Skocz do zawartości
IGNORED

"Inteligentna" perkusja


bob budowniczy

Rekomendowane odpowiedzi

Wróciłem wczoraj z koncertu w jednym z krakowskich przybytków kulturalnych, w którym grał zespół - nazwy przez litość i grzeczność nie wspomnę - stłamszony przez rozbuchanego perkusistę, grającego w niezmąconym zachwycie, łomot myślą nie skażony. Po powrocie zatęskniłem za inteligentna perkusją ale moja znajomość przedmiotu skąpa. Kiedyś słuchałem np Jack'a DeJohnette. Dziś słucham klasyki dawnej i współczesnej,czasem jazzu, poruszając się w nim raczej po omacku. Proszę kolegów, uczonych w jazzie, o sugestie dla niekumatego. Rzecz jasna, nie szukam instrumentalistów prestidigitatorów i rekordzistów w ilości walnięć na sekundę ("- czemu pan gra tak wolno, - bo umiem"), tych niewidocznych za stertą garów i talerzy, ani szamanów spod znaku Xenakisa, ale o rasowych bębniarzy z jazzowych sekcji.

ps. dzięki MarkowiN za wskazanie onegdaj Rosenwinkel'a - efektem m.inn. zachwycający krakowski koncert Scofielda z Kurtem, i Wojtkowi Iwaszczukiewiczowi, ostatnio, za Larry Younga - przesłuchałem już dwukrotnie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie "inteligentny " perkusista to nieżyjący już niestety Paul Motian i Jack DeJohnette.

Szukaj ich nagrań.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest z czego wybierać , raczej z kogo.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak... Paul Motian to chyba najbardziej malowniczy i impresjonistyczny drummer. Praktycznie wszędzie gdzie się pojawił to było wyśmienicie, albo co najmniej bardzo dobrze! Sam nawet nie wiem na ilu płytach w mojej kolekcji występuje ten genialny artysta... Jeżeli mogę cokolwiek polecić to warto zacząć przygodę z Motianem od słynnych koncertów z Viillage Vanguard (1961), czyli od występu najlepszego trio Billa Evansa razem z basistą Scottem LaFaro, który niestety zaraz po tym wielkim i historycznym wydarzeniu zginął w wypadku samochodowym, mając zaledwie 25 lat! Jest to trzypłytowy box w bardzo przystępnej cenie, świetnie nagrany i zremasterowany do 20 bitowej formy z użyciem systemu K2 Super Coding System JVC. This is it!... Kwintesencja jazzowego trio fortepianowego dla wszystkich póżniejszych wykonawców. Od nich się zaczęło! Jarrett do tej pory rozwija myśl Billa Evansa...

Następnie projekty dla ECM, Winter & Winter, Blue Note (koniecznie z Rubalcabą i Hadenem - Discovery - koncert z festiwalu jazzowego w Montreux). Przy Winter & Winter warto zatrzymać się na dłużej i przyjrzeć projektom z młodymi muzykami pod nazwą Paul Motian & Electric Bebop Band, m.in. z młodym wówczas K.Rosenwinkelem! Zresztą ECM też ma takie wydanie, gdzie PM zaangażował trzech wyśmienitych młodych gitarzystów : Steve Cardenas, Ben Monder i Jakob Bro - płytka Garden of Eden! Wracając do W&W zapomniałem o projektach Tethered Moon z genialnymi Masabumi Kikuchi i Gary Peacockiem ( tutaj polecam... wszystko...'-) i jak najbardziej płytkę Chansons d' Edith Piaf). Byłbym zapomniał o genialnej wspópracy Motiana z włoskim pianistą Enrico Pieranunzi i... jakby mogło być inaczej... z Charlie Hadenem. Płyty wydane przez CamJazz i powrót do najlepszych czasów przypominających okres współpracy z Billem Evansem np. płytka Special Encounter czyli poezja muzyczna i malarstwo w najlepszych przystępnych formach!

