Skocz do zawartości
IGNORED

Najbardziej nasycone kolumny podłogowe


akrool

Rekomendowane odpowiedzi

Od paru dni mam w domu Spendory SP100R2 - podzielę się wrażeniami, bo jest o czym pisać.

 

Zaczynając od końca – jest to jedno z najlepszych doznań muzycznych jakie miałem okazję przeżywać w domu choć wcale nie dlatego, że te głośniki są najlepsze w każdym aspekcie brzmienia (co ciekawe…)

 

Po pierwsze są to kolumny o niespotykanie spójnym brzmieniu wszystkich podzakresów – czegoś takiego chyba nawet z elektrostatów nie słyszałem.

 

Po drugie są nieprawdopodobnie barwne i pokazują całą masę kolorów. Są to pierwsze głośniki, ż których wiolonczela brzmi jak prawdziwa – słychać, że to instrument drewniany i słychać organiczność pociągnięć smyczka po strunach.

 

Po trzecie w sposób niewiarygodny wręcz dokonuję przeniesienia w spektakl muzyczny. Zwykle osiągnięciem jest jeśli system przenosi muzyków do naszych pokoi odsłuchowych. A tutaj jest …. więcej (!) – system ze spendorami przenosi słuchacza do pierwszych rzędów wydarzenia muzycznego i w zależności czy rzecz odbywa się w klubie, filharmonii czy w kościele z organami to tak właśnie się czujemy. Muzyka jazzowa grana w klubie powoduje, że praktycznie czujemy dookoła siebie opary dymu i szklaneczki z bursztynowym napojem ☺

 

Po czwarte nie są to kolumny w pełni pełnozakresowe (bo grają od 45 Hz), ale grają tym basem tak, że absolutnie niczego nie brakuje, a powiem więcej ten bas jest tak ciekawy, zróżnicowany i świetnie kontrolowany, że nawet organy na niskich rejestrach subiektywnie brzmią jak na żywo.

 

Teraz trochę o minusach:

1. Pomimo bardzo szerokiej obudowy tych kolumn, budowanie sceny dźwiękowej jest więcej niż poprawne, aczkolwiek można by oczekiwać ciut więcej w dziedzinie głębi.

 

2. Na większości nagrań, które słuchałem trochę brakowało dociążenia dźwięku fortepianowi, powodując iż ma się wrażenie zbytniej lekkości tego instrumentu.

 

3. Nagrania zrealizowane wybitnie i bardzo dobrze na tych kolumnach brzmią absolutnie bosko i referencyjnie – nie da się zupełnie niczego zarzucić (a ewentualne elementy, w których można spotkać kolumny idące dalej są po prostu cechami spendorów). Niestety realizacje słabsze są przez te kolumny obnażane i od razu słychać to w dźwięku – na przykład nie najlepsza realizacja Carmignoli czterech pór roku powoduje wrażenie metaliczności dźwięku partii skrzypiec…

 

Nie robiłem póki co zbyt wielu takich prób, ale sądzę, że są to kolumny bardzo podatne na całość systemu towarzyszącego, a w szczególności mam wrażenie, że zmiana kabli będzie tu słyszalna jak na dłoni (choć to tylko wrażenie na podstawie zamiany jednego interkonektu na inny).

 

Reasumując uważam, że są to całościowo jedne z najlepszych kolumn jakie miałem w swoim systemie w domu. Z pewnością w poszczególnych składowych muzyki przez nie reprodukowanej można znaleźć zestawy lepsze, aczkolwiek naprawdę ciężko będzie wymienić kolumny, które wszystko razem całościowo robią tak fenomenalnie – i to niezależnie od przedziału cenowego (a cena Spendorów nie powoduje jeszcze konieczności zastawienia domu ☺)

Oczywiście jest to moja subiektywna ocena przez pryzmat muzyki, której słucham i tego co mnie osobiście sprawia największą frajdę w jej reprodukcji w domowym systemie.

 

Według mnie to są właśnie kolumny, które mogą się kwalifikować do jednych z najbardziej nasyconych (choć formalnie to należy o nich mówić monitory, a nie podłogówki :-) )

 

Od paru dni mam w domu Spendory SP100R2 - podzielę się wrażeniami, bo jest o czym pisać.

