Elastomery do tłumienia kolumn ? szafek audio ?

[Kubri]

Sa mierzalne w jakichś warunkach a nikt tego nie mierzy we własnej obudowie tylko naśladuje zakładając z góry że tak być powinno. A to dlatego że pewnych różnic się nie usłyszy wiec zakłada się na wyrost. Cały hi-end się na tym pomysle wylansował

 

Co do mas bitumicznych w matach to nie chodzi w nich o stratność akustyczną - fala akustyczna w obudowie w ten materiał nie "wnika" . One maja zwiększać masę rezonansową powierzchni do której są przyklejone i możliwe że przy tej okazji dzięki swojej konsystencji tracić energie drgań tej powierzchni. Ale gdy jak mamy już dostateczna sztywność obudowy to nie ma już sensu tracić energii jej drgań bo sie w nim nie wzbudza. Gdybyśmy odlali obudowę z siatkobetonu to przylepienie kawała bitumu tez by nam pomogło tylko w czym? Chyba w poprawie samopoczucia.

 

Stratność czy jak piszesz tłumienność obudowy to "produkt uboczny" - zło konieczne.

Obudowa właśnie powinna być sztywna a stratność winien zapewnić materiał w środku który wytraci energie fali akustycznej docierającej do ściany obudowy.

W praktyce jest nierealne do idealnej realizacji, dlatego zarówno materiał stratny jak i ściany obudowy biorą udział w traceniu energii i trzeba dążyć nie do tego żeby tracić energię która już jest przekazana na obudowę, ale tę która dociera do ściany obudowy.

 

Ponieważ realizacja tego założenia jest nieidealna, są giganci jak Heybrok którzy twierdzę jak obudowa im drga to podbarwia brzmienie pozytywnymi wibracjami, wiec niech sobie drga a oni te drgania nastroją żeby drgała muzykalnie

To jest takie komercyjne wykorzystanie niemożności likwidacji pewnej cechy fizycznej przedmiotu. Czyli zrobienie z wady zalety - nasi politycy się w tym specjalizują od 25 lat wiec może mają z nimi coś wspólnego. Niestety fizyka pozostaje niewzruszona na takie starania ale na ludzi to działa ;)

[zjj_wwa]

Panowie, skoro w sąsiednim wątku dotyczącym tematu "ustroje akustyczne" - mówi się, że warto jest taką warstwę wełny mineralnej ODSUNĄĆ od ściany, bo dzięki tak powstałej wnęce jest możliwość, aby fala dźwiękowa dwukrotnie się przez nią przedostawała, raz w drodze "do ściany" a raz już "po odbiciu" ...

... to może warto rozważyć ten filc czy materiał głuszący mocowany NIE na ścianach obudowy, lecz dokładnie POŚRODKU, czyli tak aby on się znajdował oddalony od ściany, tworząc wnęki po jednej i drugiej stronie ? Czyli taki materiał lużno zawieszony, "wiszący" niejako w okolicach połowy długości obudowy, ale z lekkim przesunięciem, aby nieco asymetrycznie było ?

 

Ja mam takie wkładki filcu technicznego, dość sztywne, które akurat pasują i można je "sprężynowo" wstawić pomiędzy poprzeczki rusztowania wewnętrznego (a la "matrix" rodem z B&W) ... taki filc mógłby sobie wisiec luzem pośrodku obudowy, zamocowany na stałe dzięki sile własnej sprężystości rozporowej, oparty o kanty matrix'a ... no i powodowałby niejako takie filcowe "partycjonowanie" przestrzeni wewnętrznej na kilka mniejszych przegród.

Przegród niecałkowitych, aby trochę bokami też prześwitów było.

 

?

[ASURA]

Panowie, skoro w sąsiednim wątku dotyczącym tematu "ustroje akustyczne" - mówi się, że warto jest taką warstwę wełny mineralnej ODSUNĄĆ od ściany, bo dzięki tak powstałej wnęce jest możliwość, aby fala dźwiękowa dwukrotnie się przez nią przedostawała, raz w drodze "do ściany" a raz już "po odbiciu" ...

... to może warto rozważyć ten filc czy materiał głuszący mocowany NIE na ścianach obudowy, lecz dokładnie POŚRODKU, czyli tak aby on się znajdował oddalony od ściany, tworząc wnęki po jednej i drugiej stronie ? Czyli taki materiał lużno zawieszony, "wiszący" niejako w okolicach połowy długości obudowy, ale z lekkim przesunięciem, aby nieco asymetrycznie było ?

