Skocz do zawartości
IGNORED

FONICA - reaktywacja?


NE5532

Rekomendowane odpowiedzi

Krótko i na temat - ile kosztuje ?

 

Przy tym już pomijam pewne nieuzasadnione technicznie detale Zonteka. Ile kosztuje idea?

 

Bo Fonika akurat jest dużo za droga. Jeśli produkt aspiruje do wytwarzania seryjnego to jego części składowe musża być unifikowane tak żeby całość wypadkowa mogła zejść do poziomu przeliczalnego na na pyry.

ps - 18tys?

No to przy Fonice wypada artystycznie. Choć prawdę mówiąc jeden i drugi jest stanowczo za drogi

 

A niby dlaczego ich nie porównywać???

 

Funkcja gramofonu jest granie. Są jak najbardziej porównywalne

Gość miniabyr

(Konto usunięte)

Co do ceny to mimo wszystko na PW i to najlepiej do stwórcy drapaka. Co do gabarytów pokoi to jak sam zauważyłeś ok 16metrów Problem że były niskie(tam gdzie była prezentacja gramofonu).Problem z brzmieniem jest rok rocznie i chyba wynika z tego,że dystrybutorzy wystawiają co mają,a nie co z czym gra najlepiej. Ale to jest nie do przeskoczenia- tak sądze.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

ps - 18tys?

No to przy Fonice wypada artystycznie. Choć prawdę mówiąc jeden i drugi jest stanowczo za drogi

 

A niby dlaczego ich nie porównywać???

 

Funkcja gramofonu jest granie. Są jak najbardziej porównywalne

No to jeśli porównujesz do Foniki to raczej weź pod rozwagę ten drugi, wyższy model F-800 za 15k, który i tak jest zabaweczką w porównaniu z drapakiem pezeeta.

 

Co do ceny to mimo wszystko na PW

Najlepiej na PW bo pamiętam, że różne wersje wyposażenia były.

Niemniej cena była ogłoszona oficjalnie - przynajmniej tak zrozumiałem.

Zabaweczką jest każdy gramofon. Drogi się nim nie wybuduje przecież. A na przykład frywolnemu się podobał bardziej niż Zontek.

 

Zontek jest oryginalny tak bardzo jak oryginalny może być DIY i wygląda jak dzieło sztuki.

 

Chociaż akurat ja nie lubię mosiądzu wypolerowanego na złoto i podobnych detali, które funkcjonalnie są zupełnie nieistotne. Zontek to technologia lewitującego ramienia, z tym się kojarzy. I ma tę przewagę nad Fonika, że ta nie ma własnego ramienia. A nawet nie ma jakiegoś oryginalnego ramienia lecz najbardziej rozpowszechnione produkty.

Arku powiedz mi jaka inna firma oferuje coś tak wykonanego w niższej cenie od drapaka?

Piszesz za drogo itp ale jakiś konkretnych alternatyw nie podajesz więc proszę o szczegóły.

Ramie porównywalnej długości oraz waga talerza była conajmniej rozsądna.

Może być na PW

pozdr

There is no dark side in the moon, really. As a matter of fact it's all dark

Przy tym już pomijam pewne nieuzasadnione technicznie detale Zonteka

Proszę o informację które to detale ma kolega na myśli.

A na przykład frywolnemu się podobał bardziej niż Zontek.

Frywolnemu to już drapak się przestał podobać od momentu jak Yulowi kiedyś odpysknąłem a Zontek'a na oczy nie widział jedynie ze zdjęć co najwyżej.

Chociaż akurat ja nie lubię mosiądzu wypolerowanego na złoto

Ja również dlatego wszystko co się błyszczy na złoto złotem jest platerowane i to grubo.
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Moment, moment z tym niepodobaniem. Jak pamiętam historię naszej znajomości to rzeczywiście coś tam, ale to był maluni zgrzyt o podłożu osobistym, kontekstu Yula nie pamiętam, nie wiązałbym, natomiast poza wersją szarą talerza, która niefajnie wyszła na zdjęciach, złego słowa o tym gramofonie nie powiedziałem.