 

Zaczynając od końca – jest to jedno z najlepszych doznań muzycznych jakie miałem okazję przeżywać w domu choć wcale nie dlatego, że te głośniki są najlepsze w każdym aspekcie brzmienia (co ciekawe…)

 

Po pierwsze są to kolumny o niespotykanie spójnym brzmieniu wszystkich podzakresów – czegoś takiego chyba nawet z elektrostatów nie słyszałem.

 

Po drugie są nieprawdopodobnie barwne i pokazują całą masę kolorów. Są to pierwsze głośniki, ż których wiolonczela brzmi jak prawdziwa – słychać, że to instrument drewniany i słychać organiczność pociągnięć smyczka po strunach.

 

Po trzecie w sposób niewiarygodny wręcz dokonuję przeniesienia w spektakl muzyczny. Zwykle osiągnięciem jest jeśli system przenosi muzyków do naszych pokoi odsłuchowych. A tutaj jest …. więcej (!) – system ze spendorami przenosi słuchacza do pierwszych rzędów wydarzenia muzycznego i w zależności czy rzecz odbywa się w klubie, filharmonii czy w kościele z organami to tak właśnie się czujemy. Muzyka jazzowa grana w klubie powoduje, że praktycznie czujemy dookoła siebie opary dymu i szklaneczki z bursztynowym napojem ☺

 

Po czwarte nie są to kolumny w pełni pełnozakresowe (bo grają od 45 Hz), ale grają tym basem tak, że absolutnie niczego nie brakuje, a powiem więcej ten bas jest tak ciekawy, zróżnicowany i świetnie kontrolowany, że nawet organy na niskich rejestrach subiektywnie brzmią jak na żywo.

 

Teraz trochę o minusach:

1. Pomimo bardzo szerokiej obudowy tych kolumn, budowanie sceny dźwiękowej jest więcej niż poprawne, aczkolwiek można by oczekiwać ciut więcej w dziedzinie głębi.

 

2. Na większości nagrań, które słuchałem trochę brakowało dociążenia dźwięku fortepianowi, powodując iż ma się wrażenie zbytniej lekkości tego instrumentu.

 

3. Nagrania zrealizowane wybitnie i bardzo dobrze na tych kolumnach brzmią absolutnie bosko i referencyjnie – nie da się zupełnie niczego zarzucić (a ewentualne elementy, w których można spotkać kolumny idące dalej są po prostu cechami spendorów). Niestety realizacje słabsze są przez te kolumny obnażane i od razu słychać to w dźwięku – na przykład nie najlepsza realizacja Carmignoli czterech pór roku powoduje wrażenie metaliczności dźwięku partii skrzypiec…

 

Nie robiłem póki co zbyt wielu takich prób, ale sądzę, że są to kolumny bardzo podatne na całość systemu towarzyszącego, a w szczególności mam wrażenie, że zmiana kabli będzie tu słyszalna jak na dłoni (choć to tylko wrażenie na podstawie zamiany jednego interkonektu na inny).

 

Reasumując uważam, że są to całościowo jedne z najlepszych kolumn jakie miałem w swoim systemie w domu. Z pewnością w poszczególnych składowych muzyki przez nie reprodukowanej można znaleźć zestawy lepsze, aczkolwiek naprawdę ciężko będzie wymienić kolumny, które wszystko razem całościowo robią tak fenomenalnie – i to niezależnie od przedziału cenowego (a cena Spendorów nie powoduje jeszcze konieczności zastawienia domu ☺)

Oczywiście jest to moja subiektywna ocena przez pryzmat muzyki, której słucham i tego co mnie osobiście sprawia największą frajdę w jej reprodukcji w domowym systemie.

 

Według mnie to są właśnie kolumny, które mogą się kwalifikować do jednych z najbardziej nasyconych (choć formalnie to należy o nich mówić monitory, a nie podłogówki :-) )

 

Bardzo właściwe pytanie: a nie chcesz ich czasem sprzedać?

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Spendor SP100R2.

 

Pozdro

 

He He - widzę, ze mania prześladowcza każe węszyć spisek za każdym wpisem ....

cieżko jest sprzedać coś czego sie jeszcze nie kupiło :-) zwłaszcza ze to nie jest wątek ani o sprzedawaniu ani o kupowaniu.

