Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5844 opinie sprzęt

Accuphase E-206

Super sprzęt. Świetna budowa. Dzięki marki z tych lat mnie urzekł. Po prostu bajka. Taki wigor i świeżość, przy jednoczesnym lekkim oslodzeniu średnicy bardzo zaskakuje. Potęga basu choć delikatnie zaokrąglonego, ale dobrze się spisuje. W porównaniu do e302 niestety przegrał znacznie. Ale myślę że i tak za tą cenę sprzęt takiej klasy, potrafiący niesamowicie dobrze wysterowac kolumny 4ohm to dobry zakup, o ile nie najlepszy. Np. Mój luxman l430 z 4ohm zaczyna mieć problemy i gra bardziej misiowato, brakuje mu zdecydowania i przestrzeni. Mimo że za jego cenę uważam go za świetny sprzęt.


Accuphase E-305V

Nadmienię że sprzęt gościem tylko przejazdem, zanim zostanie wyexportowany do znajomego w Niemczech. Oczywiście kupując pozwoliłem aby pogral u mnie i nacieszyć me oczy :) Zabawilem się z nim 3tyg i wiem że to najlepsza Integra jaka mogła u mnie stać dotychczas. Takiej potęgi dźwięku ja się nie spodziewałem, nie byłem świadom że może z taką łatwością wyzterowac trudne impedancyjnie kolumny, zarówno Kappa 9a, jak i Bolero 300. Bas gromi, jest mocny, średnica i Góra milutka jak z lampy. Naprawdę byłem pod mega wrazeniem mogąc z nim obcować Wzmacniacz odjechał do właściciela, a ja napalony sprowadzilem do siebie niższy modem E302 i również banan z twarzy mi nie schodzi. Wypełnienie basem jest większe w nim, bardziej napompowane, a góra ciut ostrzejsze, ale patrząc na cenę i lata jestem zachwycony. Kiedyś kupię na dłużej własnego E305.


Accuphase E-302

Mój egzemplarz jest z roku 1986, rzekomo najbardziej dopracowana wersja. Sprzęt kupiony po fascynacji chwilowym pobytem u mnie accu e305 oraz marzeniem o posiadaniu własnego Accuphase, czyli wzmacniacz kompletnego w moim mniemaniu: bo jest moc, potrafi wysterowac 2ohm, schludny ponadczasowy wyglad, wskaźniki wychylowe, świetne komponenty i przemyślana budowa dzięki czemu żadne miejsce na pcb nie sciemnialo nawet mimo lat użytkowania , bo nie grzeje sie mocno. Sprzęt przy mocnym graniu osiąga 45 stopni i to Max. Gra fantastycznie dla mnie, tj bardzo analogowe brzmienie, wszystko jest na miejscu, bas może jest aż z nadmiarem podłóg e305, ale w zależności od konfiguracji czy nagrań ma to zalety. Góra jest lagodniejsza niż z poprzedniej chińskiej i polskiej lampy, jedynie średnica podłóg lampy daje efekt odmienności, ale także jest skierowana w slodsza stronę dźwięku. Nie mam absolutnie żadnych uwag do pracy wzmacniacza. Jestem dumny że go mam i świetnie bawię się cudnym brzmieniem dzięki niemu.


