Skocz do zawartości
IGNORED

podwajacz częstotliwości


iryys

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

dawno mnie tu nie było, tuninguję Sony cdp-991 dla siebie, analog mam już za sobą - wymienione opampy na lm4562, moim zdaniem najlepsze do desymetryzacji sygnału, mają osobne zasilanie +-15V z osobnego trafa, LPF przestrojony z ok. 45KHz na 75KHz oparty na kondach MKP z foli metalowej, a nie matelizowanej w miejsce tanich mylarów i ceramików, wyjście na kondensatorach Jantzen zamiast elektrolitów, efekt znakomity, ale mnie wciąż mało ;) DAC w tym odtwarzaczu jest taktowany kwarcem 45MHz, z DACa wychodzi 5,6448MHz, która przez potrajacz częstotliwości (16,9344 MHz) zasila filtr CXD1244. Chciałbym zbudować masterclock 16,9344 ( bo mam taki kwarc z Omigu ) i z niego bezpośrednio taktować filtr, a przez podwajacz także DAC, bo on akceptuje od 32 do 49 MHz. I tu moja wiedza pada :( Jak zrobić taki podwajacz na inwerterze typu 74hc? Będę wdzięczny za pomysły i sugestie. Z góry dziękuję.

 

Zapomniałem dodać, że dysponuję oscyloskopem tylko do 10MHz, a multimetr wskazuje tylko do 20MHz, układ raczej musi działać bez uruchomienia :(

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/104298-podwajacz-cz%C4%99stotliwo%C5%9Bci/
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie jestem pewny, czy podwojenie częstotliwości sygnału cyfrowego to taka banalna sprawa. Analogowy można wrzucić na układ mnożący typu 1496 i po sprawie (pomijając produkty uboczne), ale cyfrowy tak, żeby zachować współczynnik wypełnienia?

Nie wiem, czy najprostsze nie byłoby uzycie specjalizowanego układu.

Jestem Europejczykiem.

 

Skoro da się zrobić potrajacz, to musi dać się zrobić podwajacz. Potrajacz z mojego CD:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A probowales 74123 (przerzutniki τ/2) a wyjscia wtedy na bramke AND?

 

Zapomniałem dodać, że dysponuję oscyloskopem tylko do 10MHz, a multimetr wskazuje tylko do 20MHz, układ raczej musi działać bez uruchomienia :(

 

Mozesz przeciez probowac z mniejsza czestotliwoscia wejsciowa na przyklad x/2 czy x/4 (na przyklad podpinajac generator wzorcowy). Takie zabawy niestety wymagaja troszke kombinowania, skoro sie nie ma odpowiedniego sprzetu pomiarowego.

Nie bardzo rozumiem Twoją koncepcję, mam najpierw podzielić 16,9MHz na 2 lub 4, żeby potem pomnożyć przez 4 lub 8? Jakaś okrężna droga, nie mniej dziękuję za wpis i zainteresowanie, niektórzy wolą "nabić" posty w stylu "...a google..." i dlatego tak rzadko tu zaglądam. Postawa ludzi Twojego pokroju jednak jest budująca :) Pozdrawiam.

Nie bardzo rozumiem Twoją koncepcję, mam najpierw podzielić 16,9MHz na 2 lub 4, żeby potem pomnożyć przez 4 lub 8? Jakaś okrężna droga, nie mniej dziękuję za wpis i zainteresowanie, niektórzy wolą "nabić" posty w stylu "...a google..." i dlatego tak rzadko tu zaglądam. Postawa ludzi Twojego pokroju jednak jest budująca :) Pozdrawiam.

 

Nie. Poprostu jesli nie masz odpowiedniego miernika to pobaw sie z mniejszymi czestosciami w przedziale takim, gdzie Twoje przyrzady sa w stanie stwierdzic, ze Twoj uklad dziala.

