Skocz do zawartości
IGNORED

maxi single jako nowe życie audiofila


lian

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

nowe siodemki nie sa gietkie, i nie maja duzej dziury w srodku:)

 

 

 

mam ze 300 siodemek z death metalem i wcale tego tak nie postrzegam. Zreszta w 99% przypadkow utwory z siodemek nie trafiaja na duze longi, a to duzy plus

To death metal też wydawał siódemki!:?:)) i - aż tyle?:))) Żartowałem. Nie moja bajka, Moon. Szanuję (tu- ukłon) Twą dozgonną miłość i przywiązanie do tej muzyki, ale przyznasz: różni się Mull of Kintyre, Wings od - tu dodaj co chcesz!:) Kwestia stron "B" na singlach ( bo o tym chyba chciałeś rzec) jest bezdyskusyjna. Historia zna wypadki, że były lepsze, niż "te gówne nagranie":) pozdrawiam - Jacek.

ciezko nazywac to "stronami B", bo bywa, ze caly material jest nowy, nie tylko strona B, generalnie w stosunku do singli w muzyce popularnej rozni sie to tym, ze siodemka to na ogol cos w rodzaju EP z nowymi kawalkami, a nie singiel do radia;) promujacy longa

Idealne są maxi z identycznym materiałem po obu stronach. Wtedy można używać tylko jednej strony i po latach obaczyć czy jest jakaś różnica. Zaspakaja to w jakimś sensie potrzebę dublowania analogów - niestety mam taką dziwną potrzebę posiadania najlepszych rzeczy w kilku egzemplarzach (co nie znaczy że zawsze ją realizuję :) )

ok 1200 singli i ok. 300 maxi...... ze starych dobrych czasow jak sie gralo dyskoteki w latach 80-tych :-) wiec glownie italo disco ^^, ale tez troche soulu. Brzmienie 12-ek rewelacyjne, jak dla mnie najlepszy nosnik dzwieku :-)

Niusio bez litości,

W jakim sensie nie ma? Są single, gdzie po obu stronach jest ten sam utwór. Takowy posiadam, i co ważne, wązny to dla mnie singiel, bo zespołu, o którym rozmawialiśmy w innym wątku :)

Inaczej, lian : ja takich akurat nie spotkałem, chociaż przez czterdzieści z hakiem lat bawię się płytami:) Dziesiątki tysięcy winyli przeszło przez moje łapy i gramofony. Nie spotkałem się z przypadkiem, aby na stronach a i b było dokładnie to samo, naprawdę. Ale, ponieważ nigdy człowiek nie zna wszystkiego - zwracam honor i pozdrawiam. Hołub i przytulaj tę płytkę , bo to unikat!:) PS - chodzi o Rush? No, żeby to jeszcze jakieś disco, to bym może pojął. Ale - Rush???!!! Koniec świata, no, no...;)

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Może to jakiś błąd z tłoczni?

 

Nie lubię maxi singli, na szczęście nie muszę, bo muzyka, której głównie słucham jest nieprzebojowa :)

A jak tam problem IGD? Ludki się szarpią, że im ssssyczy przy środku płyty na 33 obr, a Wam przy 45 nic?

 

Ja jednego musiałem wywalić, angielskie tłoczenie Faithless, bo był niecentrycznie wytłoczony i chciał mi wyrwać igłę.

45 obr./min. Każda niedoskonałość równa się większe problemy.

 

Mam więc trzy pozycje Snap, taki ukłon do lat młodzieńczych- rzeczywiście grają na twarz, dynamicznie, ale z niedociążonym dołem.

Na dwoje babka wróżyła, czy to fajne, czy nie i czy rekompensuje częstsze zmienianie stron :)

są single i maxi gdzie A=B :-) i to wcale nie sa takie super rzadkie przypadki :-))))) i nie błąd tłoczni, zapewniam...... zwłaszcza maxi i single z hitami disco, bo kiedyś wychodzili z założenia że za konsolą ciemno i wtedy nie ma jak patrzeć która stroną położyć ;-)

Przed chwilą "wydarłem se s pułki" Aikea Guinea - Cocteau Twins. Na czarnym maxi.Takoż - po singla - poleciałem do piwnicznej izby, gdzie - przypomniałem sobie, że czeka na lepsze czasy. Porównanie - dramat. Singielek wymięka od razu.

ciezko nazywac to "stronami B", bo bywa, ze caly material jest nowy, nie tylko strona B, generalnie w stosunku do singli w muzyce popularnej rozni sie to tym, ze siodemka to na ogol cos w rodzaju EP z nowymi kawalkami, a nie singiel do radia;) promujacy longa

 

ależ nic bardziej błędnego :-) podstawowym celem siódemek była promocja nagrań z płyty długogrającej! najczęściej przed ukazaniem sie longa wychodziły 2-3 single do RADIA (dlatego zwykle te wersje nazywane były radio version) z najbardziej "przebojowymi" kawałkami majacymi reklamowac longa. Strony B to inna historia... często były tam zamieszczane nagrania z sesji które nie zmieściły się na longu... i często jest tak że te kawałki ukazały się tylko na stronie B singla.... tzw. rarytasiki dla fanów wykonawcy.

Bezlitosna niusia,

Kurde zgadłeś. Właśnie chodzi o rush i mój kochany singielek mystic rhytms. A może się pomyliłem, jak będę w domu to sprawdzę jeszcze raz.