Sony WM-EX670 WALKMAN

Po WM-EX612, który miałem niemal 2 lata, czas na zmianę. Przeskoczyłem od razu do roku 1999. A tam WM-EX670. Produkt zakupiony był uszkodzony. Dokładnie zablokowany był mechanizm zmiany kierunku ruchu silnika. Udało się go naprawić choć modele po 1995 roku mają już wlutowaną w płytkę sterująca zarówno silnik, elektromagnes jak czujniki taśmy. Po naprawie i testach okazało sie , ze działa bardzo sprawnie. Po pierwsze zaskoczyła mnie jakość dźwięku. Gra, jak na takie małe urządzenie dobrze, a nawet bardzo dobrze. Mechanika szybko zmienia funkcje, choć lekko przycna się przy przewijaniu, kiedy włączony jest tryb Blank Skip. TAk jakby odczytywał coś z taśmy i zatrzymywał się by móc odtworzyć taśmę. To ostanie lata produkcji tych urządzeń, stad już postęp techniczny jest wyraźnie widoczny. Wszystkie funkcje są włączane przyciskami, a nie jak poprzednie modele przełącznikami mechanicznymi. Jednie blokada klawiatury nadal jest przełączana mechanicznie. Na płytce sa tylko dwa układy. Jeden steruje odczytem odtwarzacza (CPU) a drugi zajmuje się przetwarzaniem sygnału audio (podbiciem sygnału, Dolby, AVLS, Groove itd.), itd. Dzięki temu na płytce znacznie ubyło elementów, a co za tym idzie płytka jest mniej zapchana elementami. Ten model posiada funkcję Groove, która zmienia charakterystykę sygnału wyjściowego. O ile bez niego gra dobrze, ale bez emocji. Po włączaniu nagle dźwięk ozywa. Zarówno podbicie niskich tonów jest wyraźne, ale też wysokich daje się we znaki. Niestety napisałem "we znaki", gdyż mocno podbija i ciut za dużo jak na moje uszy. Ale i tak dźwięk jest doprawdy lepszy. Ta funkcja świetnie sprawdza się przy kiepskiej jakości nagraniach, gdzie brakuje muzyce siły i wyrazistości. Porównując do EX612 widać wyraźny postęp w jakości odtwarzania i upraszczaniu elektroniki. Pozytywem jest nadal bezpośredni dostęp do paska. Wymiana go nie jest takim problemem jak w innych modelach (np. EX999 czy Panasonicach). Ciekawym jest, ze mój egzemplarz miał oryginalny , który ani nie był naciągnięty , ani nie wykazuje oznak zużycia. Naciąg na wałkach nadal jest poprawny. To cieszy. Kolejne kilkadziesiąt zł do przodu. Zważywszy, że w Polsce nie można ich zakupić, a dostępne są jedynie za granicą. I najważniejsze. Każdy dotychczasowy walkman bił na głowę jakością sygnału i dynamiką smartfonowe wyjścia audio. Nie trzeba mocno dodawać sygnału by wysterować każdy wzmacniacz, czy słuchawki. Nawet moje HD380Pro. To jest duży plus tych produktów, nawet po 20 latach od zakończenia produkcji. Dodatkowo zauważyłem ,ze bardzo wydłużył się czas pracy na akumulatorze. Poprzednicy nie wytrzymywali tygodnia na jednym. Teraz używam już od tygodnia i nadal działa. A nie jest to nowy egzemplarz, ale mający ponad 2 lata.


Akai AM-69 DIGITAL

Postanowiłem napisać opinię, gdyż sam przed zakupem szukałem opinii, jednak nie było nic konkretnego albo same negatywy, a teraz kiedy go mam wiedzę, że pisali to ludzie, którzy go nigdy nie mieli/nie słuchali. Jedyny plus tych "negatywów", jest taki, że można ten wzmacniacz kupić za śmieszne pieniądze, w porównaniu do "złomów", które osiągają absurdalne ceny, tylko dlatego, że jest na nie "parcie" na forach, a potem rozczarowanie i sprzęt ten cały czas jest odsprzedawany. Mój wzmacniacz ma 23 lata, nigdy nie był naprawiany, ba nawet otwierany, posiada oryginalne plomby, a kurzu w środku w nim, jak w piramidzie w Egipcie, mimo to żaden z przełączników/pokręteł nie trzeszczy, nie piszczy, nie wprowadza żadnych innych zakłóceń itp., kanały grają równomiernie, nie szumią, "nie brumią" itd., wszystkie wejścia/wyjścia, w tym cyfrowe, spełniają swoją rolę, jak nowe. O jakości dźwięku nie będę się rozpisywał, bo i tak każdy słyszy co chce i oczekuje czego innego, zastanawiam się tylko, co miały na myśli osoby piszące, że ten wzmacniacz nie ma basu, bo ja w pokoju około 20m2, w trybie direct, bass i treble ustawione na 0, włączony loudnes, maksymalnie mogłem ustawić pokrętło głośności na godzinę 11, na meblach rzeczy zaczęły tańczyć, a membrany głośników osiągnęły maksymalne wychylenie, a ściany aż dudniły, przy czym bas cały czas był wyrazisty, precyzyjny i bez zniekształceń, a gdzie tu jeszcze ustawić bass na +10 i przekręcić gałkę głośności poza godzinę 12, fakt, że mam kolumny o wysokiej skuteczności i słucham głównie muzyki z mocnym basem. Wzmacniacz mimo dużej mocy, 2x110W 8 Ohm w pełnym zakresie i 2x220W 4 Ohm 1kHz, nie grzeje się, jest zaledwie letni, w porównaniu do "farelek" Pioneera serii 6...6/7...7 czy HK970/980. Dużym plusem są gniazda cyfrowe dzięki czemu nie musimy mieć super odtwarzacza cd aby słuchać dobrego i czystego dźwięku, wystarczy przeciętne cd/dvd/blurey czy telewizor ze smartem, oczywiście muszą mieć wyjście audio coaxial/optical. No i oczywiście sprzęt wyprodukowany w Japonii, a nie w Chinach czy PRC, jak obecnie większość tzw. markowych sprzętów, duży plus też za możliwość sterowania pilotem, dzięki któremu nie musimy się ruszać z kanapy. Myślę, że tez wzmacniacz jest godny polecenia dla osób lubiących głośno słuchać muzyki z dobrym i dominującym basem i bez piskliwych wysokich tonów. Jedyny mankament ale nie przeszkadzający mocno, to brak możliwości zastosowania solidnych "bananów" czy widełek do terminali głośnikowych.


