładnym stanie wydasz dość sporo a jakość w dzisiejszych czasach jaką prezentuje przetwornik w DACie jest hmm, zbyt słaba. Zresztą nie ma sensu byś dla potrzeb samego przetwornika kupował DATa ze sprawną mechaniką - to się mija z celem. Poluj na uszkodzonego w dobrym stanie DATa z zepsutą mechaniką i wówczas za 150 zł można się zastanowić.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Gdzieś czytałem wątek jak to skądinąd kiepski dźwiękowo Tascam DA-20 zjadł na śniadanie słynną EMU która znana jest z tego że jest słynna bo dźwiękowo to jest bardzo płyciutkie. Po prostu DATy mają zdecydowanie lepszą aplikację a to ona gra, nie kość.

 

"Klinicznie sterylny i nic nie dodający od siebie dźwięk, wspaniała dynamika, świetna przestrzeń i dodatkowo całkiem dobry wzmacniacz słuchawkowy na pokładzie. Możliwość podpięcia dwóch urządzeń po łączu cyfrowym (coax lub optical), dwa wyjścia cyfrowe, wyjścia analogowe (symetryczne i niesymetryczne). To już zupełni inna liga i inny świat jakościowo brzmieniowy."

 

Wyobraźnia jak widać działa cuda, szkoda tylko że to wyłącznie wyobraźnia bo sama karta jakością odstaje od większości przyzwoitych odtwarzaczy CD a o przetwornikach w DAT nie wspomnę. No ale przecież lepiej jest teoretyzować.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.