Skocz do zawartości
IGNORED

Test wzmacniaczy w ostatnim HFiM


krzys_mak

Rekomendowane odpowiedzi

W omawianym teście można opisać różnice w brzmieniu wzmacniaczy w tej wybranej konfiguracji. Mniej chyba można napisać o brzmieniu tych wzmacniaczy jako takich z uwagi na ograniczenia wprowadzone przez resztę systemu.

Jak dla mnie to troszkę chyba za mocno niektórzy besztają Kornika - nikt nie opracował Jedynie Słusznej Metodologii w odsłuchach i recenzjach. Zawsze taki artykuł można zweryfikować ze swoimi doświadczeniami i wyciągnąć wnioski. Wnioski są fajne bo czegoś uczą.

tak ja juz wole, jak naparzacie kornika niz uprawiacie taki freestyle:-) choc chlop jest zacny i wolalbym, zebyscie juz mu odpuscili. latwo krytykowac, ale jesli macie na wszytko patent, zaryzykujcie wlasna kase i wydajcie cos. fajna zabawa, mowie wam. pewnie, ze wszystko mozna robic lepiej, pewnie ze kornik jest dopiero na poczatku drogi, ale - dajcie mu szanse, co? dajcie mu tylko szanse. poza tym - uwielbiam wrecz teksty typu: nie czytam, nie kupuje, ale... i tu litania zalow, pretensji i epitettow. hej, to w porzadku?

ODA O MĘCZEŃSKIEJ ŚMIERCI KORNIKA

 

Kiedyś chwała po kaźni spotka Cię złowieszcza,

Boś guttena natchnąwszy, uczynił zeń wieszcza,

Co utrwalił twą mękę w rozedrganych wersach.

One wzruszą niechybnie każdego mulersa.

Może także Don Cicio małą łzę uroni

I Twą płytę nagrobną hojnie przyozdobi

Monoblokiem Krella i subem Bowersa?

 

Twą nagrodą w raju po tych ciężkich chwilach

System marzeń będzie... prezent od Tonsila.

Krell to ma być wyraz hołdu. Cóż może zdobić grób audiofila, lub recenzenta audio, jeśli nie mozliwie najdroższy monumnet audio?! Widzę, że jako poeta nie zostałem zrozumiany. I jak tu się nie frustrować?!

Jaszcze raz krótko. Pytania dla ułatwienia.

 

Czy sądzicie, że Kornik usłyszał co mogą testowane wzmaki w pełni swoich możliwości ?

 

Czy Kornik usłyszał co może jego zestaw po zmianie wzmacniacza na klocek z wyższej półki ?

 

Pzdr.

Gutten nawet nie czuje jak rymuje ... LOL

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

sorry, nie chce byc adwokatem kornika, ale twoje pytania, arek67, bylyby tak samo sensowne/bezsensowne, gdyby kolega przetestowal wzmacniacze w innych systemach. bo wtedy zawsze mozna powiedziec, ze kazdy inny bylby lepszy, bardziej wymagajacy, optymalny etc. i dobic pytaniem - a dlaczego do odsluchow nie byla wykorzystana klasyka?

arek67

Tak na serio to co biedak miał usłyszeć i na co zwracać uwagę w takim torze? Po pierwsze aby cokolwiek wyrokować musiał by na co dzień używać wzmacniacza lepszego(droższego – choć proszę nie traktować tego jako synonim lepszego) od tych co testował inaczej wychodzi jakaś koszmarna amatorka. Ponadto powiedzmy wprost Audience 42 choć kolumienki zacnej firmy w kategoriach bezwzględnych są słabe i raczej dobre wzmacniacze pokażą ich niedostatki a nie na odwrót.