PrimaLuna Dialogue Primera mHP

Tak jak wcześniej napisałem piękna barwa w całym zakresie pasma, uzupełnieniem niech będzie fakt porównania u kolegi tej PrimaLuny ze wzmacniaczem Conrad Johanson i była jedynie niewielka różnica w basach ale sami wiecie, że jeżeli chodzi o bas w lampowych wzmacniaczach to Conrad Johanson nie ma sobie równych


Triangle Esprit Titus Ez

Na wstępie mojej recenzji, informuje ze wszelkie parametry techniczne producenta są na stronach internetowych i nie będę ich powielał. Skupię się na tym co widzę i słyszę. Dziękuję również firmie Rafko za udostępnienie kolumn i przemiłe wrażenia słuchowe. Budowa i Wygląd: Niewielki karton o wymiarach około 40x40x40cm. W środku owinięte w pokrowce i dobrze zabezpieczone wytłoczkami Triangle Esprit Titus EZ. W komplecie instrukcja, podkładki naklejane, szmatka do czyszczenia i pokrowce.Postawiłem na moich wielkich dali Ikon 6 MK2. Z pod spodu niestety żadnych kolcy, ani nawet miejsca na wkręcenie. Jedynie co, to doklejone podkładki jak pod krzesła. W pudle zamiast kolcy, naklejane paski na tasmę 3M , ze stożkowymi podkładkami. Kolumny o wymiarach 31,3x15,7x26,7 (wys-szer-gł). Waga niecałe 6kg. Z tyłu pojedyncze terminale głośnikowe ze szczotkowanego aluminium, bardzo porządne z dociskiem na wtyki bananowe jak i gołe przewody. Przekręcenie pokrętła powoduje zakleszczenie wtyku. Obudowa pokryta lakierem fortepianowym, wykonana w technologii bass-reflex z tylnym kanałem szerokości 4cm i długości 6cm. Maskownice niestety zostały uszkodzone przez firmę kurierską, dlatego też nie mam ich w zestawie. Cała konstrukcja jest dwudrożna, oparta na 1-calowym tweeterze z serii TZ2500 pod postacią tytanowej kopułki z komorą kompensacyjną z odpowiednio dostosowanym profilem tuby. Głosnik średnioniskotonowy to 5.25-calowy przetwornik z papieru celulozowego w kolorze białym. Głośnik wysokotonowy to z tego co wyczytałem,, firmowy produkt od Triangle. TZ2550 to najnowsze wcielenie tytanowej kopułki połączone z komorą kompresyjną. Pozwala to zwiększyć skuteczności całej konstrukcji, obniżyć zniekształcenia dźwięku i poprawić rozpraszanie. Jakość negatywnie mi się to skojarzyło z Altusami, no ale nie słyszałem więc nie wiem, nie wiem, okaże się w odsłuchu. Brzmienie: Na pierwszy ogień poszła muzyka rockowa, dynamiczne kawałki Blackfield, Gazpacho, Airbag i to był błąd. Dlaczego? Napiszę dalej. Żadnego „Woow!!!”, ot takie kartonowate brzmienie, basu jak na lekarstwo. No ale w końcu myślę, kable przepiąłem z Dali Ikon MKII pięciokrotnie większych no i lampa nie wygrzana. Po około 20 minutach. W środkowej i wyższej średnicy zauważam, że słucham minimonitora o mniejszej energii basu niż większe głośniki, do których jestem przyzwyczajony. Triangle tak jakby grały za mocno średnicą pasma, przez co utwory rockowe nie zagrały tak jak trzeba. Na gęstszych przejściach było trochę „tłoku”, tam gdzie mniej się działo już było OK. W utworze Blackfield - End of the World, bardzo mi brakowało niskiego zejścia basu, ale ogólnie tempo, dynamika była na dobrym poziomie. Bardzo realistycznie brzmiał werbel i gitara prowadząca. Sądząc po tubowym przetworniku, spodziewałem się ostrych wysokich tonów, ale Triangle wcale nie grają ostro, może trochę szorstko w pewnych momentach. W Gazpacho- „Upside Dawn”, fajnie trzymały rytm i nawet basik się pojawił. Gitara akustyczna słyszalna była dość wyraźnie i dźwięcznie. Ogólnie gitara akustyczna we wszystkich słuchanych utworach brzmi perfekcyjnie, potrafi wyłonić się nawet we fragmentach gdzie jest wiele instrumentów i nie jest zagłuszana jak to robią inne kolumny które miałem okazję słuchać. Mike Oldfield „The Songs of Distant Earth”, też pokazała niedostatki niskich częstotliwości. Pink Floyd, gitara klasyczna, efekty bardzo fajnie i przyjemne granie. Szczególnie „Wish You Where here”. Dire straits- “Brother in arms”, jak to Dire Straits, brzmi zazwyczaj rewelacyjnie na każdym sprzęcie, tutaj zaś wybitnie i jeśli ktoś lubi takie klimaty, łącznie z Floydami, biegiem do sklepu po Titusy. Zmiana tematu i Leonard Cohen-„Hallelujah”. Tutaj już dużo lepiej. Trójkąciki pokazały dynamikę i to mocną jak dla głośnika tej wielkości. Bas był obecny, nie dudnił ale delikatnie pomrukiwał, naturalnie nie jak głośniki bluetooth JBL-a. Szerokość sceny stereo jest prawie idealna, scena dźwiękowa