Skocz do zawartości
IGNORED

Czas na kable zasilające SZUKAM PORADY


maszmol

Rekomendowane odpowiedzi

listwa to listwa a kabel to kabel. Jak chcesz mieć "czysty" prąd to możesz nawet postawić stację generującą (do tego trzeba mieć 60tysięcy i osobne pomieszczenie :>) Rozumiem, że dobra listwa może mieć jakiś wpływ na dźwięk bo poprawia "czystość" (sinusoida bez artefaktów) prądu. Zwłaszcza oświetlenie energooszczędne robi trochę zamieszania, ale obecnie zawsze robi się oświetlenie i gniazda na osobnych liniach.

Bardzo proszę jeśli porównujecie coś to wymieniajcie po 1 elemencie , jeśli wpinacie jednocześnie i nowy kabel i listwę to nie wiecie co spowodowało zmiany.Osobiście nie wierzę we wpływ kabli zasilających.

I jeszcze jedno, co powtarzam zawsze i wszędzie - tylko ślepe testy!

Jeśli wiesz co jest wpięte Twoja ocena jest niemiarodajna. Poproś kogoś, by poprzepinał kilka/naście razy kable i jeśli zawsze będzie różnica to znaczy , że wpływ ma miejsce. Słyszałem już opinie ludzi o znacznej zmianie dźwięku przy porównaniach tyle, że... kabla nie zmieniałem :)

pozdroovka

Polecam tylko osobisty odsłuch i sprawdzenie wpływu kabla sieciowego na system aby zaoszczędzić wydatków lub rozczarowań .Najpierw dla sprawdzenia sam zrobiłem sieciówkę z kabla 3x1.5 mm w ekranie - kabel stosowany do zasilania falowników-i popularne wtyki z elektrycznego jakie są na kablach z al... Koszt całości około 40 zł.

Skoro zauważyłem różnicę to później nowy enerra blue oraz diy na kablu furutecha 314 i wireworlda electra III z różnymi wtykami oraz ileś tam kabli na różnych dostępnych drutach aby sobie potestować . U mnie wpływ zasilających jest porównywalny do zmian jakie dają zmiany IC lub kabli głośnikowych.

Sprzęt mam cały w II klasie tak się złożyło- może stąd jego podatność na sieciówki.

W optymalnych warunkach kabel zasilający powinien być neutralny dla dźwięku. Podstawowy typ kabla to w miarę gruba skrętka z ekranem mającym zadanie stłumić zakłócenie mogące przedostać się do przewodów sygnałowych RCA...w paru przypadkach widziałem plączące się razem kable. Pozostałe funkcje jak filtrowanie i izolacje można powierzyć zasilaczowi i filtrom w listwie. Optymalne warunki mam na myśli taką konstrukcję urządzeń, że kabel zasilający jest tylko przedłużeniem zasilania w gniazdka w ścianie...czego się tu spodziewać po elemencie pasywnym wpiętym szeregowo z pozostałymi metrami w ścianie. Czasem warto wtyczki zmienić na solidniejsze i ładniej wyglądają...oplot też.

Nie mniej jednak jako osoba z wykształceniem technicznym w branży elektrycznej uważam, że najmniejszy wpływ na dźwięk (o ile w ogóle jakikolwiek) mają kable zasilające. Lepiej dołożyć na IC albo głośnikowe.

W końcu ktoś coś rozsądnego pisze. Ja kończyłem polibudę na elektrotechnice. Czy ktoś z userów opisujących te magiczne zmiany po zastosowaniu cudownych sieciówek mógłby w sposób chociażby zbliżony wyjaśnić mi przyczynę techniczną?

Porównywanie sieciówek markowych ze zwykłymi kablami komputerowymi jest po prostu niedorzeczne. Powód? Próbowałem znaleźć z marketach kabel zasilający o chociażby "przyzwoitym" przekroju i jest to prawie niewykonalne. Jeśli zajrzymy do środka to okaże się że żyła nie ma czasem nawet 0,5mm2 przekroju. Spotkałem natomiast coś o zgrozo ok 0,3mm2. Dodatkowo najczęściej stosuje się kable które koło miedzy nie leżały a są tylko powlekane miedzią lub nowość jeszcze tańsza stopy stali powlekane. Nawet jeśli jest miedź to jej stopień czystości jest co najmniej losowy. Pytanie jaką chociażby oporność mają takie kable? O ekranowaniu nie wspominam świadomie. Bo go nie ma. Podepnijmy pod taki kabel mocną końcówkę i masz. Odpowiedź na pytanie czy kable sieciowe wpływają na dźwięk.

