Skocz do zawartości
IGNORED

Kable,kable,kable


borowa

Rekomendowane odpowiedzi

Przejdźmy zatem do konkretów. YdYp 2x1,5 zlał tyłek AudioQuest K2, DNM Reson i Kondo SPc na przykład. System taki, co kilka osób zakwalifikowało go, jako najlepszy lub jeden z najlepszych słyszanych w życiu. Teraz proszę konkretne nazwy producentów i modeli kabli głośnikowych, które zrobiły vice versa. Ja nie spotkałem, ale mam takie pragnienie i chciałbym np. wiedzieć co wypożyczyć do porównania. Na razie były same porażki, z udziałem także Stereovoxa i Furutecha.

 

Interkonekty to inna bajka i tutaj jechanie jakimś drucikiem po RCA to elektryczny i audiofilski farmazon.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

W kablach i w systemie nie chodzi raczej o to...nie lubie duzo pisac wiec zapozycze cytat.

 

"Owe procentowe zmiany widzimy jednak w innej skali. Bo zmiany wprowadzane na tym poziomie nie wiążą się z poprawieniem - przepraszam za trywialne przykłady - basu, środka, dynamiki czy podobnych elementów. To jest hi-fi, nie high-end. Zmiany wprowadzane przez lepsze produkty, niestety niemal zawsze dużo droższe od tych, które mamy, są strukturalne. Procentowa skala stosowana do tej pory nie ma kompletnie sensu, bo tego typu zmian nie pokazuje. I początkujący zwykle ich nawet nie słyszą, nie mając pojęcia, czego się spodziewać, nie mając doświadczenia z wysokiej klasy produktami. W audio bowiem doświadczenie jest bowiem wszystkim. To odrębny świat i nawet codzienne uczestnictwo w koncertach, zarówno akustycznych, jak i nagłaśnianych przez systemy estradowe (PA) nie przygotowuje do tego, jak muzyka odtwarzana jest przez system audio."

Przejdźmy zatem do konkretów. YdYp 2x1,5 zlał tyłek AudioQuest K2, DNM Reson i Kondo SPc na przykład. System taki, co kilka osób zakwalifikowało go, jako najlepszy lub jeden z najlepszych słyszanych w życiu. Teraz proszę konkretne nazwy producentów i modeli kabli głośnikowych, które zrobiły vice versa. Ja nie spotkałem, ale mam takie pragnienie i chciałbym np. wiedzieć co wypożyczyć do porównania. Na razie były same porażki, z udziałem także Stereovoxa i Furutecha.

Głośnikowy Eichmann eXpress 6 (seria 1) pokonał bezapelacyjnie YdYp 1,5mm z Castoramy. Pokonał też oczywiście Resona (jeśli chodzi o konstrukcję solid core). Sprawdzane na zestawie Leben-Vandersteen. Jednak budowa rekomendowanych kabli jest inna niż pospolitych solid core: żyła (+) jest cieńsza od żyły (-). Jeśli gdzieś uda ci się znaleźć te prehistoryczne kable, polecam testy, choć nie gwarantuję sukcesu. Każdy bowiem ma inne ucho.

Podam jeden z wariantow, ktory dziala (po odstawieniu na bok audiofilskiej mitologii):

1. ZASILANIE

- do urzadzen podlaczamy zwykle kable zasilajace ale o nieco wiekszej dlugosci niz standardowe; tak okolo 2m - 3m kazdy kabel (wedlug porady pana Andrzeja Matusiaka z Audiomatus, powinno to byc okolo 2m); kable o przekroju zyly 1.5mm2, miedziana plecionka

Koszt za sztuke: 10PLN to maksimum

- 5-metrowy, 3-zylowy, miedziany przewod plecionka 1.5mm2, od sciany do listwy przedluzacza (zakupiony w "Mrówce")

Mozna kupic lepsza wtyczke, z niklowanymi bolcami, np. w Castoramie.

