Skocz do zawartości
IGNORED

Handel używanymi plikami z muzyką.


Gość Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Osobiście unikałbym określenia "karalne" :-)

Ono sugeruje, że czyn ma znamiona przestępcze.

 

Jeżeli istnieje prawo określające, że dany czyn jest przestępstwem i penalizujące ten czyn sankcjami oraz stanowiące podstawę dla organów ścigania to tak, jet to czyn karalny. I nie ma to nic wspólnego z rozwojem cywilizacyjnym, etc. Prawo już dawno przestało być logiczne i służyć sprawiedliwości, więc nie za bardzo jest sens rozpatrywać je w szerszym kontekście.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gość

(Konto usunięte)

a ten eksperyment dowiodl ze dla 99 % sluchaczy liczy sie tylko nazwisko a nie to co slyszą

Też nie do końca. Jak ktoś w pośpiechu wysiada z metra i śpieszy się do pracy, to raczej nie nasłuchuje czy przypadkiem jakiś wirtuoz nie gra, w hałasie zresztą, pod ścianą.

Gdyby jednak zebrać te same osoby wysiadające na tej stacji metra, dać im do posłuchania w skupieniu kilku grajków ulicznych w tym tego zakamuflowanego wirtuoza, to wydaje mi się, że większość byłaby w stanie docenić mistrza.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Dobre komentarze pod drugim artykułem. Faktycznie, tak samo jak muzykę powiela się w wielu kopiach na wielu CD i wystawia do sprzedaży, tak samo powiela się i masowo produkuje inne artykuły fizycznie istniejące. I teraz kupuję płytę - kopii zrobić nie mogę, ale płytę sprzedać już tak, choć plików mp3 nie, mimo, że na płycie CD dane również zapisane są cyfrowo, a kopie wykonywać wolno. Buty raz kupione wolno mi sprzedać natomiast bez problemu i zarzutów o złodziejstwo.... Chore. RIAA upadła na głowę.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gość

(Konto usunięte)

Gdzieś słyszałem jeszcze lepszy numer. Jakiś sąd, chyba w stanach rozstrzygał, czy jakiś znany aktor chyba ma prawo dać w spadku swoją bardzo bogatą kolekcję plików muzycznych. I nie może. Tylko jakoś teraz nie mogę znaleźć tego materiału.

Gdzieś słyszałem jeszcze lepszy numer. Jakiś sąd, chyba w stanach rozstrzygał, czy jakiś znany aktor chyba ma prawo dać w spadku swoją bardzo bogatą kolekcję plików muzycznych. I nie może. Tylko jakoś teraz nie mogę znaleźć tego materiału.

 

tez slyszalem , generalnie takie zaostrzenia nie pomagaja za wiele tylko szkoda w walce z piractwem

Prawo już dawno przestało być logiczne i służyć sprawiedliwości, więc nie za bardzo jest sens rozpatrywać je w szerszym kontekście.

Popieram! Między innymi o tym mówiłem wcześniej. "Prawo" ma sens tylko jeśli określa zasady bytu zamkniętych mikrospołeczności (np. wioski w górach) i jest budowane i przestrzegane przez nie same. W sensie globalnym "prawo" postrzegam jako rodzaj dekalogu, którego interpretacja zależy tylko od zawartości portfela.

Staram się zwrócić uwagę na aspekty społeczne i personalne tej sytuacji. Ponieważ te zasady kreujemy my sami i tylko na nie mamy wpływ. Reszta to tylko pieniądze. o czym właściwie dyskutujemy? O ludziach czy o pieniądzach?

jedyne dobre prawo to oko za oko zab za zab , teraz prawo chroni wielkie korporacje , wplywowi ludzie kupuja ustawy , wielkie lobby sie liczy , pojedynczy czlowiek to szkodnik

Dlatego wkrótce każda jednostka człowiecza będzie miała wszczepiony chip. Będzie musiała zapłacić za każdą sekundę muzyki dopływającej do jej ucha. Ponieważ chip`y pojawią się wcześniej niż rozszyfrowanie mechanizmu słuchania na podstawie analizy aktywności mózgu, opłaty będą pobierane niezależnie czy słuchamy aktywnie, czy biernie...

