Skocz do zawartości
IGNORED

lampa czy tranzystor


THOMAS

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwólcie, że i gutten dołoży swój kamyczek do lampiarsko-mosfetowo-bipolarnego ogródka.

Słyszałem ci ja w życiu wiele lamp, które mnie zachwyciły i nijak miały sie do przypisywanych im stereotypów. A jednak przychylałbym się do zdania Darkula, że jak ma być prawdziwie i bez kłamstw, to tylko dobry (ale to naprawdę dobry!) tranzystor. Czy widzieliście kiedyś wzmacniacze lampowe w studiach nagraniowych? Raczej się nie zdarzają, bo tam liczy się neutralność aż do bólu i każdy szczegół.

No i ten mityczny dół. Słuchałem sobie wczoraj Gryphonka w moim domowym zaciszu (choć cicho raczej nie było) i podziwiałem min. wyczyny w dole pasma. Koopman na organach, Herreweghe za pulpitem (Requiem), Yundi Li za klawiaturą Steinway'a (Liszt)... Pewnie i są lampowe końcówki, które potrafią to oddać, ale podejrzewam, że kosztują tyle co domek letniskowy na Lazurowym Wybrzeżu. Z drugiej strony jeśli ktoś lubi "sweet lies" i ma gdzieś fortepianową subkontrę, to dobra lampka ma wystarczy. Tak więc jak zwykle wszystko sprowadza się do osobistych upodobań.

  • Redaktorzy

"Czy widzieliście kiedyś wzmacniacze lampowe w studiach nagraniowych? Raczej się nie zdarzają, bo tam liczy się neutralność aż do bólu i każdy szczegół."

Ja nie widziałem, ale w końcu McIntosh był początkowo robiony dla studiów. Ja sądzę że studia, zwłaszcza tanie, nie mają ochoty wydawać mnóstwa pieniędzy na dobre lampy. Ale mogę się mylić, i takie studia mogą istnieć. Ktoś wie więcej?

Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że kiedy McIntosh robił sprzęt dla studiów, to o tranzystorach jeszcze nie słyszeli. Inna sprawa, że obecnie do odsłuchów stydyjnych stosuje sie najczęściej kolumny aktywne, a tam lampa nijak nie wlezie :-))

Choć z drugiej strony - wyobrażacie sobie taką konstrukcję?

słuchałem wczoraj lampki u siebie na swoim systemie. Tylko kolumnowe były właściciela lamki, audioquest CV4.

Kolega Skrzypek pofatygował się do mnie ze swoim Abraxasem, to takie Ukraińskie coś czego cena wyjściowa we Wrocku wynoci 3500zł i zdaje sięże możńa to jesszcze przyzwoicie znegocjować. Na lampkach El34 (nie pomyliłem?).

 

Z lamp słuchałem tylko Delt, więc Abraxsas był drugim takim urządzeniem. Zaleta ta że u mnie na moim systemie z moimi płytami.

 

Zegadrmistrz, myśłeże granica 4kzł o której piszesz już padła, nowąniższą wyznacza Abraxas. Nie ma wsobi nic z misi i kluch. Oczekwiałem właśnie takiego dźwięu , a tym czasem zaskoczyła mnie niezwykle czysta góra, przepiena średnica, fantastyczna , namacalna scena, i dynamika o jaką w rzyciu niepodejrzewałbym lampy (śądząć po obieggowych opiniach). POrównujęoczywiście do swojego tranzystora, abraxasa dynamiką mu nie ustępuje. Di Meola, Lorenna Maccenit, P. Gabriel, Vivaldi, Beetghoven, .... wyciągałm po kolei co tam miałem i byłem naprawdę zaskoczony. Przejrzyście, dokładanie, dynamicznie. Ubolewałem niecop nad scanspeekiem w Mozartach, zę ta góra taka jakaś trochęmało xwięczna (śłyszałem przecieżze swoim sprzętem lepsząna innych kolumnach, ale i cenbyła wyższa), tymczasem przejcie na lampę i okazuje sieże góra jest ok, pioęnie dźwięczy :), ten dziwęk juzprzykowa do fotela, W końcu Skrzypek sięzreflektował że czas na niego i trzeba bytło wyłączyć :(