 

Jesli nie chcesz komplikowac z przerzutnikami to mozesz pomnozyc czestotliwosc przez 2 zwyczajnie za pomoca 2 bramek NAND. Wystarczy jeden scalak 7400. Pierwsza bramka bedzie inwerterem, a druga suma sygnalu odwroconego z nieodwroconym. Osobiscie jednak polecam uzycia przerzutnikow do tego zadania. No ale zabawa i metoda jaka to zrobisz zalezy od Ciebie..

Nie. Poprostu jesli nie masz odpowiedniego miernika to pobaw sie z mniejszymi czestosciami w przedziale takim, gdzie Twoje przyrzady stwierdza, ze Twoj uklad dziala.

Kumam, świtna koncepcja, choć faktycznie trochę zabawy. Dzięki!

Ale temat jeszcze nie uznaję za zamknięty.

Kumam, świtna koncepcja, choć faktycznie trochę zabawy. Dzięki!

Ale temat jeszcze nie uznaję za zamknięty.

 

Dokladnie.. Tylko zebys pamietal o uzyciu ''szybkich'' bramek w obwodzie docelowym, ktore bez problemu beda pracowac w przedziale kilkudziesieciu megahercow. Zwykle UCY7400 do Twojego zadania sie nie nadaja. Najlepiej jak bedziesz mial dane katalogowe konkretnej kostki.

Mam mc74hc motoroli i d74hc neca, oba mają czas propagacji ~7ns do max 20 ns, czyli powinny pracować poprawnie do 140MHz, w najgorszym przypadku do 50MHz, chyba, że się mylę w obliczeniach, potrzebuję na wyjściu 34MHz, dadzą radę?

Mam mc74hc motoroli i d74hc neca, oba mają czas propagacji ~7ns do max 20 ns, czyli powinny pracować poprawnie do 140MHz, w najgorszym przypadku do 50MHz, chyba, że się mylę w obliczeniach, potrzebuję na wyjściu 34MHz, dadzą radę?

 

Czas propagacji to ''reakcja'' ukladu sygnalem wyjsciowym na sygnal wejsciowy. Innymi slowy opoznienie. Bezpieczna czestotliwosc pracy ukladow to jednak troszke cos innego.

Oj widzę, że to bardziej skomplikowane, niż myślałem. Może zostanę przy tym, co zrobiłem, czyli zamiast rezonatora prosty generator Pierce'a dla 45MHz, dorobię tylko clock na rezenotarze z Omigu 16,9344MHz dla filra cxd1244.

oddzielny zegar to nie do końca szczęśliwy pomysł może się okazać że efekty będą gorsze niż bez niego, nie bez powodu używa się jednego zegara jako źródła częstotliwości w transporcie i stosuje wyjście z master clocka do przetwornika w bardzo drogich zabawkach.

oddzielny zegar to nie do końca szczęśliwy pomysł może się okazać że efekty będą gorsze niż bez niego, nie bez powodu używa się jednego zegara jako źródła częstotliwości w transporcie i stosuje wyjście z master clocka do przetwornika w bardzo drogich zabawkach.

No i wracamy do tego, o czym pisałem ;-).

Jestem Europejczykiem.

 

Też uważam, że to nie najszczęsliwszy pomysł. Jest dobry w teorii, ale w praktyce wystapia problemy z realizają.

Przy synchronicznej pracy układów (dac i filtr) ważna jest dokładnośc czasowa sygnałów sterujących.

Nie da się do końca wyeliminoiwać opóźnień czasowych związanych z realizacją czasową. Sama niedokładność bramek już może mieć istotne znaczenie a sam sposób implementaccji podłączenia do układu macierzystego dołoży swoje. Jeślii chodzi o dzielenie sugnału zegara, to jeszcze mamy sytuację, że róznice czasowe procentowo zmniejszamy, natomiast przy takich samych niedokładnościach czasowych i zwielokratnianiu czetotliwości procent niedokłądności czasowej rożnie. I wcale nie musi być zysku z zastosowania lepszego zegara wzorcowego.

Ja bym poszedł w kierunku zupełnie nowego daca z wykorzystaniem tego zegara, najlepiej z juz wbudowanymi układami filtrów cyfrowych, np. WMy.