Koszt: 15 - 20 PLN przewod, do 20 PLN wtyczka

2. SYGNAL AUDIO

- interkonekty o jak najmniejszej impedancji

 

Koszt okablowania w moim obecnym systemie:

100 PLN - zasilanie

130 PLN - sygnalowe

 

Jak ktos chce napisac ze to nie moze grac lepiej niz, to podpowiem, ze sa na swiecie rzeczy ktore sie nawet najstarszym filozofom nie snily.

To nie musi grac lepiej od czegos, to nie musi deklasowac.

Ot poprostu odpowiednio dobrane parametry elektryczne do jak najlepszego przesylu sygnalow i tlumienia pasozytniczych zaklocen.

 

Im wiecej odkrywam ciekawostek w audio, tym bardziej ufam elektrykom.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Głośnikowy Eichmann eXpress 6 (seria 1) pokonał bezapelacyjnie YdYp 1,5mm z Castoramy.

 

A jak testowałeś te kable?

- po ilu min./godz. grania u Ciebie kabli z Casto stwierdziłeś, że są do bani?

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Przejdźmy zatem do konkretów. YdYp 2x1,5 zlał tyłek AudioQuest K2, DNM Reson i Kondo SPc na przykład. System taki, co kilka osób zakwalifikowało go, jako najlepszy lub jeden z najlepszych słyszanych w życiu. Teraz proszę konkretne nazwy producentów i modeli kabli głośnikowych, które zrobiły vice versa. Ja nie spotkałem, ale mam takie pragnienie i chciałbym np. wiedzieć co wypożyczyć do porównania. Na razie były same porażki, z udziałem także Stereovoxa i Furutecha.

nie rozumiem co prawda - co miały zrobić kable vice versa :) - ale najogólniej: Reson to stara antenówka a nie kabel głośnikowy. Proponuję naprawdę sięgnąć do topowych kabli i niektórych nagrań (podkreślam - niektórych) - bo nie na wszystkich różnice będą dramatyczne - mówię tu o falowaniu dźwięku w pomieszczeniu, o przemieszczeniach dźwięku we wszystkich kierunkach, przed i za kolumnami - ale w formie wyczuwalnej fali akustycznej, a własnej teksturze, głębokości, wibracji i wysokości przestrzennej dźwięku (niezależnie od pasma). Pasmo przy kablach hi-end w ogóle NIE MA ZNACZENIA. Ono jest - jeśli potrzeba, jeśli nie potrzeba - nie ma... nikt tego nie analizuje - to w ogóle NIE JEST TEMAT :) dźwięk się wydobywa i chowa, powstaje i gasi - ZNIKĄD do NIKĄD. Taka jest jego natura... :) Jeśli ktoś słucha systemu i potem opowiada, że bas był taki a taki - a wysokie takie a takie - to ja już wiem, że on nie słuchał poważnego audio. Nie jesteś w stanie określić tych podstawowych parametrów - bo w spektaklu to się co chwilę zmienia, charakter jest "nie do złapania", nie do określenia - bo trzeba by używać wciąż w pełni rozwiniętego wachlarza opisu, a to nie ma sensu. Nie wiem, czy i na ile można ocenić brzmienie samego np. kabla głośnikowego - o który pytasz. Zawsze jest korelacja z resztą toru, ze wszystkimi innymi kablami itd., jeśli znasz dobrze tor z kablami i wpinasz do niego jeden element - to możesz stwierdzić najogólniej - czy wg ciebie jest lepiej / bardziej bogato / urozmaicenie niż przedtem - czy nie. A czasem trzeba chwilę poczekać, aż wszystko się wygrzeje, ułoży - i dopiero można zrobić jakąś analizę, która będzie dawała pewność ocen. Nawet najlepszy kabel może się nie popisać w słabym lub po prostu niepasującym systemie / naprędce zorganizowanym odsłuchu. Trzeba trochę czasu.... Ja stawiam na kable z firm, które "idą do przodu", mają ciekawe pomysły, często nieszablonowe, ekstrawaganckie nawet - dlatego sugeruję wypróbować Synergistic Research - ostatnio widziałem w ogłoszeniach Apexa głośnikowego - powinien dać do myślenia... :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Pasmo przy kablach hi-end w ogóle NIE MA ZNACZENIA. Ono jest - jeśli potrzeba, jeśli nie potrzeba - nie ma... nikt tego nie analizuje

To nie jest prawda.