Nie potrzeba chipa aby człowiek robił rzeczy, niezależne od świadomej woli i przekonań.

 

Uprośćmy.

Ja (z pełnym krytycyzmem) wolę przepis na makowiec osobistej Babci Wikci niż "Makowy Kopiec" z torebki firmy X.

Czy będę potrafił zachować ten rodzaj twórczego dialogu z moimi przyszłymi dziećmi?

Czy one będą tego chciały?

 

Uogólniając - myślę, że: nie potrzeba chipa aby człowiek robił rzeczy, niezależne od świadomej woli i przekonań ponieważ brakuje nam tego rodzaju dialogu. W zbyt dużej grupie ludzi przestaje istnieć pojęcie społeczności.

 

Wracając do wątku głównego.

Bardzo daleko nam do "podzielenia się z Adamem obiadem bo fajnie gra, pisze, naprawia buty, piecze chleb lub po prostu go lubię" Nie oszukujmy się... Wobec otaczających nas tysiąca Adamów i Ew potrafimy tylko wyszczerzyć zęby, warczeć, mocno ugryźć, a wobec niektórych z nich spolegliwie się łasić. Ja łaszę się do tych, których szanuję i kocham. Od reszty uczę się trzymać z daleka. Pieniądze nie są dla mnie wymiernikiem wartości człowieka. Truizm powiecie? Oczywiście ale to nie jest łatwe. Szukam ślamazarnie w tym wszystkim sensu. Staram się zadawać sobie właściwe pytania.

 

Skończmy z językiem prawników - proszę. On w dobre miejsce nas nie zaprowadzi.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Czy będę potrafił zachować ten rodzaj twórczego dialogu z moimi przyszłymi dziećmi?

Czy one będą tego chciały?

A to w głównej mierze od Ciebie zależy.

 

Skończmy z językiem prawników - proszę. On w dobre miejsce nas nie zaprowadzi.

Czyli jak. Prawo mamy odrzucić? Całe czy tylko część ? Jak część to którą?

Niestety prawo mamy kiepskie, ale mamy.

A to w głównej mierze od Ciebie zależy.

.

 

Spróbuję napisać jaśniej bo nie wiem czy dobrze się zrozumieliśmy.

 

W historii świata pojawiły się nowe, na taką skalę nie znane zjawiska.

Nigdy dotąd wartość pieniądza nie była tak iluzoryczna.

Konta kilkunastu lub kilkudziesięciu ludzi pełne są cyfr, które dają im pełną kontrolę nad światowym rynkiem.Tym ludziom wciąż tych cyfr za mało. Chcą więcej i więcej...

 

Kontrolowane przez nich media o charakterze globalnym umożliwiają im kontrolę nad potrzebami

i pragnieniami ludzi. Ponieważ do pomnożenia ilości cyfr na ich kontach potrzebny jest obrót towarem wytwarza się w ludziach dominację chęci niepohamowanej konsumpcji. Jakość towarów spada ze względu na ich celowe postarzanie. Małe i średnie firmy usuwane są z rynku, większe wchłaniane.

 

Szary człowiek ma coraz mniejsze szanse na zaistnienie na rynku wymiany usług i towarów ponieważ wymaga to zwykle ogromnego kapitału początkowego. Lada chwila większość z nas będzie skazana na pracę w korporacjach. Poświęcamy tej pracy większość naszego czasu

i emocji. W zamian otrzymujemy cyferki na naszych kontach ale one i tak wracają do rąk naszych pracodawców bo przecież to oni wytwarzają produkty, które kupujemy. Czy wobec tego oni rzeczywiście nam płacą?

