Jazz latynoski i jego najlepsi przedstawiciele

Zakladam watek poswiecony w calosci jazzowi latynoskiemu. Chodzi mnie glownie

o ciekawych reprezentantow tej odmiany jazzu, ciekawe i najciekawsze nagrania,

plyty jak rowniez wszelkie odmiany tej niewatpliwie goracej i kolorowej muzyki.

Starsze, nowe i najnowsze propozycje plytowe oraz filmowe mile widziane. Brazylia

i Kuba sa to kraje, ktorych kultura, style muzyczne, jej odmiany i ich przedstawiciele

dostarczaly i dostarczaja od lat inspiracji dla wielu jazzowych muzykow, zarowno

ze Stanow jak i Europy. Zespoly takie jak Irakere byly poczatkiem wielkiej kariery

dla obecnych gwiazd jak np. Arturo Sandoval czy Paquito D'Rivera. Wspolpraca muzykow

z obszarow latynoskich z jazzowymi muzykami amerykanskimi i europejskimi zaowocowala

wieloma wybitnymi projektami w postaci znakomitych plyt, koncertow, festiwali i filmow.

Moim ulubionym wykonawca jest kubanski pianista Gonzalo Rubalcaba, obojetnie w jakiej

konfiguracji. Kupuje w ciemno wszystko co sie ukazuje pod jego nazwiskiem. Uwielbiam jego

styl gry oraz pomysly muzyczne. Po prostu "Diabel Rubalcaba". Nie obce mi sa rowniez klimaty

zaprezentowane przez Los Hombres Calientes, ktorych plyty sa niezwykle oryginalne i podkreslajace

latynoski rodowod. Tak wiec Kuba, Brazylia i reszta latynoskiego swiata w muzyce jazzowej i okolo

jazzowej. Zapraszam do dyskusji.

Faktycznie, niesamowity jest:

Polecisz jakieś płyty?

Faktycznie, niesamowity jest:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Polecisz jakieś płyty?

Gonzalo Rubalcaba Trio - "Diz"

Gonzalo Rubalcaba - "The Blessing"

Gonzalo Rubalcaba - "Discovery:Live at Montreux"

Gonzalo Rubalcaba Trio - "Supernova"

Gonzalo Rubalcaba in the USA - "Imagine"

Gonzalo Rubalcaba & Cuban Quartet - "Antiquo"

To moze na poczatek. Wszystko znakomite. Kolejnosc przypadkowa.

Pozdrawiam, Mariusz.

Do powyższej listy ciekawych płyt Rubalcaby mogę dodać chociażby:

"The Montreal Tapes" (Rubalcaba + Motian + Haden)

"Inner Voyage" (Rubalcaba + Berroa + Chambers) - fantastyczny "Caravan", piękne i liryczne utwory dedykowane pociechom pianisty

"Live in Havana" (większa grupa muzyków, Rubalcaba także na "elektrycznych" klawiszach) - znakomite "On Green Dolphin Street", nie wiedzieć czemu tytułowane "Green Dolphin in the Street"... niezależnie od tytułu, perkusyjny wstęp robi duże wrażenie.

Moim zdaniem też świetne, kolejność - równie przypadkowa jak u mojego przedmówcy.

El Gato Barbieri

"Bolivia" i "Chapter I: Latino America"

Dla mnie dwie muzyczne bomby

Jezeli ktos lubi jazzowa gitare to moj typ

Ernest Ranglin - dosc dobrze spopularyzowany w Europie. Plyta Under the Bass Line to Ernest Ranglin + trio Monthy Alexandra (piano). Bardzo fajna, relaksujac muzyka i wirtuozeria gitary.

pzdrw

såså

Jesus "Chucho" Valdes a także Irakere.

Horacio el Negro Hernandez, obok Ignacio Berroa i Julio Barreto czolowy

kubanski perkusista wielokrotnie wystepujacy z Gonzalo Rubalcaba.

Nastepny latynoski diabel, ktorego umiejetnosci i technika sa na najwyzszym

poziomie. Czlowiek orkiestra prosze Panstwa, no i przede wszystkim ten latynoski feeling & flavor

Nastepnym gigantem, ktorego obowiazkowo trzeba wymienic, to pochodzacy

z Panamy pianista Danilo Perez. Szereg projektow na swoim koncie, znakomite

plyty, udzial w slynnym kwartecie Wayne'a Shorter'a i trzy slynne plyty:

"Footprints" live, "Alegria" i "Beyond the Sound Barrier" z John'em Patitucci'm

i Brian'em Blade'm w sekcji. Podobnie jak z plytami Rubalcaby, tak i w tym przypadku

kupuje wszystko co wychodzi pod nazwiskiem Danilo Perez.

Jego latynoskie projekty sa bardzo oryginalne i niepowtarzalne.