Mam w domu na testach to dziele sie wrażeniami, bo po to ten wątek zakładałem.

Zauważ, że cena tego Spendora bardzo znacznie zmieniała się w czasie. Zależy kto za ile kupił, to na taką stratę się zgodzi. To długo produkowany model. Jak ktoś kupił ostatnią wersję po nowej cenie, to za 8 tys. pewnie nie sprzeda.

 

Spendor SP100 na pewno nie można zaliczyć do szczególnie nasyconych kolumn. To dość spory dźwięk z racji wielkości skrzynki, lecz co do charakteru bardzo kulturalnie ułożony. Ponieważ prym wiedzie delikaltny środek, to gdyby nadmuchać dół pasma, to przepadłaby tego srodka czytelność. jak nie ma niskiego zejścia basu, to nie można "podgłośnić" góry, bo polegnienie równowaga tonalna. Spendor z gęstym jak syrop dźwiękiem nie ma nic wspólnego. Chyba, że mój odsłuch był w mylących warunkach. Harbeth ma przy Spendorze podkręcony dźwięk. Zdecydowanie jest bardziej nasycony - i tym samym w większym stopniu pasuje do tego wątku.

Jesli 45Hz w Spendorze i 40.1 u konkurencji to malo basu to stawiam tezę, że większość wspolczesnyc kolumn jest pozbawiona niskich rejestrów fajnych instrumentów.

Czy to się komuś podoba czy nie.

I gadanie o basie to sf w tych przypadkach.

Dlatego mam paki od 35 Hz :).

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Czy schodzą do 35 Hz, czy 45 Hz, to nie ma znaczącego praktycznego znaczenia. Często limit na dole podaje się po uśrednieniu wpływu pokoju. Przy takich manewrach przy tabelce parametrów te notowane na 45 mogą grać niżej, niż te z podanymi 35 Hz. Charakter basu i spasowanie ze środkiem bardziej wpływa na odbiór niż samo zejście. W domu i tak nie gra się na takim poziomie, żeby ciśnienie poruszało bebechami. A na samym dole niema już melodii. Czy mówimy o 35 Hz czy 45 Hz. Wystarczy sobie przesunąć "cięcie" w ślepym teście. Przy cichym graniu nie ma to raczej znaczenia.

 

Ilość dołu warunkuje ilość góry. Mi wystarczy posłuchać góry i wiem na ile dołu mógł sobie pozwolić konstruktor. To oczywiście uproszczenie, ale chce przekazać, że mówienie o częstotliwości granicznej dla basu bez uwzględnienia sposobu grania całej kolumny jest tylko licytowaniem się na liczby.

 

Wszystkie słuchawki mają podane na dole 20 Hz, a jak różnie grają. Jedne odtwarzają stopę, a inne tylko markują tę potęgę. A na pudełku specyfikacja niemal identyczna.

Czy schodzą do 35 Hz, czy 45 Hz, to nie ma znaczącego praktycznego znaczenia. Często limit na dole podaje się po uśrednieniu wpływu pokoju. Przy takich manewrach przy tabelce parametrów te notowane na 45 mogą grać niżej, niż te z podanymi 35 Hz. Charakter basu i spasowanie ze środkiem bardziej wpływa na odbiór niż samo zejście. W domu i tak nie gra się na takim poziomie, żeby ciśnienie poruszało bebechami. A na samym dole niema już melodii. Czy mówimy o 35 Hz czy 45 Hz. Wystarczy sobie przesunąć "cięcie" w ślepym teście. Przy cichym graniu nie ma to raczej znaczenia.

 

Ilość dołu warunkuje ilość góry. Mi wystarczy posłuchać góry i wiem na ile dołu mógł sobie pozwolić konstruktor. To oczywiście uproszczenie, ale chce przekazać, że mówienie o częstotliwości granicznej dla basu bez uwzględnienia sposobu grania całej kolumny jest tylko licytowaniem się na liczby.

 

Wszystkie słuchawki mają podane na dole 20 Hz, a jak różnie grają. Jedne odtwarzają stopę, a inne tylko markują tę potęgę. A na pudełku specyfikacja niemal identyczna.

