Skocz do zawartości

Cynic Focus



Wytwórnia: Roadrunner Records

Wykonawca: Cynic

Tytuł: Focus

Ocena ogólna:

(5/5 na podstawie 1 opinii)

sprzet

Slav

Data dodania: 26 wrzesień 2005

Slav

Data dodania: 26 wrzesień 2005

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Wspaniała i jedyna w swoim rodzaju płyta. Wydany w 1993r. „Focus” stal się ewenementem na scenie death, gdzie oryginalne kompozycje przeplatały się z wirtuozerskimi zagraniami, zahaczającymi o jazzowe klimaty. Niestety sukces artystyczny nie okazał się w pełni komercyjny i chyba to było jednym z powodów rozejścia się muzyków w inne projekty. „Fokus” nie należy do najłatwiejszych płyt. Łatwiej się zniechęcić niż w pełni przekonać do tego, czym nas uraczyli P. Masdival, J. Gobel, S. Reinert oraz S. Malone. A warto. Takiego bogactwa dźwięków, zmian temp i styli ciężko wyszukać miedzy tysiącami płyt, jakie wychodzą co roku. Według mnie nie ma innej takiej płyty na scenie (a może i nie tylko) metalowej. Warsztat techniczny muzyków może tylko budzić zazdrość, bo obok genialnych zagrywek cały czas płynie muzyka przez duże M. Jest to swego rodzaju referencja i zazwyczaj takiego grania staram się szukać. Kiedy przegryzłem się przez ta płytę szybko stała się jednym z najważniejszych pozycji w mojej „płytotece” i jeden z najważniejszych dokonań w muzyce w ogóle. Wspomniałem powyżej, ze dużo jest na tej płycie zmian tempa. One są niesamowite! Tak szybko jak ostre deathowe gitary przechodzą w piękne jazzowe, akustyczne plumkania tak szybko zmieniają się znowu w przesterowany dźwięk. Przede wszystkim jest to płyta death metalowa, ale tyle smaczków, które są w niej ukryte przyprawiają o zawrót głowy. Mam na myśli grę poszczególnych instrumentów. Harmonia miesza się z subiektywnym wrażeniem dysharmonii czy nawet bałaganu. Ile potrzeba czasu i pewnej wiedzy muzycznej by stwierdzić, ze to inteligentne zamierzenie muzyków. Rewelacyjne solówki. Gra perkusisty to czysta magia a basista nie ukrywa się gdzieś w tle tylko „tworzy własną muzykę”. Na płycie nie ma zbytnio wyróżniających się utworów. Wszystkie kompozycje tworzą jedność i każda z osobna to istny majstersztyk. Choć warto wspomnieć o instrumentalnym „Textures”, który nieco w łagodniejszy sposób (bez deathowych naleciałości) może w pełni pokazać kunszt gry zespołu Cynic. Drażnić mogą tez nieco (na początku) wokale, które obok zwykłych growlingow przeplatane są z czystymi wokalizami przepuszczonymi przez syntezatorowy przester. Dopiero po jakimś czasie, przynajmniej ja, przyzwyczaiłem się do tego rodzaju śpiewu, a teraz nie wyobrażam sobie bez tego dodatku tej płyty.

O dźwięku:
Zdaje sobie sprawę, ze można było lepiej nagrać tą płytę. Jednak w tym przypadku mamy do czynienia z innymi kosztami oraz muzyką skierowana dla „specyficznej” grupy słuchaczy. Jak na poziom, jaki prezentuje Cynic, brzmienie schodzi na drugi plan i w zupełności wystarcza by rozkoszować się tym, co wydobywa się z kolumn. Nagrań dokonano w słynnym Morrisound studio, skąd „wyszło” wiele ciekawych i wartych przesłuchania płyt z cięższych odmian rocka.



  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.