 

Jednak religia pieniądza trwa i rośnie w siłę wytwarzając karuzelę zębów, pazurów, których musimy używać aby wytrwać.

 

Społeczeństwo przestaje istnieć. Pojawiają się olbrzymie deficyty przyjaźni, miłości i potrzeby przynależności do jakiejś zaufanej grupy.

 

Konsumpcja dóbr wypełnia skutecznie te emocjonalne dziury tylko wśród z zasady upośledzonych emocjonalnie osobników alfa.

 

Pozostałe jednostki odczuwają coraz to silniejszy niepokój ponieważ nie są w stanie konkurować

z w/w. Często to zjawisko przekształca ich w ludzi-potwory zaprzeczające własnej tożsamości, pełne frustracji i agresji.

 

W tym wszystkim wychowują się nasze dzieci. Patrzą bardzo uważnie i kopiują nasze zachowania.

Myślę, że potrzeba naprawdę bardzo wiele pracy aby uniknąć sytuacji, w której nowe pokolenie będzie gorsze od nas.

 

Podsumowując zgodzę się z Tobą. To w głównej mierze ode mnie zależy ale czy sam jestem

w stanie wygrać z potęgą, którą opisuje wyżej?

 

Próbując odpowiedzieć na to pytanie zacytuję Cię ponownie:

 

Czyli jak. Prawo mamy odrzucić? Całe czy tylko część ? Jak część to którą?

Niestety prawo mamy kiepskie, ale mamy.

 

 

Pytasz czy nawołuję do anarchii. Tak oczywiście ale mam na myśli anarchię w sensie wolności myśli. Budowania w sobie umiejętności dokonywania świadomych wyborów i wprowadzania ich

w życie. Anarchii w sensie przeciwstawienia się postępującemu przekształcaniu nas w nie ludzi.

 

Wracając do tematu wątku: w świetle moich obserwacji czy pan "x" pobierający i udostępniający

w sieci dowolne utwory, których potrzebę posiadania wywołano w nim sztucznie jest przestępcą?

 

Kto tu kogo okrada?

Gość Gość

(Konto usunięte)

Kontrolowane przez nich media o charakterze globalnym umożliwiają im kontrolę nad potrzebami

i pragnieniami ludzi. Ponieważ do wytworzenia cyfr na kontach potrzebny jest obrót towarem wytwarza się w ludziach dominację chęci niepohamowanej konsumpcji. Małe i średnie firmy usuwane są z rynku, większe wchłaniane.

 

Oczywiście.

Dlatego w pełni rozumiem osoby, które do szczęścia nie potrzebują zakupu m.in. coraz to nowszych płyt.

A znam tu na forum osoby które publicznie pisały że w ubiegłym roku ściągnęły parę tysięcy płyt, i nie czują sie piratami. Ja też jestem w stanie docenić odwagę i postawę życiową osób którym do szczęścia nie są potrzebne dobra z niepohamowanej konsumpcji.

Poświęcamy tej pracy większość naszego czasu

i emocji. W zamian otrzymujemy cyferki na naszych kontach ale one i tak wracają do rąk naszych pracodawców bo przecież to oni wytwarzają produkty, które kupujemy. Czy wobec tego oni rzeczywiście nam płacą?

A to już zależy od naszej pracy. Ile nam płacą. Czy to wystarcza tylko na zaspokojenie podstawowych fizjologicznych potrzeb, czy też daje nam dowolność w dysponowaniu wartością nabywczą. Jednak pieniądz daje zawsze pewien poziom wolności. Czym go więcej tym więcej możemy sobie kupić czasu dla siebie. Chociaż oczywiście są osoby które umierają ,, na stanowisku pracy'' z pełnym, niewykorzystanym kontem. Ale to już kwestia naszego wyboru.

Społeczeństwo przestaje istnieć. Pojawiają się olbrzymie deficyty przyjaźni, miłości i potrzeby przynależności do jakiejś zaufanej grupy.

