Naim CD 5 X

leonpk · October 10, 2004

Cześć.

Niedawno zostałem zaproszony do sklepu w Gorzowie na odsłuchy cd-ka Naima CD 5 X.

Od razu muszę powiedzieć ,że jestem zagorzałym fanem starej czarnej płyty i naprawdę niełatwo jest wybrać cd-ka o zbliżonej charakterystyce dzwięku do LP , czyli jednym słowem mówiąc jestem bardzo wymagający pod tym względem.

Odsłuchu dokonywaliśmy na Cabasach, wzmacniacz był produkcji miejscowej czyli z Gorzowa i była to lampa, Do porównania wziąłem swojego cd-ka , a właściwie DVD Yamachy 530 przerobioną przez Darka Kuleszę . Przeróbka dotyczyła tylko stopnia analogowego,tak więc nie spodziewałem się jakiejś rewelacji w porównaniu ze sprzętem za 10500 zł, mój kosztował ok.1000zł za wszystko brutto.

Pierwsze wrażenie jakie odniosłem po słuchaniu rocka i muzyki poważnej to zamazane wysokie tony na Naimie , ale było to wrażenie tylko chwilowe . Wysokie są naprawdę ciche w porównaniu do Yamachy -ale są , i to 2 razy dłuższe brzmienia niż DVD –dziwne co?

Średnica to już 100% analog ,a bas jest tak potężny jak sto kilo gwoździ .No i ta przestrzeń –może nie jest to stadion , ale od Yamachy było naprawdę lepiej i głębiej. Lokalizacja źródeł była naprawdę niezła. Przypominało mi to wszystko starego dobrego lp-ka.

Podsumowując , Naim jest to urządzeni dla dojrzałych audiofili, melomanów, a także dla osób , którzy lubią posłuchać muzyki z dużym wykopem. A osoby , które lubią spędzać zimowe , długie noce przy lampce wina , nie trzeba przekonywać do niego .Brak cyfrowej skazy w nagraniu,i ta analogowa , słodka otoczka przy każdym dźwięku dodają do nagrania tego czegoś.

PS.niedługo znowu wybieram się na odsłuchy i mam nadzieję,że jeszcze kiedyś posłucham CD5X ,ale tylko w sklepie no może u znajomego---cena jest dla mnie ZAPOROWA..

Hidden Content