Na plycie "Motherland" odnajdujemy samych wybitnych muzykow:

Regina Carter, Claudia Acuna, Luciana Souza, Diego Urcola, Chris Potter,

Kurt Rosenwinkel, Richard Bona, Antonio Sanchez, John Patitucci, Brian Blade i inni.

Goraco polecam te plyte; swietna muzyka i bardzo dobra realizacja. Koniecznie tez

prosze sie zapoznac z plytami "Panamonk" i "Central Avenue" oraz najnowsza "Providencia".

Na pewno wielu z Was zna te plyty, ale te osoby, ktore dopiero wchodza w ambitniejszy swiat

jazzu latynoskiego nie beda zawiedzone.

Horacio el Negro Hernandez...

Nieźle gra, ale jak ładnie się nazywa ;)

A ja z innego jazzowego bieguna. Dino Saluzzi. Chyba jeden z najbardziej lirycznych przedstawicieli jazzowego świata

Ameryki Łacińskiej. I jakieś moje ulubione płyty:

Michel Camilo - nastepne wielkie nazwisko latynoskiego jazzu.

Pianista i kompozytor pochodzacy z Republiki Dominikany. Tak jak jego

poprzednicy, szereg fantastycznych projektow z najlepszymi muzykami sceny

jazzowej. Charakter muzyki duzo lzejszy niz np. Danilo Perez, mozna powiedziec,

ze wrecz przebojowy. Plyta "ONE MORE ONCE" zawiera takie "hity" jak "Not yet",

"On the other hand", "Caribe", Why not" czy tytulowy "One more once". Swietna,

przepelniona zywymi kolorami oraz niesamowita energia muzyka jazzowa w karaibskiej

odslonie. Dodatkowo z cala plejada gwiazd jak Paquito D'Rivera, Giovanni Hidalgo,

Jon Faddis, Bryan Lynch, Conrad Herwig, Marvin "Smitty" Smith, Anthony Jackson i inni.

Koniecznie nalezy wymienic tez bardzo lekki projekt z 1997 roku "THRU MY EYES" z takimi

standardami jak "A Night in Tunisia", "Watermelon Man", "Afro Blue", "Manteca" czy wrecz

przebojami: "Oye Como Va", "My Little Suede Shoes", "Mambo in". Tutaj tez najlepsi;

John Patitucci, Horacio "El Negro" Hernandez, Anthony Jackson, Cliff Almond i Lincoln Goines.

Zostaja jeszcze projekty w trio z Dave'm Weckl'em i Anthony'm Jackson'em "IN TRIO" oraz "RANDEZVOUS"

oraz szereg innych plyt i koncertow np. z "Blue Note", takze jest czego sluchac. Polecam goraco

te plyty wszystkim, ktorzy nie znaja tego pianisty, a lubia lzejsze odmiany jazzu latynoskiego.

Na zakonczenie, obowiazkowo dwie plyty o audiofilskiej jakosci z fantastycznym materialem, a sa to

"SPAIN" i "SPAIN AGAIN". Duet z hiszpanskim gitarzysta Flamenco - Tomatito. Znakomita realizacja

i odjazdowa selekcja. Na pierwszej plycie "SPAIN" z 2000 roku jest kompozycja "Two Much/Love Theme"

z filmu o tym samym tytule z Antonio Banderasem, Melanie Griffith, Daryl Hannan i Danny Aiello w rolach

glownych, natomiast na "SPAIN AGAIN" z 2006 roku, swietna wersja "Libertango" Piazzolli. Plyty oklepane,

ale moim zdaniem nie starzejace sie, a muzyka na nich zawarta wyzwala u mnie wiele pozytywnych emocji.

Nie wiem czy panią Omara Portuondo można zaklasyfikować do jazzu czy też latynoskiego folku - ale z pewnością mówiąc o muzyce tego regionu jest ona legendą na której wychowały się całe pokolenia.

Poniższe nagranie jest z 2005 roku,

a ostatnią płytę z 2008 roku "Gracias" nagrała mając 78 lat.

A tu z Ibrahimem Ferrer:

Co wyjdzie z poloczenia kultur New Orleans & Afro-Cuban Jazz?

Odpowiedz brzmi: LOS HOMBRES CALIENTES.

Zespol zalozony w 1998 roku przez trebacza Irvin'a Mayfield'a,

perkusjoniste Bill'a Summers'a i najmlodszego z braci Marsalis

perkusiste Jason'a Marsalis'a.

Poloczenie stylow Afro-Cuban Jazz, New Orleans oraz muzyki etnicznej

z regionow karaibskich zaowocowalo kapitalnymi projektami, ktorych

efektem jest jak na razie piec plyt. Poczawszy od pierwszej z 1998 roku

"Los Hombres Calientes", "Vol 2" z 2000, Vol 3 "New Congo Square" z 2001,

Vol 4 "Vodou Dance" z 2003 i ostatniej Vol 5 "Carnival" z 2005 roku.

Wszystkie plyty wydane przez "Basin Street Records". Bardzo dobra realizacja

no i przede wszystkim bardzo ciekawa muzyka o niebanalnym charakterze.