 

Konsumpcja dóbr wypełnia skutecznie te emocjonalne dziury tylko wśród z zasady upośledzonych emocjonalnie osobników alfa.

Pełna zgoda. Tylko to nasz osobisty wybór. Po co siedzę w pracy ja i Ty? Przecież lepiej by nam było za stołem w ciekawej dyskusji.

W tym wszystkim wychowują się nasze dzieci. Patrzą bardzo uważnie i kopiują nasze zachowania.

To właśnie miałem na myśli pisząc że przyszłość Twoich dzieci i ich światopoglad jest na początku głównie przez Ciebie kształtowany.

Pytasz czy nawołuję do anarchii. Tak oczywiście ale mam na myśli anarchię w sensie wolności myśli. Budowania w sobie umiejętności dokonywania świadomych wyborów i wprowadzania ich

w życie. Anarchii w sensie przeciwstawienia się postępującemu przekształcaniu nas w nie ludzi.

Ty uważasz, że prawo w zakresie własności intelektualnej, jest złe i należy go łamać.

Złodziej samochodowy powie to samo o Twojej furze, jak nią będzie odjeżdżał. Bo też społeczeństwo wyrobiło w nim przeświadczenie że to musi mieć. Inny uzna, że należy łamać prawo bankowe, bo wiadomo cyferki o których wspomniałeś, i wyczyści Ci konto.

Piękny wywód, ale bez argumentów, że kradzież wartości którą kto inny wytworzył, i NIE CHCE SIĘ NIĄ BEZPŁATNIE DZIELIĆ, jest dozwolona.

Uważasz, że w dawniejszych czasach, nie aż tak rozbuchanego konsumpcjonizmu, zabieranie komuś efektów jego pracy, mimo jego wyraźnego sprzeciwu, było dozwolone?!

Przecież możesz bojkotować ten ogólny konsumpcjonizm, i nie kupować. Żyj z pracy i płodów rolnych które sam wychodujesz. To nie jest zabronione.

Ty uważasz, że prawo w zakresie własności intelektualnej, jest złe i należy go łamać.

 

To nieprawda. Nigdzie tego nie napisałem.

Opisuję własny subiektywny punkt widzenia. Próbuje zadawać ciekawe pytania w dyskusji, której ramy są bardzo szerokie i nie zawsze jednoznaczne.

 

Z całą pewnością intencjonalnie daleko mi do ofensywnego, agresywnego toru wypowiedzi i chciałbym aby tak pozostało.

 

Jeśli się mylę to z góry przepraszam ale mam też wrażenie, że nie zawsze czytasz ze zrozumieniem co może uniemożliwiać konstruktywną dyskusję pomiędzy nami.

 

Poczekajmy na inne opinie...

Dalsze oczekiwanie na inne opinie chyba nie ma już sensu.

 

Powrócę do naszej dyskusji ponieważ mimo wszystko wydaje mi się ciekawa.

 

Przecież możesz bojkotować ten ogólny konsumpcjonizm, i nie kupować. Żyj z pracy i płodów rolnych które sam wychodujesz. To nie jest zabronione.

 

Zapytam wprost: czy w bardzo kulturalny sposób przedstawiasz swoje zdanie (i wskazujesz możliwe rozwiązania) czy

w bardzo nie kulturalny sposób wykluczasz moje racje?

Poczekajmy na inne opinie...

Zasadniczo zgadzam się z twoją diagnozą Świata.

Niemniej rozumiem procesy cywilizacyjne.

Rzeczywiście źle to wygląda.

 

Niemniej jestem daleki od ucieczki w jakieś wspólnoty czy inne sekty...

Anarchia?

Myślę, że w końcu to dupnie... porządek tego świata...

Dziękuję bardzo, że napisałeś Grzegorz.

 

Też jestem daleki od ucieczki w "jakieś" wspólnoty czy inne sekty. One oferują to samo: serię dogmatów.

