Skocz do zawartości
IGNORED

Do wszystkich urodzonych przed 1980


guzia

Rekomendowane odpowiedzi

bardzo się nostalgicznie zrobiło. Nie pozostaje nic innego jak zaproponować:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

- jest Reksio, Miś Uszatek i UWAGA - ARABELLA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Kto nie marzył o tym aby mieć taki pierścień??? :))))

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

The odd get even.

Nasuwaja sie jednak tez te sytuacje, ktorych nieobecnosc cieszy. Jak juz jeden z forumowiczow zaznaczyl, aparycja kobiet ulegla poprawie. Nie sa to jak z reguly jak w tamtych latach obwiniete w "elegancji krempliny" nieogolone, z niezadbana higiena plci wcale wtedy nie tak pieknej. Zauwazalna jest dramatyczna poprawa "zapaszkow" w srodkach miejskiej komunikacji, chociaz nadal jest brak klimatyzacji. Ach te zapaszki z lat 70-tych i 80-tych, kiedy sie robilo tloczno w Berlietach, gdzie loza bylo stojace miejsce przy suwanym oknie, ku szczegolnemu niezadowoleniu spryskanych (na pokaz w pracy-niepracy) jadacych z nami pioropuszami z dodatkiem podejrzanego chemicznie makijazu. Dlubanie w nosie bylo charakterystyczne, oraz nocleg na lawce, lub za zieleniakiem byl Sheratonem po "pierwszym" i wcale nie tylko dla klasy robotniczej. Bicie po rekach, nie to w szkole, ale kiedy sie chcialo samemu wybrac tego pomidora ze skrzynki bylo tez de rigueur. Pamiec jest krotka, ale policzcie wymiatujacych koneserow alkoholi, ktorych spostrzegliscie w miejscach publicznych w tamtych latach. Moze i jakosc powodowala zwrot, ale jednak przyczyna bylo chlanie bez sensu i (nie oszukujmy sie) przez wiekszosc. (....) Polki jaby teraz wspaniale wypelnily nowoczesna bielizne swoimi slicznymi slowianskimi odrodzonymi genami i to cieszy.

A ja jeszcze wrócę do przeżyć z dzieciństwa i młodości durnej nadzwyczaj

 

gra w cymbergaja

przekupywanie portiera w pobliskim biurowcu, żeby pozwolił wieczorami na parę godzin w podziemiach stół do pingponga rozłożyć

łamiące się wpół rowery Wigry i na do połowy pękniętych jeżdżenie

wyprawa po jednorazowe strzykawki (świetne do polewania się wodą) na śmietnik pobliskiego szpitala (!!!)

bieganie po dachu dziesięciopiętrowego bloku

zrzucanie z tegoż dachu butelki mleka zwiniętej spod czyichś drzwi

oranżada w butelkach z porcelanowym korkiem na drucie

herbawit

zabawa w chowanego (najlepszy patent - położyć się pod podwoziem jakiegoś większego auta)

zabwy w wykopach na ciepłociąg i włażenie do rur ułożonego już odcinka (im kto dalej zaszedł tym większy był gość, zwłaszcza jak się za zakręt zapuścił)

słuchanie przez douszną słuchawkę Powtórki z Rozrywki na lekcji przy zachowaniu kamiennej twarzy :)

gra w monety (do dołka i pod ścianę)

ognisko w otworze rewizyjnym rynny sali gimnastycznej (ale piękny ciąg był :)

włażenie przez dziury w płocie do jednostki wojskowej i chodzenie po niej całymi godzinami, ale tak żeby nikt nie zauważył i nie wyrzucił

finezja 1 - obiekt marzeń

radmor - nawet marzyć było ciężko

baseny (Cracovia, Clepardia)

wagary w kinie i podchody do co bardziej tolerancyjnych bileterów (wiek na serio sprzwdzali)

klecenie pirackich nadajników na ok 74MHz i rozmowy przez nie do świtu (jako typowy odbiornik - Tosca)

umawiane przez radio spotkania w mieście z ludźmi znanymi tylko z głosu (w najgłębszej konspiracji bo przecież PIR czuwa :)

zwożenie całego sprzętu i wszystkich płyt/kaset do mieszkania kumpla żeby przez jedną noc za pomocą takiego nadajnika piracką audycję zrobić