znacznie przekracza ustawienie głośników. To samo dotyczy głębi. Cała scena lekko za linią kolumn. Nie jest tak doskonała jak w Dali i tak szeroka ale jest dobrze, a może inaczej? Muzyka nie odrywa się czasami od kolumn jak w Dali ale lokalizacja jest prawidłowa i wprawne ucho wyłapie co gdzie gra. Chuck Mangione - "Children of Sanchez", gałka na godzinę 11-tą, bo lubię tego słuchać głośno. Gitara akustyczna super, wokal dynamiczny jak na takie maleństwa. Muszę przyznać ze przy muzyce akustycznej, lżejszej , Titusy dają sobie lepiej radę. Trąbka fajnie grała gdzieś z tyłu za ścianą. Gdyby to nie był salon ponad 30m/kw, zapewne było by rewelacyjnie. Bas szybki, trochę zachodzi na dolną średnicę. Przy ściszeniu , schodzi ciut niżej, jest ciszej ale przyjemniej chodzi basik. Ogólnie ciszej grają lepiej. Metal i Megadeth –„Hangar 18”, nieciekawie, dużo środka pasma które w akustycznej muzyce było zaleta tutaj kaszani wszystko i do tego fajny rytm stopy w utworze, Triangle zepsuły całkowicie. Led Zeppelin jednak zagrały dość dynamicznie, poprawnie i nawet z niezłym jak na minimonitorki basem, aczkolwiek bas znów zachodził na niższą średnicę co było wyraźnie słychać. Nie każdemu będzie się to podobało. Ogólnie Titusy bardzo mi przypominają moje niegdyś KEFy Q7. Specyficzne granie, fajne ale nie dla każdego i nie do każdej muzyki. Nie na próżno wspomniałem tu o KEF-ach. Mają one głośnik współosiowy gdzie cewki umieszone są w jednym miejscu, czyli w tej samej odległości od słuchacza. Zapewnia to poprawną koherencję czasową względem niskotonowego i wysokotonowego. Dla niewtajemniczonych, jest to spójna właściwość fal. Nie rozkręcałem Titusów ale śmiem twierdzić , ze tutaj cewki obydwu głośników są jedna pod drugą i zapewniają jednoczesne promieniowanie fal dźwiękowych z punktów znajdujących się w tej samej odległości od słuchacza. Nie muszę tłumaczyć chyba jak pozytywnie wpływa to na brzmienie i stereofonię, szczególnie przy małych kolumnach w małym pomieszczeniu. Muzyka wokalna, Kate Melua, Diana Krall, Karen Souza, Norah Jones, Stacey Kent, Madeleine Peyroux czy Chantal Kreviazuk, ojojoj i do takiej muzyki chyba zostały stworzone Triangle Esprit Titus EZ. Eksponowanie średnicy pasma pokazuje jak realistycznie brzmi damski głos i szkoda że te piękne kobiety które słucham śpiewają na scenie (za linią kolumn jak pisałem wcześniej). Na koniec Tracy Chapmann ze swoją gitarą akustyczną. Tutaj nie muszę tłumaczyć jak to gra. Gitara jest tak namacalna jakby Tracy grała na żywo w moim salonie. Męski wokal również, np. Sean Rowe i utwór „Soldiers song” , czy tez Tom Waits „Poor Edward”, no normalnie obłęd. Powrót do tematu Progrocka i Ali Ferguson –„ A Sequence Of Moments” i znów tak jak Dire Straits czy tez Pink Floyd, jest dobrze a nawet lepiej niż dobrze. Basik gdzieś tam pomrukuje przyjemnie, jest rytm ładna cukierkowa góra i dużo stereofonii. Wokal jak na takie pudełka całkiem przyzwoity. Strawbs-From the Witchwood, lata 70-te , wokal już na początku urzeka ,fajnie puka stopa, słychać to wyraźnie i nie jest to bombanie jak w starych Altusach tylko fajnie wybrzmiewa i znów ta gitara akustyczna. Naprawdę słucha się to z wielką przyjemnością. Biorąc pod uwagę skromne wymiary obudów Titus EZ, nie można oczekiwać od nich głębokiego i grzmiącego basu. W rzeczywistości go tu nie ma. Skalę, moc i przekonywalność głośnika niskotonowego można znaleźć np. w B&W 602s3, za to Triangle maja tak żywy i energiczny dźwięk, że nawet energetyczne B&W 602s3 wydają się być nieco ciężkie przed nimi. No i miałem sam tak sobie słuchać , a tu weszła córka „Tato, ale te malutkie kolumienki fajnie grają !!” No tak, bo one fajnie grają i daję głowę uciąć , ze w pokoju do 15m/kw zagrały by jeszcze lepiej. Niskie tony w wykonaniu Triangle są sprężyste, z ładnym konturem, Wokale brzmią znakomicie, bez nadmiernych podkolorowań i przede wszystkim naturalnie, bez zbytniego ocieplenia czy też wyostrzenia w zakresie barwy. Na koniec dodam, iż Triangle Titus Esprit EZ powinny być skierowane do kogoś kto słucha w pokoju max 18m/kw, ma niezbyt jasno grający sprzęt z dobrą podstawą basową. Słucha głównie ProgRocka lub spokojnego rocka, Jazzu , muzyki wokalnej i fanom wszelkiej obecności wokalnej. Odradzam do muzyki ciężkiej, metalu i podobnych. Do Hip-Hopu , Trance i podobnym tez się nie sprawdzą.