Postawili na korniku krzyzyk:)

Wydaje mi sie ze wiekszosc zarzutow nie byla adresowana do niego ale do wydawcy pisma. Recenzja kornika z odsluchu jaki zrobil mogla by sie ukazac ale musiala by byc skonfrontowana z opiniamii innych osob po odsluchach w lepszych systemach i przede wszystkim lepiej dobranych do poszczegolnych testowanych wzmacniaczy. Watpie by ktokolwiek mial na tyle doswiadczenia zeby mogl stwierdzic, nawet doskonale znajac swoj system, ktory problem wynika z winy wzmacniacza (ktory slyszy pierwszy raz w zyciu i ostatni zapewne) a ktory z winy marnych kolumn, CD-ka czy zlej konfiguracji. Jesli test przeprowadza kilka osob w swoich systemach, majacych pojecie nie tylko co ile kosztuje ale przede wszystkim jak klocki sa zbudowane, to jest szansa ze wzmacniacz znajdzie system w ktorym zagra poprawnie. Takze czytelnik bedzie mial pojecie do czego podpinac a czego unikac.

Sama recenzja kornika moze byc mylaca. ktos kupi dobrze oceniony wzmacniacz i bedzie wielkie rozczarowanie.

Tym razem będzie krótko i bez rymów:

Dla mnie o wiele bardziej przekonujący jest test, w którym recenzent korzysta z urządzeń doskonale sobie znanych i z którymi jest na codzień osłuchany. Dzięki temu może z całą pewnością stwierdzić co i gdzie się zmieniło po wpięciu "obcego" elementu, w tym przypadku wzmacniacza.

Gdyby Kornik, hołdując głoszonej tu zasadzie że należy łączyć "drogie z drogim", użył w reszcie toru nawet wybitnych, ale średnio mu znanych elementów, mielibyśmy impresje na temat systemu, a nie recenzję wzmacniaczy.

 

>> dht

"Sama recenzja kornika moze byc mylaca. ktos kupi dobrze oceniony wzmacniacz i bedzie wielkie rozczarowanie."

 

Jeśli ktoś kupuje wzmacniacz wyłącznie na podstawie ilości gwiazdek w pisemkach audio, to mu najlepszy lekarz nie pomoże.

sory ale chyba wypisuje sie z audio.lukara:(((( za duzo bredni Panowie, widze ze udalo sie juz wiekszoscia glosow udowodnic ze recenzowania dobrych wzmacniaczy na glosnikach nie przetwarzajacych ponizej 60 Hz ma sens?:)))

moze wspolnie zastanowimy sie czy to nie podwaza sensu calego tego hobby?

bo w takim razie po co dobre kolumny? tylko dla jaj? zgodze sie jeszcze ze z udzialem cd za 3-5 tys jako zrodlo mozna zbudowac bez problemu system ocierajacy sie o hi-end lub bedacy hi-endem ale nigdy na brednie,ze jesli testuje sie wzmaka za 12 kola na takich glosnikach to testuje sie wzmaka, moim zdaniem testuje sie glosniki, ja rozumiem ze niektorzy sa zwiazani z pismami, innym odebralo rozum ale zlitujcie sie , nazwijmy amatorszczyzne i bezsens amatorszczyzna i bezsensem bo inaczej nasz audiofilski swiat sie skonczy, jesli niektorzy zawodowo zajmuja sie bajkami to niech tak bedzie ale kolegow , ktorzy sa glebiej w tym hobby prosze o wsparcie, koniec z mrzonkami na forum

no i co nastepny test to moze dzielony lampowy mac, jadis i cj na avans danach? jesli nie rozumu to troche chociaz wstydu i rozsadku, sa chyba granice smiesznosci

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Kupiłem w tym m-cu wszystkie 3 pisma. Wypościłem się ;-)

Przeczytałem najpierw AV- i sympatycznie - bez większych niedosiągnięć ale i bez fajerwerków - ot, równy, dobry poziom (jak co nr zresztą).

 

Potem było AUDIO, kupione z ciekawości, bo to pismo od dość dawna mnie odrzuca. /Chciałem zobaczyć, czy coś się może zmieniło na lepsze... Porażka. Wielkie zdjęcia na 1-2 strony (po co takie wielkie ?) wyróżnionych produktów przez EISA'ę., trochę zajawek o nowościach, użytecznych testów i recenzje płyt. To akurat jest ok. Ale np. str 72 i 73 - jawna kpina z płacącego, tylko podnosi ciśnienie. Moim zdaniem oczywiście. Nawet nie skomentuję. Nie kupujcie - MAKULATURA ! Z tyłu - reklamowa pstrokacizna, choć użyto tylko 2 kolorów. Po co tyle krwi ? Oczopląs i fatalny gust...- wiadomo kogo ;-)

Chyba więcej się nie kupię. Nr oddam chętnemu gratis. Z ulgą.