 

Hmmm ... na bazie doswiadczen z moimi JBLami zasilanymi na dole dedykowanym wzmakiem mam odmienne doswiadczenia.

Teraz slysze ile barwy i grania na niskich tracilem do tej pory. Nie bum bum bum tylko prawdziwego, barwnego, zeóżnicowanego niskiego basu.

 

Ale to tylko moje zdanie.

 

Pozdro.

Muszę przewietrzyć mój system…

Ale to lepsze wypełnienie 100 - 200 Hz powoduje takie wrażenie. Tonsil w swoich kolumnach podawał bardzo niskie graniczne Hz i nic to nie dawało. Nawet, jako nieliczni, mieli swoją komorę bezechową. Czystości basu szkodzi bardzo niskie zejście, bo przy większej masie na dole zamazuje się konturowość. Trzeba wypchnąć wtedy wyższy bas i środek do przodu, ale to na dłuższą metę jest męczące. A do tego trzeba jeszcze wszystko tak zgrać, żeby góra i dł nie traciły ciągłości, nie rozwywały się na skali, nie żyły na wyłącznie własny sposób. Podkręcenie dołu w dobrze zestrojonej kolumnie niweczy wysiłek producenta. Najłatwiej sprawdzić to kręcąc w prawo gałką bas regulacji wzmacniacza. Przy źle zestrojonej kolumnie to pomaga, ale przy właściwie dobranych proporcjach nie ma szansy na poprawę, która długo nas przy niej utrzyma. Teraz, to już tak zagmatwałem, że każdy dopowie sobie własną historię o prawidłowym basie.

Pmcomp,

 

Zainteresuj się też Akustykiem AR3.

Trafiają się czasem w ogłoszeniach używane w dobrej cenie.

Ciekawa kolumna, można z niej dużo wykrzesać.

"Tynk pożera dźwięk" 747

Moze te kolumny naleza do najbardziej nasyconych kolumn podlogowych?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Moze te kolumny naleza do najbardziej nasyconych kolumn podlogowych?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ja próbowałem słuchać tych kolumn kiedyś i nawet napisałem o tym na forum parę zdań:

"

Napisano 16.04.2013 - 13:42

...dzisiaj posłuchałem kolumn Ardento Alter. W ich przypadku zaciekawiła mnie recenzja w HighFidelity. Odsłuch odbył się w nieznanym mi pomieszczeniu oraz na zupełnie nieznanym mi systemie (wzmacniacz zintegrowany Ardento na lampach 300B, przetwornik Ardento i źródło jakiś Linn).

Pomieszczenie było ponoć świeże i jeszcze "nieogarnięte" akustycznie.

 

To co usłyszałem mocno mnie zaskoczyło. Po recenzji spodziewałem się gęstego, nasyconego grania na średnicy z dobrym uzupełnieniem skrajów pasma przez dwa dodatkowe głośniki.

W zasadzie nie zawiódł bas - był mięsisty, nasycony, żywiołowy, świetnie kontrolowany, bardzo dobrze różnicowany - no ale tego można się spodziewać po 15 calowym głośniku w odgrodzie.

Reszta była już niestety rozczarowaniem:

- scena muzyczna była bardzo nieuporządkowana, nie było praktycznie wcale jej głębi, ale nawet pozycjonowanie źródeł pozornych w stereo (od lewej do prawej) było problematyczne (eksperymentowaliśmy z różnymi ustawieniami kolumn)

- średnicy było paradoksalnie słychać najmniej i nie dostałem tego na co liczyłem w tym zakresie (tu zawiodłem się najbardziej)

- góra pasma była w miarę OK, aczkolwiek nie wpisywała się w mój gust

- brakowało mi też trochę spójności pomiędzy poszczególnymi głośnikami

 

Na pożegnanie ustaliliśmy, że po dostrojeniu systemu do pomieszczenia umówimy się jeszcze raz, bo rzeczywiście wydaje mi się, że kolumny mają większy potencjał niż pokazały dzisiaj.

