Skocz do zawartości
IGNORED

Cement 50-ka i tajemnice III Rzeszy.


szybki Gonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Gość stary bej

(Konto usunięte)

... III Rzesza traktowana jest niekiedy jak coś w rodzaju cywilizacji przybyłej z gwiazd ...

 

Ty to napisałeś.

 

Dodał bym fascynację okultyzmem i tym urojonym wyobrażeniem pochodzenia od istot nadrzędnych, właśnie z gwiazd.

Jak wynika z materiału filmowego, eugenika była jedną z pilnie strzeżonych tajemnic niemieckiej maszyny wojennej.

I jeśli wierzyć prelegentowi, ludzie w obozach zagłady byli poddawani eksperymentom, w wyniku których miał powstać super żołnierz.

 

Wkleję zatem kolejny filmik z YT, i myślę że równie ciekawy.

Okazuje się że słynny zderzasz hadronów nie jest koncepcją obecną, a powstał znacznie wcześniej.

 

Czy ktoś z kolegów zna termin - Operation Paper Clip ?

 

http://www.youtube.com/watch?v=1z0vycyVufs&feature=related

  • Redaktorzy
Okazuje się że słynny zderzasz hadronów nie jest koncepcją obecną, a powstał znacznie wcześniej.

 

Sądzę, ze to jasne dla każdego, kto interesuje się fizyką. Obecny Zderzacz jest tylko największy ze zbudowanych dotąd.

 

Czy ktoś z kolegów zna termin - Operation Paper Clip ?

 

Przypuszczam, że wszyscy wiedzą o co chodzi. To są tajemnice na poziomie szkoły średniej.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

makabra , pseudo -naukowy belkot

wszystko na sprzedaż

 

Ale również możliwość do nabicia sobie licznika wpisów, prawda ?

Nikt cię stąd nie nie wygania, ani nie zapraszał.

Ale jeśli już piszesz, to przynajmniej pisz na temat.

 

@ jozwa maryn

Dobrze że piszesz - Sądzę, Przypuszczam - gdyż nie oznacza to, że masz pewność.

Ja porównywałem zdjęcia zderzacza hadronów, te zawarte w prelekcji, do tych współczesnych - budową, jeśli przyjąć że są to dwa niezależnie urządzenia, niczym się nie różnią.

Albo prelegent dopuścił się mistyfikacji, i ten temat jest szyty grubymi nićmi, albo współczesny zderzacz jest kopią niemieckiego.

W prelekcji było powiedziane, że ten niemiecki jest/był usytuowany w Austrii, i miał być rzekomo wyprodukowany na Dolnym Śląsku, a jego długość w elipsie to 28km i usytuowany jest ok. 800m-1km pod ziemią - 12:51/58:04.

 

Nie sądzę natomiast, aby o Operation Paper Clip były wzmianki w podręcznikach szkoły średniej.

Polacy nie zdążyli, ruscy również, a Amerykanie zdążyli wywieźć i dokumentację i naukowców niemieckich do USA.

Przecież jeden z nich pracował przy projekcie Apollo - info na wcześniejszych filmach.

 

Pan Dariusz Kwiecień ma jakieś tam problemy prawne, ale nie dlatego że chodzi po Dolnym Śląsku, wypytuje, grzebie w ziemi i napotkanych dziurach, ale dlatego że podaje do publicznej wiadomości nazwy firm niemieckich, będące na usługach Hitlera, a które to firmy w dalszym ciągu funkcjonują, maja się doskonale, i trwają w naszej rzeczywistości.

Nie byłoby w funkcjonowaniu tych firm nic nagannego, bo wojna produkcja amunicji i takie tam ...

Ale firmy te zatrudniały doktorów śmierci, którzy wykonywali eksperymenty na więźniach w obozach zagłady, na zlecenie tych firm.

  • Redaktorzy

Polacy nie zdążyli, ruscy również, a Amerykanie zdążyli wywieźć i dokumentację i naukowców niemieckich do USA.

Przecież jeden z nich pracował przy projekcie Apollo - info na wcześniejszych filmach.