 

 

 

No cóż Goodmans stosował w latach 50-60" takie rozwiązanie tak że pomysł jest całkiem świeży :)

[Kubri]

a mam takie wkładki filcu technicznego, dość sztywne, które akurat pasują i można je "sprężynowo" wstawić pomiędzy poprzeczki rusztowania wewnętrznego (a la "matrix" rodem z B&W) ... taki filc mógłby sobie wisiec luzem pośrodku obudowy, zamocowany na stałe dzięki sile własnej sprężystości rozporowej, oparty o kanty matrix'a ... no i powodowałby niejako takie filcowe "partycjonowanie" przestrzeni wewnętrznej na kilka mniejszych przegród.

Przegród niecałkowitych, aby trochę bokami też prześwitów było.

 

 

No tak się to robi zazwyczaj i niekoniecznie z filcem bo z wata lateksową i gąbka również. Przy tym w zależności od miejsca można zmieniać warunki pracy głośnika, na przykład zwiększyć nieco tłumienie przez otulenie głośnika materiałem stratnym. Oczywiście wszystko w drodze prób.

 

Z tym filcem chodziło mi raczej żeby był klejony powierzchniowo na ściany ale w środku między przegrodami tez sobie może siedzieć. Można tez sprawdzić jak zadziała z gąbką czy watą.

 

.

[zjj_wwa]

Dotarły do mnie próbniki tych elastomerów z firmy Lubas Poliuretany (www.poliuretany.pl).

 

Próbnik zawiera wzory twardości elastomerów poliuretanowych. Są to krążki o średnicy około 4cm, o grubości 4~5mm :

 

35 ShA - "przeźroczysty" - bardzo miękki; przypominają w dotyku silikonowe wkładki do powiększania kobiecych piersi, lub takie aerożelowe wkładki do butów ... bez trudu zgina się na pół pod naciskiem kciuka i palca wskazującego.

55 ShA - "zielony" - miękki; konsystencja miękkiej gumy; daje się zginać na pół pod naciskiem kciuka i palca wskazującego, ale to już się "czuje" ...

70 ShA - "żółty" - średnio miękki; Jeśli kciuk i palec wskazujący chodzi na siłownię, go też da radę zgiąć go na pół ...

85 ShA - "pomarańczowy" - średnio twardy; siłownia tutaj się przyda raczej; zegnie się trochę, ale całkowicie się nie da;

(chyba że dwoma kciukami i dwoma palcami);

90 ShA - "czarny" - twardy; z trudem dwoma kciukami i dwoma palcami;

98 ShA - "czerwony" - dwoma rękoma można go co najwyżej próbować trochę "ugiąć".

 

Wstępnie widzę zastosowanie dla tego materiału jako podkładki tłumiące drgania pod dolne krążki metalowych podstawek, co się daje pod kolce głośnikowe, oraz jako podkładki pod wszelkie klocki sprzętu audio.

 

Prawdopodobnie testy rozpocznę od krążka 'zielonego' oraz 'żółtego'.

Krążek 'bezbarwny' to tak na moje pierwsze wrażenie i wyczucie to będzie trochę zbyt miękki i 'galaretowaty' ... jak się kładzie na nim podstawkę kolca, to można przy jej obciążaniu kciukiem zobaczyć wyczuwalne drobne odkształcenia i przesunięcia. A zatem chyba jest zbyt miękki, zbytnio skacze na boki, tłumienie zbyt słabe jak pod paczki średnio-wysokotonowe, co (tak jak to będzie u mnie) na trzech kolcach rozłożą około 40kg obciążenia.

W testach trzeba chyba jeszcze sprawdzić te pomarańczowe krążki, szczególnie w przypadku paczek zintegrowanych, takich solidniejszych, powiedzmy od 50kg do 80kg.

 

Czarne chyba rozważę jako alternatywę do filcowych nóżek, gdzie 110 kg rozłożę na cztery taki czarne elastomery.

Tak czy siak, najpierw muszę te moje paczki skończyć, zanim przystąpię do testów odsłuchowych.

 

Natomiast te 'bezbarwne' to w sam raz będą jako tłumienie drgań pod podstawkami dla klocków sprzętu grającego.

 

W tym miejscu serdeczne podziękowania dla Pana Lubomir'a Lubas za przesłane próbniki.