W każdym przypadku jednak wydaje mi się, że są wycenione zbyt wysoko i celują chyba w nie ten segment rynku - na poziomie 20 tys zł mogłyby prawdopodobnie powalczyć, natomiast powyżej 40 tys wydaje mi się, że będzie ciężko...

"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość cybant

(Konto usunięte)

 

 

Ja próbowałem słuchać tych kolumn kiedyś i nawet napisałem o tym na forum parę zdań:

"

Napisano 16.04.2013 - 13:42

...dzisiaj posłuchałem kolumn Ardento Alter. W ich przypadku zaciekawiła mnie recenzja w HighFidelity. Odsłuch odbył się w nieznanym mi pomieszczeniu oraz na zupełnie nieznanym mi systemie (wzmacniacz zintegrowany Ardento na lampach 300B, przetwornik Ardento i źródło jakiś Linn).

Pomieszczenie było ponoć świeże i jeszcze "nieogarnięte" akustycznie.

 

To co usłyszałem mocno mnie zaskoczyło. Po recenzji spodziewałem się gęstego, nasyconego grania na średnicy z dobrym uzupełnieniem skrajów pasma przez dwa dodatkowe głośniki.

W zasadzie nie zawiódł bas - był mięsisty, nasycony, żywiołowy, świetnie kontrolowany, bardzo dobrze różnicowany - no ale tego można się spodziewać po 15 calowym głośniku w odgrodzie.

Reszta była już niestety rozczarowaniem:

- scena muzyczna była bardzo nieuporządkowana, nie było praktycznie wcale jej głębi, ale nawet pozycjonowanie źródeł pozornych w stereo (od lewej do prawej) było problematyczne (eksperymentowaliśmy z różnymi ustawieniami kolumn)

- średnicy było paradoksalnie słychać najmniej i nie dostałem tego na co liczyłem w tym zakresie (tu zawiodłem się najbardziej)

- góra pasma była w miarę OK, aczkolwiek nie wpisywała się w mój gust

- brakowało mi też trochę spójności pomiędzy poszczególnymi głośnikami

 

Na pożegnanie ustaliliśmy, że po dostrojeniu systemu do pomieszczenia umówimy się jeszcze raz, bo rzeczywiście wydaje mi się, że kolumny mają większy potencjał niż pokazały dzisiaj.

W każdym przypadku jednak wydaje mi się, że są wycenione zbyt wysoko i celują chyba w nie ten segment rynku - na poziomie 20 tys zł mogłyby prawdopodobnie powalczyć, natomiast powyżej 40 tys wydaje mi się, że będzie ciężko...

"

Akurat ostatnie co można powiedzieć o graniu Sonido to " gęstość" .

Ten głośnik jest bardzo żywiołowy i bezpośredni , dlatego świetnie nadaje się do aplikacji z gęsto grającymi wzmacniaczami np. 300 b.

Wyciąga wtedy z przymulonego wzmacniacza przyzwoite granie .

Akurat w Ardento jest dziwnie zaaplikowany ze względów praktycznych . To jest odgroda i , aby wyciągnąć z 15 calowego głośnika bas , Sonido razem ze wstęgą jest ściszone...

Mirek proponował mniejszą odmianę Alterów do mniejszych pomieszczeń. Niestety odgrody do takowych się nie nadają , one potrzebują dużo miejsca wokół siebie.

Cena Alterów jest abstrakcyjna , ponieważ średnio rozgarnięty fan DIY może je zrobić za około 5000 zł ...

Pytanie czy one w takiej cenie są sprzedawane..pewnie można liczyć na spoooory upust.

Akurat ostatnie co można powiedzieć o graniu Sonido to " gęstość" .

Ten głośnik jest bardzo żywiołowy i bezpośredni , dlatego świetnie nadaje się do aplikacji z gęsto grającymi wzmacniaczami np. 300 b.

Wyciąga wtedy z przymulonego wzmacniacza przyzwoite granie .

Akurat w Ardento jest dziwnie zaaplikowany ze względów praktycznych . To jest odgroda i , aby wyciągnąć z 15 calowego głośnika bas , Sonido razem ze wstęgą jest ściszone...

Mirek proponował mniejszą odmianę Alterów do mniejszych pomieszczeń. Niestety odgrody do takowych się nie nadają , one potrzebują dużo miejsca wokół siebie.