"Dobre kable", tzw. hi-end robia poprawnie swoja robote, najczesciej dobrze eliminuja zaklocenia pasozytnicze i same nie wprowadzaja zaklocen z otoczenia.

Nie zmienia to jedanak ogolnego charakteru systemow audio, w jakim zbudowali je ich posiadacze, a czesto odzwierciedla to ich gust.

Jesli ktos lubi ciepelko lampy, mimo "poprawnego" kabla hi-end, ma narzut lampy w dzwieku.

Dzwiek zapewne bedzie "wspanialy", bo pozbawiony podstawowych wad wynikajacych z zaklocen.

Nie bedzie analizowany przez wlasciela i zaprzyjaznionych sluchaczy, bo bedzie wiecej niz poprawny i angazujacy emocje.

Niestety czesto slyszy sie bardzo dobrze brzmiace systemy, ktorym jednak brakuje tej "iskry w oku".

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

To nie jest prawda.

"Dobre kable", tzw. hi-end robia poprawnie swoja robote, najczesciej dobrze eliminuja zaklocenia pasozytnicze i same nie wprowadzaja zaklocen z otoczenia.

Nie zmienia to jedanak ogolnego charakteru systemow audio, w jakim zbudowali je ich posiadacze, a czesto odzwierciedla to ich gust.

Jesli ktos lubi ciepelko lampy, mimo "poprawnego" kabla hi-end, ma narzut lampy w dzwieku.

Dzwiek zapewne bedzie "wspanialy", bo pozbawiony podstawowych wad wynikajacych z zaklocen.

Nie bedzie analizowany przez wlasciela i zaprzyjaznionych sluchaczy, bo bedzie wiecej niz poprawny i angazujacy emocje.

Niestety czesto slyszy sie bardzo dobrze brzmiace systemy, ktorym jednak brakuje tej "iskry w oku".

nie ma znaczenia - w sensie, że nie analizuje się takich oczywistości - ten parametr jest na tyle dobrze / wystarczająco dobrze oddawany. Oznacza to, że w paśmie jest urozmaicenie a nie ma przerysowań, rozjaśnień, przebarwień, dominanty jakichś częstotliwości czy charakteru prezentacji. To o czym piszesz - o braku iskry - to na ogół neutralność przekazu, brak własnego charakteru, czyli olbrzymia elastyczność. Bo te kable "z iskrą" z kolei - na ogół nie mają miliona półcieni w brzmieniu. Walą "mięso" z grubej rury i udają, że są dosadnie analityczne :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Popieram bum'a1234. To kwintesencja ochów i achów nad kawałkiem czasem może i zaawansowanego technologicznie kawałka drutu.

To rzeczy proste jak parasol: Pierwsze - że miedź jest najlepszym przewodnikiem w rozsądnej cenie.

Drugie: JEDYNYM mierzalnym parametrem, który ma wpływ na transmisję jest naskórkowość zanikająca właśnie przy średnicy drutu rzędu 0,5 mm.

Trzecie jest wynikowe. Żeby system dobrze zagrał z takim kablem musi być pozbawiony agresji, bez zniekształceń i mieć wyrównaną charakterystykę częstotliwościową. Jeśli zagra z nim źle, to ostatnim ogniwem, które bym podejrzewał o szkodnictwo będzie właśnie kabel, który jak wielu twierdzi nie ma przecież własnego charakteru. A ponieważ widocznie system rzadko spełnia podstawowe warunki poprawności, próbują go leczyć właśnie "cudownymi" wiązkami, przeplotami, warkoczykami i linkami po 10 mm2 czy podobnymi wynalazkami. A wszystko tak, jak w starym dowcipie o kucharzach i lekarzach. Jedni przykrywają swe błędy majonezem a ci drudzy ziemią. A spora grupa audiofili "przykrywa błędy" systemu kablami. Jeśli się szuka ideału dźwięku, ale SWOJEGO dźwięku, to przecież ta metoda jest dobra jak każda inna. Przy tym tańsza niż wymiana wzmacniacza czy kopułek w kolumnach...

