Podłączenie CD/DVD do AMPLITUNERA

[Johnny T]

Mam pytanie dotyczące podłączenia zestawu kina domowego, doraźnie używanego do słuchania CD. Chodzi o harman/kardon DVD27 + harman/kardon AVR147 - obecnie połączone nie najtańszym kablem Coaxial, który wg mojej wiedzy, przesyła dźwięk cyfrowo (jest to gniazdo digital out w DVD) i teraz pytanie: czy jeśli podłączę jednocześnie dobry analogowy kabel na chinchach (w ampli mogę wybrać i przełączać pod jednym źródłem sposób podłączenia z cyfrowego na analogowy), to dźwięk może być lepszy / gorszy. Nie tyle pytam o same kable, co o sposób przesyłania danych do amplitunera. Czy jeśli dźwięk idzie cyfrowo po Coaxial, to omija jakieś "ulepszacze" dźwięku w DVD i idzie w "czystszej" formie do amplitunera, niż gdyby przesyłany był analogowo (chinche) ? Czy mimo wszystko używa w ten sam sposób przetwornika D/A i nie ma różnicy ?

[bolth]

Teoretycznie przez Cyfrowe połączenie dźwięk powinien być lepszy,ale zależy to od jakości przetworników D/A.

 

Druga sprawa to problemem będzie "sekcja" stereo w ampli,nie chce zgadywać ale brak mocy będzie odczuwalny.

[gko]

Może nie tyle brak mocy co kiepska scena stereo lub wręcz jej brak. A co do coaxiala to na pewno jest mniej wymagający jak zwykłe wejście audio.

[Johnny T]

Czyli jednym słowem nie ma sensu kombinować z dodatkowym kablem chinch ?

[gko]

Moim zdaniem nie. Ale ja nie wyznaje Audio Voodoo. Swoje zdanie opiera o odczucia po podsłuchu jakiejś starszej ale nie najniższej wersji kenwooda. Ja

Też cudów nie mam bo onkyo a-9050 to żaden stopowy sprzęt.

[Bobcat]

Sprawa ma jeszcze inny aspekt. W wielu amplitunerach DAC-i załączają się z pewnym niewielkim (ułamek sekundy) opóźnieniem od momentu otrzymania strumienia cyfrowego. Taka ich uroda. W przypadku BD i DVD nie ma to żadnego znaczenia, gdyż strumień otrzymują non-stop. Ale w przypadku CD z chwilą zakończenia utworu strumień się kończy. DAC-i się więc wyłączają, aby po rozpoczęciu kolejnego utworu na płycie włączyć się znowu. Tyle, że z wyżej wymienionym opóźnieniem. Zauważalny efekt tego jest taki, że każdy utwór ma "obcięte" kilka pierwszych taktów/nut. Zaradzić temu jest bardzo prosto: należy muzyki z CD słuchać z wykorzystaniem połączenia analogowego. A BD lub DVD oglądać słuchając dźwięku na nich zapisanego poprzez HDMI (najlepiej) lub S/PDIF. Dlatego (jeśli odtwarzacz jest wykorzystywany również do słuchania muzyki z CD) warto mieć obydwa połączenia.