 

Rany... Przecież taki von Braun był autorem całego amerykańskiego programu rakiet nośnych, wraz z kolegami, o tym w encyklopediach piszą. Amerykanie i Rosjanie ścigali i wyciskali jak cytrynę każdego niemieckiego specjalistę od techniki. Zależało na tym tak samo Rosjanom, którzy byli bardziej zapóźnieni technologicznie, ale w ostatecznym efekcie nie udało im się to w takim stopniu, jak USA. Rosjanie jednak zdobyli specjalistów od techniki lotniczej, stąd ich pierwsze myśliwce odrzutowe były oparte na niemieckich prototypach i latały na kopiach silników Jumo.

 

 

Pan Dariusz Kwiecień ma jakieś tam problemy prawne, ale nie dlatego że chodzi po Dolnym Śląsku, wypytuje, grzebie w ziemi i napotkanych dziurach, ale dlatego że podaje do publicznej wiadomości nazwy firm niemieckich, będące na usługach Hitlera, a które to firmy w dalszym ciągu funkcjonują,

 

Te informacje również są powszechnie dostępne i nikt nie robi z nich tajemnicy. To same te firmy w miarę możności zmieniały nazwy, żeby nie budzić skojarzeń, ale generalnie to, kto jest kim, nie budzi wątpliwości. AGFA, BASF i Bayer pochodzą w prostej linii od I.G.Farben na przykład, i bez żadnego Kwietnia można o tym przeczytać w Encyklopedii, zaś Messerschmidt (jako MBB) wchodzi obecnie w skład EADS. I tak dalej.

bełkot Kwietnia oczywiscie , kazdy kto wie o czym on opowiada po paru zdaniach widzi tylko sprzedawce sensacji w dodatku miernie wyksztalconego

sensacji robionych na siłe ze wszystkiego w dodatku

jesli jest z kotliny to moge sie domyslac ze robi to zwyczajnie dla kasy

firmy niemieckie ktore dorobily sie i wypłynely na wojnie sa ogolnie znane i wszelkie info dla zainteresowanych jest dostepne

owszem nie ma tego w ich nazwie :)

moje ciotki w czasie wojny przymusowo robily w siemensie

jest na to cała dokumentacja , niczego nie spalili do wszystkiego sie przyznaja do wyzysku, grabiezy itd a maczali łapy praktycznie we wszystkim włacznie z gazowaniem

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Gość stary bej

(Konto usunięte)

I mnie się taki świeży powiew informacji podoba.

 

Niemniej daleki byłbym od studiowania encyklopedii, gdyż każda z dominującej opcji politycznej może zmienić pisaną w niej historię świata po swojemu.

To dotyczy również, a można powiedzieć że zwłaszcza, książek do historii dla szkół.

Wolę być podejrzliwy, niż bezkrytycznie wierzyć słowu pisanemu.

 

Pana Kwietnia nie oceniam z pozycji egzaminatora.

Po prostu zaciekawił mnie tematami, które przedstawia.

"Szarpane" jego wypowiedzi, przeskakiwanie z tematu na temat, mnie nie zrażają.

I mimo że faktycznie, wykształcenie jego nie jest najwyższych lotów, to uwagę jednak przyciąga.

Nie jestem zafascynowany jego osobowością, ale zainteresowany tematami, a to dwie różne sprawy.

OK ale widząc jego wykształcenie/ doslownie śmieszności które wypowiada / powątpiewam we wnioski ktorymi sypie jak z rękawa

widząc a własciwie sledząc historie maszyn ktorych poczatek sięga czasów przedwojennych mozna obserwowac rozwój tych technolgii w czasach wielkiej rzeszy i potem w okresie powojennym juz najczesciej gdzies w swiecie

widac jak praca tych ludzi nie zniknęła z powierzchni ziemi, ktos to przewiózł , wywiózł z człowiekiem czy bez ale doslownie nic wartosciowego nie zginelo z pomysłów firm niemieckich i było dalej rozwijane

nie da sie zaprzeczyc ze wieksosc technologii ktore mnie akurat interesuja to w pewnym okresie naszej planety zwiazana była z Niemcami :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

  • Redaktorzy

II wojna była okresem eksplozji technologii, jak to zwykle w takich razach bywa, a zwłaszcza w XX wieku. Niemcy w tym przodowali, bo w przeciwieństwie do głównych przeciwników mieli bardzo nikłe zasoby surowców i stosunkowo mały potencjał populacyjny. Jedynym sposobem było mieć najlepszą technikę, stale wyprzedzać konkurencje o krok lub dwa. Dlatego ich zasoby po wojnie były tak interesujące, zarówno to, co zdążyli wdrożyć, jak i to, czego nie zdążyli.

