wzmacniacz Linn Majik I

[morse]

Mam pytanie o wzmaczniacz LINN MAJIK I. Na ile w swojej cenie jest wart uwagi? Czy nadaje się do napędzenia większości kolumn? I czy "zjada na śniadanie" mojego Marantza PM 7004? No i jak dobry wzmacniacz słuchawkowy jest w środku? :)

[Genesis]

Ja w kwestii formalnej: co ten temat robi w zakładce Hi-end?

[Wuelem]

Przecież jest sformułowanie - klucz: "zjada na śniadanie", więc jak ktos potwierdzi, to będzie hi-end.

 

Na razie właściciel portalu nie zaproponował zakładki "POCZEKALNIA", więc wszyscy pakują się do tej zakładki z nadzieją znalezienia argumentów za zostaniem w niej.

 

***

 

Miałem kiedyś końcówki Linna o oznaczeniu LK85 i LK140 i to nie były dobre wzmacniacze.

[Undziak]

Witaj,

niezależnie od właściwej przynależności tego klocka do tej czy inne zakładki pokrótce podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Wzmacniacz ten słuchałem krótko wraz ze strumieniowcem Majik DS i porównywałem z podobnym cenowo zestawem Naima. O ile strumieniowce w moim odczuciu grały na podobnym poziomie z pewnymi różnicami, to wzmacniacz Linna odbiegał in minus od Naima. No chyba, że ktoś lubi bardzo złagodzony, delikatny dźwięk do plumkania. Grał jasno, mało energii a po przełączeniu na Naima już nie wracałem do niego. Jak dla mnie nie wart nawet połowy swojej kwoty. Ale to moje odczucia.

[belami]

Tutaj pojawia się kwestia repertuaru. Jeden wzmacniacz jest do jazz i łagodnego repertuaru, Naim ma pazura, ale tak jak Linn w jazzie nie zagra. Przy swoim repertuarze wybrałbym napewno Linna.