Zresztą nie będę więcej mędrkował... lista zasług jak i ilość płyt z nazwiskiem Paula Motiana jest imponująca. Praktycznie wszystkie nagrania trzymają bardzo wysoki poziom! Inteligencja i wrażliwość muzyczna aż bucha i kipi w jego muzyce co sprawia, że wszystkie pozycje płytowe z jego nazwiskiem traktuję bardzo priorytetowo! Jacka DeJohnette znasz, tak że nie ma co się rozpisywać, ale chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na Petera Erskine, który też ma na koncie szereg inteligentnych i wspaniałych projektów. Są w obiegu trzy płytki rosyjskiej pianistki Yeleny Eckemoff, gdzie w dwóch maluje i to bardzo bardzo impresjonistycznie właśnie znakomity Peter Erskine. Dla podgrzania emocji, na płycie Flying Steps, Erskine tworzy znakomicie dobraną parę z Darkiem Oleszkiewiczem, a sama płyta nagrana w ECM-owskich klimatach jest naprawdę piękna, malownicza i tworzy z pozostałymi nagraniami tak jakby trylogię i jak najbardziej wspólną opowieść. Zresztą Darek Oleszkiewicz był studentem Charlie Hadena, a teraz jest jego asystentem co sprawia, że dużo odziedziczył po wielkim mistrzu, tak że jego sposób wymowy i myśli kompozytorskiej jest bardzo adekwatnie wkomponowany w całość tej syberyjskiej opowieści! Kompletna trylogia to: Cold Sun jako pierwsza z 2009, następnie Grass Catching the Wind z 2010 i wspomniana Flying Steps też z 2010 roku. W dwóch pierwszych sesjach na basie przycina duński kontrabasista Mads Vinding, przy czym na Grass Catching the Wind tworzy parę z jeszcze innym drummerem, też pochodzącym z Danii - Mortenem Lundem. Można zauważyć świetny kontrast i jak najbardziej dwa odmienne style gry, które i tak w każdej z tych płyt są scalone w jedną, piękną, impresjonistyczną opowieść. Polecam jeszcze solową płytę Petera Erskine pt. Sweet Soul z 1991 roku, gdzie od samych nazwisk głowa boli, nie wspominając o muzyce: pozycja must have! Przy okazji dodam jeszcze Badlands i koncertową wersję Live at Rocco - Peter Erskine, Alan Pasqua, David Carpenter. Perkusiści to mój konik w jazzowej muzyce, zarówno w mainstreamie, free/avant jak i bigbandowym graniu. Amen!

 

Pozdr, M

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do impresjonistów perkusyjnych i wrażliwowców dodałbym jeszcze trochę zapomnianego Steve Davisa. Popełnił parę płytek solowych, chociaż chyba najbardziej znany jest z występów z amerykańską pianistką Lynne Arriale. Przez lata tworzyli żelazne trio z kontrabasistą Drew Gress'em i wydali całkiem niezłe, choć sztampowe płyty. Zwróciłbym natomiast uwagę na dwa solowe projekty Steve Davisa wydane przez słynną kiedyś audiofilską wytwórnię DMP. Są to płytki The Songs We Know i Quality of Silence - jako Steve Davis Project. Piękne, wyciszone i stonowane nagrania, w których lider pokazuje, że perkusja może też być subtelnym instrumentem. Znakomita technika połączona z impresjonistyczną wrażliwością plus świetna selekcja utworów. Namawiam do zainteresowania się tymi nagraniami, które oprócz naprawdę dobrego materiału muzycznego są perfekcyjnie zrealizowane. Zresztą Steve Davis jest również inżynierem nagrań i ma na swoim koncie chyba ponad dwieście realizacji! Tak że ogień połączony z wodą - najwyższa technika nagrań i znakomite kompozycje w pięknych wysublimowanych aranżach! This is it!

 

41Dr2aKFIUL._SS135_SL160_.jpg51DaPQ4d28L._SS135_SL160_.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarkN

"Perkusiści to mój konik w jazzowej muzyce, zarówno w mainstreamie, free/avant jak i bigbandowym graniu.

Amen!"

...niech będą dzięki

 

No to, Marku, zapewniłeś mi miłe zajęcie na parę ładnych zimowych wieczorów i ...uszczuplenie kasy. Mam już przedsmak.

Swoja drogą, o ile połączenie inteligencji i perkusji się zdarza o tyle wrażliwość(Twoje trafne uzupełnienie) i bębny - brzmi jak oksymoron..... a tu proszę...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bob, zanim zaczniesz uszczuplać kasę wejdź na tę stronę i posłuchaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Będziesz miał darmowe słuchanie na całą jesień, zimę i jeszcze wiosny kawałek. A potem wybieraj tych, którzy najbardziej Ci się podobali i z zakupami szalej. Po co masz sugerować się upodobaniami innych osób, jeżeli wyboru możesz dokonać sam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Kto lubi sposób gry Billy Martina to polecam najnowsza jego płytę

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chicagowski geniusz i jego kwartet, czyli Dana Hall. Energia, wyczucie rytmu, timing i improwizacja to dla wielu odległa galaktyka. Warto dodać, że oprócz geniuszu muzycznego, Dana Hall jest cenionym inżynierem specjalizującym się w silnikach rakietowych oraz doktorem etnomuzykologii. Posiada również szereg innych tytułów i jak najbardziej zasług na polu artystyczno-naukowym. Wyjątkowy i genialny artysta! Gra z nim to wyzwanie i moc doświadczeń!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bob budowniczy

 

Wystarczy Marek... Pan jest zupełnie niepotrzebny.