 

Nawiasem mówiąc, gdyby nie wplątali się maniakalnie w wojnę na dwa fronty, Rosję by prawdopodobnie rozbili, a Polskę by im ostatecznie wybaczono, bo w końcu to tylko wschód. Strategia przewagi technologicznej wspartej silną motywacją ideową dawała im w starciu z Rosją sowiecką poważne szanse, ale oni musieli jeszcze zemścić się za I Wojnę światową. Hitler i jego generałowie byli weteranami I Wojny i żyli pamięcią tej kapitulacji w wagonie kolejowym. Zresztą w ogóle resentymenty były poważnym paliwem Niemców w tym okresie - weźmy chociaż idiotyzmy z Żydami i całą tę debilną politykę narodową, zdegenerowaną do ideologii rasowej. Technika w Niemczech była na służbie psychiatrii stosowanej.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

@ cir

Pomińmy milczeniem wykształcenie tego Pana, gdyż żaden z nas nie widział jego papierów - ok ?

Pomijając ten aspekt, który nie wnosi nic negatywnego do sprawy jego publikacji, stawiam Wam Panowie po kolejce, gdyż całkowicie się zgadzam z dotychczas prezentowanym przez Was zdaniem.

 

Na uwagę zasługuje zwłaszcza ten wpis;

 

... nie da sie zaprzeczyc ze wieksosc technologii ktore mnie akurat interesuja to w pewnym okresie naszej planety zwiazana była z Niemcami :)

 

Dziś, za sprawą przeglądania wiadomości z kraju i ze świata, natknąłem się na taki oto artykuł http://poznajpolske.onet.pl/reportaze,49/zamek-w-niedzicy-i-tajemnica-skarbu-inkow,49738.html

Ile w tym bajania i legendy, a ile prawdy - nie wiem, ale sytuacja jest arcy ciekawa, gdyż w różnych opowieściach i przekazach, traktujących o terenach Dolnego śląska, watek odległych cywilizacji (np.Inków) jest mimo wszystko wplatany.

Całkiem możliwe, że legendy rodzą się na zasadzie podbarwiania historii prawdziwych, właśnie po to, aby swoją treścią absorbować takich laików, i żądnych wrażeń słuchaczy jak ja.

A może jakieś ziarno prawdy jednak zawierają.

 

Po tym artykule dotarłem do kolejnej ciekawej strony http://www.instytutbadan.com.pl/

i do blogu p.Kwietnia http://moje-riese.blogspot.com/

  • Redaktorzy

Historia zamku w Niedzicy jest, pardon, sprana jak stare gacie. Wałkuje się ją od przynajmniej 30 lat.

 

Nawiasem mówiąc, mnie też interesują takie kawałki, ale właśnie dlatego znam te grepsy i miejskie legendy od lat. Mam znajomych wśród osób wydobywających wojenny sprzęt bojowy (i to faktycznie wydobywających i odstawiających go następnie do muzeów), zaś taki kompleks Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego znam na wylot, bo bywam tam corocznie. A Ostwall to chyba największe "coś", co pozostawili nam Niemcy, poza może autostradą Elbląg-Królewiec.

  • Redaktorzy

Etam świeże :-) Książ to ulubiony obiekt takich domysłów i badań od samego końca wojny. Nawiasem mówiąc, biorąc pod uwagę, ze po wojnie stacjonowała tam rosyjska jednostka, która zdaje się pruła mury na potęgę, trudno sobie wyobrazić, ze mogli coś ciekawego pozostawić.

 

Większosć tych legend opiera się na prostej kwestii - niemal wszystkie te obiekty są "nie nasze", więc tajemnicze. Jakby każda kupa kamieni zdobyta na Niemcach musiała być z definicji bardziej tajemnicza, niż taka sama kupa kamieni na Mazowszu czy pod Krakowem.