Wręcz przeciwnie, bardzo, ale to bardzo sceptycznie podszedłem ( można prześledzić ten wątek) do Foniki.

Jeśli wziąć pod uwagę, że nawet AdFonciaka od meblościanek PRL-owskich sponiewierałem na samym początku, można wysnuć dwa wnioski:

a) byłem i jestem bardzo delikatny, wręcz nieśmiały :) w stosunku do Zonteka,

b) jestem marudnym, podejrzliwym wobec garażowej produkcji potencjalnym odbiorcą :)

 

Niemniej "kamienny" model Foniki jakoś zaprezentował się dla mnie lepiej muzycznie w warunkach hotelowych, w danym momencie, choć rozumiem, że samym zaawansowaniem technicznym Zontek powinien go zmieść z powierzchni ziemi.

 

Poniważ jest to wątek poświecony Fonice wracam, był wystawiony u nich model z plintą w kształcie klucza wiolinowego. Ktoś coś się dowiedział o tym modelu? Moim zdaniem najfajniejszy model, ale on sobie tlyko stał z boku. Gdzie on jest pozycjonowany w ofercie?

Brylującym przypominam że wątek jest o Fonice, nie o drapaku.

 

Jeśli to co się świeci w Zonteku to złoto, to już prawie Kreml. Mnie się akurat kandelabry pałacowe nie podobają. A funkcjonalnie przecież te wszystkie krążki, wstawki złote i duperele można było spokojnie pominąć, i zostawić pierwszą pokazywaną wersję wykończenia.z oksydowanym jednolitym talerzem

 

W tym wątku o Fonice różni ludzie - ja również odpyskiwali Yulowi, a mimo tego frywolny nie zniechęcił się do Foniki. Wiec nie mam powodu przypuszczać, że ten motyw zadziałał w przypadku Zonteka.

 

To że obie zabawki są stanowczo za drogie jak na swoja funkcjonalność jest "oczywistą oczywistością". Cenowo są zupełnie bezsensowne dla kogoś kto chce słuchać muzyki a nie się tylko patrzeć na gramofon. Może cena jak na Niemcy nie jest za wysoka, ale w Polsce za 15-18tysięcy to się akurat masowo samochody kupuje, a nie gramofony. I w tym sensie każda taka zabawka jest za droga do rozpowszechnienia. To jest zresztą powodem stosowania wysokich cen - bo jak się nie da wyprodukować masowo żeby było bardzo tanio, to się działa przeciwnie żeby zarobić na jak najmniejszej produkcji..

 

Zontek jako dzieło sztuki może kosztować i 50tys. w zasadzie nie ma to większego znaczenia. Jako przedmiot użytkowy musiałby kosztować wielokrotnie mniej tak samo jak Fonica. Gramofony to proste maszyny służące do słuchania muzyki i pozłotko nie podniesie ich brzmienia na wyższy poziom. A na pewno nie będzie miało takiego wpływu na brzmienie jak rodzaj i sposób zawieszenia ramienia.

Mam również wątpliwości czy mosiężne tuleje silników Foniki, kamień w podstawie i talerz z mosiądzu są rozwiązaniami technicznymi przewyższającym parametrami jakiegoś Technicsa, Stantona czy Audio Technikę za wielokrotnie niższa cenę przy znacznie wyższej ich funkcjonalności.

 

Żeby jednak nie szukać wśród budzących audiofilskie obrzydzenie sprzętów. Można podać przykład Ad Fontesa sprzedawanego poniżej 3tys. zł. również produktu DIY i to zaawansowanego technicznie do samych podstaw (czyli ramienia).

Jeśli jeden człowiek jest w stanie zrobić kilka egzemplarzy co prawda wyłącznie dla majsterkowiczów, ale jednak za taka cenę. To jakoś nie potrafię znaleźć powodu dla którego firma Fonica - kreująca się na wielka legendę wielkiej marki - nie potrafi osiągnąć sprzedaży umożliwiającej zejście do zbliżonej ceny.