 

no i last but not least (aż dziw że nikt dotąd nie wspomniał) - imprezy

Tak piękne wspomnienia. Do tego jeszcze gra w pikuty, kilka razy pod rząd "Krzyżacy" (bodajrze 8). Wędrówki po bazarze Różyckiego, latarnie gazowe na Pradze. 18 urodziny przy taśmach z Hendrixem, Grand Funk, MC5 z ZK-120. Panowie to trzeba zacząć spisywać w jakimś zbiorowym pamiętniku bo pamięć jest ulotna. To se ne wrati.

Byłem latem dwa czy trzy razy na bazarze Różyckiego. Kompletna martwota. Większość straganów zamknięta. Zresztą i komu nie bylo sprzedawać. Tego już nie da się reanimować, zresztą może i nie warto. Z latarniami gazowymi lepiej, bo tam, gdzie się uchowały już ich nikt nie ruszy. Agrykola. Burakowska (chyba tak) na Bielanach. I jeszcze gdzieś...

Ojej, aż mi się łezki zakręciły w oczach... Jak opowiadam synowi (skończył 13 lat) o swojej młodości to trochę dziwnie na mnie patrzy... Ehhh, piękne czasy, szkoda że nigdy nie wrócą... Rocznik 1969 - podobno najlepszy ;)

Jak na wino to pewnie już tak - ale czemu się juz nie uważasz za młodego? ;)

 

Przy okazji - odwołując się do zbiorowej pamięci - mam pytanie.

 

Kiedy Waszym zdaniem upowszechniły się w Polsce takie wynalazki jak telewizja kolorowa, magnetowidy, płyta LP stereo i odbiorniki stereo, kaseta CC, odtwrzacze CDA, telefony komórkowe i komputery pc.

 

Podkreślam, że chodzi o upowszechnienie - sytuacje w której wy i większośc waszych znajomych (blizszych lub dalszych) posiadała takie urządzenia lub realnie rozważała możliwość ich zakupu (a nie tylko pragnęła je mieć;).

 

Ja stawiam że CDA upowszechniło się w Polsce na przełomie 1990/1991

A inne wynalazki cywilizacji? Jak myślicie?

 

pozdr.

Qubric - " Kiedy Waszym zdaniem upowszechniły się w Polsce takie wynalazki jak telewizja kolorowa, magnetowidy, płyta LP stereo i odbiorniki stereo, kaseta CC, odtwrzacze CDA, telefony komórkowe i komputery pc. "

O ile dobrze pamiętam to kolor tv , to początek lat 70-tych , LP stereo tak samo ( mam jeszcze sporo z tamtych czasów ) , odbiorniki radiowe stereo , tez ten czas , kaseta również :)

Czyli sprzęt stereo LP i radiowy oraz kaseta CC 20 lat przed upowszechnieniem CDA.

 

Z TV kolorową to podobno była od 1976 roku (ach te rubiny;) Ale tak naprawdę masowo wymieniano odbiorniki TV na kolorowe gdzieś ok. 1983-86 roku - chyba wraz ze zmianą systemu secam na pal (albo odwrotnie - nie znam tych technicznych zawiłości). Wtedy również rozpoczęła się inwazja magnetowidów - przywożonych i sprzedawanych często przez firmy krzaki - istniejące tyle ile trwała sprzedaż jednej partii towaru.