MIT MH-770 CV Terminator

Zaskakującym jest fakt, że kabel który został wyprodukowany z miedzi ponad 20 lat temu jest jednym z najlepszych kabli na świecie i żaden z producentów nawet nie zbliżył się do jego możliwości. Ma miał na to 2 dekady! Ba! Następne kable MIT już są gorsze i z roku na rok były co raz gorsze. Po wpięciu w system to co nas spotyka jest nie do opisania! Dźwięk który wydobywa się z głośników, poprawia się każdym aspekcie. Pojawia się czarne tło, które pozwala malować dźwięki na nowo, każdy instrument brzmi naturalnie, słuchać strukturę struny czy miejsce uderzenia pałeczkami w werbel. Kabel jest mega dokładny, ale przy tym jest bardzo łagodny, dostajemy analitykę, która jest miękka. Słychać zdecydowanie więcej ale bez wyostrzenia, jest więcej a wszystko brzmi genialnie analogowo, naturalnie, jak puszczone na żywo. Wokal pokazuje smaczki, które wydają się niemożliwe do utrwalenia na CD czy Tidalu. Słychać dosłownie wszystko, nadmiar śliny, otwieranie ust i czy wargi są wyschnięte. Efekt jest porażający, bo płyty które są znane na pamięć( i były odkrywane wielokrotnie na nowo) nagle okazują się nieznane! Pierwsze zetknięcie z kablem było wstrząsającym przeżyciem! Okazało się, że utwory posiadają po kilka ukrytych ścieżek dźwiękowych, nagle pojawiły się dźwięki, pełne, wyraźne, na drugim planie, które kiedys były na 5 piątym planie jakimś szmerem, teraz są namacalne wyraźne i zmieniają utwory na nowe. To jakby poddać remixowi nagrania. Odsłuchy nabierają nowego znaczenia, Dzięki jest poukładany,


