Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Przecenianie i potęgowanie wpływu okablowania na dzwięk jest na wyrost. Z drugiej strony, jak komuś to sprawia przyjemność, to dlaczego nie...???

A pewnie, że tak. Niektórym sprawia przyjemność jeżdżenie seryjnym focusem obwieszonym wieśniackimi spojlerami

z folią na masce imitującą karbon, zawieszeniem o skoku 5mm i na kołach 20" z oponami bez profilu i bieżnika.

Do tego obowiązkowo ryczący wydech i jako wisienka na torcie aerodynamiczne lusterka o zerowym polu widzenia.

Jak komuś sprawia przyjemność jeżdżenie takim czymś, to niech sobie jeździ, tylko niech nie opowiada pierdół,

że seryjny focus z motorkiem 1.6 po takim tjuningu (kosztującym drugie tyle, co samo auto) zostawia w tyle każdą furę,

a zakręty bierze dłubiąc w nosie z 200km/h na blacie (koniecznie "sportowym" bo na fabrycznym przecież słabo widać)

bo pierwsze lepsze rodzinne kombi 2.0TDI w automacie takiemu pacanowi bez trudu odjedzie zanim ten się obejrzy.

Nie wspominając już o tym co z nim zrobi zwyczajny mercedes SL600 chociażby, którego można kupić za połowę tego

ile nasz mistrz w sumie wybulił na swojego focusa, a za co spokojnie mógłby kupić np. porsche 911 w całkiem przyzwoitym stanie.

I o tym właśnie między innymi jest ten wątek, że jak już ktoś koniecznie chce się pozbyć nadmiaru wolnej gotówki,

to można to wydać z głową inwestując tam, gdzie korzyści będą zawsze i to nie tylko iluzoryczne, ale całkiem realne i wymierne.

Jak ktoś nie łapie o co mi chodzi, to niech w miejsce "focus" wstawi sobie "kolumny" a w miejsce "tjunig" wstawi "kable i peryferia"

którymi audiofile tak się ekscytują i potrafią całymi miesiącami o nich zawzięcie dyskutować, zamiast ruszyć dupę w wolnej chwili

i posłuchać jakie zmiany w tym samym systemie można za darmo uzyskać, zmieniając dosłownie o centymetry ustawienie kolumn

albo jaką poprawę można uzyskać po ich wymianie na jakiekolwiek inne, dokładając kasę ze sprzedaży hajendowych kabelków.

Zaraz ktoś zapewne wyskoczy z tekstami w stylu "nie twoja kasa, więc o co ci chodzi" a chodzi mi tylko o to, żeby zachować umiar

w przypisywaniu mało ważnym bzdetom cudownych właściwości, których nie posiadają, co zostało wielokrotnie udowodnione.

Zaraz ktoś zapewne wyskoczy z tekstami w stylu "a gdzie zostało udowodnione i przez kogo" to jest tu kolega Lutek widziałem,

jego można zapytać jacy zawodnicy i z jakimi cudeńkami do niego na pewniaka przyjeżdżali, a z jakimi minami do domu wracali...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Przecenianie i potęgowanie wpływu okablowania na dzwięk jest na wyrost. Z drugiej strony, jak komuś to sprawia przyjemność, to dlaczego nie...???

Pełna zgoda (bardzo mocno potęgowane i przeceniane), Mark przeczytaj na 50 str (tego wątku, #1471) ten długi post o moich doświadczeniach z kablami. Wprawdzie to tylko kable typu "cinch" ale można coś wywnioskować . Problem słyszalności kabli w systemie leży głównie w sposobach ich "testowania" przez audiofili. Wyrównanie poziomów (dokładne) i przełącznik umożliwiający szybkie przełączenie powoduje, że różnice pomiędzy kablami spadają do zera. Jeżeli da się mimo tego usłyszeć różnicę to oznacza, że bardzo prosto da się zmierzyć dla czego wystąpiła. Można wtedy określić co jest spieprzone kabel czy urządzenia do niego podłączone.