A wcześniej mieliśmy w domu SZMARAGDA , chcąc na nim oglądać coś tam kolorowego ojciec kupił taką szybkę kolorową którą wieszało się przed ekranem i już w latach 60-tych miałe telewizję kolorową z 2 programami :)))

Qubric, nie pamietam dokładnie roku ale kolega jechał specjalnie do Warszawy do śp Pewexu po CD Philipsa, był to pierwszy model takiego sprzętu dostępny w Polsce, zapłacił za niego 271$ to była dla mnie wtedy jakaś astronomiczna kwota. Pierwszymi CD które słyszałem to "Oxygene" JM Jarre i "Brothers in Arms" Dire Staits.

Co do rocznika to niestety zaczynam odczuwać już powoli zmeczenie tym wszystkim o sie wokół dzieje.

Moim pierwszym zestawem HIFI , była kupiona za pieniądze mojej przyszłaj Teściowej MELUZYNA HIFI , do tego miałem juz wcześniej kupiony przez mojego ojca magnetofon szpulowy ZK-146 . Po jakimś tam czasie kupiłem sobie ( oczywiście znowu za pożyczone pieniądze przyszłej Teściowej ) w Pewexie magnetofon ARIA , za niebotyczną kwotę 250$ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tak więc , po tych zakupach przerobiłem jeszcze kaseciaki , a po nich w latach 80-tych cd :)

Zaczynalem od cd wiadomo ( kupowany wted tylko w PEWEX-ie ) tzn firma TECHNICS :)))))))))))))))))

Panowie - spokojnie :) Chodzi o datę upowszechniea sprzętu a nie o pierwsze jaskółki. W latach 90/91 (a może 89, bo tez juz lekko nie pamiętam;) Masowo szły CD Fonica za 1.350.000 starych złotych. Mniej więcej w tym okresie pojawiła się duża ilość sprzętu AKAI - najtanszy CD-35 kosztował dwa razy tyle co Fonica. Ale były to juz sprzęty na tyle tanie że ludzie to naprawdę mogli kupić i się w nie spontanicznie zaopatrywali marnotrawiąc zasoby pieniędzy wypłacane im przez te wstrętne komuchowate zaklady pracy, które nic nie robiły tylko ich zatrudniały i w dodatku jeszcze za to płaciły :))))

 

Rzeczy te działy się na pewno przed 1992 rokiem, gdyz dotarłem do cenników Magazynu hi-fi nr 5-6/92 i tam ceny są nieco wyższe od tych które pamiętam Fonica CDF003 za 1.480.000 starych zł. i AKAI ale CD-36 za 2.800.000 starych złotych. Biorac pod uwagę że Magazyn hi-fi ukazywał się z poślizgiem półrocznym a cenniki aktualizowali raz na rok - o ile sie udało - mozna przyjać że sa to ceny z II połowy 1991 roku. A ja pamiętam nieco niższe więc sądzę że jescze o rok wcześniejsze.

 

Jak było z kolorową TV i gdzie to nie pamiętam. Na pewno w 1976-1980 już była (pamiętam wielkiego jak komoda Rubina u sąsiada, który świecił wściekłymi niebiesko różowymi kolorkami) Ale jeszcze wtedy to był wyjątek (raz że cena wysoka dwa że wogóle nie było ich w sklepach) Potem upwszechnienie kolorowych TV zaczęło się od polskich Neptunów - te już w sklepach były dostępne gdzieś od 1983-1986 roku ale w cenie kilkakrotnie wyższej niż typowe TV cz.b. A masowe zakupy TV kolorowych i montowanie ich nawet przez zakłady naprawcze (głownie Rubinów 202p - to juz nie te słynne płonące szafy i Neptunów) przypominam sobie od 1986-1988 roku. Wtedy również nastąpił masowy wysyp magnetowidów - jakby przy okazji tej zmiany systemu transmisji obrazu, bo wszyscy od razu wymieniali stare odbiorniki na kolorowe i z rozpędu dokupywali do nich magnetowid.