Nawiasem mówiąc, gdyby nie wplątali się maniakalnie w wojnę na dwa fronty, Rosję by prawdopodobnie rozbili, a Polskę by im ostatecznie wybaczono, bo w końcu to tylko wschód. Strategia przewagi technologicznej wspartej silną motywacją ideową dawała im w starciu z Rosją sowiecką poważne szanse, ale oni musieli jeszcze zemścić się za I Wojnę światową. Hitler i jego generałowie byli weteranami I Wojny i żyli pamięcią tej kapitulacji w wagonie kolejowym. Zresztą w ogóle resentymenty były poważnym paliwem Niemców w tym okresie

To zupełnie jak nasze resentymenty obecnie.

 

W uwikłanie Niemiec w Wojnę z Rosją zainteresowani byli Anglicy i Francuzi. Rosja miała duże zaplecze rewolucyjne w Niemczech. Hitler był na to antidotum i chcieli rozprawić się jego rękami z Rosją. Z drugiej strony odwracając właśnie od siebie niemieckie resentymenty. Wątpliwe żeby znając historię wierzyli że Niemcy zdołają wygrać z Rosją. Ale mogli sobie ich zdjąć z głowy na jakiś czas i sprawić że Stalin i Hitler zajmą się sobą.

Czechy mu z góry wybaczyli, Polskę też, ale sprawy nie szły tak dobrze i od dłuższego czasu przed wojna wiedzieli że Hitler nie skończy na wojnie ze wschodem..

 

Rany... Przecież taki von Braun był autorem całego amerykańskiego programu rakiet nośnych, wraz z kolegami, o tym w encyklopediach piszą. Amerykanie i Rosjanie ścigali i wyciskali jak cytrynę każdego niemieckiego specjalistę od techniki. Zależało na tym tak samo Rosjanom, którzy byli bardziej zapóźnieni technologicznie, ale w ostatecznym efekcie nie udało im się to w takim stopniu, jak USA. Rosjanie jednak zdobyli specjalistów od techniki lotniczej, stąd ich pierwsze myśliwce odrzutowe były oparte na niemieckich prototypach i latały na kopiach silników Jumo.

 

 

Chyba jednak Rosjanie zgarnęli lepszą część naukowców od rakiet i lepiej ich wycisnęli. Bo wcześniej umieścili satelitę i wysłali człowieka w kosmos. Rosja po wojnie miała tempo rozwoju gospodarczego większe niż USA

Von Braun nie miał w USA dostępu do tajemnic wojskowych. był jakimś wykładowcą. Dopiero kiedy Amerykanie się zorientowali ze zostają w tyle zintensyfikowali wykorzystanie byłych niemieckich specjalistów od rakiet.

 

Czasami pokazują w różnych filmach dokumentalnych starty pierwszych rosyjskich i amerykańskich rakiet balistycznych i zawsze są to konstrukcje bliźniacze z niemiecką V2.

bunkier p-lotniczy oczywiscie niemiecki , 30 tys osób w srodku, 8 tys pocisków na minute ogniem ciągłym bez przerw na chłodzenie czy

ktos inny był w stanie cos podobnego zbudować w tamtym czasie ?

1d0aa0b3da6edf92f1fa447016dbcc35.jpg

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Chyba jednak Rosjanie zgarnęli lepszą część naukowców od rakiet i lepiej ich wycisnęli.

 

Nie sądzę - Operation Paperclip, czyli operacja Spinacz, była akcją służb specjalnych USA, w wyniku której przechwycono ponad setkę niemieckich naukowców.

Nie neguję że ruskie też nie byli zainteresowani technologią, ale to że pierwsi coś wystrzelili w kosmos, nie oznacza pozyskania clou tej technologii.

 

Najbardziej znane osoby, które wówczas otrzymały pracę w Ameryce:

 

"Rodzinnego" zdjęcia tych panów wklejać nie będę, gdyż mógłbym zostać posądzony o szerzenie nazizmu.