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

> audiograde

Niedostatecznie wyczerpujaco napisalem co mam na mysli piszac o "iskrze w oku" i blednie interpretujesz ... to czego nie napisalem.

 

ten parametr jest na tyle dobrze / wystarczająco dobrze oddawany

O tym wlasnie pisze.

W pewnym momencie mozna zadowolic sie "wystarczajacym" dzwiekiem.

Jest to bezpieczne i mozna na pewnym etapie sobie odpuscic, bo dalsze brniecie jest niepewna droga.

 

Poszukujac w swoim systemie, ktory nadal nie jest doskonaly, mialem okazje doswiadczyc fascynujacych niuansow i barw dzwieku w jego wyzszym pasmie.

Nigdy wczesniej nie bylo mi dane doznac takich wrazen, poniewaz gro systemow ktore mozna okazjonalnie posluchac, nawet tych referencyjnych, strojone jest raczej w tych bezpiecznych obaszarach ciepla, oglady w srednicy i fenomenalnego basu.

Tu umiejscawia sie ten "wystarczajacy" i bezpieczny dzwiek wielu systemow.

Ale jest cos wiecej, cos bardzo pieknego i fascynujacego, co jest troche powyzej tego wszystkiego.

 

To takze nie jest narzucajacy sie charakter systemu.

Mozna pokusic sie o to aby ten dzwiek wydobywal sie poprostu, z muzyki, z informacji zawartej w nosniku.

Ta "iskra", to cieplo promieni slonca na plazy koralowej wyspy.

Na niemal kazdej plycie.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

To, co wypisujecie tutaj, panowie audioburak i michelangelo w szczególności, o wyższości "dyta z castoramy" od audiofilskich przewodów jest dla mnie właśnie klasycznym przejawem frustracji. Bajzel, jaki do dźwięku wprowadzają kable z narzędziowni, jest trudny do zniesienia dla moich uszu nawet przez kilka minut. A ilość informacji, która nagle zniknęła, każe zastanawiać się: jak, panowie, JAK? i NA CZYM? wy to testujecie?

Wszystkie te parametry w porównaniu z impedancjami we/wy spotykanymi w realnych urządzeniach są tak małe, że ich wpływ, mimo, iż mierzalny można spokojnie pominąć. Chyba, że ktos się postara i zaopatrzy kabelek we wspomaganie, tzn. puszki -))

Każdy kabel to układ RLC o określonych (możliwych do pomierzenia) parametrach. Raz te parametry pasują między we/wy, przy innej kombinacji nie pasują. Zatem raz gra dobrze, raz niedobrze.

To, co wypisujecie tutaj, panowie audioburak i michelangelo w szczególności, o wyższości "dyta z castoramy" od audiofilskich przewodów jest dla mnie właśnie klasycznym przejawem frustracji. Bajzel, jaki do dźwięku wprowadzają kable z narzędziowni, jest trudny do zniesienia dla moich uszu nawet przez kilka minut. A ilość informacji, która nagle zniknęła, każe zastanawiać się: jak, panowie, JAK? i NA CZYM? wy to testujecie?

 

Masz troche racji - ja byłem mocno sfrustrowany, że kabel za 3 koła nie wnosi nic dobrego ani złego porównaniu np. z Profigolem za stówkę z hakiem.

Jeszcze większa frustracja ogarnęła mnie jak uświadomiłem sobie, że kilka miesięcy doświadczeń spełzo prawie na niczym - czyli - słyszę brak różnic.

