Skocz do zawartości
IGNORED

Kość w DACu a brzmienie?


smog

Rekomendowane odpowiedzi

Zwróciłem uwagę, że dużo osób wybiera Daca lub CD tylko przez pryzmat kości jaka się w nim znajduje. Obecnie często, w stylu, po co przepłacać skoro DAC z Chin za 100 euro ma to samo w środku.

 

Zawsze byłem daleki od takiego analizowania bebechów a skłaniałem się ku szczerym odsłuchom.

 

Tak się złożyło, że w zeszłym roku przez około dwa miesiące miałem w domu jednocześnie Cambridge Audio 640C i Arcam CD73. Dwa CD z podobnej półki cenowej, oparte na tym samym dacu, czyli na Wolfsonie WM8740.

 

I co?

I grały na antypodach.

 

CA - analityczny, precyzyjny dźwięk, z dobrze kontrolowanym, krótkim basem. Scena szeroka, ale mało zróżnicowana w głąb. Dźwięk dokładny, ale przekazujący bardzo mało emocji. Mało muzykalny.

 

Arcam - muzykalny dźwięk, z dużym naciskiem na nasyconą średnicę i wokale. Bas bardziej miękki i okrągły. Scena węższa, ale głębsza z bliskim pierwszym planem na którym zwykle jest podany duży wokal.

 

Ogólnie serce i rozum.

 

To pojedyncza obserwacja i pewnie jak zwykle wywoła dyskusję na wysokim merytorycznym poziomie ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/109488-ko%C5%9B%C4%87-w-dacu-a-brzmienie/
Udostępnij na innych stronach

Panowie przetworniki takie same pozostała elektronika inna, między innymi wzmacniacze operacyjne które mają nie mały wpływ na brzmienie.

Nie to dobre co jest dobre, tylko co się komu podoba.

Kość przetwornika wyznacza możliwy do osiągnięcia poziom parametrów urządzenia oraz jego funkcjonalność, czyli parametry kostki pozwalają pokonywać kolejne bariery o ile otoczenie kostki nie stanowi wąskiego gardła.

 

CA - analityczny, precyzyjny dźwięk, z dobrze kontrolowanym, krótkim basem. Scena szeroka, ale mało zróżnicowana w głąb. Dźwięk dokładny, ale przekazujący bardzo mało emocji. Mało muzykalny.

 

Arcam - muzykalny dźwięk, z dużym naciskiem na nasyconą średnicę i wokale. Bas bardziej miękki i okrągły. Scena węższa, ale głębsza z bliskim pierwszym planem na którym zwykle jest podany duży wokal.

 

 

To pasuje do pewnego poglądu wg. którego dla barwy trzeba poświęcić dynamikę. Jak od dłuższego czasu bawię się DSP jestem skłonny się z tym zgodzić...osiągnięcie kompromisu skutkuje najlepszym dźwiękiem. Mając do dyspozycji system przejrzysty i dynamiczny można dodawać barwy różnymi sztuczkami DSP albo "po audiofilsku" buforami lampowymi, kablami itd (odwrotnie się nie da)....co nie znaczy, że tak określam rolę kabli, czy lamp.

 

Jak takie coś zrobić w przetwornikach posiadających płaską charakterystykę pojęcia nie mam, więc moje ukłony dla inżynierów konstruktorów.

nie potrzeba nic poświęcać. Mozna miec dobrze wszystko.

 

Odnośnie postu autora: Tajemnicą poliszynela jest że dwie wzięte pierwsze lepsze kości tego samego przetwornika mogą zabrzmieć całkiem różnie.

 

Dżwięk kształtuje także to co jest dookoła a zwłąszcza za Dac-em. Uzyskałem praktycznie identyczne brzmienia z dwóch różnych 16-bitowców - jeden sony drugi philips - stawiając philipsa w trybie NOS tak jak Sony jest w oryginale i usuwając wszystko za Dacami w obu urządzeniach. Podobieństwo uderzające aż mnie zatkało.

 

Te modyfikacje powyżej bardzo zmieniają dźwięk a takie jak zabawy zasilaniem, zegarem to już zmiany bardzo subtelne, mniejsze jak zmiana okablowania. Ale jak sie zrobi kilka razem efekt jest znaczący, więc polecam podejśc do tego kompleksowo.

 

Wolfsona pakuję do jednego worka z Pcm-ami i innymi jednobitowcami - te grają inaczej niż 16bitowce.

 

Bardzo lubię stare kości jak 1540, 1541, cx890(20017), 1541A. Chcę posłuchac d20400.

