Skocz do zawartości
IGNORED

Sprzęt nowy bez ryzyka, czy loteria z używanym?


graveozz

Rekomendowane odpowiedzi

Wracając do tematu, stary sprzęt oprócz tzw. duszy to przeważnie posiada pewną historię zatajaną przed nabywcą. Nawet jak nic nie jest robione to i tak kondensatory to już suchary.

 

Czy ktoś się orientuje jaki jest przeciętny czas życia kondensatorów we wzmacniaczu??

Jeżeli mówimy o elektrolitach:

Wykładowca twierdził, że mało ale to naprawdę mało który dociągnie do złotych godów. Przy założeniu, że sprzęt jest bardzo mało użytkowy.

Kondensator podczas pracy traci pojemność i wszystko zależy jak na tą stratę odporne jest urządzenie.

Jeżeli chodzi o część zasilającą to większego problemu nie ma ale jeżeli jest to tor sygnałowy to nie jest już tak wesoło.

 

Jeżeli mówimy o innych kondensatorach w domowym sprzęcie audio to sprawa z ich żywotnością wygląda zdecydowanie lepiej.

Czy ktoś się orientuje jaki jest przeciętny czas życia kondensatorów we wzmacniaczu??

 

Zależy w jakich warunkach pracują. Generalnie - ten, który ma cieplej będzie żył krócej.

Na forum panuje przekonanie, że procesy starzenia się nie dotyczą audio. Stara może być lodówka, stary może być telewizor, stary może być samochód, wszystko może być stare, ale nie audio. Audio, szczególnie to japońskie, było wykonywane przez przedstawicieli obcej cywilizacji z nieznanych na ziemi pierwiastków, substancji i materiałów, i w jego przypadku prawa fizyki i chemii ulegają zawieszeniu :) Proces utlenienia nie działa, tak zwane zmęczenie metalu nie ma miejsca, utrata elstyczności sprężyn i elementów gumowych (np. gramofony) jest zawieszona. Są też tacy, którzy twierdzą, że prawa fizyki i chemii ulegają w przypadku starych runchli odwróceniu, to znaczy im starszy kapeć, tym szybciej jego stan techniczny ulega samoistnej poprawie. Po 30 latach jest lepszy niż w momencie opuszczenia fabryki. Jak ma 40 lat, to zaczyna "kosić". "wymiatać" i "zjadać na śniadanie" :)

Pozdro,

Yul

P.S. Kondziołek przeciętnej klasy po kilku latach wykazuje pojemność na poziomie niecałych 50% pojemności znamionowej, po kilkunastu latach jest to 15-25 % tego co miał jak był nowy. Wiele zależy jednak od warunków eksploatacji (wydzielane moce) i konstrukcji urządzenia audio (np. bliskości elementów emitujących duże ilości ciepła).

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Yul przestań już pieprzyć bo nudny jesteś. Badania pojemności kondów można przeprowadzić w serwisie firmowym. Ostatnio znajomy badał archaiczną Yamahę B-2 na V-fetach. Stan niemal jak 30 lat temu. Podobnie jest z wieloma innymi topowymi urządzeniami. To co piszesz to jest tylko i wyłącznie teoria.

Yul to znany mózgowiec i ja bym go słuchał. Jak mówi, ze w kwocie do 700 zł za klocek najlepiej jest kupić jakiś nowy sprzęt za kilka czy kilkanaście tysięcy euro to chyba wie co mówi nie? :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Badania pojemności kondów można przeprowadzić w serwisie firmowym.

 

Przed zakupem na allegro? Będzie trudno...........

 

Na forum panuje przekonanie, że procesy starzenia się nie dotyczą audio. Stara może być lodówka, stary może być telewizor, stary może być samochód, wszystko może być stare, ale nie audio. Audio, szczególnie to japońskie, było wykonywane przez przedstawicieli obcej cywilizacji z nieznanych na ziemi pierwiastków, substancji i materiałów, i w jego przypadku prawa fizyki i chemii ulegają zawieszeniu :) Proces utlenienia nie działa, tak zwane zmęczenie metalu nie ma miejsca, utrata elstyczności sprężyn i elementów gumowych (np. gramofony) jest zawieszona. Są też tacy, którzy twierdzą, że prawa fizyki i chemii ulegają w przypadku starych runchli odwróceniu, to znaczy im starszy kapeć, tym szybciej jego stan techniczny ulega samoistnej poprawie. Po 30 latach jest lepszy niż w momencie opuszczenia fabryki. Jak ma 40 lat, to zaczyna "kosić". "wymiatać" i "zjadać na śniadanie" :)

Pozdro,

Yul

P.S. Kondziołek przeciętnej klasy po kilku latach wykazuje pojemność na poziomie niecałych 50% pojemności znamionowej, po kilkunastu latach jest to 15-25 % tego co miał jak był nowy. Wiele zależy jednak od warunków eksploatacji (wydzielane moce) i konstrukcji urządzenia audio (np. bliskości elementów emitujących duże ilości ciepła).