 

Hi-Fi i M. Istotnie - szata nieco inna. Czy lepsza ? - była i jest b.db. Sporo recenzji. Kupiłem z głodu informacji i do poczytania do poduszki. Nowości przeleciałem po łebkach (znam już z AV), doczytałem do REGI włącznie.

 

Testy KoRnika odtw. przen. odebrałem w kat.: czarne/białe czy tam: podoba/nie podoba się.

Dla kupującego na podst recenzji - jasny sygnał co, jak, zabrzmiało w uszach recenzenta. Można i tak. Mnie uderzyło tylko to cz./b. A Was nie ? Zreszta może niepotrzebnie się czepiam i tak rzeczywiscie było - wtedy ok. / Doświadczenie KoRnika rośnie./ Tylko, że ja mam niedobrą pamięć i pamiętam jeszcze ten bas z mikrowieży, co to trząsł ścianami i ostatnie wstrząsy ziemi w woj. pomorskim i warm.-maz. to pewnie pryszcz przy tamtym... ;-))

 

Wzmaki "by" T.K. Opisy czytelne, zrozumiałe, wtrącone miejscami porównania nieodparcie przypominają pióro Mistrza ;-)

Nie, nie razi mnie testowanie wzmaków za 8-15kzł z kolumnami za ok.3kzł, bo jest to zaznaczone wyraźnie, podobnie, jak nazwisko recenzenta. Taki układ jest dopuszczalny, choć można było szczęśliwiej dobrać elementy.

Zawsze najłatwiej to krytykować i narzekać.

Podzielam opinię, że dobra kolumna napędzana dużo lepszym, niż cena kolumn wzmakiem, zagra interesująco, czyli lepiej (czego o przeciwnym, cenowym skonfigurowaniu urządzeń nie da się powiedzieć, bo to teoretycznie i praktycznie bez sensu). Mezaliansu nie widzę, bo sam mając nowe monitopry za ok.4kzł, napędzam je wzmakiem DIY za ok.4x mniejsze pieniądze, niż znalazłbym jego konkurenta w sklepowej cenie. Drogi, naprawde dobry klocek nabyłbym tylko w okazyjnej cenie, powiedzmy do maks.50% wartości nowego, a wtedy ta różnica cenowa nowych kolumn i używanego klocka z second handu drastycznie zmalałaby, prawda ?. I gdzie tu mezalians ?

Wiadomo, że ceny sklepowe sa zwyczajnie nadmuchiwane (no bo przecież, jak zakupiliście prenumeratę tego i owego pisma macie 17-21% zniżki na sprżęcicho, no nie ? No przecież wiadomo jak policzyć, z jakiej ceny trzeba spuścić, by wyjść na swoje. W tych czasach to normalka. Trzeba dotrzymać słowa, no nie ? ;-)) Ważne jest zadowolenie Klienta ;-)) i by miał świadomość, jak to dobrze zrobił, że zaprenumerował, bo teraz taniej kupi/kupił ;-)), prawda ?

Ilu tak naprawdę jest na tym forum osłuchanych, wystarczająco dobrze doświadczonych, oblatanych Kolegów, którzy maja słuch, rozum, pamięć do cen i nie zwioda ich ani gwiazdki, ani hiendowa cena ? Jakość brzmienia niektórych, rewelacyjnych, w sklepowewych cenach konstruckcji w porównaniu do udanych konstr. DIY - szkoda gadać. Mam na myśli DIY konstrukcje do poziomu średniej półki z grubsza rzecz ujmując. Patrz choćby opinie o GC na naszym forum. Spróbujcie porównać udane konstrukcje DIY wzmaka za ok. 1,2 kzł w cenie cześci i potem spróbujcie znaleźć jego konkurenta w przedziale do 6kzł. Kto wie, jaki eto łatwe..., wnioski wysnuł. Swoje OBIEKTYWNIE. I wie o czym piszę. I tyle.

 

-> KoRnik: Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Rób swoje najlepiej, jak potrafisz i bądź obiektywny i sobą.