  • Redaktorzy

Nawiasem mówiąc, konstruktor firmy Mauser zwiał do Hiszpanii z planami Sturmgewehr-45, z czego potem kariera fabryki CETME i karabin automatyczny do dzisiaj chyba produkowany przez Hiszpanów oraz na licencji przez H&K - jedna z ikon zimnej wojny obok kałasznikowa i FN FAL.

  • 5 miesięcy później...

. A jeszcze bardziej tajemnicze artefakty widywałem w Albanii, gdzie polityczne kierownictwo nakazało kiedyś zbudować 700 000 bunkrów w przekonaniu, że reszta świata przybędzie kierowana zawiścią i odbierze im zdobycze chińskiego komunizmu oraz (rodzime) kozy. ...>>>>.dobre podsumowanie rewelacji.Rozumiem tez niezwykle zainteresowanie czyms takim jak hitler i jego struktury.Cós.. natura czlowieka...

 

w gruncie rzeczy imponuje niektorym cós takiego jak hitler i jego struktóry.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Rozumiem tez niezwykle zainteresowanie czyms takim jak hitler i jego struktury.Cós.. natura czlowieka...

 

Nie zgadłeś i słabo kombinujesz.

Wyprowadzę Cię z błędu, bo grzeszysz w myślach..

Moje zainteresowanie tym tematem wynika li tylko i wyłącznie z zainteresowania problematyką UFO.

 

 

Nie zgadłeś i słabo kombinujesz.

Wyprowadzę Cię z błędu, bo grzeszysz w myślach..

Moje zainteresowanie tym tematem wynika li tylko i wyłącznie z zainteresowania problematyką UFO.

to jezd zrozumiale bo moj wpis był oparty na badaniach kobiet odnosnie fascynacji maundurami SS.
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Dziwna ta twoja fascynacja.

 

Powinieneś się bardziej zainteresować historią niemieckich firm, które przyczyniły się wydatnie do zagłady milionów więźniów, a które obecnie dobrze się mają.

Mojego dziadka "puścili" przez komin w Oświęcimiu, i nie aplikowali mu wcześniej aspiryny bayer`owskiej.

  • 2 lata później...
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Informacja o "złotym pociągu" w zagranicznych mediach sprawi, że znajdą się spadkobiercy domniemanego złota.

Domniemanego, bo póki co to ani pociągu, ani złota nie wydobyto.

 

"To brzmi jak scenariusz filmowy" - podaje z kolei The Washington Post. Gazeta nie tylko opisuje zamieszanie związane z doniesieniami o odnalezieniu skarbów, ale również wspomina o "mrocznej historii" skarbu nazistów, którzy rabowali kosztowności od wiezionych do obozów koncentracyjnych Żydów." - http://fakty.interia.pl/swiat/news-zagraniczne-media-o-zlotym-pociagu,nId,1872239

 

Pierwsze doniesienia na temat "złotego pociągu" datowane są na lata powojenne i poszukiwania tego składu trwały przez wiele lat ...bez skutku.

Kto był zaangażowany w te poszukiwania, oraz zarys historyczny wszelkich "operacji" znajduje się na poniższym filmie.

 

Gość stary bej

(Konto usunięte)

tylko jedna nacja jest godna opiekować się tym złotem - nawet jak jest domniemane :)

 

Generalny Konserwator Zabytków powiedział, że prawdopodobieństwo istnienia tego pociągu jest wyższe niż 99%

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1025897,title,Zloty-pociag-w-Walbrzychu-Zuchowski-jestem-pewien-na-ponad-99-proc-ze-istnieje,wid,17806098,wiadomosc.html

 

Ciekaw jestem, która to nacja ?

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Zastanawiające jest to, że od 1945 roku do tej pory nikt nie zauważył stojącego sobie pociągu z działami o długości, bagatela, 100 metrów. Ani grzybiarze, ani myśliwi, ani leśnicy, ani polscy lotnicy, ani amerykańskie czy rosyjskie satelity , ani służby polskie, niemieckie, rosyjskie czy żydowskie, ani mafia - złomowa na przykład, etc. Tak sobie spokojnie stał i czekał...

 

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,130517,18646036,zuchowski-jestem-przekonany-na-99-proc-ze-tzw-zloty-pociag.html

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.