Skocz do zawartości
IGNORED

DIABEŁ, LUCYFER, SZATAN - za a nawet przeciw :D


Radmruś

Rekomendowane odpowiedzi

Dwoistość istniała zanim powstały religie. Ateiści mają podobne problemy. Ideowi komuniści na przykład.

Jakkolwiek komunizm tez można nazwać religią.

 

Odnosnie tej odpowiedzialności, to zdaje się, że w pewnym momencie swojego rozwoju KK sam uznał ją za przeszkodę na drodze do osiągania wymaganych celów i wprowadził instytuję spowiedzi i rozgrzeszenia.

Odnosnie tej odpowiedzialności, to zdaje się, że w pewnym momencie swojego rozwoju KK sam uznał ją za przeszkodę na drodze do osiągania wymaganych celów i wprowadził instytuję spowiedzi i rozgrzeszenia.

 

Instytucja spowiedzi popartej żalem za grzechy nie jest wymysłem, czy dogmatem KK, ale wywodzi się bezpośrednio z Biblii od samego Jezusa. A odpowiedzialność za czyny pozostaje i wcale nie jest rozmyta.

Powrót po dłuższej przerwie...

Instytucja spowiedzi popartej żalem za grzechy nie jest wymysłem, czy dogmatem KK, ale wywodzi się bezpośrednio z Biblii od samego Jezusa. A odpowiedzialność za czyny pozostaje i wcale nie jest rozmyta.

 

Gdyby była taka klarowna i czysta, to w kazdej religii chrześcujańskiej by się odbywała i to dokładnie tak samo.

A interpretacja slów Jezusa "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" jako uzasadnienie tej dzisiejszej szopki jest zdecydowanie naciągana.

Łamaniec , ze to Bóg odpuszcza grzechy a nie kapłan mozna sobie tez miedzy bajki włazyć. Bo odpuszcza ten, co ustala karę. A o wymiareze pokuty decyduje kapłan. Tak to działa na ludzka psychikę i dlatego tak zostało obmyślone.

Zresztą tak to działa w praktyce, bo to jedem z najbardziej koślawych rytuałów religijnych i martwy duchowo.

Jeden z lotrow ...wyspowiadal sie na krzyzu i za kare.............poszedl do nieba....

 

Wiekszość, jak się ich przybije do krzyża, będzie się spowiadać. Konfesjonał to nie krzyż, a kapłan to nie Chrystus. I zdrowaśki to nie pokuta. A najważniejsza ofiara..... na tacę.

Gdyby była taka klarowna i czysta, to w kazdej religii chrześcujańskiej by się odbywała i to dokładnie tak samo.

A interpretacja slów Jezusa "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" jako uzasadnienie tej dzisiejszej szopki jest zdecydowanie naciągana.

 

 

Jar1, a co jest naciąganego w tym nadaniu upoważnienia do odpuszczania grzechów? Tak czytam i czytam, i nie widze tutaj naciągania. Wyjaśnij proszę.

 

Łamaniec , ze to Bóg odpuszcza grzechy a nie kapłan mozna sobie tez miedzy bajki włazyć. Bo odpuszcza ten, co ustala karę. A o wymiareze pokuty decyduje kapłan. Tak to działa na ludzka psychikę i dlatego tak zostało obmyślone.

Zresztą tak to działa w praktyce, bo to jedem z najbardziej koślawych rytuałów religijnych i martwy duchowo.

 

Odpuszcza ten, kto ustala karę. Dokładnie tak jest w KK - to nie ksiądz ustala karę, ale ustanowił ją Bóg. Pokuta jak ja ją rozumię to modlitwa po spowiedzi, w której dziekuję Bogu za odpusczenie grzechów, modlę się siłę do poprawy, proszę o wybaczenie win.

A już kompletnie nie rozumiem komentarza o koślawości, czy martwocie duchowej. Wyjasnij pliz.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Dwoistość istniała zanim powstały religie. Ateiści mają podobne problemy. Ideowi komuniści na przykład.

Jakkolwiek komunizm tez można nazwać religią.

Można, komuniści wierzyli w swego wodza - Lenina, Stalina, czy innego potwora. Naziści też. Były to pewne surogaty religii.