* * *

Brzmienie konkretnego systemu... - złóż/dorwij go, oceń sam, a potem napisz tu co usłyszałeś.

 

Testy i tak należy traktować z przymróżeniem oka, co najwyżej jako WYRAŹNĄ wskazówkę, JEŚLI przedtem skonfrontowało się opinie swoje i recenzenta i były w wielu ocenach (kable, wzmaki, cd i td) zastanawiąjaco zbieżne. Ja to zrobiłem.

Zupełnie inny mam wtedy stosunek do opisów sprżętu "by" takiego recenzenta. I nie muszę go znać osobiście.

 

Z uwagą np. czytam testy "by" M M., o którym nikt do tej pory nie wspomniał w tym wątku. Pisze solidnie, rzetelnie. Jak konfrontuję co sam myślę i wiem i czytam jego opinie - zgadzam się. Te są dokładniejsze w spostrzeżeniach /i dobrze, bo wtedy ja korzystam, a jak wyczytam coś nowego - mogę sprawdzić nausznie "next time". Ot, choćby recenzja cd Rotela... /

Nie ma poezji, ale treściwie i do rzeczy. Brawo ! Doceniam. To mi odpowiada. Liczy się prawda i treść ją wyrażająca najdobitniej, najdogłębniej. I tyle.

Trzeba umieć tę prawdę słyszeć i przelać na papier.

 

c.d. może n.

 

Pozdr.

Już sam fakt, że recenzje KoRnika wywołały tak długi i pełen interesujących wypowiedzi wątek świadczy o tym, że chyba nie są nic nie warte ;-)

 

Test czegokolwiek jest eksperymentem, a wartość eksperymentu w dużej mierze zależy od:

1. Dobrego zdefiniowania warunków jego przeprowadzenia

2. Rzetelnego opisu uzyskanych wyników

 

Zastosowana konfiguracja sama w sobie nie jest tak bardzo istotna, jeżeli udaje się uzyskać wyniki pozwalające na ich interpretację i wysnucie wniosków.

 

W pierwszej z ww. kwestii cenię podawanie jak największej ilości informacji na temat warunków testu, takich jak: sprzęt towarzyszący, charakterystyka pomieszczenia, odsłuchiwane płyty, chętnie poznałbym też preferencje brzmieniowe recenzenta.

 

Rzeczonych recenzji jeszcze nie czytałem, więc trudno mi się odnosić do jakości samej oceny.

 

Osobiście jestem zwolennikiem dobierania sprzętu towarzyszącego do testów ze zbliżonej klasy cenowej, bo w tejże zbliżonej klasie cenowej sprzętu towarzyszącego na stałe będzie poszukiwała większość potencjalnych użytkowników testowanych urządzeń. Niemniej użycie sprzętu towarzyszącego niższej klasy uważam za dopuszczalne pod warunkiem podania informacji. Uważam również, że o wiele większym błędem jest testowanie urządzenia zestawionego ze sprzętem towarzyszącym znacznie wyższej klasy, bo grozi to nadmiernie pozytywną oceną skutkującą rozczarowaniami przyszłych użytkowników. No i należy zauważyć, że Audience 42 nie tak znowu do końca odstają od testowanych urządzeń, bo przecież należą do serii, której najwyższy model znajduje się w tej samej klasie cenowej co rzeczone wzmacniacze.

 

Test porównawczy zawsze będzie miał ograniczoną wartość z bardzo prostych powodów. Jeżeli użyjemy tego samego zestawu (zestawów) sprzętu towarzyszącego, część zaobserwowanych różnic będzie wynikała z tego, że wybrana kofiguracja jest dla jednych urządzeń bardziej optymalna a dla drugich mniej i przy innej konfiguracji role mogą się wręcz odwrócić. Można by do każdego testowanego wzmacniacza dobierać inny sprzęt towarzyszący, ale wtedy trudno ocenić, które różnice brzmienia są wprowadzane przez wzmacniacze a które przez zmiany sprzętu towarzyszącego. I tak w kółko Macieju. Dlatego uważam, że najważniejsze jest szczegółowe opisanie warunków testu oraz umiejętność przelania na papier dokonanych obserwacji.

gutten ale zastanow sie? co napisales?