 

Problem w tym że nie potrafię tych zdarzeń umiejscowić w czasie (przedziały które podaje sa raczej dość szerokie).

pozdr.

Qubric - to tak faktyczne jestaś młody !

Nie pamiętawsz , tego i owewgo ???????????

A tak na marginesie tej rozputy , to ja CIEBIE lubię , pomimo Twqoich wpisów prawie podobnych do Yaba :)

Kiedy?

 

Telewizory kolorowe rozpowszechniły sie szybko. W kręgu rodziny, znajomych i rodzin kolegów ze szkoły już pod koniec lat 70'tych. Ale u mnie w domu kolorowy telewizor pojawił sie dopiero po koniec lat 80'tych. Sama telewizja kolorowa nie pojawiła się na początku lat 70'tych ale w ich połowie. Płty stereofoniczne były wydawane w Polsce od początku lat 70'tych. Zrazu obok wersji stereo tłoczono też monofonioczna ale potem z tego zrezygnowano. Natomiast gramofony stereofoniczne nie były chyba szeroko rozpowszechnione. Te popularne z wbudowanymi wzmacniaczami nie miały wiele do zaoferowania w porównianiu do magnetofonów kasetowych, które pojawiły się w tym samym czasie. U mnie stereofoniczny Cyryl pojawił sie w połowie lat 80'tych zastępując jakąś monofoniczna Unitrę. Te wyższej klasy, jak cały sprzęt hi-fi w latach 70' i 80'tych były bardzo drogie i nie tylko trudne do dodstania (wtedy wszystko było trudne do dostania) ale jeszcze nie każdego było na nie stać. Na pewno nie był elementem wyposażenia standardowego mieszkania tak, jak szybko stał się nim telewizor kolorowy.

 

I może obserwacja ogólniejsza i całkiem już współczesna. Nie tylko sprzęt hi-fi ale i wszelki stacjonarny sprzęt audio jest w polskich domach w praktyce po prostu rzadki. nawet mini czy mikrowieża. Standart to boombox zaspokajający wszelkie potrzeby typowej rodziny. To, że współczesne boomboxy posiadaja wbudowany odtwarzacz CD powoduje, iż słucha sie również i tego formatu, ale wiąż nie nazbyt dużo, bo nawet pirackie płyty uchodzą za drogie. Najczęściej słucha się po prostu radia. Ciągle w użyciu są kasety magnetofonowe i wiąże sie to z utrzymującą sie popularnością walkmenów ale odtwarzane one są również na boomboxach. Takie obserwacje może porobić każdy w kręgu tych swoich znajomych ale ja miałem okazje poczynić i troche szersze przy okazji spisu powszechnego (bawiłem sie w rachmistrza mając w swoim obwodzie przekrój społeczny od samuj góry do dołu). Sporo też powiedzą katalogi salonów meblowych. Standardowa meblościanka pozsiada miejsce na telewizor ale na jakąkolwiek mikrowieżę już nie. I plany mieszkań. Nie tych już urządzonych ale projektowanych. Sprawdzając prawidłowość projektu mebluje się je. Telewizor jest zawsze przewidziany. Sprzęt audio już nie. I nie chodzi o wyznaczenie miejsca na taki sprzęt ale o fizyczna możliwość prawidłowego nagłośnienia wnętrza. Im wieksze mieszkanie - tym większy kłopot. Popularne jest łączenie salonu z przedpokojem i/lub z kuchnia (aneks kuchenny), a samym wnętrzu dodatkowe problemy stwarzaja elementy konstrukcji nośnej budynku (słupy i filary) gdyż poradzenie sobie z konstrukcja budynku przerasta możliwości naszych architektów traktujących te elementy jak dopust boży. W sypialniach stałym problemem jest przyjmowanie ich zbyt małej szerokości, co powoduje zreszta też problemy ze znalezieniem miejsca na komputer... Ech. Przecież porady o które często proszą forumowicze tego właśnie dotyczą.