"Dawanie z tego czego mi zbywa nie jest zadna ofiara....czy wiesz ze Bog ........nie pamieta grzechow....."

 

Ja nie wiem, ale skąd Ty to wiesz?

 

Jesli tak, to spowiedź i pokuta nie ma sensu.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Poza tym odnieś się proszę do mojej prośby wyjaśnienia Twojej wypowiedzi

Dobry człowiek nie będzie robić złych rzeczy. Ale jeśli mu wmówisz, że religia wymaga pewnych uczynków, to zrobi rzecz najgorszą, której bez religii by nie zrobił. Według mnie to zdanie nie wymagało żadnych objaśnień. Ale już wyjaśniałem i podawałem przykłady. Wojny krzyżowe to był pomysł polityczny. Ci, którzy je wymyślili, nie mieli sygnału od Boga. Ale wmówili setkom tysięcy ludzi, ze Bóg tak chce. Jechali oni i walczyli z muzułmanami, zabijali, mordowali, torturowali i uważali, ze robiąc to zdobywają zasługę w niebie.

Dziś fanatyczni wyznawcy Allaha zabijają w imię swej religii. Wierzą, że za ten jihad pójdą do nieba. A jakiś su***syn im to wmawia i giną samobójczą śmiercią, zabijając innych. Do tego potrzebna jest religia.

Od razu uprzedzam zarzuty - komunizm i nazizm to też formy religii.

Jar1, a co jest naciąganego w tym nadaniu upoważnienia do odpuszczania grzechów? Tak czytam i czytam, i nie widze tutaj naciągania. Wyjaśnij proszę.

 

 

 

Odpuszcza ten, kto ustala karę. Dokładnie tak jest w KK - to nie ksiądz ustala karę, ale ustanowił ją Bóg. Pokuta jak ja ją rozumię to modlitwa po spowiedzi, w której dziekuję Bogu za odpusczenie grzechów, modlę się siłę do poprawy, proszę o wybaczenie win.

A już kompletnie nie rozumiem komentarza o koślawości, czy martwocie duchowej. Wyjasnij pliz.

Wiesz, że każda religia "czyta" pisma święte po swojemu. Kazda uważa, że czyta je lepiej. Z poziomu religii, nie da się przeczytać inaczej - taka jest rola i cel wychowania w danej religii. Róznorodnośc religii, nawet chrzescijańskich świadczy, ze się nie da nic wytłumaczyć..

 

A skąd wiesz, że Bóg Ci odpuścił? I za co wtedy dziekujesz, jak nie wiesz?

Zreszta można jeszcze dostapić odpustu. Tez ciekawa instytucja.

 

Dobry człowiek nie będzie robić złych rzeczy. Ale jeśli mu wmówisz, że religia wymaga pewnych uczynków, to zrobi rzecz najgorszą, której bez religii by nie zrobił. Według mnie to zdanie nie wymagało żadnych objaśnień. Ale już wyjaśniałem i podawałem przykłady. Wojny krzyżowe to był pomysł polityczny. Ci, którzy je wymyślili, nie mieli sygnału od Boga. Ale wmówili setkom tysięcy ludzi, ze Bóg tak chce. Jechali oni i walczyli z muzułmanami, zabijali, mordowali, torturowali i uważali, ze robiąc to zdobywają zasługę w niebie.

Dziś fanatyczni wyznawcy Allaha zabijają w imię swej religii. Wierzą, że za ten jihad pójdą do nieba. A jakiś su***syn im to wmawia i giną samobójczą śmiercią, zabijając innych. Do tego potrzebna jest religia.

Od razu uprzedzam zarzuty - komunizm i nazizm to też formy religii.

 

Ale od tego się zawsze zaczyna manipulacja człowiekiem - wmówić mu, że coś jest więcej warte od niego samego.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Jesli jestes ojcem...prawdziwym ojcem to wiesz czemu sluzy karanie a pokuta to ........jesli skrzywdzisz ukochana osobe zrobisz wszystko aby tobie wybaczyla....

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ale od tego się zawsze zaczyna manipulacja człowiekiem - wmówić mu, że coś jest więcej warte od niego samego.