Na dokładkę powoli zaczęły mnie wyprowadzać z równowagi opinie "słyszących" iż wymiana oprzewodowania w miniwieży za 2 koła stojącej na parapecie wnosi słyszalne zmiany, a mnie i moim kolegom nie udało się wychwycić najmniejszych zmian na zestawach wartych dobrze ze 30 tys.

a mnie i moim kolegom nie udało się wychwycić najmniejszych zmian na zestawach wartych dobrze ze 30 tys.

 

powyżej masz częsciowe wytłumaczenie - w poście 44: większość sprzętu jest konstruowana na tzw "bezpieczne brzmienie". I wartość, którą podałeś jest dobra może na jeden poważny komponent zestawu, ale nie na cały. W dobrym, przejrzystym zestawie - nawet jak dasz kable 5 x droższe od niego - powinieneś słyszeć różnicę. Jeśli tak nie jest - to albo system jest "bezpieczny", albo odbiorcy :) Ale na poważnie - można skompletować system (mocno modyfokowany, mocno diy, ale odpowiedzialne) za te 30 tys przykładowo - że jeśli dasz mu kable za kolejne 30-60 tys - zerwie kapcie słuchaczom i będzie referencją dla duuużo droższych zestawów. Tak to wygląda niestety. Audio robi się drogą zabawą, i czasem lepiej pozostać na tanich pułapach z dobrze dobranych, właściwie uśredniających brzmienie zestawów, niż frustrować się, że kolejna sieciówka za 8 tys okazała się niewypałem :) . Niewielu zresztą ma te dylematy z oczywistych powodów. W każdym razie - radzę się nie forsować :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Bajzel, jaki do dźwięku wprowadzają kable z narzędziowni, jest trudny do zniesienia dla moich uszu nawet przez kilka minut. A ilość informacji, która nagle zniknęła, każe zastanawiać się: jak, panowie, JAK? i NA CZYM? wy to testujecie?

Zapale dla Ciebie swiatelko w tunelu.

Mialem tak samo jak Ty, takie same zwatpienia i rozterki.

Ale takze duzo cierpliwosci.

 

Zanim Kopernik uswiadomil lidziom ze to Ziemia kreci sie wokol slonca,

wiedzieli o tym tylko nieliczni swiatli uczeni na calym swiecie.

W koncu ktos to jednak metodycznie przedstawil i udowodnil swiatu.

Od tego momentu, swiat juz nie jest takim samym jakim go znano wczesniej.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Nie żebym się jakoś specjalnie forsował, ale podam taki przykład: chyba najsłynniejszy na forum przewód firmy Klotz, (ponoć niektórym) znany z totalnego zamulenia dźwięku, koszmarnie poluzowanego basu, sieczki na wysokich, brudnej, zapiaszczonej średnicy itd itd. w niczym nie ustępował (nie zrobił żadnej różnicy) po wymianie z firmowego XLO Ultra-Pro cośtam cośtam, który cenowo jest 25x droższy od Klotza.

 

Jak się do tego odnieść?

Mam bardzo łatwe pytanie do jędrka: czym uzasadni technicznie że jakiekolwiek informacje giną z treści muzycznej po podłączeniu głośników pojedynczym miedzianym przewodem solid o średnicy 0,5 mm, powodując jednocześnie bajzel w dźwięku. Jeśli nie potrafi odpowiedzieć, to niech się zapozna z moim wpisem nr. 40 To jest jedyny powód.

I żadne próby ubliżania komukolwiek tego nie zmienią. To co wypisuje wymaga najwyżej diagnozy nie technika elektronika czy doktoranta, ale raczej medyka

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

W dobrym, przejrzystym zestawie - nawet jak dasz kable 5 x droższe od niego - powinieneś słyszeć różnicę. Jeśli tak nie jest - to albo system jest "bezpieczny", albo odbiorcy :) Ale na poważnie - można skompletować system (mocno modyfokowany, mocno diy, ale odpowiedzialne) za te 30 tys przykładowo - że jeśli dasz mu kable za kolejne 30-60 tys - zerwie kapcie słuchaczom i będzie referencją dla duuużo droższych zestawów. Tak to wygląda niestety.