 

Jestem w stanie zrozumieć że producenci "markowych" kabli świadomie wpływają/mogą wpływać na dźwięk poprzez konstrukcję, dobór przewodnika , przekroju itp by uzyskać różnice i uzasadniać chore ceny. Jest to jednak w przypadku kabla sieciowego zabieg degradowania przesyłu prądu i działanie takiego kabla w minimalnym stopniu może przypominać korektor. Pytanie powinno brzmieć na ile sieciówka może skaszanić dzwięk? Bo poprawić go nie może. Chyba że dostanę techniczne uzasadnienie to zmienię zdanie.

Przecież to jest subiektywne, a nawet względne: czasem "skaszaniony" kabel daje piękny dźwięk, a ten wybitny "w pomiarach" - marny dźwięk. Warto w sprawach audio być relatywistą i nausznym świadkiem. Fakt, że każdy markowy kabel jest lepszy od tzw. komputerowego. A jakie są zmiany w brzmieniu? To można stwierdzić jedynie podczas odsłuchów we własnym systemie, a nie bazując - jak coponiektórzy na tym forum - na fantazjach. Doświadczenie zamiast mniemań - to hasło na dziś! :)

Obserwując temat i jak się rozwinął stwierdzam że ilu zwolenników tylu też przeciwników. Ja skłaniam się ku osobom które słyszą różnice i za takiego się uważam. Jestem na etapie budowania kabla diy i muszę to sprawdzić na własnej skórze. Jeżeli teoria się potwierdzi zainwestuje w lepsze przewody.

 

Tak na marginesie przy okazji budowy kabla zapytam Was czy kabel do zasilania cd też ma mieć podłączony do przewodu ochronnego ekran ( wiem że ekran łączymy tylko po stronie gniazda zasilania )? I czy przewód do zasilania cd powinien mieć zamienione fazy?Takie pytanie poza konkursem...

Przecież to jest subiektywne, a nawet względne: czasem "skaszaniony" kabel daje piękny dźwięk, a ten wybitny "w pomiarach" - marny dźwięk.

Ale ja pisze o przypadkach gdzie sieciówka jest wybitnie źle dobrana do przesyłanej po niej mocy. W innych przypadkach nadal nie widzę uzasadnienia technicznego.

No cóż, było już nawet o bezpiecznikach audiofilskich w rozdzielni.

Gość

(Konto usunięte)

Obserwując temat i jak się rozwinął stwierdzam że ilu zwolenników tylu też przeciwników. Ja skłaniam się ku osobom które słyszą różnice i za takiego się uważam. Jestem na etapie budowania kabla diy i muszę to sprawdzić na własnej skórze. Jeżeli teoria się potwierdzi zainwestuje w lepsze przewody.

 

 

To masz tylko teorię, że słyszysz, czy już sprawdziłeś empirycznie? ;)

Bo widzisz, w przeciwieństwie do Ciebie, większość "niesłyszących" najpierw sprawdziło to, posłuchało trochę różnych kabli, i dopiero potem stwierdziło, że nie mają wpływu na brzmienie, co zresztą wynika z logiki oraz elektrotechniki, elektroniki, fizyki i materiałoznawstwa - zmiany są tak minimalne, jeśli chodzi o LCR, że bez znaczenia na brzmienie.

Choć pewnie dla niektórych osób wyda się to śmieszne to miałem kiedyś możliwość trochę pomieszać z kablami takimi jak SUPRA LORAD i nie do końca pamiętam były one kupione na Ebay WESTERN...coś tam były bardzo grube.Zmieniając przewody i odtwarzając wciąż ten sam bardzo dobrze znany mi utwór ( nie mogło być to raczej złudzenie ) było słychać różnice.Pewnie że nie były one bardzo znaczne ale jednak dało się wychwycić.Dziwne co?

Z tąd też w poście pytanie o tak tani i tandetny Lapp.

Nie sztuką jest kupić od razu kabel za parę kilo zł i stwierdzić wtedy TO TERAZ GRA!

