Pytanie o końcówkę mocy i preamp

Witam,

Mam parę pytań:

Przypadek 1 - Końcówka mocy (100W mono) bez podłączonego sygnału do wejścia i bez podłączonych głośników.

Czy jeśli ta końcówka mocy miała by potencjometr głośności to czy będzie jest jakaś znacząca różnica w obciążeniu w skrajnych położeniach potencjometru?

Przypadek 2 - Końcówka mocy (100W) z podłączonym sygnałem do wejścia i głośnikiem (50W).

Jak obliczyć dowiedzieć się jaki sygnał z preampa mogę puścić z preampa do końcówki mocy, aby nie spalić głośnika? Może tak jak w przypadku poniżej?

Przypadek 3 - Końcówka mocy (100W) i źródło sygnału.

Źródło sygnału ma poziom 0.75V RMS, wzmacniacz ma czułość wejścia 1,5V RMS.

Czy to znaczy, że +/- będę mógł osiągnąć około 50W na wyjściu, skoro sygnał jest o połowę mniejszy czułości wejścia we wzmacniaczu?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi - ale mam wrażenie że wychodząc od jakiś niezrozumiałych założeń uparłeś się żeby spalić wzmacniacz ...

Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi - ale mam wrażenie że wychodząc od jakiś niezrozumiałych założeń uparłeś się żeby spalić wzmacniacz ...

Dzięki.

Co mógłbym wyjaśnić, żebyś zrozumiał o co mi chodzi?

Przypadek 1 - Końcówka mocy (100W mono) bez podłączonego sygnału do wejścia i bez podłączonych głośników.

 

Czy jeśli ta końcówka mocy miała by potencjometr głośności to czy będzie jest jakaś znacząca różnica w obciążeniu w skrajnych położeniach potencjometru?

Oceń sam na słuch czy i ile stłumić sygnał w samej końcówce

Jak obliczyć dowiedzieć się jaki sygnał z preampa mogę puścić z preampa do końcówki mocy, aby nie spalić głośnika? Może tak jak w przypadku poniżej?

To zależy co puszczasz . Im więcej basu tym większe obciążenia dla kolumny .

Puszczaj stopniowo coraz głośniej kawałki o największych skokach dynamiki i obserwuj woofer żeby nie wychodził z siebie .

Srednica i góra na słuch . Oceń w którym momencie głośniki zaczynają zniekształcać co może być trudne w przypadku bardzo mocnej końcówki .

To tak mniej więcej .

Suche dane niewiele Ci dadzą . Nawet płyty CD sa nagrywane z różnymi poziomami

>dwa

Daj sobie spokój z bzdurnymi rozważaniami, przecież łatwiej zniszczyć kolumnę za pomocą zbyt słabego wzmacniacza, niż za mocnego.

Ok, ta wiedza mi na razie wystarczy.

Dziękuję za odpowiedzi.

Daj sobie spokój z bzdurnymi rozważaniami, przecież łatwiej zniszczyć kolumnę za pomocą zbyt słabego wzmacniacza, niż za mocnego.

To nie jest tak do końca . Naparzając za słabym wzmakiem słychać zniekształcenia które dają coś do myślenia .

Miałem przypadek kiedy bardzo mocnym wzmakiem napędzałem małe monitory . Grały bez objaw przesteru i po chwili karkasy się od temperatury poodklejały .

Mocny , bardzo mocny wzmak będzie trzymał głośniki w ryzach aż te temperaturowo się wykończą

Tak, lecz świadomy użytkownik wie, że mając wzmacniacz o dużej mocy, nie będzie podkręcał gałą do niebezpiecznych granic.

W przypadku za słabego wzmacniacza (było tego wiele przypadków) po podkręceniu głośności na max zniekształcenia rosną lawinowo i diabli biorą wysokotonowca :-(

A przecież wzmacniacz ma 30W, a kolumny 100W, to przecież nie da się zepsuć- jak niektórzy zapewne myślą- a tu taki zonk!