Beyerdynamic DT 990 PRO

Moja opinia, która wyrobiłem sobie na podstawie odsłuchu słuchawek z podobnego i znacznie wyższego przedziału cenowego jest bardzo pochlebna . Uważam ,że mimo przystepnej ceny nauszniki te ocierają sie o przysłowiowy hi-end, wiem ,że są rózne gusta i komus np lezą bardziej Sennheisery hd 600, dla mnie to już jest tani ideał, według mnie grają wybornie, np w porównaniu z Sennheiser 600 odtwarzają muzykę bardziej realistycznie, przejżyści, to co potrzeba to odpowiednio je zestawić. Słuchając płyty Marka Knopflera Get Lucky utworu Before gas and tv miałem wrażenia nieodpartego realizmu związane z czysto wyartykułowana średnicą i wyraznym podkreslonym teksturem .Instrumenty i gitary pomimo przejzystosci , którą oferują 990 ki mają znakomite realistyczne barwy, równowaga tonalna nie jest moze idealna bo słychać podkreslenie wyższej srednicy i góre, która czasami idzie nazbyt daleko ale dla mnie jest pierwszorzędna, przy odpowiednim zestawieniu jest super, dla przykładu 770 pro idą jeszcze dalej z przejrzystością ale dzwiek tak nie wciaga słychać podbicie basu i prześwietlenia górnego pasma, a zapomniano o srednicy, która stanowi dla mnie rolę pierwszoplanowa . Osobiscie taki charakter gdzie średnie tony prowadzą jest dla mnie jak najbardziej atrakcyjny. Porównanie do Sennheiser hd 600 utwierdziło mnie ,ze tym słuchawkom brakuje do Beyerdynamica sporo, mianowicie słychać w w wokalu lekkie pogrubienie i mgiełkę lekkie stłumienie , 990 pro graja miekko lekko przejrzyście Sennheiser równo ale jakby na jedno kopyto , tam gdzie płyta jest nagrana z przyblizonym wokalem np Trecy Chapman Sennheiser go pogrubia wokalistka i wokalisci jakby dostają'' przeciągniecia'' i przy utworach spokojnych ma sie wrażenie ,ze straszą , 990 pro pokazuje to kapitalnie instrumenty są na swoich miejscach , gitary solówki mają swoją wage ,przy tym muzyka wciąga. Wiem ,ze ta opinia jest bardzo pochlebna ale często szukam sprzętu który nie jest drogi , a przy tym wart kazdej wydanej złotówki.


Accuphase E-302

Na sprzęt namówił mnie forumowicz, który dodał opinie poniżej. Kolejny raz świetnie trafił w sedno sprawy! Choć, to pewnie przez spory budżet jak dla mnie = 4tys. Wzmacniacz czarny i pięknie prezentuje się z wskaźnikami wychyłowymi (wajzry). Ale, urodę jego jako tako widać na zdjęciach, czy aukcjach. Ale te nie oddadzą masywności tej konstrukcji, która mnie poraziła. Gałka wzmocnienia lekko stożkowa, ciężka i kręcąca się z świetnym oporem. Fajny pomysł na pozbycie się selektorów znanych z sony 550ES, które często sprawiały problemy. Tutaj mamy przekaźniki, które co prawda należałoby przemyć z tego co się dowiedziałem, ale u mnie nic na razie nie przerywa i nie trzeszczy. Dźwięk to mi po prostu głupio opisywać... Bo co ja mogę napisać, jak nie miałem styczności z takimi sprzętami. Po prostu jest wszystko na miejscu, tak bardzo aż można to poczuć w klatce piersiowej. Napędzam teraz nim Kappa 8 i jest zabawa, choć docelowo chce zmienić te kolumny. Ostatni Luxman L430, czy Sony 690ES absolutnie nie grały tak dobrze, głównie czuć jak bardzo brakuje im dobrego basu... Luxman był fajny, ale za wolny, Sony z kolei za słabo wypełniony. No i ta wreszcie spokojna góra, rzeczywiście Accu ma ją lepszą niż chińskie lampowce, nawet po zmianie lamp i kondensatorów. Jestem zadowolony, że namówiono mnie na E302 i że odpuściłem E-206, bo miałem możliwość zwrotu. Choć, gdyby nie pomysł z E302, to E206 też zagrał trochę lepiej od wszystkiego co miałem przed i pewnie bym zostawił. Ale jednak zdecydowałem się na prawdziwy przeskok.