Gość

(Konto usunięte)

Choć pewnie dla niektórych osób wyda się to śmieszne to miałem kiedyś możliwość trochę pomieszać z kablami takimi jak SUPRA LORAD i nie do końca pamiętam były one kupione na Ebay WESTERN...coś tam były bardzo grube.Zmieniając przewody i odtwarzając wciąż ten sam bardzo dobrze znany mi utwór ( nie mogło być to raczej złudzenie ) było słychać różnice.Pewnie że nie były one bardzo znaczne ale jednak dało się wychwycić.Dziwne co?

Z tąd też w poście pytanie o tak tani i tandetny Lapp.

Nie sztuką jest kupić od razu kabel za parę kilo zł i stwierdzić wtedy TO TERAZ GRA!

 

Hmm... A wcześniej pytałeś:

 

A co możecie powiedzieć o oryginalnym produkcie SUPRA LoRAD 2,5?

 

;)

Tak pamiętam zadałem jakie pytanie...

Otóż zaczynając temat pytałem o Wireworld i o Lapp.

A potem wymieniono wiele innych i droższych.

Te kable jakie miałem nie były moje.

Teraz uzbierało się trochę i można by zainwestować.

Nie chce wydać dużo.

Kable oczywiście mają wpływ na brzmienie, "co zresztą wynika z logiki oraz elektrotechniki, elektroniki, fizyki i materiałoznawstwa". Natomiast warto sptawdzać to nausznie u siebie, ponieważ wpływ jest delikatny, subtelny, dotykający niuansów. Ale jest.

Chcesz kupić kabel sieciowy kosztujący prawie tyle co twoje kolumny? Przecież to mezalians... Stokroć więcej zyskasz dokładając te 1400 zł nowych kolumn. A jeśli już naprawdę chcesz ładnie wyglądające sieciówki to kup sobie 2 sztuki takich

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) a resztę i tak dołóż do bardziej strategicznych elementów systemu - nie biżuterii

 

 

 

Pytałeś na hi-endzie - sam sobie dałeś odpowiedź co do sensu takiego zakupu przy Twoim systemie, bez obrazy oczywiście - po prostu przy takich klockach to nie ma absolutnie żadnego sensu

 

tekst o mezaliansie i dołożeniu do kolumn raczej w tym przypadku nie działa. Dali ikon mógłbym puścić pewnie za jakieś 1200. Czyli zostaje 2600 do rozdysponowania. Pozostaje wtedy raczej czekanie na jakąś okazję, bo wątpię czy cos nowego da się kupić co przebije ikony. A na odsłuchy nie mam czasu i kasy by jeżdzić po Polsce

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kable oczywiście mają wpływ na brzmienie, "co zresztą wynika z logiki oraz elektrotechniki, elektroniki, fizyki i materiałoznawstwa". Natomiast warto sptawdzać to nausznie u siebie, ponieważ wpływ jest delikatny, subtelny, dotykający niuansów. Ale jest.

Kolega SzubB ma racje. Wypożycz kable który cię interesuje wepnij w system posluchaj co wnoszą. Oceń róznice przekaluluj zysk w dzwięku na kase i wtedy oddaj albo zostaw. Ja tak zrobilem i supra została w domu i to wszystko w tym temacie.

Kolega SzubB ma racje. Wypożycz kable który cię interesuje wepnij w system posluchaj co wnoszą. Oceń róznice przekaluluj zysk w dzwięku na kase i wtedy oddaj albo zostaw. Ja tak zrobilem i supra została w domu i to wszystko w tym temacie.

 

Jestem zwolennikiem brzmienia kolumn dali. Wyższa półka po ikonach to model mentor menuet które kosztują już 4500zł. Więc nic mi nie da dołożenie tych 1400zł. Nie chcę też experymentować z innymi markami jak już to brzmienie mnie interesuje /miałem też concepty wcześniej/. Nie jest to usprawiedliwienie tylko fakt

Audiofilskie kable zasilające z tego co zauważyłem stosują pewien trik, otóż izolacja przewodu uziemienia jest półprzewodząca. Zobaczcie np tutaj:

 

Przekr%C3%B3j%20Lorad.jpg

Co ciekawe Supra chwali się, że ich kabel jako jedyny z tych audiofilskich spełnia normy. A to by znaczyło, że być może inne kable jeszcze dalej idą w tej przewodności izolacji...

 

Ktoś może się orientuje co konkretnie daje taka izolacja? W jakiś magiczny sposób działa jak filtr?