Qubric: magnetowidy rzeczywiście pojawiły się w okolicach 83-84, natomiast zmiana systemu z SECAM na PAL to rok bodajże 1990. Właściciele magnetowidów polowali na hity jakimi były telewizory Jowisz 04 i węgierski Videoton - były fabrycznie dostosowane do odbioru PAL. Z ciekawostek - w dawnym woj. Gdańskim nie było w dystrybucji ani Jowiszy, ani Videotonów, bo mieliśmy Neptuna. Ten niestety w latach 84-85 nie produkował niczego co odbierałoby PALa ;(((. W okolicach roku 1984-85 pojawiły się w sprzedaży w Baltonie/Pewexie pierwsze odbiorniki TV Sat, ale do zainstalowania potrzebna była zgoda Woj. Urzędu Spraw Wewnętrznych - tylko wybrani mogli odbierać programy "ze zgniłego Zachodu".

a ktoś z Was stawał w kolejkach nocnych po meble na umowę ? butelka brandy extra - zimą

 

Jakie mieliśmy audycje w latach 60-tych ? Nie bardzo pamiętam. 70-te to napewno:

 

mini-max

muzyczna poczta UKF

mój magnetofon

dyskoteka pod gruszą

klub grającego krążka (czyz tam nie zaczynał Mann?)

Waschko - chyba niedziela

Jurkowska - na pewno czwartek wieczór

Willis Conover

Ptaszyn i Borkowski

coś jeszcze było.............

 

 

We czwartki uciekałem z lekcji ok. południa na "Na lubelskiej antenie",bodaj Janiszewski. Nagrywałem z niej cykl o najlepszych gitarzystach - napewno na Tonetkę nagrałem Taylora (Fly tomorrow) i jakiś T2. Podczas gdy musiałem z klasą jechać do Opery Bałtyckiej na Madame Butterfly mama nagrywała z minimaxu Savoy Brown - Street Corner Talking. Taśmy Stilon,lepiej ORWO nie mówiąc o AGFA,którą kupowało się na wagę z radia-używaną oczywista

 

Przed egzaminem do liceum,magnetofon był w pokoju mamy a potem dostałem wyśniony ZK 140 T !

 

1-szy porządny zestaw(nie licząc samego kaseciaka AKAI 702mkII i słuchawki Pioneer 600 chyba po saksach w Szwecji)kupiłem za Wielką Wodą z praktykanckiej diety (inni kupowali maluchy i pukali się

w głowę na mój widok;chodzilem na koncerty,nieżle jadałem i piłem soki z "kartoników",podczas gdy zbierający na malucha gotowali 3-ci raz rosól z tego samego skrzydełka,raz do jednego wołałem Emergency). A był to:

 

piec Sansui,bo kumple mówili,że best (nastepca NAD wypieprzył go w trymiga),

kolumny Infinity - też za poradą, potem sprowadziłem z Anglii Tannoy Mercury, zjadły Amerykanów na kolację

kaseciak AIWA ADF 770 - best buy w UK a i w USA dobrze recenzowany (wraz z Nadem gra u kumpla do dzisiaj)

gramofon Technics z systemem P-mount i topowym Shure w tymże

kable- byle jakie,nie wierzyłem w takie bzdury wtedy

Jazz ! Jeśli czytasz,zagrał dopiero 3-ci egzemplarz AIWA,kupiony w USA Electronics na midtown w NYC, postraszyłem kutasów Better Business Service . Po koncercie King Crimson w Rock on the Pier wysłałem do zespołu kartkę,że kończę z graniem,ale w duszy gra mi perkusa do dzisiaj.

 

wróciłem do Polski bijąc sie z myślami,zakochany (stan chorobowy),od lat - kawaler z odzysku,

długo nie wierzyłem w rozwój i brzmienie cd, 1-szy kupiłem w 1992

 

Nie żałuję komuny w żadnym wypadku !!!