Mi ostatnio wychodzi nieco inne doswiadczenie.

Jak dawalem oddzielnie w systemie kable drogie na zasilanie i nieodpowiednie na sygnalowe, bylo zle.

Jak dawalem odpowiednie kable sygnalowe a nieodpowiednie zasilajace, bylo zle.

Jak dalem odpowiednie kable na zasilanie i odpowiednie na sygnalowe, a oba rodzaje sa tanie, zrobilo sie bardzoe dobrze tam, gdzie wczesniej nie bylo akceptacji.

Nie cudowne budowy, ani wielkie pieniadze sa tu wazne, ale odpowiedni dobor parametrow elektrycznych do tlumienia tam gdzie trzeba niepozadanych pasozytniczych napiec i optymalny przesyl tam gdzie trzeba pelnego sygnalu audio.

Przeglad systemu mozna miec dopiero po spelnieniu tych warunkow.

Tylko jesli uda sie osiagnac ten stan wyjsciowy systemu, ma sie wglad w jego charakterystyke i proporcje.

Wczesniej i/lub bez tego, to tylko powielanie stereotypow o dzwieku.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Mam bardzo łatwe pytanie do jędrka: czym uzasadni technicznie że jakiekolwiek informacje giną z treści muzycznej po podłączeniu głośników pojedynczym miedzianym przewodem solid o średnicy 0,5 mm, powodując jednocześnie bajzel w dźwięku. Jeśli nie potrafi odpowiedzieć, to niech się zapozna z moim wpisem nr. 40 To jest jedyny powód.

I żadne próby ubliżania komukolwiek tego nie zmienią. To co wypisuje wymaga najwyżej diagnozy nie technika elektronika czy doktoranta, ale raczej medyka

Opisałem wrażenia z odsłuchu Twojego hi-endowego dyta. Nie mam nic do dodania. Trzeba być idiotą, żeby wydać tysiące złotych na sprzęt i podłączyć go drutem z warsztatu. Tu nie ma niczego do udowadniania. Tu rzeczywiście trzeba lekarza.

Mi ostatnio wychodzi nieco inne doswiadczenie.

Jak dawalem oddzielnie w systemie kable drogie na zasilanie i nieodpowiednie na sygnalowe, bylo zle.

Jak dawalem odpowiednie kable sygnalowe a nieodpowiednie zasilajace, bylo zle.

Jak dalem odpowiednie kable na zasilanie i odpowiednie na sygnalowe, a oba rodzaje sa tanie, zrobilo sie bardzoe dobrze tam, gdzie wczesniej nie bylo akceptacji.

Nie cudowne budowy, ani wielkie pieniadze sa tu wazne, ale odpowiedni dobor parametrow elektrycznych do tlumienia tam gdzie trzeba niepozadanych pasozytniczych napiec i optymalny przesyl tam gdzie trzeba pelnego sygnalu audio.

Przeglad systemu mozna miec dopiero po spelnieniu tych warunkow.

Tylko jesli uda sie osiagnac ten stan wyjsciowy systemu, ma sie wglad w jego charakterystyke i proporcje.

Wczesniej i/lub bez tego, to tylko powielanie stereotypow o dzwieku.

I właśnie to, co jest Twoim priorytetem, w dobrych przewodach jest spełnione, jest właśnie obecne jako cudowna budowa i niestety, nie za darmo.

Opisałem wrażenia z odsłuchu Twojego hi-endowego dyta. Nie mam nic do dodania. Trzeba być idiotą, żeby wydać tysiące złotych na sprzęt i podłączyć go drutem z warsztatu. Tu nie ma niczego do udowadniania. Tu rzeczywiście trzeba lekarza.

