Dinozaury Hi-Fi - wspominkowy Klub Weteranów 50+

jaś · 28 Lipca 2015

Stawiając Pioneer'a w tym szeregu równie dobrze mogłeś dodać ZRK.

Nie za bardzo rozumiem sugestii . W latach 80-tych Pionieer to był dzisiejszy Accuphase, deck kasetowy CT 1250 nie miał sobie równych .Firma produkowała sprzęt masowy, taki który daje gwarancję produkcji wysokonakładowej. W dzisiejszych czasach , kiedy właściwie wszystkich elektronicznych gigantów ( Sony , Yamaha , Denon , Marantz , Camridge Audio i wielu podobnych ) wrzuca się do jednego kosza ze śmieciami , kiedy ludzie z racji rosnącego dobrobytu i poszukiwaniu w większości złudnego absolutu dają sie omamić marketingowi sprzętu za 100 -ki tysięcy który tylko w niewielkim procencie potrafi lepiej zagrać niz ta najlepsza budżetówka . Nie wpasowujesz się w target Pioneera to masz jego hi-endowy odłam - Tad-a - też za słabo , za tanio , za mało prestiżowo ? !0 lat temu kupołem plazmę Pioneera. Minąła dekada , w elektronice to prawie cały wiek i nie spotkałem do tej pory posród nowych konstrukcji telewizora lepszego . Dlaczego ich Pioneer nie produkuje ???????

jaś · 28 Lipca 2015

Przypomniał mi sie mały epizod z przeszłości . Końcówka lat 70 , wakacje , wczasy wojskowe chyba pod namiotami w Ustce . Dojechał do nas starszy brat , pracujący w DDR i przwiózł jak zawsze kilka nowych płyt winylowych . Cat Stevens , Elton John i świetny The Best The Shadows indyjskiej wytwórni Dum ,Dum. Kompletowaliśmy wówczas sprzęt , choć w tamtych czasch to ciagle się kompletowało , wymieniało . Odsprzedaż zawsze była z zyskiem. Wówczas poszukiwalismy tunera do Meluzyny badż Kleopatry. Rodzinny wyjazd do Słupska zaowocawał wizytą w sklepie wówczas chyba nazywało to sie ZURT . Żeby zdobyć zaufanie bardzo nieufnych sprzedawców pojechaliśmy tam z tą płytą The Shadows. Puścili to na G 601 A ( taki sam mieliśmy w domu ) wszyscy mieli wypieki od tej przepięknej muzyki , jakości która dzisiaj wydaje się być lakoniczną i tracić myszką..Prawie godzinę trwało namawianie personelu aby załatwili nam ten tuner. Oczywiscie sprawa wydawała sie nie do załatwienia ale dzięki elokwencji mojej kochanej mamuśki następnego dnia mogliśmy przyjechać po upragniony klocek.

Mieszkaliśmy w wojskowych namiorach , nie zamykanych , do końca turnusu nie poszedłem już na plażę tylko pilnowałem tego pudełka leżącego pod moim łóżkiem polowym.

Może to dziwnie i śmiesznie brzmieć w czasach kiedy zamknęły się wszystkie sklepy z płytami , zniknęły wypożyczalnie dvd , znikają salony ze sprzetem stereo ( pomimo że w mediach propaguje się po erze fascynacji kinem domowym powrót do korzeni stereo ) a moja ostatnia wizyta w warszawskim kinie Wisła kiedy na wieczornej projekcji w sobotę oprócz nas na sali były jeszcze cztery osoby wywołała dodtkowa tesknotę za czasami które nigdy nie powrócą .