A religie to sposób manipulacji duszyczkami i ciałkami. ;)

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

...chrzescijanin jest dla swiata..... martwy, jest niczym.....

 

...najwiekszy grzech swiata to...wczoraj i .....jutro....dla Boga zawsze jest dzis i zawsze o ciebie bedzie walczyl......

 

 

 

 

 

.......chocby przez to co czytasz teraz.......

Dobry człowiek nie będzie robić złych rzeczy. Ale jeśli mu wmówisz, że religia wymaga pewnych uczynków, to zrobi rzecz najgorszą, której bez religii by nie zrobił. Według mnie to zdanie nie wymagało żadnych objaśnień. Ale już wyjaśniałem i podawałem przykłady. Wojny krzyżowe to był pomysł polityczny. Ci, którzy je wymyślili, nie mieli sygnału od Boga. Ale wmówili setkom tysięcy ludzi, ze Bóg tak chce. Jechali oni i walczyli z muzułmanami, zabijali, mordowali, torturowali i uważali, ze robiąc to zdobywają zasługę w niebie.

Dziś fanatyczni wyznawcy Allaha zabijają w imię swej religii. Wierzą, że za ten jihad pójdą do nieba. A jakiś su***syn im to wmawia i giną samobójczą śmiercią, zabijając innych. Do tego potrzebna jest religia.

Od razu uprzedzam zarzuty - komunizm i nazizm to też formy religii.

 

No widzisz, ale całe Twoje zdanie na ten temat opiera się na błędnym załozeniu, że ludzie wierzacy swojego rozumu nie mają i są bezwolni. Generalizując, upraszczasz i wypaczasz. Manipulatorzy jak pisałem są wszędzie, ale nie każdy daje się zmanipulować oraz wartości w imię których dokonuje się manipulacji nic na tym nie tracą.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Zly .....najpierw okrada cie ze wstydu to najwiekszy jego orez ...brak wstydu przed samym soba...

 

 

...a najbardziej zazdrosci czlowiekowi mozliwosci wyboru i oddalby by wszystko dla ostatniej sekundy decydowania o sobie...on juz wybral...

No widzisz, ale całe Twoje zdanie na ten temat opiera się na błędnym załozeniu, że ludzie wierzacy swojego rozumu nie mają i są bezwolni. [...]

 

Błędnemu ??? Ależ w sporym stopniu tak jest. Wiara i rozum leżą na przeciwstawnych krańcach pewnego continuum. Wiara, to w istocie bezrefleksyjna akceptacja czegoś, o czym nie ma się wiedzy lub nie potrafi się tego czegoś ogarnąć intelektem. Przy czym - co ciekawe - istnieją absurdy, którym zaprzecza wiarygodny stan naszej wiedzy i poznania, a w które mimo to religie każą ludziom wierzyć bezkrytycznie. Nakazywanie ludziom akceptować coś, czemu zaprzecza stan wiedzy i zdrowy rozsądek, jest w istocie przymusowym pozbawianiem ich tej części woli, która dotyczy uznania czegoś sprawdzalnego empirycznie i intelektualnie i odrzucania rzeczy wymyślonych, absurdalnych czy wręcz zaprzeczających zdrowemu rozsądkowi. W takim kontekście wiara jawi się perfidnym narzędziem manipulacji, służącym ograniczeniu ludzkiej woli i podporządkowaniu ideom, które na podstawie wiedzy, doświadczenia i intelektualnej refleksji musiałyby być odrzucone przez każdego rozumnego człowieka.

Można by nawet - parafrazując Goyę - stwierdzić, że kiedy rozum śpi, budzi się demon wiary.

Jesli jestes ojcem...prawdziwym ojcem to wiesz czemu sluzy karanie a pokuta to ........jesli skrzywdzisz ukochana osobe zrobisz wszystko aby tobie wybaczyla....

 

ta prawdziwość jest ostatnio nadużywana. Wszedzie sami "prawdziwi". Prawdziwy ojciec, prawdziwy Polak, prawdziwy katolik.

Słowo utyłane w bagnie tak samo, jak honor i sumienie.

I kazdy uważa, że jest tym "prawdziwym" .

 

...chrzescijanin jest dla swiata..... martwy, jest niczym.....