Dołożę też swoje 5 groszy:) ... otóż z mojego punktu słyszenia bardzo bardzo duży wpływ na charakter brzmienia danego DACa mają filtry jakie są zastosowane w danych urządzeniach!!! To one w głównej mierze sprawiają, że DAC brzmi tak i inny inaczej mimo, że posiadają te same kości.

Fakt. Filtr tez robi.

 

Postawiłem dziś tda1541a S2 w NOS. Wymaga to podłączenia z powrotem tranzystorów mutujących, bo jest omijany cały filtr cyfrowy.

Gra to... Fajnie :) Inaczej. Otworzyło się. Znikł charakterystyczny, analogowy woal. Dalej gra analogowo ale charakter grania taki jak cx20017, ale bardziej wychodzą wokale i soprany (tda tak mają, tzn inaczej - są lekko ułomne na basie, ale w porówaniu do cx-a, bo tak nie mozna absolutnie powiedziec że jest źle). Wszystko tak fajnie zapływa jak na CDp501-es.

Wrażenie jest aż do bolu takie jakbym słuchał magnetofonu a nie cd-ka. Tda jest "analogish"

 

Mam dwie kostki i dwie różnie grają na tyle że umiem powiedzieć która jest która, a i tak są parowane. Musi byc fajne stereo kiedy w każdym kanale siedzi inna kostka.

Teraz się wsłucham w niego kilka dni.

 

Kupiłem 2 trafa audio monacora. Mają 3 uzwojenia 100, 200 i 300ohm.

100 mozna dac w tda na wyjście prądowe, a resztę połączyć i wyjdzie 1:5 ale to za mało żeby to wsadzić we wzmacniacz. Takie trafa że mozna je zapiąć w tda i we wzmaka robi lundahl, bodajże specjalnie do tego. Drogie jak holera...... tak bym juz miał.

 

Pomimo nos-a dalej słyszę że to TDA, nie jest więc idealny. Wrażenie jest aż do bolu takie jakbym słuchał magnetofonu a nie cd-ka. Tda jest "analogish"

 

No i tu dochodze dlaczego tak lubie Cx-a - bo go nie słyszę. Nie ma w jego dźwięku nic, co pozwala go zidentyfikować. Po prostu gra.

 

Tda prosi się o lepszy zegar, aż woła. Może jak zostanie, o ile, to mu wsadzę. Może tez monacora, wyjmę opa i doczepie lampę.

 

Się okaże, dam znać

 

Dawno temu bawiłem się pcm-ami , sciagałem z usa selekcjonowane wersje i ładowałem w rotele, te tam 990, 991 itd.

Co bym nie robił słyszałem że to pcm-y. Grają ... jak grają.

Shi-Won-Sung od którego kupowałem dace przysłał mi kości i schematy do posklejania daca na AD1860 i 62, plus filtry yamahy do tego w prezencie i mówił żebym posłuchał tego bo wkłada to zamiast pcm-ów (i stąd ma stado pcm-ów). Temat olałem, leża gdzieś w szufladzie, bo sie napatoczyłem na starego CD-ka na carboocie za 2 funty. No, kupiłem, dwa dni walki później działał, i tak zaczełą sie moja przygoda z cx20017. Pcm-y poszły w świat, nie warto było sobie głowy zawracać nimi bo różnica duża na plus zabytków. Takie tam wynalazki typu NAD i CA na wolfsonie posłuchałem, stwierdziłem że jakoś to gra i poszło dalej do ludzi. Tak nawiasem NAD mnie zaskoczył tym że potrafi zrobić dobry wzmacniacz, ale to inny temat.

 

Jest jeszcze jeden dac który musze rozkminić. Miałem kiedyś starenkiego cd-ka schneidera, taki tam z dykta z tyłu. Grał skubany genialnie w porównaniu w wszystkim innym co miałem, zepsuł się, wyrzuciłem. Wtedy byłem niestety raz że głupi dwa że na etapie składania wzmacniaczy i kolumn i ożywiania magnetofonów a o tym jak działa cd-k pojęcia nie miałem. Muszę poszukać może zaskoczę co to było.

 

No córa mnie zastrzeliła. Ja czytam,ona rysuje jakies potwory, skonczyła sie muzyka a ona pyta:

-Tata a przełozyć kasetę? i dłubie przy magnetofonie... :p

 

Wytłumaczyłem dziecku że ma wcisnąć play w takim czarnym klocku metr niżej.....

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.