Czekałem z dalszymi opisami aż się dobrze osłucham no i się osłuchałem 😊.
Przez 2 miesiące delektowałem się muzyką i pełnią nowego brzmienia, poukładania sceny i bardziej realistycznymi dźwiękami. Wokale, elektronika i instrumenty smyczkowe to zupełnie inna bajka niż dotychczasowy zestaw IcePower 1200 + klon Conrad Johnson 12 zestaw, który na pewno zostaje ze mną bo gra świetnie lecz odmiennie.
Przy lampie zdecydowanie mniejsza przestrzeń, ale granie prezentacja muzyki była pełna uroku i smaczków.
Tak mi się podobało, że za bardzo nie widziałem sensu dalszego kombinowania i planowałem pozostań przy potencjometrze Alpsa. Dwa tygodnie temu w sumie bez większego przekonania i raczej z ciekawości podpiąłem przedwzmacniacz CJ12. No i efekt przeszedł moje oczekiwania. Jezu jak to zagrało, dawno nie maiłem takiego uśmiechu na twarzy. Poszedłem za ciosem od razu zamówiłem kondensatory których zakup planowałem od samego początku, W miejsce fioletowych Clarity Cap CSA wjechały Mundorfy Supreme Silver Gold Oil i to było dopełnieni szczęścia.
Zestaw w tej konfiguracji gra u mnie drugi tydzień wiec pewnie kondensatory się jeszcze poukładają. Muzyka nabrała harmonii, poszczególne instrumenty pomimo, że nabrały charakteru i mają dodatkowe smaczki to jednak tworzą całość z resztą. Talerze perkusji aż słychać brzęk, sprężystość bębnów i namacalne wokale. Efekt końcowy przeszedł moje oczekiwania.
Na pewno kolejnym ważnym elementem będzie zmiana kolumn z KEF Q750 ,lecz szkoda mi ich bo fajne dają rade zarówno z lampą jak i tranzystorem. Nie wiem czy ich uniwersalność zawdzięczają obudowie zamkniętej czy rozwiązaniom KEFa ale wiem, że powoli czas na zmiany,
Rozpisałem się ale inaczej bym pękł 😊.
Zastanawiam się nad obudową czy wrzucić selektor i potencjometr jak jest w oryginale ale z opcją podłączenia przedwzmacniacza. Czy zostawić tylko wejście na przedwzmacniacz.
I pomyśleć, że 5 lata temu zaczynałem od Yamahy RN803D i doczytywałem co to jest wejście cyfrowe😊.