W wyższych modelach Sony z tym przetwornikiem i filtrem są dwa kwarce, jeden dla filtra i drugi dla dac, dlatego chiałem taką koncepcję realizować. Zupełnie nowy dac mam zrobiony na pajączka z 4xAD1860, brzmi rewelacyjnie w stosunku do CXD2552, ale musiałbym zamówić wykonanie płytki dla niego, a to już są koszta przy takim pojedynczym zamówieniu. Ten dac był podpięty do oryginalnego filtra, a wyjście do zmodyfikowanego analogu, tego nie chciałbym zmieniać, mam gainclone w najprostrzej wersji, bez regulacji głośności nawet, a CD ma wyjście regulowane pasywnie z pilota.

Przy stosowaniu bramek jako wyjścia generatora patrz raczej na czasy narastania/opadania zbocza na wyjściu bramek, które dodatkowo są silnie zależne od pojemności która wyjście obciąża.

"cytat usunięty przez moderację" -  Bernard le Bovier de Fontenelle

W wyższych modelach Sony z tym przetwornikiem i filtrem są dwa kwarce, jeden dla filtra i drugi dla dac, dlatego chiałem taką koncepcję realizować. Zupełnie nowy dac mam zrobiony na pajączka z 4xAD1860, brzmi rewelacyjnie w stosunku do CXD2552, ale musiałbym zamówić wykonanie płytki dla niego, a to już są koszta przy takim pojedynczym zamówieniu. Ten dac był podpięty do oryginalnego filtra, a wyjście do zmodyfikowanego analogu, tego nie chciałbym zmieniać, mam gainclone w najprostrzej wersji, bez regulacji głośności nawet, a CD ma wyjście regulowane pasywnie z pilota.

Powiem, że dac "na pająka" może i brzmi pięknie, ale mało jest prawdopodobne, by posiadał odpowiednie parametry techniczne.

W układach, gdzie wpływ na parametry mają nawet mm ścieżki na pcb technologia "na pająka" jest raczej niewskazana.

Powiem, że dac "na pająka" może i brzmi pięknie, ale mało jest prawdopodobne, by posiadał odpowiednie parametry techniczne.

W układach, gdzie wpływ na parametry mają nawet mm ścieżki na pcb technologia "na pająka" jest raczej niewskazana.

 

Mylisz sie.. Sygnaly cyfrowe owszem maja dosc spore czestotliwosci pracy lecz jesli ''na pajaka'' u kolegi zadzialal to tylko pogratulowac sukcesu. Nie ma opcji lepiej lub gorzej w tym wypadku. Uklad albo zadziala albo nie.

Mylisz sie.. Sygnaly cyfrowe owszem maja dosc spore czestotliwosci pracy lecz jesli ''na pajaka'' u kolegi zadzialal to tylko pogratulowac sukcesu. Nie ma opcji lepiej lub gorzej w tym wypadku. Uklad albo zadziala albo nie.

Proponuję postudiowac specyfikacje techniczne dla układów analogowo-cyfrowych zamiast filozofować.

Proponuję postudiowac specyfikacje techniczne dla układów analogowo-cyfrowych zamiast filozofować.

 

A ja proponuje wziasc lutownice i sie pobawic zamiast prawic..

Własnie to typowe coś polutować co nie ważne okaże się na końcu.

To przypomina mi ten kawał :

Dzwoni blacharz do właściciela samochodu: Panie powiedział by Pan choć jaka to marka była co wyklepię to mi przystanek wychodzi .

Własnie to typowe coś polutować co nie ważne okaże się na końcu.

 

No niezupelnie. Zlutowanie daca wedlug schematu na pajaka to nie jest ''cos nie wazne co''. 90% urzadzen sie projektowalo kiedys ta jakze najszybsza i najtansza metoda (w celu sprawdzenia w praktyce zachowania i czy warto wogole isc ta czy inna droga). Sam tak robilem i nawet niektore ''zabawki'' zostaly wprowadzone na rynek.. Ja nic w tym zlego nie widze. Natomiast widze zlo w nierobieniu absolutnie nic i zgrywanie specjalistow na podstawie czytania ''specyfikacji'', ktore tak naprawde nie zawsze mowia prawde.