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Porównywanie sieciówek markowych ze zwykłymi kablami komputerowymi jest po prostu niedorzeczne. Powód? Próbowałem znaleźć z marketach kabel zasilający o chociażby "przyzwoitym" przekroju i jest to prawie niewykonalne. Jeśli zajrzymy do środka to okaże się że żyła nie ma czasem nawet 0,5mm2 przekroju. Spotkałem natomiast coś o zgrozo ok 0,3mm2. Dodatkowo najczęściej stosuje się kable które koło miedzy nie leżały a są tylko powlekane miedzią lub nowość jeszcze tańsza stopy stali powlekane. Nawet jeśli jest miedź to jej stopień czystości jest co najmniej losowy. Pytanie jaką chociażby oporność mają takie kable? O ekranowaniu nie wspominam świadomie. Bo go nie ma. Podepnijmy pod taki kabel mocną końcówkę i masz. Odpowiedź na pytanie czy kable sieciowe wpływają na dźwięk.

 

To jest trochę cios poniżej pasa...wokół pełno badziewia. Większość kabli dołączanych do sprzętów ma 0,75mm^2, bo więcej przy takich mocach nie potrzeba - pewnie z nadmiarem spełniają normy i nie ma ekranu, wtyczki są zalewane i nie ma jak sprawdzić jakości połączeń. Obok tych kabli są do kupienia oddzielnie również takie produkty jak napisałeś zrobione na styk, cienkie jak włos przewody niewiadomej jakości. Gdyby jednak ktoś chciał coś lepszego może zakupić lub zamówić przewód z lepszymi połączeniami (wtyczkami), przekroju do 2,5 mm^2 i ekranowaniem - tłumienie niskich częstotliwości wymaga kilku mm litego ekranu...te folie i linki są skuteczne dla w.cz.

 

Kable oczywiście mają wpływ na brzmienie, "co zresztą wynika z logiki oraz elektrotechniki, elektroniki, fizyki i materiałoznawstwa". Natomiast warto sptawdzać to nausznie u siebie, ponieważ wpływ jest delikatny, subtelny, dotykający niuansów. Ale jest.

 

Ja bym powiedział, że oczywiście mają mieć, bo inaczej nie było by o czym rozmawiać. A transformator do pracy wymaga przewodu L i N...przedłużę uzwojenie pierwotne, zakończę wtyczko i wepnę do gniazda, potem parę puszek i już jestem w skrzynce bezpiecznikowej itd. Gdzie tu widzisz miejsce do ulepszania przepływu prądu metrem kabla?

Nie przeczę, że zasilanie w urządzeniach audio czasem jest tak rozwiązane, że powoduje efekty brzmieniowe, ale to raczej porażka niż sukces.

 

Tak na marginesie przy okazji budowy kabla zapytam Was czy kabel do zasilania cd też ma mieć podłączony do przewodu ochronnego ekran ( wiem że ekran łączymy tylko po stronie gniazda zasilania )? I czy przewód do zasilania cd powinien mieć zamienione fazy?Takie pytanie poza konkursem...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) tu jest o konstrukcji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Audiofilskie kable zasilające z tego co zauważyłem stosują pewien trik, otóż izolacja przewodu uziemienia jest półprzewodząca. Zobaczcie np tutaj:

 

Przekr%C3%B3j%20Lorad.jpg

Co ciekawe Supra chwali się, że ich kabel jako jedyny z tych audiofilskich spełnia normy. A to by znaczyło, że być może inne kable jeszcze dalej idą w tej przewodności izolacji...

 

Ktoś może się orientuje co konkretnie daje taka izolacja? W jakiś magiczny sposób działa jak filtr?

 

Ten PLASTYK w szczególności ujawnia swoje właściwości przewodzące, kiedy już namaluje parę obrazów...

 

PS Już samo to świadczy o rzetelności tych rewelacji. Tak samo, jak w innym wątku ktoś zamieścił skan recenzji kabli, w której recenzent nawet nie potrafił poprawnie napisać nazwy firmy... ;)

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Jak użyć wyszukiwarki to znajdziecie moje doświadczenia z dość tanimi kablami za ok. 200zł.

To był ReAr i cosik Jeremiego z Allegro. Oba wyraźnie lepsze od sznurówek, spotkałem się też opinią ( Józwa chyba), że ReAr gra wyraźnie lepiej od tej taniej Supry.