Smuci mnie jedynie, że tak mało osób bierze udział w tej dyskusji. Chodź nie sądzę abyśmy tu i teraz znaleźli "Lek na całe zło" ale chyba nie o to chodzi.

 

Anarchia... Mój błąd. Zbyt często używam słów kluczy. Ułatwiają komunikację lecz ich statutowy, ikonograficzny charakter zbyt mocno upraszcza interpretację. Nie mniej, myślę, że dobrze czytam Twoje intencje.

 

Mitologizując: jeśli nie będziemy rozmawiać i wszystko dupnie to kogo będziemy chcieli ratować? Kto nam pomoże?

Myślę, że te "dupnięcia" ostatnio następują tak szybko, że trudno za nimi nadążyć. Dlatego piszę o naszych dzieciach.

Zbyt szybko stajemy się dla nich dinozaurami i odwrotnie równie szybko będziemy potrzebować ich pomocy aby w tym wszystkim się "odnaleźć". Czy będziemy w stanie im uwierzyć i zaufać?

 

Rozmawiajmy o tym wszystkim teraz. Jutro będzie za późno.

Jeszcze raz zapraszam do dyskusji.

Zdecydowanie ciekawa dyskusja, bo wyszła poza ramy piractwa a poszła w kierunku futurologicznej dyskusji o kondycji społeczeństw. Osobiście wydaje mi się, że dla młodego pokolenia obecnie muzyka i wymiana danych (ogólnie) darmowa jest taką oczywistością, że gdy dorosną i dojdą do jakiejś władzy/pozycji nie pozowolą, by ktoś od nich wymagał płacenia za te dobra. Wobec tego albo RIAA dojrzeje i poszuka źródła dochodu mniejszego lub w innych usługach, albo zdechnie, albo pójdzie na wojnę z ludźmi, którzy gotowi są stanąć za swoimi ideami wolności w internecie, wymiany, etc. To nie musi być anarchizm, ale może być po prostu bunt tak jak miało to miejsce w przypadku Acta. Redaktor Bendyk napisał dobrą książkę na ten temat 'Bunt sieci' - jest na mojej liście zakupowej, ale może to być ważny wkłąd do dyskusji jaką tu prowadzimy.

 

Wydaje mi się, że kolektywne umiejętności młodych ludzi (hakerzy, programiści, etc.) gotowych pracować za darmo dla idei np. obrony wolnego internetu są mimo wszystko większe, niż potencjał pieniądza i mocy korporacji (weźcie pod uwagę np. projekty open source które wygrywają z korporacyjnymi, np. android vs. windows na smarfony).

Powrót po dłuższej przerwie...

Open Source?

I wiesz co robią korporacje?

Najzwyczajniej biorą z tego obszaru rozwiązania, nie dając nic w zamian!

 

Wczoraj przeczytałem gdzieś, że w Portugalii opodatkują smartfony i inne mogące gromadzić multimedia...

Oczywiście beneficjentem są korporacje medialne. Wszystko pod przykrywką ochrony praw autorskich...

 

Pomyśleć, że w drzewnych czasach artysta, czyli muzykant, komik miał status społeczny niższy od panienki lekkich obyczajów...

Czasy się zmieniają ;)

Open Source?

I wiesz co robią korporacje?

Najzwyczajniej biorą z tego obszaru rozwiązania, nie dając nic w zamian!

 

Wczoraj przeczytałem gdzieś, że w Portugalii opodatkują smartfony i inne mogące gromadzić multimedia...

Oczywiście beneficjentem są korporacje medialne. Wszystko pod przykrywką ochrony praw autorskich...

 

Pomyśleć, że w drzewnych czasach artysta, czyli muzykant, komik miał status społeczny niższy od panienki lekkich obyczajów...

Czasy się zmieniają ;)

 

 

Mylisz pojęcia .