>Dla mnie o wiele bardziej przekonujący jest test, w którym recenzent korzysta

z urządzeń doskonale sobie znanych i z którymi jest na codzień osłuchany.

Dzięki temu może z całą pewnością stwierdzić co i gdzie się zmieniło po wpięciu

"obcego" elementu, w tym przypadku wzmacniacza.

Gdyby Kornik, hołdując głoszonej tu zasadzie że należy łączyć "drogie z drogim",

użył w reszcie toru nawet wybitnych, ale średnio mu znanych elementów, mielibyśmy

impresje na temat systemu, a nie recenzję wzmacniaczy.<

Gutten czy chodzi o Kornika? I czy to zagra? Czy bedzie impresja?

Kornik wydrukuj sobie ten watek bo tego nie znajdziesz na uniwersytecie...

Trochę tego wszystkiego nie rozumiem... Skąd to bronienie KoRnika, przecież chyba nikt go nie atakuje? Mówimy cały czas o artykule, a nie o naszym koledze, prawda?

 

Wyobraźcie sobie, że macie przed sobą dwa testy, oba poprawnie przeprowadzone i napisane, ale jeden na DA42, a drugi na dwóch _znanych_, pełnopasmowych zestawach (kolumn) odpowiedniej jakości, przy czym jedne z nich są łatwym obciążeniem (w teście była lampa), a drugie - wręcz przeciwnie. (Już nie mówiąc o dobraniu kabelków do wzmaka w zależności od oporności wyjścia, czy czegoś tam.) Jaki test wolelibyście?

 

Pytanie w/g mnie jest retoryczne. Nie rozumiem więc, po co ta cała dyskusja. Myślę, że powinna się ona zamknąć stwierdzeniem "zrobiliśmy najlepiej, jak obecnie było możliwe, postaramy się to w przyszłości poprawić". Razi mnie troszkę ten (tu widoczny) brak pokory, chęci do uczenia się na błędach, wyciągania wniosków... A może tylko ja to tak odbieram? Oby.

 

PS. no i mi również klasyki brakowało, ale to już prywatne preferencje :)

No tak. Romekp trafnie to podsumowałeś.

* * *

Doczytałem do końca "kombinacje mieszane". M.M. znów wykonał kawał roboty. Aż do samego końca kombinacji.

* * *

Jak niektórym wiadomo, zasadniczo nie przepadam za "kevlarowym brzmieniem". Flagowców B&W nie słuchałem (i tak mnie nie stać, a wcześniejsze odsłuchy osiągalnych modeli nie dawały nadziei, że warto).

 

Dopiero przypadkowy odsłuch 603 S3 zachwiał moim niewzruszonym zdaniem o szkole B&W i kevlarowych membranach, bo w konfiguracji z droższymi klockami po prostu zamknałęm grzecznie dziub i w duchu wystawiłem 5 (moja maks. ocena). Z tanią, budżetową elektroniką (mniejsza o jej nazwę) - 2 ( czyt; pałą), czyli wszystko jakby wróciło u mnie do normy. No nie do końca, bo dwie skrajne oceny dla tych samych kolumn to intrygujące i frustrujace, nieprawdaż ?

 

Wielki artykuł o B&W nie nastroił mnie przychylnie do lektury następnych stron o firmie, której wytworów generalnie nie lubię, bo nie zasmakowałem i tak jakoś zawiało mi polityką AK, która wielce lansuje tę markę. Aż do bólu rzekłbym ;-)

Do rzeczy: artykuł - klasa. Baaardzo mi się podobał. Wartościowy, znakomicie napisany i tu musiałbym jeszcze długo piać dobierając pochwalne przymiotniki. Sensowne opisy zdjęć z eskapady, których jakość niestety pozostawia wiele do życzenia i mnie po prostu razi. Problemem było zrobić je lepszym aparatem ?

* * *

Gdybym miał do wydania 13,8kzł (cena 804) to wybrałbym raczej ub. model Ancient Audio z AS, lub opisane w konkurencyjnej prasie AP model Tempo (i jeszcze by zostało 1,8kzł na kabelki ;) Myśle, że wybór p. A.R. też skierowałby się w inną stronę. Takie mam wrażenie po przeczytaniu całości artykułu w ciszy i skupieniu. Zrozumiałem: dobre, klasowe kolumny, a jednak brakuje tego czegoś, co stanowiłoby, że opisujący skłoniłby się ku nim.