Muzyka pochłania mi większość czasu i jestem sfokusowany głównie na niej. Kable i całe audio to mały pryszcz

To jest nas przynajmniej dwóch. Ten akapit całkiem dobrze pasuje również do mnie. Cała ta "wojenka" tutaj jest efektem tego, że część tu piszących słucha sprzętu a nie muzyki.

Ale jak im się podpowiada najprostsze sposoby odtwarzania muzyki (chyba najprostsze to znaczy najlepsze) tz. źródło - kabel - kolumna to zalega milczenie. Popatrz jakie to proste minimum sprzętu i kabli a jednak tak bardzo rzadko spotykane u audiofili (w studiach znacznie częściej albo nawet prawie zawsze). tak się zastanawiam w czym tkwi problem. Chyba się już nigdy nie dowiem.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

parantulla lubię czytać o takich prozaicznych "wpadkach wytrawnych audiofilów". Świat wygląda zupełnie inaczej, humor mi się poprawia.

Jak inaczej?

Niektórzy słuchają w przeciwfazie i tego nie słyszą albo im się to podoba...

Na odsłuchach nie słyszą wpływu maskownicy a słyszą kable.

Kiedyś jeden człowiek oceniał siadając za każdym razem w innym miejscu. Jakiś komponent grał dla niego zawsze tak samo mimo, że trzy metry w lewo od środka zwyczajnie wszyscy słyszeli efekt kierunku gwizdka... Ale on widział jaki komponent aktualnie gra... ;)

Ktoś czasami dla jaj puści jakąś słyszalnie stratną mp3`kę i wszyscy nadal cmokają z zachwytu...

 

W życiu ważne jest być ze sobą szczerym.

Kable jak podaje Fox, a powiem w tajemnicy, że zna się służą do łączenia.

Jak artysta chce zastosować elementy, które w jego opinii uszlachetniają jego dokonania, to je stosuje.

Dziwne, że nikomu jakoś nie przyszło do głowy, że artysta ma to głęboko w odbycie na jakich kablach nagrywa,

a cały szum wokół sprawy wywołują sami producenci kabli oraz właściciele studia, to się w biznesie nazywa "transakcja wiązana".

My wam dostarczymy kilometry kabli jakich tylko sobie zażyczycie, nasi ludzie je zainstalują według waszych potrzeb i wymagań,

a za to wy jak będzie trzeba, to gdzie trzeba wspomnicie komu trzeba co trzeba i wszyscy na tym interesie zyskamy, pasuje?

No pewnie, że pasuje, a co ma nie pasować jak za darmo dają, to tylko głupi by nie wziął, a kabel jak kabel, co za różnica jaki.

Bywalcy koncertów, a podobno tutaj sami tacy, zapewne nie raz i nie dwa zauważyli na odpier**l czarną taśmą zaklejone napisy

czy to na instrumentach, czy to na sprzęcie nagłaśniającym, czy to na mikrofonach, czy to na ciuchach wykonawców...

Jak myślicie po co ktoś by sobie tyle trudu zadał, żeby dokładnie te wszystkie napisy pozaklejać? Właśnie po to,

że w szołbiznesie nie ma nic za darmo i wszystko tam kosztuje konkretne pieniądze. Bardzo duże pieniądze.

Wspomnienie gdziekolwiek o tym, że w danym studio stoją takie i takie kolumny albo leżą takie i takie kable też swoje kosztuje.

To że artysta podczas koncertu popija napój takiej a nie innej marki (chociaż w środku może być zwykła woda) jeszcze więcej kosztuje.

Samo logo Adidasa na bluzie wokalisty Limp Bizkit widoczne w teledyskach kosztowało firmę Adidas 40mln dolarów na przykład

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

...

Zaraz ktoś zapewne wyskoczy z tekstami w stylu "a gdzie zostało udowodnione i przez kogo" to jest tu kolega Lutek widziałem,

jego można zapytać jacy zawodnicy i z jakimi cudeńkami do niego na pewniaka przyjeżdżali, a z jakimi minami do domu wracali...

W wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

opluwano mnie za wskazanie podobnych zależności...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Gorzej! Ci profesjonaliści zwykle używają Klotza!

Kiedyś w którymś tam Top Gear gościem specjalnym był kierowca F1, nie pamiętam w tej chwili który konkretnie,

bo paru ich tam było, ale mniejsza z tym. Ile zarabiają kierowcy F1, też chyba nikomu nie trzeba mówić, dużo, bardzo dużo.

No i Clarkson tam go wypytuje jakie posiada samochody i ten zaczął wymieniać listę najdroższych aut świata,

która chyba końca nie miała, więc prowadzący mu przerwał i zapytał - No dobrze a czym jeździsz na co dzień?

-Audi A3

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Gorzej! Ci profesjonaliści zwykle używają Klotza!

Ja też uzywam Klo... a nie coś mi się pomyliło. Ja czasem stawiam klotza. Cholera znowu chyba coś nie tak. Chodziło chyba o kloca. Przepraszam pomyliło mi się coś ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość masza1968

(Konto usunięte)

 

Kiedyś w którymś tam Top Gear gościem specjalnym był kierowca F1, nie pamiętam w tej chwili który konkretnie,

bo paru ich tam było, ale mniejsza z tym. Ile zarabiają kierowcy F1, też chyba nikomu nie trzeba mówić, dużo, bardzo dużo.

No i Clarkson tam go wypytuje jakie posiada samochody i ten zaczął wymieniać listę najdroższych aut świata,

która chyba końca nie miała, więc prowadzący mu przerwał i zapytał - No dobrze a czym jeździsz na co dzień?

-Audi A3

Podobnie jak Kubicę zmusili do Fiata.

To nie wybór, to kontrakt.

Podobnie jak Kubicę zmusili do Fiata.

To nie wybór, to kontrakt.

Z tego co ja się orientuję, to Kubica publicznie się pokazuje, a przynajmniej ostatnio go widziałem w Renault Laguna.

Fiatem i to seicento na dodatek, to jeździł Schumacher, ale tylko w reklamach i na oficjalnych pokazach.

Za to Audi, o ile mi wiadomo nie ma żadnych związków z jakimkolwiek zespołem F1,

więc nie bardzo widzę sens zmuszania się do Audi przez etatowego kierowcę np. McLarena :)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Jedno co się Szubowi udało to zaistnieć:) Nie rozumiem gościa, jak mnie ktoś nie lubi i daje do zrozumienia żebym spadał to się nie naprzykrzam, ale on chyba to lub

Dawno dawno temu jak jeszcze ja i mój brat byliśmy w podstawówce, chadzał tam też pewien gość. Brat mój parę lat ode mnie starszy należał do innej "grupy". Nie wiem czym wpomniany gość się im naraził ale za każdym razem jak dostawał łomot to krzyczał wrzeszczał, że już nie będzie itd. Puszczali go, on odchodził na jakieś kilkanaście metrów dalej i znowu zaczynał się z nich wyśmiewać i bluzgać. Dopadali go, łomot ....puszczali itd. itp.

Jak widać są takie przypadki w przyrodzie.

Podobnie jak Kubicę zmusili do Fiata.

Zmusili ???

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jak widać, nie wyrosłeś, jeden z drugim, z tych podstawówkowych zwyczajów, wasza umysłowość tam została, no i to widać w tym wątku. StaryM, uczyłeś w szkole podstawowej? To by wiele wyjaśniło.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Zmusili ???

Źle się wysłowiłem.

Zmuszali jak była mowa o kupieniu Kubicy przez Ferrari.

Massa zresztą jeździł Fiatem 500.

Obecnie Kubica pewnie tez nie jeździ Laguną bo lubi czy też nie stać go na lepszy :)

Wszystko jest zapisane w kontraktach.