 

...najwiekszy grzech swiata to...wczoraj i .....jutro....dla Boga zawsze jest dzis i zawsze o ciebie bedzie walczyl......

 

 

 

 

 

.......chocby przez to co czytasz teraz.......

 

Fajnie by było, gdybyę te mądrości jakoś póbował odnieść do biężacej dyskusji, bo tak nie za bardzo można zrozumieć o co chodzi.

Błędnemu ??? Ależ w sporym stopniu tak jest. Wiara i rozum leżą na przeciwstawnych krańcach pewnego continuum. Wiara, to w istocie bezrefleksyjna akceptacja czegoś, o czym nie ma się wiedzy lub nie potrafi się tego czegoś ogarnąć intelektem. Przy czym - co ciekawe - istnieją absurdy, którym zaprzecza wiarygodny stan naszej wiedzy i poznania, a w które mimo to religie każą ludziom wierzyć bezkrytycznie. Nakazywanie ludziom akceptować coś, czemu zaprzecza stan wiedzy i zdrowy rozsądek, jest w istocie przymusowym pozbawianiem ich tej części woli, która dotyczy uznania czegoś sprawdzalnego empirycznie i intelektualnie i odrzucania rzeczy wymyślonych, absurdalnych czy wręcz zaprzeczających zdrowemu rozsądkowi. W takim kontekście wiara jawi się perfidnym narzędziem manipulacji, służącym ograniczeniu ludzkiej woli i podporządkowaniu ideom, które na podstawie wiedzy, doświadczenia i intelektualnej refleksji musiałyby być odrzucone przez każdego rozumnego człowieka.

 

Argus, a jakiś przykład owej sprzeczności wiary i wiedzy?

Czyli osoby niewierzące to ci szczęśliwcy, którzy ogarniają świat ze wszystkimi zagadnieniami nauki, np. fizyki, astronomii, biologii, etc.?

A już największym nadużyciem jest tweirdzenie, że wiara jest bezrefleksyjna. Aż trudno z tym polemizować.

Powrót po dłuższej przerwie...

No widzisz, ale całe Twoje zdanie na ten temat opiera się na błędnym załozeniu, że ludzie wierzacy swojego rozumu nie mają i są bezwolni. Generalizując, upraszczasz i wypaczasz. Manipulatorzy jak pisałem są wszędzie, ale nie każdy daje się zmanipulować oraz wartości w imię których dokonuje się manipulacji nic na tym nie tracą.

Każde generalizowanie wprowadza uproszczenia i wypaczenia. Należąc do jakiegoś ugrupowania, religii czy jakiejś grupy ideolpogicznej człowiek zawsze skazuje się na zbiorowe dobro i ograniczenie włąsnej niezalezności intelektualnej, Czy się chce czy sie nie chce. Jak zachować niezalażność i odrębność żyjąc w społeczeństwie jest osobnym i wcale nie prostym zagadnieniem.

[...] A już największym nadużyciem jest tweirdzenie, że wiara jest bezrefleksyjna. Aż trudno z tym polemizować.

 

Jeśli osadzimy kwestie wiary w rzeczywistości społecznej, dostrzeżemy fakt, że najsilniej wierzący są najczęściej najbardziej zacofani intelektualnie. Spójrz choćby na polski katolicyzm. Gros ludzi deklarujących się jako silnie wierzący i praktykujący, to mieszkańcy małych miasteczek i wsi, przerażająco słabo wykształceni, i odlegli o lata świetlne od choćby śladu intelektualnej refleksji nad swą wiarą. Taka refleksja da się zauważyć co najwyżej w elitarnym gronie teologów i bardzo niewielkiej części wykształconej części społeczeństwa.

Jeśli osadzimy kwestie wiary w rzeczywistości społecznej, dostrzeżemy fakt, że najsilniej wierzący są najczęściej najbardziej zacofani intelektualnie. Spójrz choćby na polski katolicyzm. Gros ludzi deklarujących się jako silnie wierzący i praktykujący, to mieszkańcy małych miasteczek i wsi, przerażająco słabo wykształceni, i odlegli o lata świetlne od choćby śladu intelektualnej refleksji nad swą wiarą. Taka refleksja da się zauważyć co najwyżej w elitarnym gronie teologów i bardzo niewielkiej części wykształconej części społeczeństwa.