Jędrek - bum nie słyszy różnic. Tak ma. Błąka się po audiofilskim forum w poszukiwaniu zrozumienia. Marzy o przełożeniu dźwięków na dane, dzięki którym mógłby zrozumieć, skoro już nie słyszy - co słyszą inni. Bo co najciekawsze - wg niego inni: NIE SŁYSZĄ!

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Konkretnie, to jędrek bardzo mnie zaskoczył, bo przedstawia bardzo rzeczowe dane. Tyle, że w zasadzie raczej są to poglądy, poczucie mezaliansu, niespełnienia i własne frustracje. To tylko ułatwia stawianie diagnozy.

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Jędrek, nie obraź się, ale warsztatowe przewody znajdziesz bez problemu np. w "firmowych" interkonektach lub kablach głośnikowych.

Taaa... zawinięte przez świstaki w sreberka? Jest tu na forum taki wątek, który ciągnał się przez kilka lat, interkonekt DIY, (niestety, byłem też pod jego wpływem...) facet z całej masy kabelków wg. własnego rozeznania stwarzał coraz to doskonalszą wersję swego dzieła, na koniec, skonfrontował swe dzieło z Cardasem, i zajęczał: gdzie ja jestem... Następnie kupił Cardasa. I tak to się panowie kończy.

 

Konkretnie, to jędrek bardzo mnie zaskoczył, bo przedstawia bardzo rzeczowe dane. Tyle, że w zasadzie raczej są to poglądy, poczucie mezaliansu, niespełnienia i własne frustracje. To tylko ułatwia stawianie diagnozy.

:-) lekarzu, lecz się sam.

A co w tym Cardasie jest "niewarsztatowego"?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Maniaków nigdy nie brakowało i nie zabraknie. Przecież jest u na forum rodzimy producent kabli. Spróbujcie go o coś konkretnego zapytać ...

Wierzących w to co wypisują producenci kabli jest wielu. A to co wypisują, to zwykłe oszustwo.

...no to wszystko w tym temacie. Troll na trollu.

 

Trollu, jeśli kable nie grają, odłącz je, słuchaj bez.

Moj stosunek do interkonektow (tychze zwlaszcza) jest wyjatkowo wstrzemiezliwy po ostatnich testach.

 

 

Bralem na tydzien do domu takich delikwentow jak:

 

- Van den hul the Valley RCA (1250PLN),

- Van den hul the Rock RCA (2000PLN),

- Chord Chorus 2 XLR (2000PLN),

 

Porownywalem je do zbalansowanego kabla z Maplina za 50PLN, no i musze stwiedzic ze jak poczatkowo wydawalo mi sie ze slysze jakas roznice to po kolejnych dniach i przelaczaniu kabli, jesli jakowas tam byla, to na granicach percepcji i ja wycenilbym ja na maks 30PLN. W krotkich odsluchach nie wychwytywalem tez roznicy pomiedzy kablem za 15000PLN a takim za 300PLN. Jedyne co natychmiast daje znac o sobie to podmiana jednych kolumn na drugie, badz wzmaka ze zrodlem, tutaj jest dosc jasne i niczego nie trzeba sobie doczytywac w reklamach sprzedawcow ;')) Powiem jeszcze wiecej, robilem nawet takie misz masze, ze bralem na lewy kanal Van den Hula First Ultimate (posiadam takowy kupiony za grosze) a na prawy Chorda Chorusa mkI (moj wlasny) i mozecie mnie zabic jesli to nie byl jeden i ten sam pies, wieksze rozterki muzyczne to ja mam podczas zmiany nastroju niz przy podmianie interkonektow.

 

Jedyna slyszalna poprawa (taka bez watpliwosci zadnych), nastapila u mnie po wpieciu glosnikowych kabli Chord Epic Twin (200PLN/m) w miejsce jakiegos druta za 5PLN za metr, ktory nie mial nawet wtykow tylko goly rdzen nakoncu. Ta zmiana jednakze mogla byc spowodowana raczej sama jakoscia przylaczen niz lepszym kablem...tak sobie teraz mysle.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.