 

był wystawiony u nich model z plintą w kształcie klucza wiolinowego. Ktoś coś się dowiedział o tym modelu? Moim zdaniem najfajniejszy model, ale on sobie tlyko stał z boku. Gdzie on jest pozycjonowany w ofercie?

Pewnie wcale nie jest "pozycjonowany" w ofercie. jaka to sztuka zatelefonować do Firmy np. Akcess i poprosić o wycięcie klucza wiolinowego z płyty akrylu? Zwykły "chłyt rekladody".

Mogli się trochę wysilić i pokazać modele z różnymi ramionami. bardzo technicznie wyglądają na przykład Micro Seiki - z których Fonica kiedyś zrzynała rozwiązania. Dostępne powszechnie na e-bayu, są modele z regulowanym przesięgiem i z wymienną rurka ramienia, które dają się dostosowywać do potrzeb. W sumie w cenie podobnej do tych Reg można było osiągnąć lepszy efekt niż wycięcie fantazyjnego kształtu podstawy.

Nie znam się na cennikach tokarni i innych zakładów, ale wydaje mi się, że materiały na gramofon Pezeeta kosztują 5 cyfrową liczbę. Nie zrobisz tego taniej, chyba, że zamówiłbyś 1000 sztuk.

Zauważ, że to jest bardzo wąski rynek, mało kogo stać na taki gramofon, to produkt dla najbardziej wymagających i przeciętnemu słuchaczowi coś takiego nie jest potrzebne do odbioru muzyki. Tak jest w każdej dziedzinie, są kwarcowe zegarki za 15zł i te mechaniczne za 2 miliony, które odmierzają czas tak samo. a ten pierwszy pewnie jest bardziej wodoodporny. I nie zamierzam kwestionować sensu istnienia tych drugich zegarków.

Nie wiem czy orientujesz się w cenach nowych gramofonów, tzw. firmowych. Za 15-18kzł ciężko będzie kupić napęd tej jakości, za porządne ramie musisz dopłacić 5-10kzł.

 

pzdr

Nie zrobisz tego taniej, chyba, że zamówiłbyś 1000 sztuk.

Zauważ, że to jest bardzo wąski rynek, mało kogo stać na taki gramofon

Właśnie o tym wspomniałem wpis wyżej. Nie da się sprzedać dużo wiec się robi mało i jak najdrożej.

 

Tymniemniej masowi producenci gramofonów mają w ofertach solidnie zrobione zabawki za znacznie niższą cenę

 

Analogia z zegarkami jest zupełnie nietrafiona. Żadem maniak zegarkowy nie będzie przekonywał że Złoty Rolex jest mu potrzebny do właściwego odmierzania czasu. W przypadku audiofilów taka argumentacja jednak nie działa.

 

Oni lepszość brzmienia oceniają masa talerza i tonami mosiądzu oraz pozłotka uzasadniając tym kosztem cenę wysokiego brzmienia. A co jeśliby się dowiedzieli ze do uzyskania równie równomiernych obrotów można zastosować talerz z "papieru", bo nie ma on znaczenia??? Albo jest z ołowiu mimo niepozornych rozmiarów. W końcu rozmiar czy masa talerza jest tylko widocznym znamieniem zastosowanej technologii, a nie jakości brzmienia.

Talerz może mieć i 100kg ale jak będzie byle jakie łożysko to dupa blada.

Zastosowany napęd i jego przeniesienie ma wpływ na dźwięk.

Odseparowanie sekcji napędowej od łożyska/ramienia również.

 

To jak to będzie zrealizowane tak to zagra. Kiepska konstrukcja ale 'masowa' (waga) musi posiłkować się peanami. To jest bardzo popularne. Niestety, gramofon to urządzenie mechaniczne i ogromnie ważne są kwestie konstrukcyjne - opiewacz jednak powinien mieć świadomość o czym pisze inaczej to ignorant.

