Mu-Follower .. ale z dławikiem zamiast RL - próbował ktoś ?

[zjj_wwa]

Witam.

Czy ktoś próbował może stosować układ mu-follower, lecz z dużym dławikiem zamiast obciążenia RL ?

Warto iść tą ścieżką ?

Poniżej - dla przypomnienia - układ mu-follower - w zestawieniu porównawczym z SRPP.

Geneza pytania jest taka: Chcę zachować korzyść z zasilania NIŻSZYM napięciem tak jak przy SRPP,

a jednocześnie mieć więcej wzmocnienia, niższą impedancję wyjściową oraz mniejsze zniekształcenia harmoniczne, tak jak z dolnego odczepu (anoda dolnej lampy) układu mu-follower ....

 

Czyli reasumując: Zamiast 10 kiloohm rezystora stanowiącego RL, dajemy np. dławik 200H do 500H / 20mA.

Ma to sens ? Zagra ? Wybuchnie ?

 

Fotka: fragment książki Morgan Jones - Valve Amplifiers ... super lektura - polecam.

 

Pozdrawiam,

zjj_wwa

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[madly]

"[..] dławik 200H do 500H / 20mA." sprawdzałeś koszty?

Zamiast pakować 200zł/kanał wydaj 20 zł na kaskadowy CCS na dwóch DN2540, 3 rezystorach (2 grid stoppery i 10R probierczy do sprawdzenia prądu) i PRce i jednym radiatorze. To ekwiwalent twojego dławika i górnej połówki). Masz również wyjście mu-follower i do sprawdzenia anodowe. W wątku o zasilaczu anodowym jest schemat, uwagi, link do firmy mającej DNy i nawet płytka CCSów.. używasz tylko jednej połówki lampy (a najlepiej jedna lampa do szuflady, niech czeka na zmianę). Proste, tanie, skuteczne, przetestowane. Na tym możesz spokojnie zbić i 100-200V jedyne co, to będzie się bardziej grzało. Ja zbijałem ok. 150V przy prądzie 40mA i bez problemu to chodzi.

[zjj_wwa]

Tak, masz rację - to rozwiązanie na DN2540 - to też jest bardzo ciekawe, nawet właśnie przyszła paczka pocztowa z nimi DN2540 i będę chciał przećwiczyć oba warianty: z dławikiem oraz z DN2540.

 

Jak dla mnie - wariant z DN2540 wychodzi trochę drożej od dławika.

Kilogram blach kosztuje 12 złotych. Karkasy kosztują 3 zł.

Przykładowo - z jednego wiadra takich blach i karkasów - można sporo dławików nawinąć.

 

A do tego muszę jeszcze sprawdzić, czy takie mosfetowe źródło prądowe szumi ?

Madly, masz jakieś doświadczenia w zakresie SZUMU źródła prądowego na DN2540 ? Poszukam popatrzę jeszcze na tym wątku zasilaczy anodowych.

Szczególnie zaś, jeśli jest np. zrobiony w układzie kaskadowym, np. z dodatkowym MJE340 - wtedy chyba jeszcze bardziej szumi ?

Pytam, bo to do pierwszego stopnia / bufora CD chciałbym dać....

 

Tak jak czytam o tym SRPP oraz o Mu-Follower - to zarówno jedno, jak i drugie ma swoje wady. Tutaj Morgan Jones zaproponował "Wash-and-Go" czyli połączenie (ponoć) najlepszych cech jednego i drugiego ....

 

A zatem: może takie coś ?

 

... a jeszcze Re: DN2540 ... Radiator do tego to dajesz duży .. czy wielki ?

 

Te źródła prądowe to chyba w niekorzystnych warunkach bardzo szybko na znaczne temperatury potrafią wskoczyć chyba

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[madly]

Kaskada składa się z dwóch DNów. Żadnych bipolarnych mają zdecydowanie gorsze parametry. Taka kaskada ma GIGA ohmy rezystancji dynamicznej. ZERO szumu. Odsłania za to mnóstwo tego, co było ukryte. Ciepła wydziela się tyle, ile wynika z prawa Ohma. Wydziela się to ciepło tylko na jednym DNie. Jeśli masz spadek napięcia 100V i 10mA, to wydzieli się 1W ciepła - radiatorek na to wystarczy. Masz czysty, najlepiej grający układ WK o bardzo małych zniekształceniach i źródło prądowe o rezystancji gigaohmów separująca zasilacz przy wyjściu z anody. Z opcją wyjścia z mu-followerem -impedancja wyjściowa jest wówczas na poziomie 300-400. OHm bodajże, ale zasilacz jest w ścieżce sygnału.

 

200H i własnoręczne nawijanie... Życzę powodzenia. Nie liczyłeś kilometra drutu miedzianego w tym, o pracy nie wspomnę.