Moja ulubiona jest "Vol 2"; zreszta wszystkie pozostale zasluguja na najwyzsze

noty uznania. Goraco polecam.

W 1996 roku, nowojorski puzonista Conrad Herwig rozpoczal cykl koncertow,

ktore przedstawiaja najwazniejsze jazzowe postacie i ich produkcje od strony

latynoskiego jazzu. Koncerty odbyly sie w slynnym nowojorskim klubie "Blue Note"

i zostaly zarejestrowane oraz wydane pod tytulem "The Latin Side of ....".

Do projektow tych, zostaly zaproszone najwazniejsze postacie jazzu latynoskiego.

Pierwszy koncert i plyta to "Latin Side of John Coltrane" z 1996 roku, z udzialem

trebaczy Brian'a Lynch'a i Ray'a Vegi, pianisty Eddie'go Palmieri'ego, perkusjonisty

Milton'a Cardony i wielu innych. Nastepny koncert oraz plyta pod tym samym tytulem

to "Another Kind of Blue - Latin Side of Miles Davis" z 2003 roku. Tutaj rowniez trebacz Brian Lynch,

a takze klarnecista i alcista Paquito D'Rivera, flecista Dave Valentin, pianista Edsel Gomez

znany min. z ostatnich wystepow Dee Dee Bridgewater i cala plejada gwiazd latynoskiego jazzu.

Rok 2006 to kontynuacja "The Latin Side of Miles Davis" i koncert oraz nastepna plyta pod tytulem

"Sketches of Spain Y Mas" z takimi kompozycjami jak "Solar", "Seven Steps To Heaven", "Petits Machins"

i 25 minutowa "Sketches Of Spain". Sklad ten sam co na "Another Kind of Blue". Nastepne wielkie nazwisko

przedstawione przez Conrad'a Herwig'a to Wayne Shorter i koncert oraz plyta "The Latin Side of Wayne Shorter"

z 2008 roku. Tutaj ponownie z zaproszonych gosci to: pianista Eddie Palmieri, trebacz Brian Lynch i grajacy na

saksofonie barytonowym Ronnie Cuber. Najswiezszy projekt to postac Herbie'go Hancock'a i plyta z 2010 roku

"The Latin Side of Herbie Hancock". Goscie, to rowniez Eddie Palmieri i po raz pierwszy bioracy udzial w tych

projektach Randy Brecker. Wszystkie plyty, oprocz "The Latin Side of John Coltrane" zostaly wydane przez

"Half Note Records". Pierwsza plyta jest limitowana edycja i wydana zostala przez "Astor Place Records", dostepna

rowniez na plycie vinylowej. Goraco zachecam do zapoznania sie z tymi plytami wszyskich milosnikow latynoskiego

jazzu z najwyzszej ligi. Naprawde warto zaznajomic sie z jakze innym, wesolym i kolorowym spojrzeniem na osiagniecia

takich ikon jazzu jak Miles Davis, John Coltrane, Wayne Shorter i Herbie Hancock.

Co do latin jazzu, warto posłuchać ciekawej płyty Jazz Crusaders - Chile Con Soul (1965)

W ogóle o Jazz Crusaders mało na forum (tzn. nic). A szkoda, może większość ludzi kojarzy ich z "The Crusaders" w które się później przekształcili, grając już coś innego, jakieś takie funkowe (np. najbardziej znany utwór "Street Life"; niby ok, no ale jednak nie to co ich jazzowe granie...). Tymczasem jako Jazz Crusaders nagrali bardzo ciekawe utwory, polecam ich 2 płyty, jedna koncertowa z 1966: "Live at the Lighthouse '66" (Newport & Pacific Jazz Festivals 1966); druga "Lighthouse '68".

Polecam:

Jeszcze coś dodam; na takiej 6-płytowej kompilacji od EMI pt. "BEST JAZZ 100", jest płyta zatytułowana "latin jazz". Dosyć ciekawa płyta(najlepsza z tych sześciu uważam). Całość zdecydowanie warto nabyć, kilka lat temu płaciłem za to ok. 50zł, widzę że jest dostępne nadal np. na allegro (

Dołączam track listę płytki latin-jazzowej:

1. Machito - Stan Kenton And His Orchestra

2. Jahberu - Tadd Dameron

3. Tin Tin Deo - James Moody & Chano Pozo

4. Basheer's Dream - Kenny Dorham

5. Cangalegra - Horace Parlan

6. Mambo Inn - Grant Green

7. Paco - Gerald Wilson

8. Agua Dulce - The Jazz Crusaders

9. Favela - Clare Fischer

10. I'm On My Way - Candido

11. Oye Como Va - Bobby Hutcherson

12. Caravan - Chucho Valdes

13. Contagio - Gonzalo Rubalcaba

14. Dance Of Denial - Ray Barretto

15. The Time Is Now - Eliane Elias