 

Bas ok nie jest taki jak z mojego tranzystora. ALe dotyczy to nagrań gzie jest on obfity, instrumenty schodzą faktycznie nisko. PErkusja jest raczej moikka, nie jest to rypnięcie w membranę bębna tylko takie sprężyste miesze dudnięcie. Niej est jednak także jest to jakiśbeznadziejny bas, rozłażący sięczy cośtak,miego. Jest to jużkompromiś, z którym wydajew misięożńa siępogodzić. Jeżeli natomiast odpowiednio lepsze lampowce, potrafiąwypaść tu lepiej no to kurna.

 

Lampa - tranzystor, to jak zwuykle kwestia upodobań. Mozńa dążyćw kierunku maksymalnej neutralności, prawdziwości przekazu, albo w kierunku maksymalnej frajdy z odsluchu, kosztem małego oszustwa. Każdy wybiera co woli.

Fantastyczne natomias t jest to, że juznza nie duże pieńążki można miećnaprawdęfrajdęze słuchania muzyki. Upada więc chyba mit, że lampa to juzzabawa dla ludzi z taaaką kasą.

 

Kurna, to mnie Skrzypek zaskoczył tą lampką :)

Moje zdanie w temacie to - niestety - tranzystor przed lampą. Jest bardziej uniwersalny, mniej kłopotliwy i dlatego. A na specjalne okazje i wyjątkowe płyty - lampa jak najbardziej.

 

Na priva odpowiadałem wiele razy na to pytanie. Zatem jeszcze raz: fanem brzmienia tranzystorowego pozostaję nadal mimo wszystko.

 

Moje zdanie - gdybym miał dokonywać wyboru.

I jeszcze jedno: Audio Note - tak, Jadis - nie !!!

 

Pozdr.

PMD>>

 

"Bas ok nie jest taki jak z mojego tranzystora. PErkusja jest raczej moikka, nie jest to rypnięcie w membranę bębna tylko takie sprężyste miesze dudnięcie."

 

No właśnie, właśnie. Ja się już dawno przekonałem, że nie trzeba być miłośnikiem techno, żeby docenić głeboki, kontrolowany i niski bas, którego lampa w racjonalnym przedziale cenowym nijak nie oddaje. Spróbuj posłuchać symfoniki bez niskiego albo dobrze kontrolowanego basu. Tragedia.

 

Trochę mnie nie przekonują argumenty lampiarzy, że bas to wprawdzie kompromis, ale za to ta średnica... Muzyka to dla mnie całe pasmo, bez rozróżniania. Jeśli urządzenie nie jest w stanie w pełni reprodukować któregoś z podzakresów, znaczy jest do d... i nic tego nie zrekompensuje.

-> gutten: dlatego nadal szanuję i poważam tranzystor, nie będąc wrogiem lampy. One potrafią być cudowne i oczarować. I w nosie mam czy ujmują czy dokładają zniekształcenia i jaki mają bas. Trzeba umieć dobrać do nich repertuar, wiedzieć kiedy i na jaką okazję. To prawda. Ot co ;-)

 

Pozdr.

gutten,

tylko że to inaczej wypada, jak sobie leci jakiśskladzik akustyczny, np spomniany Dimeola czy Acoustick Alchemy, ai naczej w symfonice. w 2 pierwszych to nie doskwiera, chyba sięnawet na to nie zwraca uwagi (chyba że jest to solo na perkusji czy kontrabasie) ponieważ oszałamia góra i środek. Co innego 3 pozycja. Najlepeij było by mieć oba i w zależności od repertuaru i nastroju słuchaćlampy lub tranzystora :)

Otoz to!

Zawsze slysze jako argument w gramofonach analogowych czy w lampkach ze srednica i srednica.....