 

Mi to z kolei przypomina madrzenie sie kierowcy w dziale lotnictwa..

smd na pajaka ?

30 lat temu tak moze i sie dało

dzis sa pełne specyfikacje, symulacje ... komp jest powszechny , prototyp powstaje ...

nie mówie o nie robieniu tylko o korzystaniu z zasobów a to kolosalna różnica

smd na pajaka ?

30 lat temu tak moze i sie dało

dzis sa pełne specyfikacje, symulacje ... komp jest powszechny , prototyp powstaje ...

nie mówie o nie robieniu tylko o korzystaniu z zasobów a to kolosalna różnica

 

No i wlasnie takie podejscie powoduje, ze ograniczamy sie do tego co juz wiadomo, tylko po co? Biorac sprawy w swoje rece nie jestesmy ograniczani wiedza juz odkryta. Tylko experymentami w laboratoriach odkryto glownie ''przez przypadek'' niemal wszystkie prawa i zasady funkcjonowania najprzerozniejszych zjawisk, ktore sie stosuje we wspolczesnych urzadzeniach. Jaka to roznica w zabawie ''na pajaka'' komponetami typu ''through hole'' czy ''smd''? Jest jakas oprocz skali? Poza tym komponenty smd sa bardziej precyzyjne, wiec urzdzenie bedzie funkcjonowac bardziej zgodnie z naszymi wczesniejszymi wyliczeniami, wiec nie rozumiem co zlego w ''smd na pajaka''?

Symulowac to mozna bol glowy :P

Panowie!

 

Nalezy pamiętać, że symulacja jest tylko symulacją. Może to brzmi jak banał, ale to prawda i to uniwersalna. Jednym z problemów jest odwzorowanie rzeczywistego obiektu w uproszczony model. Obrócz wierności tego odwzorowania dochodzi jeszcze zakres wielkości wejściowych w obszarze których model jest uzyteczny w zadanym zakresie błędu.

Dla przykładu - o ile mozna założyć, że model kondensatora styrofleksowego w postaci dwójnika RLC o stałych parametrach bedzie dobry w szerokim zakresie częstotliwości, napięć i temperatur to nie możemy powiedzieć tego samego o kondensatorze z ceramiką PZT. Tutaj już w zakresie napięć i temperatur roboczych wystepują kolosalne i nieliniowe zmiany parametrów.

Warto tez pamietać, że małosygnałowe modele półprzewodników przy dużych sygnałach przestają dostarczać sensownych wyników. O takich subtelnościach jak intermodulacja czy wychodzenie z nasycenia nawet nie wspomnę, bo nie wierze, że jest to w zasiegu ogólnie dostepnych tanich symulatorów. A wystarczy zlutować tego przysłowiowego pająka, podłączyć przyrządy i mierzyć.

 

Badając rzeczywisty układ uwalniamy się od możliwych niedoskonałości i błędów modelowania co niestety nie likwiduje problemów tylko przenosi je gdzie indziej. No bo co mierzyć, jak zmierzyć, jak zinterpretować wyniki pomiarów? Samo oglądanie ekranu oscyloskopu niewiele daje, bo przykładowo obserwując przebieg w domenie czasowej nie jesteśmy w stanie wychwycić zniekształceń poniżej solidnych kilku procent.

Jestem Europejczykiem.

 

OK dawaj zdjęcie Pająka w SMD :)

Chętnie to zobaczę :)

Widać kolega to tak se pisze aby pisać :)

Pisałem to juz kilka razy ale co tam napisze raz jeszcze :

Projektowanie to :

Idea > cel > parametry wej wyj > schemat blokowy > Projekt wstępny obliczenia symulacje > Prototyp > pomiary > poprawki > pomiary > produkt wyjściowy.

To tak w telegraficznym skrócie

Oczywiście można robić pajaki na płytkach testowych w tym SMD choć są to rozwiązania jeśli poruszamy sie po "bardzo grząskim terenie"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.