Dana Hall to gigant! Jeden z najlepszych. Po wysłuchaniu i obejrzeniu live tych artystów chce się wspiąć na drzewo i dalej tam w ukryciu siedzieć... '-) Wielu młodych muzyków amerykańskich jest tak doskonale przygotowanych i grających, że faktycznie są to chyba jakieś genetyczne uwarunkowania. Dobrze Herbie Hancock powiedział, że obecnie nie zrobiłby już kariery, ponieważ poziom i przygotowanie młodych muzyków jest tak bardzo wysoki, że o przeskoczeniu tej granicy nie ma nawet mowy! Widziałem też trio Dana Hall, Geof Bradfield i Clark Summers (wszyscy są obecni w przedstawionym filmiku z YT) na prywatnym koncercie w mieszkaniu. Zagrali w ciekawej freejazzowej konwencji z dużą ilością form bopowych i to co się działo to był kosmos! Taka sama energia i żywioł jak na większych koncertach, a może nawet i jeszcze lepiej. Grali dla fanu, za darmo! Widać było, że mieli wiele radochy...

Mam ogromną satysfakcję z tego, że mogę tego dotknąć i zobaczyć od kuchni... tam gdzie to wszystko powstaje i się rodzi. To nie jest tylko muzyka, ale też jak najbardziej miejsca, czas i specyficzne chicagowskie klimaty... Nowy Jork jest jeszcze lepszy, chociaż to może złe słowo - jest po prostu inny!

 

Pozdrawiam, M

 

Jeszcze jedna mała ciekawostka... Kontrabasista Clark Sommers, którego oglądacie na zamieszczonych filmikach to były student m.in. Darka Oleszkiewicza. Dla nie wtajemniczonych dodam, że Sommers uczestniczy już w bardzo poważnych projektach, m.in. brał udział w nagraniu wyróżnionej nagrodą Grammy płyty Kurta Ellinga - Dedicated To You.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten"Pan" to była figura stylistyczna. :)

Przed ćwierćwieczem, jakieś dziewczę na łamach "Non stopu" wyraziło zdziwienie, iż Borysewicz po amerykańskim tournee, nie zrobił kariery w Stanach, na co redaktor Mann odparł ze spokojem, że w tym kraju jest kilka tysięcy podobnych i lepszych gitarzystów....

Równie dawno, w wywiadzie dla Jazz Forum, jakiś free jazzowy muzyk, bodaj z Chicago, powiedział że tak naprawdę to grają, to co lubią, na strychach...

Pozazdrościć Ci tych koncertów. Może zrobiłbyś, dla odmiany Chicagowskie Zaduszki w Krakowie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten"Pan" to była figura stylistyczna. :)

 

Ha ha... moja inteligencja jak widzisz szwankuje... '-) Wiele razy coś powiem (napiszę), a dopiero póżniej wyciągam wnioski; spóżniony zapłon...'-) Dokładnie rok temu, w chicagowskim Green Mill, podczas koncertu Dave'a Liebman'a i jego kwartetu, ten spadkobierca wielkiego John'a Coltrane'a opowiadał w przerwie ciekawą historię. Jako młody i początkujący saksofonista, ok. dziewiętnastoletni wówczas Dave Liebman, będąc na gigu Coltrane'a w Nowym Jorku, podczas przerwy między setami poszedł do toalety i tam spotkał JC, który nawet w łazience nie rozstawał się ze swoim saksofonem... zapewne ćwiczył równocześnie załatwiając swoje potrzeby fizjologiczne... '-) Dave Liebman też się nie rozstawał ze swoim drewnianym fletem. John Coltrane widząc młodego człowieka z instrumentem, zapytał czy też jest muzykiem, na co Liebman odpowiedział, że tak i że jest pod wrażeniem gry wielkiego mistrza. Nawiązała się mała konwersacja i Trane odpowiedział, że jest mu miło, ale ten gig może i jest niezły, lecz w domu, jak gra sam to jest dopiero jazda... To tak nota bene tych wszystkich małych, organicznych i niepowtarzalnych spotkań muzyków i ich wspólnej zabawy. Artyści nazywają takie występy organic jazz i chyba jest to bardzo trafne określenie...

 

Samotulinus, miło słyszeć Twój głos. Myślałem, że porzuciłeś forum...

 

Pozdr, M

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samotulinus, miło słyszeć Twój głos. Myślałem, że porzuciłeś forum...

Nie porzuciłem. :)

Ostatnio mam jednak zdecydowanie mniej czasu na internetowe pogaduchy. Zaglądam tu jednak dość regularnie i przeglądam co bardziej interesujące mnie wątki. Są nimi na pewno tematy okołojazzowe z udziałem nieocenionego kolekcjonera i wyrafinowanego znawcy --> MarkaN. Dzięki, że dzielisz się swoją bogatą wiedzą i rzucasz światło na ten w dalszym ciągu słabo rozpoznany przeze mnie obszar muzyki.