 

No i czego to dowodzi? Że mamy niewykształcone społeczeństwo?

Z drugiego bieguna w innym wątku wkleiłem link do wywiadu z ks. prof. Władysławem Hellerem, wybitnym fizykiem i astronomem. Skupiając się na ekstremach udowadniamy tylko odstępstwa od reguły.

 

Ponadto nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie/prośbę o wyjaśnienie

absurdy, którym zaprzecza wiarygodny stan naszej wiedzy i poznania, a w które mimo to religie każą ludziom wierzyć bezkrytycznie

Powrót po dłuższej przerwie...

[...] Ponadto nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie/prośbę o wyjaśnienie

 

Od podstawowych dogmatów jak. np tzw. "niepokalane poczęcie" począwszy.

Niepokalane poczęcie mnie wogóle nie przeszkadza, każda religia ma prawo do swoich przekonań a kościół nic nie każe i nikogo nie zmusza do bycia w nim. Są takie kraje jak np. polska gdzie kultura, tradycja, religia jest taka a nie inna i samo w sobie nie jest to złe.

To tak jak bym pojechał do Tybetu i mówił im, że w to macie wierzyć a w tamto nie ! nikt mnie nie zmusza do wyznawania buddyzmu ani katolicyzmu. Teraz jestem dorosły i mogę sam zdecydować, TY też ! A jak ktoś całuje figurkę buddy albo czci niepokalane poczęcie to żadne inne ludziska nie powinny deptać tych wartości.( ot tak ze zwykłej kultury... ) Wiem że to utopia bo wszystkie religie mają diabła za uszami i rzezie na inaczej myślących nie są im obce. To było dawno temu a teraz mamy 21 w. Budda, Jezus, Allach i inni - to postacie niezniszczalne i tak mocno wtopione w kulturę ludzkości... reszta to szczegół, otoczka, wygrasz z tym ? Piaskownica jest wielka i każde dziecko bawi się z kim i czym chce. Przynajmniej w teorii :D Diabeł tkwi w szczegółach.

Od podstawowych dogmatów jak. np tzw. "niepokalane poczęcie" począwszy.

 

Ok, coś jeszcze, czy lista się wyczerpała? Skoro piszesz 'począwszy' rozumiem, że CDN?

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Nie wdając się zbytnio w dyskusję, uważam że wizerunek szatana kreują po prostu ludzie.

Nie ma czegoś takiego jak Bóg i szatan, jest tylko dobro i zło.

Te dwie niematerialne choć elementarne wartości, zostały na przestrzeni wieków ujęte w pewne ramy materialne, głównie obrazy, grafiki, rzeźby, aby człowiek mógł dostrzec ich wizerunek.

Stąd przedstawianie Boga jako sędziwego i dobrotliwego starca, a szatana jako kozła z wieloma oczami i poskręcanymi rogami.

Jeśli czegoś nie widać, to niektórym ludziom trudniej to sobie wyobrazić.

A tak naprawdę, to dobro i zło jest w każdym z nas, a tylko sytuacja, zbieg wydarzeń życiowych, nasza reakcja na niespodziewane sytuacje, sprzyjają uzewnętrznieniu się jednej z tych cech.

A tak naprawdę, to dobro i zło jest w każdym z nas, a tylko sytuacja, zbieg wydarzeń życiowych, nasza reakcja na niespodziewane sytuacje, sprzyjają uzewnętrznieniu się jednej z tych cech.

Też tak sądzę, oprócz tego interesuje się w wolnej chwili zarejestrowanymi / udokumentowanymi zjawiskami z dziedziny duchowej.

Wiem że od czasu do czasu jaja sobie robię z tego, ale fakt faktem że niektóre dokumenty są bardzo mocne. Ten DIABEŁ nieomal przyjmuje postać materialną, czasem manifestują się jakieś tajemnicze siły mające realny wpływ na człowieka lub nawet na większą zbiorowość.