 

 

Emereko znowu cię swędzi. Na takim grasz w ramach pracy nad swoim wizerunkiem antykablarza?

A jak tam intekonekty i głośnikowe?

post-32153-0-42238300-1358449581_thumb.jpg

frywolny autosugestia ma niesamowitą siłę , jeśli po drodze do klocka masz ileś tam metrów zwykłego kabla instalacyjnego, pomijam gniazda , bezpieczniki i całą jakąś tam instalację, to jak może element tej instalacji jakim jest ostatni metr kabla poprawić coś w przesyle prądu/ polepszeniu dźwięku? Odpowiedź jest wybitne prosta , może mieć tylko wpływ niedegradujący jeśli jakość przewodnika będzie nie gorsza od kabla instalacyjnego.

Można dyskutować o wielu aspektach brzmienia , klockach , kolumnach , ale na litość boską nie róbcie ludziom wody z mózgu. Robicie z elementu wybitnie pasywnego perpetum mobile i pod tym pretekstem kolejni wydają po parę stówek za metr kabla podczas gdy cała reszta nazwijmy to toru instalacyjnego kosztuje ok 2 zł za metr przewodu.

Gość

(Konto usunięte)

Emereko znowu cię swędzi. Na takim grasz w ramach pracy nad swoim wizerunkiem antykablarza?

A jak tam intekonekty i głośnikowe?

 

frywolny trucht - fajne masz te nowe kabelki, tylko musisz jeszcze założyć wtyk IEC!

Bez tego poprawa brzmienia nie będzie tak słyszalna.

 

A tak na marginesie, jeśli Ciebie "nie swędzi", to zalecam Ci leczenie się tylko u lekarzy, którzy mylą nazwy leków oraz walą literówki na receptach...

Powodzenia!

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Buzi.

 

Risto, a co jeśli potraktować ostatni odcinek kabla przed odbiornikiem jako rodzaj filtra, a na pewno izolatora przed zakłóceniami?

Zauważyłeś na przykład, że troszkę droższe kable, czy to audio, czy video, posiadają filtry? Tanie szajsy nie mają.

A dopuszczasz do siebie prawdopodobieństwo, że ostatni, dobrze zaizolowany i czysty odcinek może pomóc choćby ze względu na to, że z reguły za sprzetem audio wala się dużo kabli, które przecież wytwarzają pole magnetyczne?

 

200zł to nie majątek, a kablisko porządne, solidne wtyki. Nawet jakby nic nie dawało lepiej mieć chyba taki niż tani szajs, któremu bolce potrafią się wypalić?

Się u kogoś okaże, że oprócz tego słyszy różnicę- fajnie, dodatkowy bonus.

A dopuszczasz do siebie prawdopodobieństwo, że ostatni, dobrze zaizolowany i czysty odcinek może pomóc choćby ze względu na to, że z reguły za sprzetem audio wala się dużo kabli, które przecież wytwarzają pole magnetyczne?

 

Zdaje się że coś o ekranowaniu pisałem , ale to nadal ochrona przed degradacją dźwięku.

200zł to nie majątek, a kablisko porządne, solidne wtyki. Nawet jakby nic nie dawało lepiej mieć chyba taki niż tani szajs, któremu bolce potrafią się wypalić?

 

Popieram w całej rozciągłości. Wiem ile wydaje się na sprzęt i głupio byłoby go zasilać tanim kablem komputerowym chociażby chcąc uniknąć uszkodzenia sprzętu. Nadal nie dotyczy to słyszalnej poprawy dźwięku. Nie dyskutuję z sensem zastosowania dobrze wykonanego solidnego kabla, ale jeśli porównujemy zakładam dwa dobrze wykonane kable i czytam z Twojego linku peany/nie chodzi o Ciebie/ na cześć jednego z nich jak to wokalista zrzucił dwa kilo, to przychodzi mi taka myśl: branża audio miała by się znacznie lepiej i głupot by nie wypisywała gdyby opracowała dietę do magazynu dla Pań.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Przyjmijmy więc, że tani, słaby kabel degraduje. I OK.

 

A co jeśli jakis sprzęt jest wrażliwszy, a inny mniej wrażliwy?