Mam też jakiś singiel z pustą jedną stroną - dobre dla miłośników grzebania przy antyskatingu, czyli nie dla mnie.

 

frywolny,

Ciekawe co piszesz. Nie będę się tu wymądrzać bo za mało jeszcze mam płyt i obycia z analogiem żeby formułować obiektywne prawdy. Na ten moment mogę powiedzieć tak: wyższość maxi nie polega na tym że czegoś jest tam mniej lub więcej. Nie kategoryzujmy jakości w ten sposób, bo tak się czyni na początku drogi. Ogólnie robiąc wycieczkę do wiecznie otwartej definicji hi-end: nie można mówić o jakości dźwięku w kategoriach ilościowych. Czyli jeśli basu jest więcej lub mniej to czy jest to bliższe ideału? - to jest źle postawione pytanie. To są bardziej kwestie gustu i tego co się lubi - tu się zupełnie zgadzam z takim podejściem. Mówiąc o tym, że maxi brzmi dla mnie lepiej mam na myśli coś jeszcze innego. Przykładowo: nie ważne czy basu jest trochę więcej czy mniej, ważne że jest bardziej czytelny, wybrzmiewa różnymi dodatkowymi przydźwiękami, pojawia się wyraźne uderzenie struny o gryf, bas jest bardziej konturowy. Ogólnie jest większa dynamika - nie mylić z większą głośnością - instrumenty są mniej skompresowane, lepsza jest ich energia i różnicowanie. I faktycznie powoduje to wrażenie większej bezpośredniości. To nie są parametry z którymi można dyskutować, ja je przyjmuje jako obiektywne parametry "jakości brzmienia". Przykład: porównanie utworu simple mind dont you forget about me z albumu i maxi jest raczej miażdżące. Nikt nie może powiedzieć że z albumu gra lepiej, to niedorzeczne. Może ktoś tak woli słuchać, ale w takim razie pozwólmy się wypowiadać tym którzy kochają świat mp3. Nie ma w nagraniu albumowym niczego lepszego, jest obiektywnie gorsze pod różnymi względami, choć oczywiście... da się tego z wielką przyjemnością słuchać i jest to ogromny krok do przodu w porównaniu do wersji mp3, CD nie znam. Oczywiście mogą być różne przypadki, nawet chyba tak miałem, bo jakiś maxi był zarżnięty.

są single i maxi gdzie A=B :-) i to wcale nie sa takie super rzadkie przypadki :-))))) i nie błąd tłoczni, zapewniam...... zwłaszcza maxi i single z hitami disco, bo kiedyś wychodzili z założenia że za konsolą ciemno i wtedy nie ma jak patrzeć która stroną położyć ;-)

Tutaj - absolutna, pełna zgoda! Ale, przyznasz chyba, że nie były to płyty z byle sklepu na winklu:) One były tłoczone specjalnie dla prezenterów i w taki też - sposób rozprowadzane. Miałem kiedyś w ręku singiel, gdzie byłaTrojanowska z jednej a Abba z drugiej strony:) A trzeszczało! - jak jasny gwint!:) No, ale kogo w dyskotece to obchodziło? Dobrze, gdy przynajmniej dj był trzeźwy!:)

Single były wydawane jako zwiastuny albumów LP dla stacji radiowych i dyskotek.

Często zawierały na stronie A utwór muzyczny z wokalem a strona B utwór instrumentalny czasami inny utwór z tego samego albumu LP są to płytki na dzień dzisiejszy zazwyczaj zniszczone w słabym stanie, dlatego dziś ich nie kupuję. Za to maxi single są często w dobrym stanie, jakość nagrań znacznie lepsza od LP 33 obr. Przeważnie trzy lub cztery utwory. Zawierają wersję standardową , wydłużoną, instrumentalną danego utworu, czasami dwie wersje językowe lub dodatkowy utwór. Warto je kupować, bo wartość przekazu z tych płyt jest naprawdę super.

powiedziałbym, że jest to jedną z zalet maxi, że często utwory kończą się daleko od środka. Zdarzają się też maxi 33obr i wtedy w ogóle utwór jest z brzegu płyty.

Dawniej miałem taką teorię, ale nie popartą: niektóre hity radiowe na albumach umieszczono jako ostatni track na stronie, bo i tak wychodziła z tym utworem wersja maxi :)

Tutaj - absolutna, pełna zgoda! Ale, przyznasz chyba, że nie były to płyty z byle sklepu na winklu:) One były tłoczone specjalnie dla prezenterów i w taki też - sposób rozprowadzane. Miałem kiedyś w ręku singiel, gdzie byłaTrojanowska z jednej a Abba z drugiej strony:) A trzeszczało! - jak jasny gwint!:) No, ale kogo w dyskotece to obchodziło? Dobrze, gdy przynajmniej dj był trzeźwy!:)

 

chyba mówisz o no-name'ach tłoczonych przez Tonpress dla polskich didżejów.... z białymi pustymi nalepkami i tytułami nabazgranymi dłogopisem^^. Tak, bylo cos takiego, pełen nielegal to był czyli piractwo państwowej firmy^^. Matryce robili z naszych singli, nawet chyba dwa moje poszły na to swego czasu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.