CZY SIĘ MYLĘ ad. preferencji i gustu p. A.R.?

A w jednym zdanu/wyrazie podsumuję je tak: PROBLEMATYCZNE.

I tyle tylko.

 

Niczego nie chcę dowodzić, ani sugerować, chciałbym tylko wiedzieć czy dobrze odczytałem autora artykułu.

* * *

* * *

Ranking: ulga dla oczu :-)) Czemu cd Opera Audio Consonance 2.2 nie można podsumować ;)? Nie trzeba, tak ma być ?

* * *

Listy - chyba skrócone. Treściwe, profesjonalne i sensowne odpowiedzi. Bez tego co nie trzeba..;-)) - tak trzymać. Nie kadzę, piszę, jak jest: kawa na ławę.

* * *

 

Kto chce uzyskać do 10.XII.br., 15% rabat na płyty z www.linnrecords.com niech kupi ten nr, bo wartościowy, a znajdzie, jak to zrobić.

* * *

Niespodzianka w n-rze październikowym, zdaje się, że będzie niepośledniego kalibru. Jestem jej ciekaw i planuję zakup pisma i samplera Linn'a.

* * *

Zostało mi jeszcze ze 25 stron lektury...

 

Aha, art. jozwy nic nowego do wyjaśnienia tematu nie wniósł, ani nie wyjaśnił, czyli, co do tej pory wiedziałem, to i wiem (zerkałem na wątki tego forum ;-) Inaczej, wiem, że niewiele o Iksach wiem, a co wiadomo to domysły.

Ciekawskim powiem, że miałem, testowałem w swoim systemie sygnałowe, będzie ze 2 lata temu. Wybrałem inne, niewiele ustępujące za to za rozsądne pieniądze /jak zwykle/.

 

Pozdr.

 

PS. Denerwuje reklama na str. 67, skoro nr ukazał się po 12 września.

>andrea

 

Linn Records ma spory wybór a 15% to już całkiem znaczący rabat. Mogę polecić płytę z koncertami Vivaldiego w wykonaniu Orchestra of the Age of Enlightment.

 

Co do iksów, to co jakiś czas jadąc ulicą dostrzegam wyłaniający się zza zakrętu lub innej przeszkody napis Velu..., adrenalina mi skacze, po czym okazuje się, że to Velux :-)

'Wyobraźcie sobie, że macie przed sobą dwa testy, oba poprawnie przeprowadzone i napisane, ale jeden na DA42, a drugi na dwóch _znanych_, pełnopasmowych zestawach (kolumn) odpowiedniej ...'

romekp

czesc ludzi ktorzy pisali w tym watku juz sobie nie jest w stanie nic wyobrazic, oni jakakolwiek merytoryczna uwage uwazaja za atak na siebie i kochane pismo, tak jak i wszedzie z czasem tworzy sie towarzystwo wzajemnej adoracji nawet kosztem wypisywania bzdur , rzeczy niezgodnych z praktyka i logika.

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

hmm... nie chce mi sie czytac tych wywodów n/t jak w temacie (choć przyznaję - taki test to troche lipny jednak jest;)

ale zastanawia mnie jedno -

czemu nie było takiego larum jak Jacek Kłos testował odtwarzacz bodajze za ok. 20 kzł (AVM) na Baltlabie za 3,2 kzł?

wiem wiem, baltlab jest znakomity, ale to już chyba jednak przesada

można sobie taki zestaw wykombinować, jak kto ma kaprys

ale testować, to już trochę, hmm... kontrowersyjne jest ;)

 

nie wspomne już o teście zestawu marantza by A. Rychlik, po ktorym chyba dystrybutor sie (na chwilę;) obrazil, i poniekąd słusznie ;) no bo jak sie marantza testowalo na triangle antal to ja sie nie dziwie takiego rezultatu

zacytuję test tych kolumn z HFiM- "z tranzystorem (Mcintosh 6850) zagrały jak nieszczęście" czy cos jakos tak, w kazdym razie konkluzja byla dokladnie taka

rozumiem ze jakby A. Rychlik testował makintosza to tez wyszloby ze jest badziewiem okrutnym ;)

niestety HFiM poszlo ostatnio na łatwizne i jako sprzętu redakcyjnego używa "prywatnych" systemów recenzentów

czyli zgodnie z ogólnym trendem - skoro i tak jest prosperity, to jedziemy po kosztach, a co?