Ilekroc mam sposobnosc sluchac...to wlasnie to wywalenie srednicy mnie wkurza!Ona nie jest naturalna..tylko wynaturzona!Ale zgadzam sie ze w wielu systemach ona ratuje brak zrownowazonego sredniego przedzialu pasma odtwarzanego przez w wiekrzosci kiepskie zestawy glosnikowe...ba same zrodla naogol daja kaszaniasty i nienaturalnie ostry dzwiek...powiedzialbym wymuszony.

Pewien znajomy i powazany handlowiec w warszawce powiedzial mi:

Darek sluchaaj,ludzie niekupia bezpulciowego[neutralnego]klocka bo szukaja wrazen...i lubia motac w systemach!Mialem juz na sklepie dobre segmenty i dupaaa...bo nic sie nie dzieje...zamalo przerysowany dzwiek w ktoras ze stron!?

I tym jakze milym optymistycznym akcentem na dzis koncze!

Milych snow Panie i Panowie.

Argument ze studiami nagraniowymi jest chybiony... akurat w studiach zajmujących realizacjami audiofilskimi (i nie tylko) bardzo często spotkacie sprzęt lampowy (czasami nawet magnetofony!!!)zarówno stary i jak obecnie robiony np. przez Tima de Paravicini czy Manley Labs (nie wiem czy wiecie ale CSR też robi studyjny sprzęt lampowy). A że w większości studiów jest tranzystorowy to normalna rzecz. W sprzęcie profesjonalnym liczy się aspekt praktyczny i kto by chciał się tam bawić lampiakami żeby nagrać płytę Britney Spears czy Eminema.

 

Thomas- co do moich kolumn to są to BC Acoustique Gange, ale akurat moja końcówka nie ogranicza mnie jakoś w wyborze więc może kiedyś będzie to AP Avanti lub inna tego typu konstrukcja.

 

Jeśli chodzi o guttena to sprawa jest jednoznaczna - zakochał się w Gryphonie. I teraz tłumaczenie mu że "rude" są ładniejsze od jego "blondynki" jest bezcelowe. Inna sprawa że nie wszyskie "blondynki" są takie jak ta jego :)

 

Pzdr.

I jeszcze jedna rzecz ... chciałbym powtórzyć że w dobrej lampie wszytkie zakresy są na miejscu, łącznie z basem - kontrolowanym i niskim. Końcówka któą teraz mam bije całkowicie pod tym względem swojego poprzednika czyli integrę Plinius 8200... i to nie o klasę a o parę klas (gutten, jozwa przedtem słuchaliście na 6550 teraz mam na KT90).

 

Pzdr.

 

PS Swoją drogą założę się że najczęściej występującym słowem na tym forum jest bas :) wszyskiemu są winni audiofile z za małym basem i chyba stąd ta obsesja... he, he, he

się dzialo PMD... sie działo, ale u mnie też się działo - miałem mały nalocik i posłuchaliśmy co nieco, jednak kontrolę nad klawiaturą zchowuję chyba lepszą (z trudem) - wybieramy się do ciebie:)))). Zaciekawiłeś mie jeszcze bardziej tym abraxasem, choć Delty obiegowo to takie bardziej tranzystorowe granie, które lubię jak dobre - zwłaszcza bbbbbbaaas;))) Ja nie wiem co oni z tą symfoniką problem to moze jest z dołem w Marillion ale symfonika gra po prostu pięknie, nie wyłączając dołu. Gutten - :))) - Gryphonik to taka fajana rasa tyle, że dźwięk daje mały, w przeciwieństwie do charta na przykad... to taki żarcik... na powaznie to pewnie bym się zamienił:) Lampa potrafi mieć też poważne wady - mieszkam na parterze i tuż pod podłogą idą rury z ciepłą wodą do mieszkań wyżej - zimą to piecyk za darmo, ale latem... no i jak na to się nałoży grzejąca lampka to już jest zdecydowanie za ciepło, a słuchac przecież trzeba jak gra ładnie - wot prabliem! Darkul - czekam na propozycja co do wzmaków i nie mieszajmy lampy z analogiem - ten drugi to faktycznie moze mieć problemy z rozciągnięciem pasma (przynajmniej ma u mnie). U mnie najlepsze połączenie to lampa i CD (Meridian z resztą - hi endowcy non-plus-ultra mogą się śmiać).

