Tłoczenie EDC. Płyty CD. Faktycznie gorsze?

[Luxmanrulz]

witam

 

Czytuję sobie to forum od paru miesięcy i postanowiłem się w końcu zarejestrować. Jestem wielbicielem marki Luxman, oczywiście w dostępnym mi przedziale cenowym :) Leprzy zestawik mam od niedawna.

Wcześniej jechałem na serii 300. Teraz chciałbym się i sprzętowo i muzycznie rozwijać :D Mam pytanie do ludzi znających się na rzeczy. Otóż zupełnie przypadkiem zacząłem od jakiegoś miesiąca odkrywać muzykę klasyczną. Wcześniej to nie była moja bajka i raczej omijałem z daleka. Słuchając różnej muzyki od kilkunastu lat (od rocka po bluesa) spotkałem się z opiniami, że tłoczenia niemieckiej EDC są słabsze i bardziej "płaskie" niż np. "Made in

Germany by Universal M&L". Kumpel mi to kiedyś próbował udowodnić na jednym z albumów Alberta Collinsa i płycie Dukea Ellingtona. Prawdę powiedziawszy nie zauważyłem wtedy żadnej szczególnej różnicy. Może nie mam tak idealnego słuchu jak niektórzy, ale czy faktycznie tłoczenia EDC są gorsze?

Używa ich dzisiaj znakomita większość wytwórni. Zauważyłem że z półki klasycznej muzy na EDC jadą takie uznane labele jak Decca czy ECM New Series. Czy pozwolili by sobie na duży spadek jakości wydawanej muzyki?