Cena Alterów jest abstrakcyjna , ponieważ średnio rozgarnięty fan DIY może je zrobić za około 5000 zł ...

Pytanie czy one w takiej cenie są sprzedawane..pewnie można liczyć na spoooory upust.

Wlasnie producent odpisal mi ze musza miec okolo jednego metra odstepu od tylnej sciany,jak bede w Warszawie to jest mozliwosc zrobienia odsluchu.

Dostalem wiadomosc ze beda nowe mniejsze kolumny i tansze, tak ze zobaczymy,szkoda ze Ardento nie wystawia sie w tym roku na AS.

Dziwne jest to ze recenzet M.Dyba specjalista i zakochany w wzm SET na lampe 300B ocenia te kolumny jako docelowe w jego zyciu,to byloby nie do pomyslenia zeby sie tak mylil w ocenie tych kolumn,jak widzisz cos jest nie tak!!!!

Moze te kolumny naleza do najbardziej nasyconych kolumn podlogowych?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Te kolumny to jest masakra. Moim zdaniem jeszcze gorszy dźwięk niż Altec. Po 10-u minutach wyszedłem z bólem głowy.

Totalne zaprzeczenie nasycenia.

 

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Ale to lepsze wypełnienie 100 - 200 Hz powoduje takie wrażenie. Tonsil w swoich kolumnach podawał bardzo niskie graniczne Hz i nic to nie dawało. Nawet, jako nieliczni, mieli swoją komorę bezechową. Czystości basu szkodzi bardzo niskie zejście, bo przy większej masie na dole zamazuje się konturowość. Trzeba wypchnąć wtedy wyższy bas i środek do przodu, ale to na dłuższą metę jest męczące. A do tego trzeba jeszcze wszystko tak zgrać, żeby góra i dł nie traciły ciągłości, nie rozwywały się na skali, nie żyły na wyłącznie własny sposób.

Wracając do Spendorow i słuchając dalej tak sobie myśle, ze Ty możesz mieć racje. To znaczy ten brak odciążenia fortepianu i wrażenie lekkości tego instrumentu (co jest mocno odwrotne niz w rzeczywistości) moze być związane z lekkim wycofaniem przełomu wyższego basu i niższej średnicy. Biorąc pod uwagę, ze odcięcie glosnika niskotonowego jest na 500 Hz to oznacza ze on chyba pracuje w dosc szerokim zakresie i dlatego moze sobie gorzej radzić z ta częścią pasma wlasnie...

Wracając do Spendorow i słuchając dalej tak sobie myśle, ze Ty możesz mieć racje. To znaczy ten brak odciążenia fortepianu i wrażenie lekkości tego instrumentu (co jest mocno odwrotne niz w rzeczywistości) moze być związane z lekkim wycofaniem przełomu wyższego basu i niższej średnicy. Biorąc pod uwagę, ze odcięcie glosnika niskotonowego jest na 500 Hz to oznacza ze on chyba pracuje w dosc szerokim zakresie i dlatego moze sobie gorzej radzić z ta częścią pasma wlasnie...

 

Czyli jest to głośnik nisko/średniotonowy i tyle. 500 Hz to już średnie tony. Dla mnie średnie zaczynają się od 200 Hz.

Nie wiem z jakiego powodu knostruktor tak ciął.

 

W JBL4343 częstotliwośc podziału ustawiona jest na 300Hz. Z moich eksperymentów wynika, że u mnie lepiej jest na 224Hz. 10" głośnik średniotnowy radzi sobie znakomicie z tak niskimi średnimi tonami.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

a który Altec to taka tragedia ,bo akurat mam do porównania z 4343

 

Tragedia pod kątem nasyconego dźwięku.

Głośnik Alteca gra specyficznie. Jest bardzo szczegółowy, detaliczny i wrzeszczący. Ja nie mogę go słuchać.

Jesli Alteca tak zdefiniujemy to 4343 jest tylko naturalny. A ja go nawet potrafię ocieplić :).

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość cybant

(Konto usunięte)

 

 

Te kolumny to jest masakra. Moim zdaniem jeszcze gorszy dźwięk niż Altec. Po 10-u minutach wyszedłem z bólem głowy.