 

PS.

Szkoda, że ten Paul Motian nie nazywał się MOTION. Bardziej by pasowało do perkusisty. A wiecie, że słynny dyrygent Simon RATTLE rozpoczynał swoją orkiestrową karierę jako perkusista? (taki mały epizodzik jeszcze w Liverpool College) :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na marginesie, Czcigodny Samotulinusie - czy nie wydaje Ci się, że perkusyjne partie w klasyce, rzecz jasna na naszym, krajowym podwórku, wykonywane są co najwyżej poprawnie. Mam taki taki obrazek z krak. filh. - pan od kotłów szykował się dobre pięć minut do kulminacyjnego walnięcia, wyprężył nadął... i przegapił. Gershwin grany jest bez ikry itd. Nieraz mam wrażenie, że pierwszy lepszy perkusista jazzowy czy rockowy zrobiłby to lepiej. W utworze A.Parta, perkusista zarżnął utwór. Wydaje się że perkusyjne partie w muzyce dawnej także jakieś rachityczne....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm… trudno mi tak ogólnie wypowiadać się na temat kondycji sekcji perkusyjnych w polskich orkiestrach filharmonicznych. Nie mam orientacji jak to wygląda w poszczególnych ośrodkach (w Bydgoszczy ta akurat sekcja radzi sobie całkiem nieźle). Pewnie trzeba to rozpatrywać indywidualnie i nawet w odniesieniu do jednej i tej samej orkiestry zdarzają się lepsze i gorsze produkcje sekcji perkusyjnej. Pamiętam za to fajne perkusyjne show, jakie przed kilku laty zademonstrował w Bydzi Piotrek Sutt wraz ze swoim młodzieżowym zespołem perkusyjnym z Gdańska. Była tu pasja, energia, zaangażowanie, ikra, precyzja rytmiczna i wszystko co najlepsze.

 

W muzyce dawnej perkusja tak naprawdę nie ma chyba zbyt wiele do powiedzenia ;) Jej bardziej wyrazista obecność uwidacznia się przed wszystkim w rekonstrukcjach muzyki średniowiecznej, inspirowanych folkiem. Z wczesnych lat współpracy z warszawskim zespołem Ars Nova (początek lat 90.) pamiętam projekt z Cantigas de Santa Maria Alfonsa X El Sabio. Jednym z członków tego zespołu był wówczas Tadeusz Czechak (późniejszy szef Dekameronu) – multiinstrumentalista grający na wszelkich odmianach lutni, cytr, a także na instrumentach perkusyjnych. Jego solówki na bębnach zawsze były pełne ikry i wprowadzały nas w taki taneczny, niemal euforyczny nastrój (z pewnością nie było to rachityczne ;)). W styczniu 1993 roku dokonaliśmy nawet rejestracji całego programu, na Zamku Królewskim w Warszawie. Nie było to jednak nigdy opublikowane na płycie, a kiedy kilka lat temu próbowałem odkopać to nagranie w archiwach Polskiego Radia i sporządzić na pamiątkę cyfrową kopię, okazało się, że niestety gdzieś to zaginęło. Pozostała mi jedynie dość słabej jakości kopia na kasecie magnetofonowej Stilon Gorzów, sporządzona krótko po dokonaniu nagrań. Ze względu na prawa autorskie nie mogę zaprezentować całości, ale proponuję chociaż wysłuchanie początkowego fragmentu Cantigi 159 „Non sofre Santa Maria”. Po półminutowej improwizacji Agaty Sapiechy na fideli właśnie Tadeusz Czechak buduje na bębnie kulminację prowadzącą do wejścia śpiewanego przez nas refrenu i zwrotek realizowanych przez kontratenora Artura Stefanowicza:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jeśli szukasz podobnie „dziarskiej” muzyki średniowiecznej polecam pierwszą płytę Al Andaluz Project. Oto jeden z ich hitowych numerów:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne :)

Jednak nie kręci mnie to już tak bardzo jak cantiga "Gran dereit" w wykonaniu Al Andaluz Project. Głównym czynnikiem, który jest tam odpowiedzialny za wprowadzenie mnie w stan niemal hipnotycznego transu jest nieregularne metrum na 7 (raz dwa + raz dwa + raz dwa trzy). Jest co coś bardzo charakterystycznego dla muzyki bałkańskiej i tureckiej (gdzie nazywa się to "rytmami aksakowymi"), a ja wprost uwielbiam bułgarski folklor :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

to jest stres;)

ja kiedyś(wstyd pisać) zapomniałem na koncercie pierwszej strony "Romea i Julii" Prokofieva, trzeba było ,potocznie mówiąc, z pały grać, tudzież zerkać po innych pulpitach;), koncentracja na 100% ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.