Dawno dawno temu jak jeszcze ja i mój brat byliśmy w podstawówce, chadzał tam też pewien gość.

Dawno dawno temu jak jeszcze ja i mój kuzyn chodziliśmy na ławkę w parku jabole z kumplami obalać, chadzał tam pewien gość,

który na wszystko miał jedną odpowiedź - weź nie wkurwiaj, bo cię jebnę - aż któregoś tam razu od kogoś usłyszał - ta? no to jebnij.

Na co ten wstał z groźną miną, zmarszczył czoło, zacisnął pięści i... i sobie poszedł w pizdu, nikt go tam więcej już nigdy nie widział.

Teraz co i rusz mam normalnie deżawi - ale ja słyszę, a ty masz gówno nie sprzęt - po czym pada - ta? no to zróbmy mały teścik

Nagle nastaje błoga cisza i spokój...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Zapewne. To ty byłeś tym bitym? To by wiele wyjaśniało.

Dobry argument, coś w stylu: a z tobą nawet żona nie wytrzymała i kopnęła cię w de. Ty naprawdę nie widzisz zdziecinnienia swoich przyjaciół, którzy po prostu - nomen omen - znaleźli sobie chłopca do bicia zamiast podjąć rzetelną rozmowę na temat możliwości ludzkiego słuchu i wpływu jakości przesyłanego sygnału na brzmienie kolumn?

Możliwości ludzkiego słuchu są wielkie, zaiste.

 

...

Kazimierz N. jak donosi prokuratura, zabił bo jakieś głosy mówiły mu, że musi to zrobić...

Zatrzymanym zajęli się biegli psychiatrzy.

A jednak ma radość przedwczesna była, ech co za życie...

 

Dobry argument, coś w stylu: a z tobą nawet żona nie wytrzymała i kopnęła cię w de. Ty naprawdę nie widzisz zdziecinnienia swoich przyjaciół, którzy po prostu - nomen omen - znaleźli sobie chłopca do bicia zamiast podjąć rzetelną rozmowę na temat możliwości ludzkiego słuchu i wpływu jakości przesyłanego sygnału na brzmienie kolumn?

Kolego SzuB zdziecinnienia swoich przyjaciół, to Ty poszukaj w zakładce Hi-End,

gdzie na każdy podany przykład i przytoczony argument pada albo "jesteś głuchy i głupi" albo "ban" to kto tu jest zdziecinniały?

Chłopca do bicia nikt nie szukał, sam przylazłeś, cholera wie po co zresztą, bo już chyba trzy osoby próbowały podjąć z Tobą dyskusję

na temat możliwości ludzkiego słuchu i wpływu jakości przesyłanego sygnału na brzmienie kolumn ale się nie doczekały

niczego ponad to, co histerycznie i namolnie powtarzasz, że jakoby Twój wynaleziony w internecie artykulik cokolwiek udowodnił lub obalił.

I to ma być ta rzetelna rozmowa?

Udowodniłeś tylko tyle, że jak się wsypie do herbaty cukier, to staje się ona słodka, czego nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie podważał,

ale to wcale nie znaczy, że podniebienie wytrawnego smakosza (czyt. audiofila) na podstawie smaku herbaty potrafi rozpoznać

z której rafinerii pochodził cukier albo ile ziarenek zostało wsypane, a właśnie to starasz się nieudolnie przemycić w swoich wypowiedziach.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Kazimierz N. jak donosi prokuratura, zabił bo jakieś głosy mówiły mu, że musi to zrobić...

Zatrzymanym zajęli się biegli psychiatrzy.

Ale on słyszy i weź coś zrób takiemu jak nawet elektrowstrząsy i lobotomia mózgu nie pomaga.

Prawdopodobnie na każdym oddziale psychiatrycznym jest przynajmniej jeden Napoleon, jeden Hitler i jeden Jezus,

do których też zapewne słabo dociera, że żyjemy w XXI wieku, ale się uprze jeden z drugim i trzecim i koniec, nie pogadasz.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Sorry, ale z tobą nie można podjąć rzetelnej rozmowy. Nie można rozmawiać rzetelnie z kimś, kto mówi: "Udowodnij, że nie słyszysz".