Totalne zaprzeczenie nasycenia.

 

 

Pozdro

A ja tak miałem z JBL ami....;)))

Sonido potrafi zagrać nasycone ważna jest konfiguracja.

Altec i Sonido są bardzo naturalne, czyli obszerne i dociążone w środku.

A 500 Hz, to według żadnych kryteriów nie jest środek pasma, tylko podzakres basu.

Z energią właśnie na tym wyższym basie nie radzi sobie większość kolumn. Odchudza i traci impet.

Altec i Sonido są bardzo naturalne, czyli obszerne i dociążone w środku.

A 500 Hz, to według żadnych kryteriów nie jest środek pasma, tylko podzakres basu.

Z energią właśnie na tym wyższym basie nie radzi sobie większość kolumn. Odchudza i traci impet.

A które sobie tutaj dobrze radzą z Twoich obserwacji?

Te, które oddają istotę prawdziwych instrumentów, a nie dzielą pasmo na dół, środek i górę. W najlepszych kolumnach uwaga nie skupia się na podziale pasma. W sumie całkiem sporo jest takich kolumn. Znacznie natomiast mniej potrafi zachować tę cechę przy każdym poziomie głośności. Najlepiej samemu ocenić, przy których włacza się nam słuchanie muzyki, a przy których analizator pasma.

Te, które oddają istotę prawdziwych instrumentów, a nie dzielą pasmo na dół, środek i górę. W najlepszych kolumnach uwaga nie skupia się na podziale pasma. W sumie całkiem sporo jest takich kolumn. Znacznie natomiast mniej potrafi zachować tę cechę przy każdym poziomie głośności. Najlepiej samemu ocenić, przy których włacza się nam słuchanie muzyki, a przy których analizator pasma.

Jasne jasne, to ja wiem. Ale możesz podać kilka swoich przykładów?

no niby tak bo alteca nawet styropianem docieplić i tak nie będzie neutralny według audiofilskich kryteriów ale które słuchałeś

 

Nie pamiętam, te u Dubiela w Opolu. 19?

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Z energią właśnie na tym wyższym basie nie radzi sobie większość kolumn. Odchudza i traci impet.

 

No właśnie, mam podobne spostrzeżenia. Niektórzy producenci usiłują uwypuklić ten zakres, ale dzieje się to zawsze kosztem tzw. impaktu. Ciekawe z czego to wynika. Ja bym raczej optował na problemami czysto elektrycznymi typu przesunięcia fazy, spadki impedancji, itp. Jak dziś słuchaliśmy u mnie Martona, to właśnie po raz pierwszy nie zaobserwowałem w swoich kolumnach opisanego problemu... Czyli wskazywałoby to na konieczność podłączenia pieca o nieograniczonej mocy, który jest w stanie napędzić wszystko.

To chyba się wiąże z wytrzymałością mocową - nie może pracować na dużym procencie swoich maksymalnych możliwości. Przetwornik powinien lekko i z łatwością przyjmować na klatę wszystkie najbardziej natychmiastowo pojawiające się sygnały. Bardzo mocny piec trochę pomaga zatuszować tego rodzaju słabość głośników, ale też w końcu zauważalny stanie się limit wsparcia ze strony wzmocnienia. Tak to widzę.

 

Wbrew pozorom w systemie podobne powinno łączyć się z podobnym. Zestawianie przeciwieństw (typu jasny wzmacniacz z wypełnionymi kolumnami - dalej mówimy o dźwięku...) niweczy zalety każdej z konstrukcji. Trzeba podnosić poziom danych cech sprzętu, a nie stosować kontrę pod postacią urządzenia o przeciwnej charakterystyce.

 

Przykładem kolumny, która się na niczym nie wyłożyła jest prezentowany 3 lata temu na Audio Show model firmy T+A. Zestaw grał na dole w Sobieskim, a materiałem muzycznym był składak z różnymi utworami - takimi normalnymi, jakie np. gra dobre radio. Teraz tylko trzeba zgłębić tajemnicę, dlaczego one mogą tak zagrać. Całkowicie bez ułomności. Z naturalnym rytmem i miękkością, która nie przytłumia dynamiki.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.