 

Prawdziwi artyści żyja w biedzie , zadne wytwornie nie podpisza z nimi umów bo nie da sie na nich zarobić .

Mylicie pojęcia . Justin Bieber czy Darek Liszowski z zespolu Weekend nie są artystami .

Prawdziwi artyści żyja w biedzie

 

Np.: członkowie Pink Floyd:)

 

To, że komuś się udało to znaczy, że nie jest artystą? Chyba to nie tak...

 

Ściąganie muzyki z netu to kradzież i żadna wydumana szczeniacka filozofia tego nie zmieni. Dlaczego nikt nie idzie do sklepu i nie weźmie sobie np.: sprzętu LINN'a? Przecież taki drogi, a w środku taki pusty - powinien być za darmo! Imperialistyczne świnie z LINN'a taką cenę przywalili tylko po to aby na bezrobotnych szczeniakach co przecież kochają muzykę zarobić. Ano dlatego, że to kradzież, za która przynajmniej zawiasy można dostać. A internet i ściąganie plików? Gdzieś tam, w odległym USA kogoś złapali...a u nas, u nas przecież ściągać można, udostępnianie jest zabronione. Ale czy jest jakaś różnica pomiędzy wyniesieniem sprzętu ze sklepu a ściągnięciem za darmo? NIE. Jest tylko ciągłe usprawiedliwianie siebie nawzajem i zwalanie winy na korporacje. Śmiech na sali. Nie stać cię? To nie kupuj. Nie każdy musi jeździć Porsche to i nie każdy musi mieć 1000 płyt CD z muzyką. Usprawiedliwianie piractwa cenami jest proste. Ale nie tędy droga.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Osobiście wydaje mi się, że dla młodego pokolenia obecnie muzyka i wymiana danych (ogólnie) darmowa jest taką oczywistością, że gdy dorosną i dojdą do jakiejś władzy/pozycji nie pozowolą, by ktoś od nich wymagał płacenia za te dobra.

Tylko ciekawe jak zaczną tworzyć muzykę, to też będą za zgadzali się z tym ,że należy się efektami swojej pracy dzielić za darmo?

 

Pomyśleć, że w drzewnych czasach artysta, czyli muzykant, komik miał status społeczny niższy od panienki lekkich obyczajów...

Czasy się zmieniają ;)

Teraz statut zależy od tego co chce kupować społeczeństwo. I miliony może zarabiać tępy, nieokrzesany buc, bo tylko fajnie w piłkę kopie.

Obawiam się, że powrotu do dawnych czasów, gdy świetną muzykę będą tworzyli artyści za miskę zupy i nocleg w oborze, nie będzie.

handel uzywanymi plikami to pikus w porownaniu co sie dzieje w necie

 

wiele firm sprzedaje nielegalnie nowe mp3 , nowe CD , wave

 

podaje przyklad co znalazlem z moich rzeczy w jakims dzwinym portalu :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

napisalem do nich wlasnie ciekaw jestem co odpisza

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ściąganie muzyki z netu to kradzież i żadna wydumana szczeniacka filozofia tego nie zmieni.

My tu o korporacjach łamiących prawa autorskie i bezprawnie łupiących obywateli a Ty wyskakujesz z tym marginalnym zjawiskiem...

My tu o korporacjach łamiących prawa autorskie i bezprawnie łupiących obywateli a Ty wyskakujesz z tym marginalnym zjawiskiem...

 

A która korporacja bezprawnie łupie obywateli Polski (konkretne przykłady łupania) oraz łamie prawa autorskie w Polsce (konkretne przykłady łamania ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)? Pytam poważnie bo nie wiem.