Dopóki nie udowodnisz, że nie słyszysz, istotnie nie ma o czym z tobą rzetelnie rozmawiać.

A jak można udowodnić, że ktoś nie słyszy? Nie wystarczy powiedzieć....nie słyszę?!

A jak można udowodnić, że ktoś słyszy? Nie wystarczy powiedzieć....słyszę?!

Apropos, spodobało mi się ostatnio brzmienie w niemieckim Saturnie "wieśniackiego" Pioneera z serii 30 na "wieśniackich" Quadralach po 850 euro sztuka. Czterdziestowatowy piecyk za 300 euro (w Polsce 1400zł), a grało naprawdę bardzo fajnie, mimo kiepskawych warunków lokalowych. Wszystko było spięte zwykłymi miedziakami. I tu moje pytanie do doświadczonych kolegów. Czy nie jestem już audiofilem, bo wzmacniacz nie jest wykonany w GB lub USA, nie ma wyłącznika z tyłu, ma pilota i nie nazywa się Snake Pyton Maks, a głośniki to Qudrale a nie Ekłilibrjum Zombii Extra Bad. Nie chce się leczyć, a audiofilstwo zastępuje mi żonę, dzieci, onanizm... wszystko! Jeśli je stracę, nic mi nie zostanie, poza kredytem w banku zaciągniętym na przewód Hybrid Gold Magic Silver Details MK7. Proszę o pocieszenie!

 

Mówimy o różnicach w prezentacji brzmienia, a nie o słyszeniu i głuchocie.

 

Widzisz, miłość do muzyki wcale nie wymaga szczytowych jakości wybrzmień, cudownych spraw. Jeśli kochasz babę, to kochasz ją nawet z małymi piersiami i cieszysz się, że wybrała własnie Ciebie. Jak baba jest głupia, lub nie powoduje skurczu w lędźwiach, to już nic jej nie pomoże, ani makijaż, ani kolczyki, ani nawet seksowne listwy....tfu szpilki znaczy, co nie znaczy, że nie będziesz jej próbował stylizować na swoją modłę. Ludzie leją na mikrozmiany wywołane falowaniem wiatru w pokoju.. Ich wrazliwość na muzykę jest na tyle duża, że czerpią radość w każdej postaci. Inaczej jest z Wami Szubami, którzy muzyke kupują głównie po to, aby pieścić swoją wrażliwość na ... sprzęt. To właśniie sprzęt stał się kluczowym nurtem Twego obcowania z muzyką. Paradoks, ale tak własnie jest. Nie przeżyłbyś z Pioneerem, Denonen, zwykłym miedziakiem w swoim zestawie, bo szlag jasny by Cię trafił przy każdej sesji odłuchowej. I to już nawet nie chodzi o brzmienie zestawu, które mogłoby być świetne. Tobie sam fakt by przeszkadzał, tak jak osobnikowi z nerwicą natręctw przeszkadza nieistniejący na rękach brud. Ma jednak świadomość bakterii na swoich dłoniach i tą obsebsyjną chęć ich zmycia. Większość ludzi sobie z tym radzi, że ich ciało oblegają niewidoczne bakterie, a w pościeli czają się roztocza. Pasja ma coś z obsesji. To widać tu doskonale. Wielu ludzi ma dystans do swojej pasji, inni natomiast najchętniej wyszliby z pokoju, żeby nie przeszkadzać, nie zakłócać fal akustycznych, a idealnym układem byłby taki, gdzie wszystko stoi w innymi pokoju, a kable otacza próżnia. Tu już nie ma muzyki, to chirurgiczna procedura, obsesja. Przyznaj, że nie umiesz dnia, dwóch przeżyć bez myślenia o zmianach, bez czytania o nowych kablach, bez przeglądania co tu kto napisał. Nie umiałbyś cieszyć sie muzyką, gdyby Ci grały Quadrale, Nad, Marantz. Dużo lepiej słucha sie przecież muzyki spoglądając na Lebena i trzymając w ręku gazetke z jego testem i 5-cioma gwiazdkami w tabelce. Bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że tak bardzo denerwuje Cię istnienie ludzi pokroju StaregoM, którzy swoimi teoriami burzą Ci ten świat.