 

Kwestia wykończeń i jakości:

zapomnijcie o cenach

pooglądajcie sobie zdjęcia > porównajcie jakość wykonania > porównajcie możliwości kalibracji i sposób ich wykonania ...

....

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

Masz rację, ale na przykład wspomniane Micro Seiki miało gramofony studyjne z napędem bezpośrednim w których talerz wyglądał tak, że go prawie widać nie było. Miało tez konstrukcje praktycznie bez plinty z wielkim talerzem. To jest tylko kwestia podejścia do problemu.

 

Zontek z opisu konstruktora ma bardzo dobre łożysko. Fonica zapewne też. Nie ma powodu przypuszczać ze jakieś Technicsy, Stantony czy Audio-techniki są pod tym względem gorsze. Możliwość kalibracji istotna jest tylko raz. Kiedy się wykonuje serwis wkładki. Po tej czynności się gramofonu słucha a nie kalibruje co drugi dzień. Wiec użytkowo jest to istotne ale daje się pominąć w gotowych konstrukcjach. Ostatecznie można zastosować ramie z rozbudowanymi możliwościami kalibracji.

 

ciekawostką Zonteka jest zawieszenie ramienia którego nic nie pobije. Ale czy ona w sama w sobie gra? Mam wrażenie że w warunkach DIY wykonanie lewitującego ramienia może być prostsze niż jakiekolwiek ramie na łożyskach kulkowych i kiełkowych.

"Zontek z opisu konstruktora ma bardzo dobre łożysko. Fonica zapewne też. Nie ma powodu przypuszczać ze jakieś Technicsy, Stantony czy Audio-techniki są pod tym względem gorsze."

Różnice są zasadnicze. Pooglądaj zdjęcia , poczytaj opis.

Technics tak - np. SP10, SP15.

Stanton - to chyba nie ta liga.

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

Dlaczego nie ta liga? Nie sądzę zeby ktoś robił takie porównania, ale może. To wszystko klepane na Tajwanie tylko etykiety zmieniają tymniemniej najdrozsze z nich to już słuszna waga i podstawa z odlewów magnezowych.

 

A łożyska akurat w Zonteku i Fonice są odwrócone, peezet dołożył jeszcze magnes. Jedno i drugie to kopie rozwiązań Clearaudio i pewnie jeszcze innych podobnych konstrukcji.

Trabant i Volvo jeżdżą dzięki łożyskom. W jednym i w drugim łożyska mogą być tak samo doskonałe.

 

Więc konkluzja "celna" jak wszystkie audiofilskie "konkluzje"

 

A może jakiś konkretny dowód na to twierdzenie?

Konkretnym dowodem może być np. bicie krawędzi talerza zależna m.in od precyzji łożyska, trwałość łożyska, w szczególności gdy talerz będzie maił np. 10kg lub więcej i mierzona wielkość szumu łożyska - również w szczególności gdy talerz będzie miał masę min. 10kg. To odnośnie samego łożyska.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Arku, bez urazy ale widzę po Twoim nastawieniu, że po prostu nie jesteś docelowym "targetem" dla konstrukcji typy Zontek (i podobna półka) i nie ma co się dalej przekonywać o wyższości świąt WN nad świętami BN.

O tym że nie jestem, ani na zonteka ani na fonike napisałem już na początku tego wątku.

 

Razi tylko to śmieszne epatowanie precyzją wykonania łożyska, jakby było to wyczyn technologiczny na miarę lotów kosmicznych. A tak nie jest.

Albo twierdzenie że łozysko musi byc precyzyjne jak talerz waży ponad 10kg - a jak wazy mniej to już nie będzi eprecyzyjne???

 

Łożysko można wykonać lepiej lub gorzej i nie będzie to podnosiło ceny do kilkunastu tysięcy złotych o czym zaświadczy przykład Ad Fontesa.

 

Także nie wiem skąd przekonanie, że w gramofonach tajwańskich czy chińskich hi-endach za 3500 złotych są słabe łożyska, a tylko peezeet potrafił zrobić nadzwyczaj dobre.