AKG K500

Bardzo dobre słuchawki. Świetnie nadają się do słuchania.


Ad Fontes Ad Fontes

Gramofon zachwyca przede wszystkim dźwiękiem ale także wyglądem. Przy wszechobecnej plastikowej masówce jest wyrobem sztuki rękodzielniczej o niespotykanej precyzji.


Harman Kardon HK3270

Sprzęt całkiem dobry, grał sobie spokojnie, potężny dźwięk, niby 2x40W ale... trzeba było coś postawić na poprawiny, a że był w domu to sprawa rozwiązana. Były obawy czy podoła, sala 20m/30m, wysoka na ok 5m. Ludzie... jak ten sprzęt zagrał na kolumnach Arcus Domino, obawy prysły, impreza udana, szacunek dla tego ampli, już jest rodzynkiem który coraz trudniej zdobyć za coraz większe pieniądze.


Studio16Hertz Minas Anor

Kupiłem je do Yamahy AS1100, bo tak ludzie polecali a skończyłem z hybrydą Pathosa (po wymianie lamp). Mogą grać z tranzystorem, ale raczej o analogowym, spokojniejszym "usposobieniu". Kolumny stworzone do kameralnych, instrumentalnych nagrań, fenomenalne do elektroniki (dużo słucham JMJ - nie rozumiem, jak ktoś może napisać, że się do tego typu muzyki nie nadają). Dobierałbym do nich raczej analogowo brzmiące tranzystory, albo lampy. Dość wrażliwe na okablowanie (wg mnie). Za to niezbyt na warunki akustyczne (to będzie duży plus). Łatwe do napędzenia. Bardzo ładne i świetnie wykonane. Być może z ostrzejszym wzmacniaczem też komuś podejdą, jeżeli lubi się takie brzmienie. Znakomicie tez pracują... w kinie domowym (system stereo mam wpięty w zestaw KD). Wokale bardzo dobre na tyle, że zrezygnowałem z kolumny centralnej. Grają u mnie w 16m2. W cenie do 10 tys złotych z pewnością warto sprawdzić i nie kierować się opiniami z sieci. Sprzęt raczej dla świadomego audiofila.


Arcam CD73

Przeciętny . Rozwlekły bas , niższa średnica zamglona a wyższa ostra , góra OK. Przestrzeń głęboka ale bez precyzyjnej lokalizacji źródeł . Barwy całkiem przyjemne ale brak czytelności niższej średnicy powoduje ,że wszystko się nieco zlewa . W sumie to nie jestem zaskoczony - podobnie graja wszystkie odtwarzacze ( nawet DVD ) i dac-i z przetwornikami Wolfsona serii WM874X .


Onkyo A-8850

To najlepszy wzmacniacz jaki miałem do tej pory. Sprawdza się z prawie każdym gatunkiem muzycznym. Podobnie jak cała rodzina onkyo integra nie specjalnie nadaje się do metalu czy ciężkiego hip hopu. Brakuje mu miejscami wypełnienia w basie przy tych gatunkach muzycznych. Poza tym rewelacja. Sprawdza się swietnie w muzyce z dużymi składami, nagraniach unplagged, bluesie, soulu, popie , poezji śpiewanej, muzyce filmowej i rockowych balladach. Bałem się trochę słynnego selectora ale u mnie póki co problem nie występuje. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Kolejnym krokiem naprzód w moim przypadku bedą konstrukcje dzielone Onkyo z tym, że jest to już wydatek rzędu 4-5 tysięcy złotych. Gdyby nie selector uznałbym ten wzmacniacz za najlepszy w swoim przedziale cenowym. Gra moim zdaniem zdecydowanie lepiej niż współczesne konstrukcje za kilka tysięcy złotych. Polecam go z czystym sumieniem.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.