U mnie ewidentnie dźwięk jest bardziej błyszczący, ciągle coś brzęczy, i ćwierka, już nie da się słuchać do kotleta na ciut lepszym kablu, ale domyślam się, że ktoś może mieć inny sprzęt, który ma w dupie kabel ( szczególnie vintage, oparty na komputerze), a może być sprzęt dużo wrażliwszy.

Ja opisuję swoje wrażenia na niezbyt drogim sprzęcie który znam i z pewnością nie ma mowy o autosugestii.

Kabel sieciowy filtruje, czy kabel sieciowy bez strat przekazuje energię do odbiornika? Czy to znaczy, że kable w ścianie mają mniejsze straty, bo nie filtrują? Filtrowanie, to zadanie dla zasilacza, ewentualnie listwy z filtrem kiedy zasilacz nie potrafi. Często pojawia się argument o specjalnym traktowaniu ostatniego metra zasilania przyozdobionego pięknym kablem, a jednak zmienia się ten kawałek i ludzie słyszą różnicę...to powinno dać do myślenia - coś tu nie gra, przecież kable są połączone szeregowo. Oczywiście kabel fitruje, ale czy do tego kabel jest najlepszym rozwiązaniem...mamy najwyraźniej trafo, zasilacze nap. stałego, które bez wsparcia kabla wszelkie śmieci dodają do sygnału i degradują brzmienie - uwierzycie?

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Ja myślę, że każdy powinien samodzielnie poprobować

Listwy filtrujące, kondycjonery z kolei potrafią spowolnić i zmulić dźwięk, żeby było ciekawie- nie każdy sprzęt :)

Trzeba sobie samodzielnie sprawdzić czy słychać i co słychać. Kable mają to do siebie, że łatwo je wypożyczyć i oddać jak się uzna, że kompletnie nic nie wnoszą w Twój konkretny system. Po co trzepać kolejny wątek o kablach w ścianie i tworzyć kolejne teorie?

Czas na praktykę.

Ten PLASTYK w szczególności ujawnia swoje właściwości przewodzące, kiedy już namaluje parę obrazów...

 

PS Już samo to świadczy o rzetelności tych rewelacji. Tak samo, jak w innym wątku ktoś zamieścił skan recenzji kabli, w której recenzent nawet nie potrafił poprawnie napisać nazwy firmy... ;)

 

Nie rozumiem Twojej wypowiedzi a tym bardziej związku pierwszego zdania z drugim... Sugerujesz, że producent ściemnia? Coś musi być na rzeczy z tą półprzewodzącą izolacją w audiofilskich kablach...

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Nie rozumiem Twojej wypowiedzi a tym bardziej związku pierwszego zdania z drugim... Sugerujesz, że producent ściemnia? Coś musi być na rzeczy z tą półprzewodzącą izolacją w audiofilskich kablach...

 

Tu panuje pogląd przecież że producenci kabli kłamią na potegę. Każdy kto kupi kabel droższy niż 1zł/metr to jeleń, idiota itd

Tu panuje pogląd przecież że producenci kabli kłamią na potegę. Każdy kto kupi kabel droższy niż 1zł/metr to jeleń, idiota itd

To przekonanie bierze się z pseudonaukowych teoryjek ludzi, którzy na uszy nie słyszeli nie tylko dobrego brzmienia, ale też dobrego kabla. A nie słyszeli, bo tkwią w fałszywym przekonaniu, że ich wyobrażenia są nieomylne - dlatego nie próbują, nie testują, nie słuchają, lecz głoszą prawdę objawioną. Nazywają siebie "ateistami voodoo", choć są najsilniej wierzącą grupą w dziedzinie audio. Wierzą, że nie ma różnic. Wierzą, więc nie próbują. Wierzą, że się nie mylą. Wierzą, że nauka zajmuje się ich fantazjami. Wierzą, że walczą z cudzą nieuczciwością, choć to oni są nieuczciwi, bo zamiast doświadczenia zalecają wiarę w bożka pseudonauki etc. To jest poważny problem tego forum, bo w tych debatach o wpływie/braku wpływu miesza się pojęcia. Kable mają wpływ na brzmienie, czasem uchwytny, czasem mniej, zależnie np. od systemu, a jedyną radą, jaką można dać, to testować we własnym systemie. Jeśli słychać - brać. Jeśli nie - nie brać. To jest proste jak drut. Natomiast krucjaty wierzących w brak różnic dyletantów paranaukowych z lutownicami w dłoniach należy traktować tak, jak na to zasługują.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.