SzuB

 

Tak z nudów przejrzałem kilka ostatnich stron tutejszych zmagań i podziwiam twoją cierpliwość, a jednocześnie trochę mnie irytuje jałowość tych poczynań. Musisz przyjąć do wiadomości, że dyskutujesz z osobami, które nie mają poglądów tylko przekonania. Jakiegokolwiek użyjesz argumentu i jakkolwiek mocno ich przyprzesz do muru, nie trafisz do nich, bo dla nich zmiana stanowiska nie oznacza neutralnego emocjonalnie porzucenia pewnego poglądu, tylko osobistą porażkę. To religijna sekta, cała owinięta kablami, które wszystkie oczywiście grają jednakowo. Wprawdzie wycofali się już rakiem z identycznego brzmienia wszystkich odtwarzaczy i gotowi są nawet obrażać się, kiedy to debilne stanowisko im się wypomni; mają też duże wahania nastrojów względem wzmacniaczy, choć kiedyś twierdzili z wielkim przekonaniem, że "wszystkie poprawnie zbudowane brzmią jednakowo" (II przykazanie "Biblii antyaudiofila"), ale z kabli to już nie zrezygnują pod żadnym pozorem, bo zostałyby im wtedy jedynie podstawki, a to byłaby zbyt słaba podstawa wiary nawet dla tak gorliwych wyznawców jak oni. Tak więc daj spokój. Niech sobie wierzą we własną mądrość i nieomylność, w oparciu o te "naukowe podstawy", nie mające wprawdzie nic wspólnego z nauką, ale jakże przyjemnie dowartościowujące naszych dzielnych apostołów antyaudiofilizmu. Zechciej przy tym docenić, że ten ruch religijny skupiony wokół samca hieny, ma w każdym razie cechy nowatorskie w znaczeniu biologicznym, ponieważ inne stada hien skupiają się zawsze wokół samicy-przywódczyni, zwanej matroną.

Ejże, zagalopowałeś się, Mario. Ja mam system skrojony na swoje potrzeby i możliwości; nie zmieniam kabli, choć czasami wymieniam lampy, których mam w torze osiem. Muzyki słuchałem zanim przyśniłem sen o dobrym brzmieniu, a lepsze brzmienie jest po prostu lepsze, choć przyznam, że dawniej przeżywałem większe emocje muzyczne, nawet na walkmanie, niż dziś na swoim hi-fi. Ale to pewnie wiek. Sprawa "kabli" wisi mi dorodnym kalafiorem, chodzi mi jedynie o to, że mam doświadczenie, iż np. bardzo drogi IC Nordosta daje inną prezentację jazzowego składu niż kabelek za 100 złotych. Spór nie toczy się o emocje, ale o doktrynę, wedle której kable nie wpływają na brzmienie. Ja bronię jedynie stanowiska, że wpływają. Tylko tyle. Cała reszta to wyobrażeniowe konflikty, erystyka i złośliwości. Także warto jednak sporo spraw brać w cudzysłów, czego coponiektórzy tu nie potrafią.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ja mam system skrojony na swoje potrzeby

Ciekawsze byłoby to na ile cię "skroili" dystrybutorzy kabli. :D

Zechciej przy tym docenić, że ten ruch religijny skupiony wokół samca hieny, ma w każdym razie cechy nowatorskie w znaczeniu biologicznym, ponieważ inne stada hien skupiają się zawsze wokół samicy-przywódczyni, zwanej matroną.

Jakiś ty subtelny Piotrusiu, jak kafar na parę.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.