O muzyce:
Płyta wydana przez wytwórnię Naim’a w roku 2000, szósta z kolei. Nagrania dokonano w małym Londyńskim klubie „The Vortex” w dniach 16-18 marca 2000r. Płyta zawiera 10 utworów. W dwóch z nich występuje perkusista.
A ntonio Forcione- włoski wirtuoz gitary klasycznej, znany nie tylko z klasycznego wykorzystania gitary, ale i eksperymentowania- efekty gitarowe, dał wspaniały popis gry na gitarze. Stuka i puka w pudło gitary, oraz popełnia inne ciekawe efekty. W pewnych momentach ma się wrażenie, że na scenie występuje jeszcze jeden gitarzysta, basista… perkusista!! W utworze 6 Farcione wykonuje utwór z operatorem instrumentów perkusyjnych- zaczyna się niewinnie, spokojne tempo, nostalgiczny temat… po pewnym jednak czasie sielanka przemienia się w orgię w szaleńczym rytmie, finiszują w spazmach…
Jeśli miałbym opisać gatunki muzyczne prezentowane przez Antonio, to przeważają jazz i new age.
Ogólnie oceniając zawartość płyty- był to mój pierwszy kontakt z Antonio Forcione, byłem pod ogromnym wrażeniem umiejętności artysty, wygrywa On na gitarze całą gamę efektów, które doskonale wplata w utwory. Bardzo mi się spodobał utwór 5- improwizacja piosenki grupy Genesis „I can’t dance”. W finale utworu gitarzysta stosuje technikę „klang” w imponującym tempie, co wzbudza aplauz publiki zgromadzonej w klubie.
Polecam płytę osobom które lubią różnorodne klimaty- od spokojnych ballad po karkołomne (chyba palco… ;-)) solówki. Niezaprzeczalnych przeżyć płyta dostarczy osobom choć trochę orientującym się w technice gry na gitarze.
O dźwięku:
Jak wspomniałem wyżej, płyta jest nagraniem na żywo, z udziałem na żywo publiki. Jak można się spodziewać, płycie ze stajni Naim’a, jeśli chodzi o jakość dźwięku, nie można nic zarzucić. Jedyną uwagę ma do zastosowania 2-sec przerw między utworami, sprawiają one, że płyta nie stanowi spójnej całości.