Co ciekawe raczej te najbardziej spektakularne przypadki pochodzą z krajów wysoko rozwiniętych - ba ! gdzie np. kościół katolicki nieomal nie istnieje.... Wystarczy przejrzeć chociarz pobierznie cały watek i obejrzeć niektóre filmy. Można sobie też po GOOGLOWAĆ ..., i naprawdę się przerazić mnogością dziwactw - to się działo i dzieje na planecie ziemia... Teksańska masakra piłą łańcuchową wysiada przy tym... A takie państwa jak Anglia, Japonia, USA, Australia, Francja, Niemcy - to nie są kraje zacofane ... ooOO Włochy jeszcze .... tam też burdel na kółkach niezły jest, ale to akurat katoland.

pozdrawiam

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Zwłaszcza jak taki Breivik, czy inny Jonny latają z kałachami i obrzynami po wyspie, czy osiedlu, to Boga tam nie zobaczysz.

 

A te niby udokumentowane, wszystkie zjawiska paranormalne, to też wielki pic na wodę, gdyż są wytworem ludzkiej podświadomości.

Tacy pseudonaukowcy dziwują się, jak osobnik rzekomo opętany przez demona może mówić kilkoma językami których wcześniej się nie uczył.

A odpowiedź jest prosta, to siła ludzkiej podświadomości powoduje to, że człowiek nawet o tym nie wiedząc, zapamiętuje wszystkie bodźce jakie do mózgu docierają, a później przy odpowiednim "wyzwalaczu" te zapamiętane i utrwalone w podświadomości przekazy z otoczenia po prostu artykułuje.

Stąd wynika potęga ludzkiego, jeszcze nie w pełni zbadanego umysłu, i jego możliwości.

Brak jest na co dzień po prostu impulsu wyzwalającego te możliwości.

Ale żeby je wyzwolić, to najpierw trzeba nad nimi umieć panować.

Wystarczy pooglądać scenki z ludźmi będącymi pod wpływem alkoholu, w ich przypadku tym wyzwalaczem jest alkohol.

Jedni potrafią zapanować nad wyzwoloną, a negatywną energią, inni rozpiźd**li by cały świat.

Dlatego może i dobrze, że nie znaleziono dotąd sposobu wyzwalania możliwości drzemiącej z podświadomości, bo 3/4 populacji ziemskiej zachowywała by się jak w filmach horrorach.

Stąd przedstawianie Boga jako sędziwego i dobrotliwego starca, a szatana jako kozła z wieloma oczami i poskręcanymi rogami.

 

W obu przypadkach jestem przekonany, że ludzka wyobraźnia ogranicza znacznie wizerunkiem faktyczną istotę Boga i szatana. W kontekście tego ostatniego już bardziej sugestywne od koziołka z rogami sa obrazy w niektórych bardziej inteligentnych (są takie?) horrorach.

 

A te niby udokumentowane, wszystkie zjawiska paranormalne, to też wielki pic na wodę, gdyż są wytworem ludzkiej podświadomości.

Tacy pseudonaukowcy dziwują się, jak osobnik rzekomo opętany przez demona może mówić kilkoma językami których wcześniej się nie uczył.

A odpowiedź jest prosta, to siła ludzkiej podświadomości powoduje to, że człowiek nawet o tym nie wiedząc, zapamiętuje wszystkie bodźce jakie do mózgu docierają, a później przy odpowiednim "wyzwalaczu" te zapamiętane i utrwalone w podświadomości przekazy z otoczenia po prostu artykułuje.

 

Beju, myślę, z całym szacunkiem, że pojechałeś nieco za ostro po bandzie. Jak ludzie, którzy nigdy nie byli w Afryce, ba nie wiedzieli np. o istnieniu języka Swahili nagle zaczynają nim mówić? Jak niby podświadomość ma odtwarzać bodźce, których nigdy nie odebrała? To samo z wielką siłą fizyczną, jasnowidzeniem przyszłości i wieloma innymi stanami (np. lewitacją, okaleczeniami bez widocznej materii zadającej ciosy, etc.), których nie da się wytłumaczyć w żaden sposób Twoją hipotezą?

Ja się nie podniecam tematem, ale jedno jest dla mnie pewne: obok świata materialnego istnieje olbrzymi świat duchowy, który w nasz materialny czasem ingeruje.

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.