Skocz do zawartości
IGNORED

Muzyka klasyczna, od czego zaczac?


BlueDot

Rekomendowane odpowiedzi

Zgłaszam sprzeciw. Jako dziecko (przedszkole, wczesna podstawówka) słuchałem muzyki klasycznej, oczywiście z czarnych płyt, choć na śmiesznie marnej jakości sprzęcie (ale jak już pisałem, jakość dźwięku gra drugorzędną rolę w porównaniu do wykonania, a w czasach PRL chłamu nie wydawano). XXXX-ta symfonia Mozarta to było coś pięknego. Podobnie V-ta Beethoveena. Zgoda, nie potrafiłem przesłuchać do końca "Pietruszki" ani "Święta Wiosny", ale nawet dziś nie czerpię z ich słuchania większej satysfakcji. Klasyka dla dziecka jest jak najbardziej odpowiednia. Nie jakieś tam "Smerfne Hity", czy mucha w mucholocie (uszy więdną).

to idź do podstawówki i puść parę kawałków z klasyki i hitów popowych i nie zdziw się jak wybiorą hity. Dodadzą, że stary jesteś i nie znasz się na nowej muzie. Takie czasy.

A święto wiosny w filharmonii jak najbardziej. W domu gorzej bo dynamika nie ta co na żywo :)

Puść klasykę grupie swoich równolatków spotkanych przed blokiem, a na 100% również będą woleli techno-polo. Tak samo wśród dorosłych, jak i wśród dzieci, znajdą się osoby, które "poznają się" na muzyce. Jak wspomniałem, ja się na takiej muzyce wychowałem.

dzieci z natury nie lubią klasyki

 

Myślę, że dzieciom nie pokazuje się klasyki, bo to muzyka 'poważna' oraz dlatego, że rodzice klasyki nie znają.

Ja miałem to szczęście, że u mnie w domu słuchało się klasyki. Nie mówię, że wczuwałem się w Szopena, którego uważałem za trudnego a fortepian solo za nudny, ale np. wiedeńskich Straussów, Mercadante i kilka innych lekkich przebojów słuchałem b. dużo.

 

Zgłaszam sprzeciw. Jako dziecko (przedszkole, wczesna podstawówka) słuchałem muzyki klasycznej, oczywiście z czarnych płyt, choć na śmiesznie marnej jakości sprzęcie (ale jak już pisałem, jakość dźwięku gra drugorzędną rolę w porównaniu do wykonania, a w czasach PRL chłamu nie wydawano). XXXX-ta symfonia Mozarta to było coś pięknego. Podobnie V-ta Beethoveena. Zgoda, nie potrafiłem przesłuchać do końca "Pietruszki" ani "Święta Wiosny", ale nawet dziś nie czerpię z ich słuchania większej satysfakcji. Klasyka dla dziecka jest jak najbardziej odpowiednia. Nie jakieś tam "Smerfne Hity", czy mucha w mucholocie (uszy więdną).

 

Zgadzam się i mam podobne doświadczenia.

Powrót po dłuższej przerwie...

  • 2 tygodnie później...
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.