  • Redaktorzy

lolo - napiszesz trochę o obecnym dźwięku swojej końcówki (do opinii też)? Czy wolisz dopiero, jak będziesz miał odpowiedni do niej pre? Ale tak czy inaczej, daj krótki opisik, jak obecnie kształtuje się sytuacja.

->pq

 

To jest właśnie idea którą realizują kolumny półaktywne, tzn. ze wzmacniaczem tranzystorwym dla woofera. A górę każdy może zasilać jak chce. Do tego zwrotnica aktywna, ewentualnie.

Popatrz na to, co oferuje np. Ancient Audio.

Widze Darkul, ze jestes przeciwnikiem lamp na całej lini, jednak odnosze wrażenie ,że albo masz najlepszy tranzystor na swiecie ,albo nie słuchałeś dobrej lampy. Czy Ongaku mowi Ci coś?Zadając temat nie chciałem rozpetać burzy ,ale dowiedzieć sie jak to wyglada u wiekrzosci fanatyków sterea.w stuprocentach zgadzam sie z Lolem i Zegarmistrzem. Liczy się jeszcze cena a tutaj pojawia sie własnie ukrainski Abraksas i burzy wszelkie stereotypy za 4 tyś, również go słuchałem i za te pieniądze tranzytor nie tylko nie może sie równać, ale nawet zbliżyć, a co do basu to może tranzystorowcy słuchaliscie lamp na nieodpowiednich kolumnach? Znam kolesia

który ,aby dowiesc słabości Abraksasów robił pokazy tego wzmaka z Chario , której skutecznosc to 83 db.I jeszcze jedno co do basu obawiam się ,że zejscie dobrego tranzystora w doł pasma nie dorównuje zejściu lampy SE ,a kontrola to kwestia kolumn mocno skutecznych

Lampa czy tranzystor?. Odpowiedz jest prosta, oczywiście, że LAMPA. Tak było, tak jest i tak pozostanie. Tranzystory można stosować w elektronice przemysłowej, ale do techniki audio to coś nigdy się nie nadawało. Dla zwolenników półprzewodników nam propozycje: układy scalone. Szanowni Panowie wyjątki muszą być i dlatego (niestety) dobre wzmacniacze tranzystorowe istnieją na tym świecie. Poważnie rzecz ujmując to wszystko zależy od naszych

Upodobań. Proponuje jednak nie mieszać tranzystorów z lampami, samodzielnie zawsze brzmią lepiej.

Ongaku-biedaku...z tego co sluchalem dawno na As to bylo to nieporozumienie soniczne...juz niemowiac o cenie....Rozumiem muzykow ktorzy uzywaja np.lampusy bo chca uzyskac dane brzmienie...ale w studio czy w neutralnym systemie to tylko fetowiec! Bo laczy on plusy obu rodzajow podzespolow...pomijajac ich niedoskonalosci.Z mojego punktu widzenia najprzyjemniej grajacymi lampiakami byly stare Conrad Johnsony,Quady 66,oraz Sonograph...z nowych lampusow jedynym uczciwie zrobionym jest Acoustic Research.

Przyzwoity lampus musi kosztowac co najmniej 8k Zlotych,bo musi.

Robilem i czasem robie lampusy z tad wiem co ile i za ile.

A dobrego tranzystora należy kupić u darkula, który prowadzi agresywną kampanie reklamową według zasady: wiem najlepiej, moje rozwiązania są najlepsze i u mnie można je nabyć tylko trzeba zapłacić. To dobrze, że jest producent układów audio typu diy., Może rozwiązania, darkula są dobre. Jednak jakikolwiek producent, konstruktor urządzeń audio nie powinien opowiadać, że jego pomysły, rozwiązania są najlepsze i narzucać dość autorytarnie swoich pomysłów.

Mamy w Polsce pewnego producenta wzmacniaczy lampowych, który także twierdzi, że wytwarza najlepszy wzmacniacz na świecie(!?) i jak się to ma do twierdzeń darkula, Panowie trochę pokory.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.