 

Sprzedający ma ten komfort, że może zmierzyć zużycie kondensatorów we wzmacniaczu, i jeśli te okaże się wysokie, wystawić wzmacniacz suchara na allegro/ebay.

No oczywiście Polak to pazur. Chciałby kupić Hi-end 20 letni za 10% i w stanie sklepowym. Lecz tak trochę włożyć w piecyk dać mu coś od siebie, może było by mniej tych śmieci w stanie agonalnym.Fakt że serwisów na poziomie jest u nas jak na lekarstwo. Lecz zdolnych elektroników to chyba nie brakuje. Wszystko się kończy, podzespoły też ale, trochę dobrej chęci i sprzęt jest jak nowy. Tylko na allegro nie do sprzedania ,bo przecież naprawiany, a to krecha straszna. Chyba coś większość społeczeństwa winna się zacząć leczyć.Dam dobry przykład i idę dziś do specjalisty.Hi,hi.

  • 2 tygodnie później...
  • Redaktorzy

Może nie będę twórczy, ale kupując nowy sprzęt idziemy trochę na łatwiznę. Sam tak zrobiłem. Niby człowiek się narobi, bo wielokrotne odsłuchy w salonach potrafią zmęczyć, ale wszystko podane jest jak na tacy. Nawet kolumn dźwigać nie trzeba, bo sprzedawca to robi. Z używkami jest trudniej. Prosić kogoś, by ten przyjechał do nas. Niewypał. Sprzęt nie gra. Właściciel wkurzony, że tyle jechał i nici z transakcji. Kupować w ciemno? Masakra jakaś. Kiedyś tak kupiłem wzmacniacz gitarowy lampowy. Podpiąłem, a tutaj "kupa". Nie brzmi za cholerę. Już nigdy nie kupię kota w worku. Następny piec kupowałem testując na swoich dóch gitarach, kablach i kostkach podłogowych.

Podobierać te używki tak, żeby grało ze sobą jest trudno. Trzeba się znać. Poza tym można trafić na speca, który grzebał w środku i coś spierniczył. Mało wprawne ucho tego nie wychwyci, a posiadacz zadowolony, że ma wypas sprzęt za 10% wartości gdy ten sprzęt był nowy.

Muszą istnieć wyznawcy nowego sprzętu i starego też. Taka natura człowieka. Teraz nowego klocka chyba nie kupię. Szkoda, że forsy człowiek dużo nie zarabia, to szalałoby się z tymi klockami ;)

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Każdy sprzęt ma jakiś okres przydatności do użycia - albo raczej ilość operacji, które przyczyniają się do jego zużycia - poza warunkami środowiskowymi są to np. sposób użytkowania, konserwacja itp. Leżąc w domu w relatywnie dobrych warunkach nie starzeje się jakoś dramatycznie - a i często nie jest jakoś intensywnie używany.

 

Po 20, 30 czy 40 latach wcale nie jest powiedziane, że dany klocek nie będzie się już nadawał do użytku (bądź odwrotnie - że będzie super) - jego zużycie może być na takim poziomie, że spokojnie pogra jeszcze wiele lat. Zresztą sprzęt z tamtych lat który kosztował pod 1000 i więcej Euro był robiony w miare solidnie.

 

No i ostatnia sprawa - zazwyczaj po tylu latach w sprzęt trzeba zainwestować - od zwykłego czyszczenia i konserwowania elementów mechanicznych (w tym wymiana gum itp.) do wymiany zużytych kondensatorów. Czasem też potrzebna jest regulacja. A więc trzeba mieć już o tym jakieś niewielkie pojęcie - no chyba, że sprzedający wykonał już tą robotę.

 

Trzecia droga to DIY - niekoniecznie samemu, często można zamówić u kogoś złożenie - taniej, a na nowych częściach. Jest cała masa ciekawych projektów wzmacniaczy, alternatywą dla drogiego CD jest tani CD + DIY DAC/przetwornik D/A, nie wiem jak jest z tunerami.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.