 

Mam rozumieć, że Fonica zrobiła jakieś badziewne łożysko? A Ad Fontes to już chyba brał je ze szrotu samochodowego skoro kosztuje tak mało???

O tym właśnie napisałem wyżej. Zontek jako dzieło sztuki może kosztować i 50tys. złotych. Ale gramofonem się przez to nie stanie lepszym z powodu ceny. A cena wzmacnia pragnienie posiadania.

I tak właśnie robi się hi-end.

Tylko że audiofile muszą sobie to pragnienie uzasadniać walorami brzmieniowymi dla których cena i wygląd zwłaszcza są nieistotne

...Razi tylko to śmieszne epatowanie precyzją wykonania łożyska, jakby było to wyczyn technologiczny na miarę lotów kosmicznych....

Tu nik niczym nie epatuje, a technologia nie jest kosmiczna tylko czasochłonna, sam materiał na duże solidne łożysko to pewnie 100zł.

Teraz doszedł 3ci gramofon ... i w każdym z nich jest inne łożysko - typ. I inaczej one grają.

 

Jakość kosztuje.

Można ajzol obtoczyć i po sprawie ... można spolerować etc. Czas.

 

To nie może być z byle materiału. Można zakupić na ebay kitajskie łożyska ... a wiadomo z czego one są? Siostra PJ takowe zapewne osadza w swoich hajendowych projektach i szwargotają po kilku miesiącach ...

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

Czy łozysko Ad Fontesa jest małe i niesolidne?

 

Mówimy o łożyskach produkowanych w Polsce które składają się z panewki i szpindla. Technologia iście kosmiczna i różnice ogromne bo jeden sobie panewkę odwróci, a drugi podłoży pod nią mały magnes.

No bez żartów proszę

 

Tajwańczycy tez potrafią dobrze zrobić w niższej cenie. A chyba nikt tego ich DJowskiego i marketowego hi-endu nie porównywał z precyzją wykonania Foniki czy Zonteka, bo i nie bardzo jest w tym jakikolwiek cel rynkowy, skoro zakładamy że kupujemy gramofon jako dzieło sztuki.

O ile dobrze się orientuje, to Andrzej A. mówił, że za mniej niż 350zł nie ma szans kupić porządnego łożyska, a on już troche tych łożysk zamówił. Jeżeli jeszcze dodasz do ceny odsprzęglenie magnetyczne + porządniejsze wykonanie i materiały to cena za łożysko wyjdzie pewnie koło 1000zł. Wtedy możesz osadzić porządny, ciężki talerz, którego wykonanie też kosztuje swoje, a dociążenie talerza jak u zonteka pewnie jeszcze więcej (pewnie mogłoby się bez tego obejść, ale w zonteku nie ma ograniczeń, po prostu ma być najlepiej jak może).

Potem plinta - egzotyczne drewno jest drogie +obróbka, można dać tańszy MDF, czy jakąś sklejke, ale trzeba to sprasować itd. - koszt w zakładzie...Potem fornirowanie.

Silnik - tu gotowe silniki, nie wiem ile kosztują, ale na pewno nie 50zł. Dolicz obudowe do silnika.

Wykonanie ramienia to zupełnie inna bajka, aż nie chce się wypowiadać. Nawet porządne gniazda RCA nie kosztują 20zł. (choć moim zdaniem oczywiście gniazda za tryliard $ wiele nie zmienią, ale najtańszych zamontować nie możesz)

 

Już chyba spory koszt wyszedł,hm? Plus praca, projektowanie, planowanie, zamawianie.

 

Zauważ jeszcze jedną kwestie - Pezeet ani razu nie wspomniał o cenie gramofonu, prosił o kontakt na PW, więc raczej nikt tu nie zawyża cen, żeby był "hi-end, bo wtedy lepiej gra".

 

pzdr

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Co by nie mówić cieszmy się, że coś w tym kraju powstaje, jakaś myśl i trzymajmy kciuki. I za Zonteka i za Fonicę i AdFonciaka.

Niech rosną w siłę i dokopią PJ :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.