 

coraz bardziej mnie to zniechęca do kupowania tego periodyku,

ale nie chce juz pisac w tym tonie, zeby Nadredaktorowi nie psuć nastroju ;)

nieźle mu sie ego podbiło ostatnio (piano-faza;) niech sie chłopaczyna cieszy

nie bede pierdział przy uroczystej rodzinnej kolacji ;)

 

ale, ups - wypsneło mi sie

sciągał ktoś empecze z samlepra linna ?

tak jak myślałem - kupa straszna

audio(sy)filizm as fuck ;)

 

szkoda, ze rownież dział muzyczny, ktory za czasow Karłowskiego jeszcze coś rezprezentował (i był dla mnie jednym z powodow zakupu HFiM) brnie jeszcze bardziej w... nieciekawe rejony (miało być dosadniej, ale darowałem sobie ;)

z grubsza wygląda to tak - ci co sie egzaltowali do bólu klasyczną klasyką dalej sie egzaltują (wiadomo o kogo chodzi;), a dla reszty recenzentów dział muzyczny służy chyba za kanał wyładowywania negatywnych emocji (przoduje tu RP)

pytam sie (nie pierwszy raz i nie tylko ja;) - po co gnoić (w jakże wyrafinowanym i kwiecistym stylu) ewidentne shity, podczas gdy jest tyle znakomitych płyt do słuchania (i do zarekomendowania)?

więcej guttena, więcej pasternaque'a!!!

 

sorry, rozpędziłem się ;)

aTom

Z red. Kłosem jest zupełnie inna sprawa. Można się z nim zgadzać albo nie, ale doświadczenia odmówić mu nie sposób. Facet zmęczył już ileś rozmaitych systemów, więc szczęka raczej mu nie opada z byle powodu. On wyraźnie napisał, że Baltlab to niewiarygodne cudo, więc jeśli porzuca dlań Maca, to świadczy to o tym, że naprawdę wierzy w to co pisze. Prócz tego inne elementy jego systemu są już bardzo wyrafinowane. Oczywiście, Kłos przyznał, że do Baltlaba trzeba starannie dobierać kolumny, jeśli więc zacznie na nim testować hi-endowe meble za 10 średnich krajowych to pewnie „lekko” przegnie.

no to może dodam jeszcze dziś coś na trzeźwo ;))

wiadomo, że testy były, są i będą subiektywne, blablabla, truizmy prawię

ale juz dobranie do testu elektroniki (mam na myśli ten nieszczęsny zestaw marantza) kolumn, ktore są wybitnie mało uniwersalne i wybredne ponoć jak cholera (a za takie uchodzą Triangle) to jest jednak niezbyt fair

tym sposobem mozna by zgnoić prawie każdy tranzystor i uznać test za miarodajny, no bo recenzent bardzo dobrze zna swój sprzęt i raczył się pochwalić nim w treści artykułu

a więc wszystko cacy?

moim zdaniem niekoniecznie...

 

"wykroczenie" Kornika uważam przy tym za bardziej wybaczalne ;)

jakieś naruszenie zasad dobrego testowania wystąpiło, ale w sumie...

młody jest, niech się uczy

nawet na swoich dynaudio ;)

juz bardziej mnie chyba boli, ze najmłodszy Pan Redaktor troszkę za bardzo pisze "Stryjeckim" ;)

nudno się zrobi, jak bedą same klony Nadredaktora

 

-> Maro,

"piano-faza" jest w sumie OK, naprawdę jest się z czego cieszyć (toż to przewrót niemal "kopernikański" w polskiej fonografii :) i mowie to bez ironii

sam dołożyłem małą cegiełkę bo płytę w końcu kupiłem :) niech ma platynę!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.