Nie przewidziałem ze się Wam na wspominki zbierze ;)

 

A powaznie - zapomniałem o słynnym i najdroższym wtedy telewizorze Jowisz :) Rzeczywiście był wtedy upragnionym sprzętem. To co napisał Rafał to prawda - ludzie nie potrzebują sprzętu hi-fi a przez długi czas średni żywot odbiornika TV wynosił chyba ok 20 lat. Nic dziwnego że królowały odbiorniki cz.b. aż do połowy lat 80 tych. A mnie w pytaniu chodziło właśnie o upowszechnienie - czyli kiedy te sprzęty trafiły pod strzechy. TV to akurat wiadomo - tak przejście na PAL nastąpiło gdzieś w 90 lub 91 roku. ale ogłaszano je znacznie wcześniej i ludzie poszukiwali odbiorników dwusystemowych.

 

Jesli chodzi o Pewexy i Baltony to kupowałem tam tylko gorzałę - bo się opłacało (tak jakos w okolicach 1986-1987 roku) lepszą i gorszą, polska i francuską - rozmaitą. Oczywiście za bagsy kupione od cinkciarza (albo "bony" - co to wogóle był za patent, założę się że dzisiaj nikt by na to nie wpadł - export wewnętrzny - brzmi prawie jak "emigracja wewnętrzna" i "kino moralnego niepokoju" :)))

 

pozdr.

>guzia: KSU to od rejestracji (woj. Krośnieńskie), a w wolnym tłumaczeniu: K... Sami Ukraińcy LOL.

Pisenka Młodych Wioślarzy to wczesny Kult, KSU to takie szlagiery jak "Umarłe drzewa", "Liban", "Pod prąd".

>Qubric: "Nazywało się to Bon Towarowy o wartości...." - były dwie wersje: Bony Pekao i Bony Marynarskie (Baltonowskie). Flaszki w Pewex'ie/Baltonie niekoniecznie wychodziły taniej (35 centów/0.5 litra) niż w sklepie, ale były bez kartek. Nb. poza sezonowymi wyskokami (Święta itp) kurs wolnorynkowy dolara/bonu był ustalany wlaśnie na podstawie ceny flaszki w Peweksie i w normalnym monopolu. Wyjeżdżając na 100 dni za granicę miałem prawo kupić zawrotną sumę 30 USD po kursie oficjalnym (fakt, że dolar trochę lepiej stał na świecie niż teraz), a żeby dostać paszport musiałem mieć zgodę obojga rodziców na wyjazd (mimo, że wyjeżdżałem z ojcem) i ... dyrektora szkoły.

Ktoś tu wcześniej napisał (chyba Jazz, jeśli się nie mylę), że wspominamy te czasy jako miłe, bo wiążą się z naszą beztroską młodością. Jako dorosły nie chciałbym żyć w tamtych czasach, kiedy trzeba było kupować starą Warszawę garbusa, żeby dostać dwa dodatkowe talony na paliwo do samochodu (Warszawki miały podwójny przydział).

Piosenkę młodych wioślarzy mam na winylu. Na składance zatytułowanej "Jeszcze młodsza generacja". Grał to Kult. Jest jeszcze Ściana AYA R.L. i kilka innych. Płytę wygrzebałem w Muzancie wśród tych najtańszych. Była bez okładki. Dałem za nią 3 złote :-) Ten plusk na początku jest super!

Zolty - no tak i wcale do tego nie tęsknię. Ale akurat koniaki francuskie były tanie choc pewnie to był jakis podły sort. Tych bonów nie bardzo pamiętam - nigdy ich nie kupowałem. Kupowałem dolary i tylko w tyle żeby starczało na to co miałem akurat kupić w pewexie.

 

A własnie - kiedy znikneły kartki, bo się mi zdaje że to było wieki temu!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.