Problem w tym że ludzie rozpatrują jakieś teoretyczne przypadki wychodząc z jakiś założeń które poukładali sobie w głowie.

U początkujących te założenia mogą być zupełnie bez sensu a uzyskane odpowiedzi (prawidłowe) mogą doprowadzić ich do spalenia sprzętu.

Dlatego zamiast rozpatrywać coś "teoretycznie" należy zapytać wprost - mam taki wzmacniacz, takie kolumny, chcę to tak podłączyć - czy to jest OK ?

Tak, lecz świadomy użytkownik wie, że mając wzmacniacz o dużej mocy, nie będzie podkręcał gałą do niebezpiecznych granic.

Świadomy jak to słusznie zauważyłeś ale jak widać od lat po sprzedaży tweeterów czy cewek do nich ta świadomość nie jest czymś popularnym ;)

Bo nieświadomi oszczędzają na mocy wzmacniacza, za to kupują kolumny o mocy pierdyliona watów, "myśląc", że będzie głośno :-))

Dlatego zamiast rozpatrywać coś "teoretycznie" należy zapytać wprost - mam taki wzmacniacz, takie kolumny, chcę to tak podłączyć - czy to jest OK ?

póki co nie mam wzmacniacza, kolumn i nie zdecydowałem jeszcze z czego będę puszczał sygnał na ten wzmacniacz.

Mógłbym opisać co dokładnie planuję, ale boję się, że usłyszę że kombinuję jak koń pod górę zamiast kupić gotowe rozwiązanie. Chcę się pobawić i mieć satysfakcję jak już skończę i usłyszę/zobaczę efekt.

Zbudowałem parę rzeczy DIY audio nie mając bladego pojęcia o tym co robię (Gainclone'a wg projektu PD, klon S520 i jeszcze trochę drobnicy).

Przyznaję, że moja wiedza na temat fizyki w audio jest znikoma, ale staram się dużo czytać i coś mi czasem z tego wyjdzie.

Staram się też nie zadawać głupich pytań, co widać po dacie założenia mojego konta i ilości postów ;-)

No więc zrobiłem wyjątek, zadałem głupie pytanie i dostałem odpowiedź jaką dostałem (mówię o pierwszej odpowiedzi), więc pewnie wrócę do czytania, zamiast stresować potencjalnych czytelników głupimi pytaniami :-P

Pozdrawiam,

Nie przejmuj się- każdy jakoś zaczynał.

Podam Ci taki przykład, który możesz odnieść do Twojego posta: Masz wzmacniacz mocy: 100W o czułości 1V, Podłączasz do przedwzmacniacza o typowej czułości 0,25V poziomie wyjściowym 2,5V (też dość typowo). Podłączasz generator szumu różowego (dobra symulacja sygnału muzycznego, lecz szum z generatora zamiast muzyki po to, by sygnał był stabilny w czasie) o poziomie 0,25V, czyli równym czułości przedwzmacniacza. Kręcisz gałą od zera, na głośnikach rośnie poziom dźwięku. Gdy poziom wyjściowy przedwzmacniacza jest równy 1V, Twój wzmacniacz na wyjściu osiąga pełną moc, później zaczyna przesterowywać: grzeje się, gwałtownie narastają zniekształcenia, osiągając taki poziom, że poziomo odcięte wierzchołki drgań generują ostre zniekształcenia "szpilkowe", które niszczą głośnik wysokotonowy, pomimo braku tak dużego sygnału w zakresie sopranów w sygnale wejściowym. To właśnie jest efekt niszczący "mocne" kolumny za pomocą słabego wzmacniacza. Gdy poziom wyjściowy z przedwzmacniacza osiągnie jego maksimum, czyli 2,5V, końcówka mocy (teoretycznie) musi oddać 250W.

Podstaw te rozważanie do Twojego wpisu, może znajdziesz sam odpowiedź na swoje pytania. Pozdrawiam.

zadałem głupie pytanie i dostałem odpowiedź jaką dostałem

Ktoś mądry kiedyś powiedział - nie ma głupich pytań, głupie są tylko odpowiedzi.