Kupując nośnik (CD, DVD,…) lub urządzenie kopiujące/przetrzymujące dane płaci się podatek na rzecz praw autorskich. Proszę poszukać stosownych zapisów. Tu coś znalazłem w Internecie (fragment jakiego s wyroku lub interpretacja):

 

Art. 20 ust. 2-4 ww. ustawy określa sposób podziału pobranych opłat. Z kwoty uzyskanej z tytułu opłat ze sprzedaży magnetofonów i innych podobnych urządzeń oraz związanych z nimi czystych nośników przypada:

1. 50 % - twórcom;

2. 25 % - artystom wykonawcom;

3. 25 % - producentom fonogramów.

Z kwoty uzyskanej z tytułu opłat ze sprzedaży magnetowidów i innych podobnych urządzeń oraz związanych z nimi czystych nośników przypada:

1. 35 % - twórcom;

2. 25 % - artystom wykonawcom;

3. 40 % - producentom wideogramów.

Z kwoty uzyskanej z tytułu opłat ze sprzedaży urządzeń reprograficznych oraz związanych z nimi czystych nośników przypada:

1. 50 % - twórcom;

2. 50 % - wydawcom.

 

Korporacje medialne pobierają więc podatek od każdego czystego nośnika, magnetofonu, wypalarki, komputera, smartfona,... niezależnie od tego, że nigdy na takich urządzeniach nie będzie utworów chronionych prawami autorskimi, albo za takie utwory poniesie się niezależnie należną opłatę.

No tak. Taki sam zarzut można mieć do abonamentu RTV. Płaci się za POSIADANIE TV i radia a nie za oglądanie i słuchanie:) Dura lex, sed lex - twarde prawo ale prawo. Rozumiem, że boli Cie to, że kupujesz Cd-R i musisz płacić artystom i twórcom i producentom, a przecież na te płyte nie nagrasz sobie skopiowanej Cd audio ale np własne kompozycje, albo urodziny babci. Pewnie tak. Ja np nie oglądam TVP1,2,3,4,5.....itd, ale płacić muszę, bo jest za posiadanie a nie oglądanie. Dlaczego tak jest? Chodzi o skutecznośc ściągania. Stwarza sie więc domniemanie i już. Inaczej nie moznaby tych opłat pobierać bo TVP musiałaby byc zakodowana i płatna - a to przeciez TV z misją:) (koń by się uśmiał). Niektóorych rzezcy sie nie przeskoczy i wylewanie żali jest jedynie niepotrzebna frustracją. Albo akceptujesz system, albo go opuszczasz (przeprowadzka do innego kraju gdzie takie prawa nie obowiązują), albo starasz sie go zmienić. Przez forum niestety nie da rady.

 

Tez bym chciał aby było inaczej,a le nie jest. I uwierz mi, nie zmieni się:)

No właśnie.

Nie boli mnie to, o tyle, że dzięki Bogu stać mnie na to.

Boli mnie, że rozmaite grupy nacisku przemycają swoje idee. A polegają one na łupieniu pod szczytnymi pretekstami obywateli (Świata).

 

Dramat polega na wnoszeniu takich niemoralnych, nieuzasadnialnych a często przestępczych działań do prawa.

Za jakiś czas będziemy „opodatkowani”:

- Na rzecz artystów i wydawców mimo, że jesteśmy głusi i ślepi.

- Na rzecz „zielonych” organizacji opłatami środowiskowymi, mimo, że żyjemy w brudach i smogu.

- Na rzecz służby zdrowia, mimo, że nie jest nam dane z niej skorzystać (sic)!

Czym to się różni od Matrixa?!

Tam, przypominam, automaty potrzebowały organizmów białkowych do zaspokajania swojego zapotrzebowania na energię.

Jak jest teraz? ;)

 

Abonament?

Jestem za wspomaganiem TV publicznej.

Tylko dlaczego mam się godzić na warunki angaży jakie wykreowało to chore środowisko mediów (również artystów); czy Pani C. czy Pan R. jest tak wybitny w czytaniu wiadomości, ze musi zarabiać kilkunastokrotność minimalnej płacy?!

Chore.

O to chodzi a nie o jakieś ściągnięcie nędznego pliku z sieci…

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.